Przesunięty przez: studi Nie 21 Cze, 2015 |
Kurs na prawo jazdy |
Autor |
Wiadomość |
GoralWwa [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 26 Mar, 2012
|
|
|
Tomku, nie i raczej nie planuję Jestem z zupełnie innej branży. Napisałem tylko moje odczucia co do tej szkółki. Kolega się pytał to starałem mu się pomóc.
Btw na następnej lekcji poproszę o jakąś zniżkę za reklamę
Pozdrawiam |
|
|
|
|
marcban [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 15 Kwi, 2012
|
|
|
Ja z kolei robiłem kurs w Paramoto (z tego co się orientuję, chłopaki stamtąd z p. Tomkiem się znają) i byłem bardzo zadowolony. Na miasto wyjeżdżaliśmy (w moim odczuciu) dość często. To co mi się podobało, a brakowało mi tego jak robiłem prawko na samochód, to że duży nacisk położony był też na pierwszą pomoc- chyba 3 czy 4 godziny.
Co jednak najważniejsze, zdałem za 1-wszym razem... |
|
|
|
|
Ammianus [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2012
|
|
|
Teraz robię weekendowy kurs w szkole motokurs, jutro kończę teorię i od poniedziałku jak nic zaczynam plac
Jeżeli chodzi o cenę, to zapłaciłem 1150zł, w cenie tej zawarte jest wszystko, co do szczęścia potrzebne - lekarz, podręczniki, wykłady, egzamin wewnętrzny i jazdy. Bez haczyków. Bez małego druczku.
Wykłady (2 weekendy) prowadzone w szkole na Wiktorskiej na Mokotowie są miłe i przyjemne (od 9 rano do ~14), wykładowca przykłada się do pracy.
Dzisiaj też mieliśmy wykłady z pierwszej pomocy, które nie były odbębnieniem obowiązku, a przydatną i dającą jako-takie pojęcie, co robić w przypadku zdarzenia drogowego.
Więcej napiszę, jak już skończę praktyczny kurs. |
|
|
|
|
nehemiasz [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 18 Maj, 2012
|
|
|
marcban, Ja też byłem w Paramoto. Akurat kończyłem u nich kurs po przenosinach z Promotora, bo w Paramoto mi pasowało, że mogłem się z chłopakami umawiać w różnych godzinach na jazdy. Bardzo duży nacisk kładki na technikę jazdy ogólnie nie tylko pod kątem egzaminu, bo przecież przejażdżka na egzaminie to tak naprawdę panowanie nad motocyklem (co da się ogarnąć w tzw. międzyczasie) i przestrzeganie przepisów (a tego trzeba po prostu samemu pilnować). Paramoto polecam z czystym sumieniem, tym bardziej że mają chłopaki w głowach masę ciekawych pomysłów jak np. moja ostatnia jazda przed egzaminem to była wycieczka nad Zegrze |
|
|
|
|
Turos [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
Było, ale powtórzę i ja Polecam szkołę PRO-MOTOR z czystym sumieniem. Po ich szkole egzamin był dla mnie dziecinnie prosty, jak przedszkole. Zwłaszcza placyk do którego na takim luzie podszedłem, bo wiedziałem po kursie, że potrafię |
|
|
|
|
jacusb
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 42 Dołączył: 27 Kwi 2012 Posty: 218 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
Witam, ja jestem dopiero co po zdanym egzaminie przy 1. podejściu. Nie mam porównania z innymi ale jestem zadowolony. Szkoła jazdy Imola. Teoria w weekend (jeżeli masz B to bardzo polecam) i póżniej ćwiczenia na placu przy Auchan na Modlińskiej. Program jest taki, że pierwszy wyjazd na miasto po 12h placu. Jeździsz z instruktorem jako pasażerem. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale wydaje mi się, że dzięki temu instruktor widzi lepiej jakie masz obroty, jak zmieniasz biegi, czy masz napięte ręce .... .Jazdy cały czas na trasach egzaminu WORD na odlewniczej.
nehemiasz napisał/a: | chłopaki w głowach masę ciekawych pomysłów jak np. moja ostatnia jazda przed egzaminem to była wycieczka nad Zegrze |
Ale to moim zdaniem kiepski pomysł. Jeżeli nigdy wcześniej nie jeździłęś na moto, to tracisz godzinę na może i przyjemną jazdę ale trasą, którą na pewno nie pojedziesz z egzaminatorem. Lepiej tą godzinę poświęcić na kolejną jazdę po trasie egzaminacyjnej i powtórzenie wszystkich ograniczeń lub skrzyżować równorzędnych. |
|
|
|
|
deejayslonio [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
jacusb napisał/a: |
Ale to moim zdaniem kiepski pomysł. Jeżeli nigdy wcześniej nie jeździłęś na moto, to tracisz godzinę na może i przyjemną jazdę ale trasą, którą na pewno nie pojedziesz z egzaminatorem. Lepiej tą godzinę poświęcić na kolejną jazdę po trasie egzaminacyjnej i powtórzenie wszystkich ograniczeń lub skrzyżować równorzędnych. |
Żartujesz? Trasę egzaminacyjną jeździłeś żeby ją na pamięć wykuć? Znaki nic nie mówią? A jak w dniu egzaminu zmieniliby znaki to byś pojechał jak dzień wcześniej podczas nauki???? |
|
|
|
|
danny
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 37 Dołączył: 06 Lis 2011 Pochwał: 6 Posty: 798 Skąd: Poznań / Choszczno
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
Dobrze prawi, sam mialem taka sytuacje - pare dni wczesniej zaczal sie remont na jednym z odcinkow trasy egzaminacyjnej = trase zmieniono. Tak wiec lepiej nie zakladac ze sie pojedzie z pamięci |
_________________ Street line: GS 500F 05' black and yellow (Sprzedany) -> CBF 600N 06' black and silver (Sprzedany)
Dirt line: TT 350 92' (street legal) |
|
|
|
|
jacusb
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 42 Dołączył: 27 Kwi 2012 Posty: 218 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
deejayslonio napisał/a: | Znaki nic nie mówią? |
Żartujesz? Ochłoń i przeczytaj jeszcze raz to co napisałem, nigdzie tego nie napisałem.
deejayslonio napisał/a: | Trasę egzaminacyjną jeździłeś żeby ją na pamięć wykuć? Znaki nic nie mówią? A jak w dniu egzaminu zmieniliby znaki to byś pojechał jak dzień wcześniej podczas nauki? |
Nie mówię o jeździe z pamięci i nie patrzeniu na znaki. Ale o sytuacjach, gdzie np. na drodze jest starta linia przerywana i nie znając trasy łatwo oblać w tym miejscu. Albo że jakiś znak jest za drzewem i mało widoczny, który łatwo przeoczyć jadąc pierwszy raz. Tak samo jeździcie po swoim mieście, w którym znacie każdą ulicę co po mieście, gdzie jesteście pierwszy raz? To chyba oczywiste, że niedoświadczony kierowca lepiej znając trasę może bardziej skupić sie na prowadzeniu i sytuacji na drodze. A po kilku, kilkunastu godzinach jazdy na motorze każdy jest niedoświadczony.
danny napisał/a: | Dobrze prawi, sam mialem taka sytuacje - pare dni wczesniej zaczal sie remont na jednym z odcinkow trasy egzaminacyjnej = trase zmieniono. Tak wiec lepiej nie zakladac ze sie pojedzie z pamięci |
Oczwiście, że jazda na pamięć nie jest dobra. Ale w trakcie egzaminu dobrze pamiętać, że np. tutaj się nie rozpędzam bo zaraz są równorzędne skrzyżowania, a tutaj są tory i zaraz bęzie znak stop, itp, itd. |
|
|
|
|
Turos [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
Więcej niż 50 przecież się nie rozpędzisz na egzaminie, a jak już to wtedy masz 150m od znaku np.: UWAGA PRZEJAZD na wyhamowanie. Ale fakt warto najpierw poznać okolice gdzie ma się odbyć egzamin. |
|
|
|
|
studi
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 50 Dołączył: 08 Lis 2009 Pochwał: 236 Posty: 3561 Skąd: Słoneczna Italja
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
Tak czytam wasze wypowiedzi i się zastanawiam, z tego co wiem to od kilku lat (nie tak jak ja zdawałem) egzamin na kat. A prowadzony jest "dynamicznie" to znaczy jest zestaw ulic którymi może ale nie musi prowadzić egzamin i nie koniecznie w tym samym kierunku, w zasadzie aby poznać te drogi trzeba zjeździć większość Bródna i Annopolu -> http://www.word.waw.pl/e-...dlew.pdf?id=755 dziś egzamin pojechał tak a jutro inaczej.
Nie uważam również aby wyjazd nad Zegrze był czymś nagannym, wręcz przeciwnie, a po drodze zarówno masz skrzyżowania równorzędne jak i drogę z pierwszeństwem o trochę większym natężeniu ruchu, są skrzyżowania o ruchu kierowanym i ronda, więc wszystkie elementy jakie musi poznać kursant, a to, że innymi ulicami cóż z tego zasady ruchu drogowego wszędzie są takie same. |
_________________ Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________
Aprilia SR Kymco S9 GS500F K4 DL650A L2 |
|
|
|
|
jacusb
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 42 Dołączył: 27 Kwi 2012 Posty: 218 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
Zgadza się, jest zestaw ulic i właśnie dlatego moim zdaniem trzeba poświęcić jazdy na kursie aby poznać ten obszar jak najlepiej i lepiej poświęcić godzinę na jazdę po tym obszarze niż gdziś indziej. Im lepiej znasz teren tym lepiej się po nim jeździ, to chyba oczywiste.
studi napisał/a: | są skrzyżowania o ruchu kierowanym i ronda, więc wszystkie elementy jakie musi poznać kursant, a to, że innymi ulicami cóż z tego zasady ruchu drogowego wszędzie są takie same |
Czy to znaczy, że nieważne gdzie mam jazdy po mieście to będę tak samo przygotowany do egzaminu? Wszędzie zasadu ruchu drogowego są takie same więc co za różnica gdzie są jazdy byle skomplikowanie ulic było podobne? Idąc takim tokiem rozumowania to można w ogóle nie jeździć po trasie egzaminu.
studi napisał/a: | Nie uważam również aby wyjazd nad Zegrze był czymś nagannym, wręcz przeciwnie |
Chyba nie chcesz porównywać trasy nad Zegrze do jazdy po Bródnie? Np. Ul. Płochocińska nad Zegrze od Modlińskiej to 18 km prostą drogą z pierwszeństwem z trzema ronadm i 3x światła. A na Bródnie pasy, światła, skrzyżowania, równorzędne lub jednokierunkowe masz co kilkaset metrów. Przez Legionowo czy Marki też jest podobnie.
Jazdy na kursie powinny przygotować do egzaminu, który jest w tym przypadku przeprowadzany na Bródnie, więc powinny się tam odbywać. Jazda gdziekolwiek indziej nie jest bezcelowa, ale w perspektywie egzaminu przyniesie mniejsze zyski niż jazda po trasie egzaminacyjnej. |
|
|
|
|
Turos [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
Jazdy na kursie powinny uczyć jeździć ! A nie jak zdać egzamin a w kilku szkołach w otwocku nawet nie wspomnieli o przeciwskręcie!! Jak opowiadam o technice jazdy przeciwskrętem znajomym to się pytają, a do czego to?
niestety realia są takie jakie są, a kursy poprostu do nich się przystosowują, inaczej szkoły by padły...
A czy na kat. B ktoś mial np.: o podsterowności i nadsterowności ? i jak się zachować wtedy? |
|
|
|
|
jacusb
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 42 Dołączył: 27 Kwi 2012 Posty: 218 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
Turos napisał/a: | Jazdy na kursie powinny uczyć jeździć ! A nie jak zdać egzamin |
Bądźmy realistami. Celem kursu jest zdanie egzaminu. Co innego kursy doszkalające. Ale co byś nie robił w 20h spędzonych na motorze, z czego pewnie 10h na mieście, czyli pewnie po przejechaniu ok 400 km. nie nauczysz się jeździć. Nie ma takiej szkoły ani instruktora, który nauczy cię tego na dystansie 400km. Żeby dobrze jeździć potrzebne jest doświadczeie, które nabywa się z przejechanymi kilometrami i wyobraźnia. Znasz kogoś kto po kursie był od razu dobrym kierowcą? To poprostu niemożliwe.
Kursy na prawo jazdy przygotowują do egzaminu a kursy doszkalające, doświadczenie i przejechane kilometry uczą dobrze jeździć. |
|
|
|
|
studi
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 50 Dołączył: 08 Lis 2009 Pochwał: 236 Posty: 3561 Skąd: Słoneczna Italja
|
Wysłany: Czw 24 Maj, 2012
|
|
|
jacusb napisał/a: | Czy to znaczy, że nieważne gdzie mam jazdy po mieście to będę tak samo przygotowany do egzaminu? Wszędzie zasadu ruchu drogowego są takie same więc co za różnica gdzie są jazdy byle skomplikowanie ulic było podobne? Idąc takim tokiem rozumowania to można w ogóle nie jeździć po trasie egzaminu. |
I to IMHO było by najlepsze, bo po pierwsze primo egzamin ma sprawdzić twoje umiejętności, po drugie primo potem jak już będziesz sam jeździć to co będziesz jeździć wyłącznie po ulicach które znasz ?
jacusb napisał/a: | Ul. Płochocińska nad Zegrze od Modlińskiej |
Akurat część ulicy Płochocińskiej od Modlińskiej do Białołęckiej stanowi trasę egzaminacyjną jeśli mamy się tak czepiać słówek
jacusb napisał/a: | Jazdy na kursie powinny przygotować do egzaminu, który jest w tym przypadku przeprowadzany na Bródnie, więc powinny się tam odbywać. Jazda gdziekolwiek indziej nie jest bezcelowa, ale w perspektywie egzaminu przyniesie mniejsze zyski niż jazda po trasie egzaminacyjnej. |
Z częścią się zgadzam, jazda ma przygotować do egzaminu a i owszem, ale to rynek i zapotrzebowanie klienta wymogło na OSK aby te jeździły WYŁĄCZNIE trasami egzaminacyjnymi. Dla mnie przygotowaniem abiturienta kursu jest to, że zna on przepisy i umie zachować się i odnaleźć na drodze a nie to czy i ile razy przejechał ulicami gdzie odbywa się egzamin. Ja na swoim kursie trasą egzaminacyjną przyjechałem tylko raz i jakoś nie umniejszyło to moich zdolności co do zdania egzaminu, a wymaganie od instruktora aby z Bemowa za każdym razem jechać na Bródno dopiero by było wg. twoich standardów strata czasu, gdyż jechał bym nudną i prosta wielopasmowa tracąc przy tym ponad połowę swojej lekcji - w zamian za to jeździłem szkoląc swoje umiejętności po Żoliborzu, Bemowie i Woli zarówno małymi drogami lokalnymi jak i wylotówką na Gdańsk (notabene zaliczając prysznic po deszczu z wielkiej kałuży na pasie obok, przez którą przejechał TIR)
jacusb napisał/a: | Bądźmy realistami. Celem kursu jest zdanie egzaminu. Co innego kursy doszkalające. Ale co byś nie robił w 20h spędzonych na motorze, z czego pewnie 10h na mieście, czyli pewnie po przejechaniu ok 400 km. nie nauczysz się jeździć. Nie ma takiej szkoły ani instruktora, który nauczy cię tego na dystansie 400km. Żeby dobrze jeździć potrzebne jest doświadczeie, które nabywa się z przejechanymi kilometrami i wyobraźnia. Znasz kogoś kto po kursie był od razu dobrym kierowcą? To poprostu niemożliwe.
Kursy na prawo jazdy przygotowują do egzaminu a kursy doszkalające, doświadczenie i przejechane kilometry uczą dobrze jeździć. |
Nikt nie mówi o tym, że kurs na prawo jazdy ma z Ciebie zrobić superkierowcę, ale nie ma cię nauczyć także, a niestety tak sie obecnie dzieje, nauczyć Cię jak małpę zdać egzamin (niczym technika koperty na kat. B - jak zobaczysz palik w okienku to przekręć kierownicą trzy razy). Kurs ma Cię nauczyć odpowiedniego zachowania się na drodze i znajomości przepisów oraz takiego panowania nad pojazdem abyś nie zagrażał sobie i innym. |
_________________ Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________
Aprilia SR Kymco S9 GS500F K4 DL650A L2 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|