Pekniete mocowanie w bloku silnika - czy mozna tak jezdzic? |
Autor |
Wiadomość |
simin
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 36 Dołączył: 27 Mar 2011 Pochwał: 53 Posty: 2016 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013
|
|
|
Ja bym się najpierw zastanowił dokładnie dlaczego pęka, zanim rozważyłbym spawanie czy wymianę kartera.
Ponieważ są to górne mocowania, jedyne co mi przychodzi do głowy to że silnik nie jest na "sztywno" zamocowany w ramie tylko "pracuje" powodując pękanie krótszych mocowań, albo solidna gleba "przesunęła" dość gwałtownie silnik w ramie. W takiej sytuacji trzebaby sprawdzić geometrię, bo to naprawdę spora siła musiałaby działać.
Pierwsze co bym zrobił to rzucił okiem na szpilki mocujące silnik. Może są zbyt miękkie i wyginają się lekko napierając na blok? |
|
|
|
|
Mister_Greg
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 07 Maj 2013 Posty: 43 Skąd: Wyspy Brytyjskie
|
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013
|
|
|
A czemu te szpilki miałyby się wyginać? |
|
|
|
|
Machu
Model GSa: GS 500E
Wiek: 104 Dołączył: 10 Kwi 2011 Pochwał: 31 Posty: 1749 Skąd: ten pomysł?
|
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013
|
|
|
Skoro silnik nie jest zamocowany prawidłowo i w jednym miejscu mocowanie może pracować wówczas pozostałe punkty zamocowania silnika są osłabione. I simin ma tu 100% racji a biorąc pod uwagę fotkę z tyłu to wygląda na to że moto jest po prostu krzywe po solidnym dzwonie, i nie był to bynajmniej ślizg. |
|
|
|
|
BociekPL
Model GSa: GS 500E
Wiek: 33 Dołączył: 27 Lip 2010 Pochwał: 46 Posty: 924 Skąd: Werchrata RLU
|
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013
|
|
|
ja też tam miałem pęknięcie i o tym nie wiedziałem, dowiedziałem się jak wydzierałem silnik z ramy i to odpadło, dałem do pana co spawa amelinium i ładnie pospawał i jest gites |
_________________ GS 500 SF |
|
|
|
|
Mister_Greg
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 07 Maj 2013 Posty: 43 Skąd: Wyspy Brytyjskie
|
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013
|
|
|
No to teraz już mam naprawdę namieszane.
Spawać, nie spawać?
Jeździć, nie jeździć?
Wymieniać karter (czyli oba naraz) czy nie wymieniać?
Czy najzwyczajniej w świecie sprzedać go na części nie szukając pomsty na nieuczciwym (obym się mylił) poprzednim właścicielu Panu Angliku? |
|
|
|
|
Machu
Model GSa: GS 500E
Wiek: 104 Dołączył: 10 Kwi 2011 Pochwał: 31 Posty: 1749 Skąd: ten pomysł?
|
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013
|
|
|
GS to nie jest technologia NASA. Myślę, że przy odrobinie chęci jesteś go w stanie rozebrać na części i po kolei je sprzedawać. Ja osobiście nie bawiłbym się w ratowanie moto (tak zakładam ale mogę się mylić) po solidnym dzwonie a znowu jeździć sprzętem do którego nie mam zaufania bym się nie podjął. |
|
|
|
|
KATANA
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 40 Dołączył: 06 Gru 2009 Pochwał: 58 Posty: 963 Skąd: KĘTRZYN
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013
|
|
|
W innym temacie piszesz o krzywej ramie- pomiaru geometrii ramy dokonuje się ustalając/mierząc odpowiednie punkty ramy za pomocą przyrządu pomiarowego (laserowego). Jeżeli ta krzywa rama dotyczy tego samego moto, w którym masz pęknięcie mocowania silnika to masz odpowiedź dlaczego do tego doszło. W takiej sytuacji zapomnij o jakiejkolwiek naprawie i użytkowaniu tego złomu. Co do samego spawania alu to też jest sztuką zrobić to solidnie, aby później nie pękło znowu- chodzi o odpowiednie przygotowanie pęknięcia/miejsca obróbki/spawania. W elementach spawanych występują znaczne naprężenia- co owe naprężenia powodują każdy wie, tak więc wszystko zależy od prawidłowego podejścia do tematu i umiejętności spawacza.
PS. Dla mnie to jest zgon a nie moto- bez żadnej wartości. Takie jest moje zdanie. |
|
|
|
|
Mister_Greg
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 07 Maj 2013 Posty: 43 Skąd: Wyspy Brytyjskie
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013
|
|
|
No to szykuję się do sprzedaży. Szkoda, bo liczyłem że jednak pojeżdżę na nim trochę.
Szkoda jedynie że poprzedni właściciel nic na ten temat nie powiedział, i znalazł się niedoświadczony kierowca w mojej osobie który pomógł pozbyć się problemu z niezdatnym do jazdy motocyklem
Ciekawy jestem ile dostanę za tą maszynę w takim stanie. Oprócz tej krzywej ramy i pękniętego mocowania reszta bez zarzutu. Nawet nowy akumulator był wstawiony przed sprzedażą i całkiem dobre opony są. Prawie nówki. |
|
|
|
|
Krzys PL
Model GSa: GS 500E
Wiek: 33 Dołączył: 13 Sie 2012 Pochwał: 1 Posty: 37 Skąd: Hemel Hempstead
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013
|
|
|
Zobacz co masz dobre w tym GSie i poszukaj drugiego GSa i będziesz miał części na ewentualną przekładkę. |
|
|
|
|
misiorek
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 12 Gru 2012 Pochwał: 3 Posty: 248 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013
|
|
|
moje zdanie jest takie, że jeżeli to jest Twój pierwszy motocykl, przy większych prędkościach nie odczuwa się jakichś wibracji, zawirowań mogących świadczyć o krzywej ramie, to zrób spaw tego silnika, pooglądaj dokładnie moto, prawdopodobnie znajdziesz więcej takich bajerów... ale na Twoim miejscu nie sprzedawałbym moto, jeśli da się nim nakręcić trochę początkowych kilometrów.
Ale tak jak mówię, jeśli da się nim jechać powyżej 100kmh, to można coś powalczyć... |
_________________ 5* |
|
|
|
|
Chrupq
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 39 Dołączył: 06 Wrz 2011 Pochwał: 1 Posty: 406 Skąd: Chwaszczyno k. Gdyni
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013
|
|
|
Krzys PL dobrze pisze, w tej sytuacji chyba najlepiej kupić drugiego GS-a a tego trzymać jako dawcę w razie ewentualnych potrzeb wymian eksploatacyjnych / awaryjnych. Jazda motocyklem po solidnym dzwonie, który ma problemy z mocowaniem silnika (który to usztywnia całą ramę) nie będzie najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Znajdź sobie doradcę, który lepiej się zna na motocyklach... |
_________________ "You can't buy happiness, but You can buy a bike, and that's pretty close" |
|
|
|
|
ziomek4000
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 36 Dołączył: 09 Maj 2011 Pochwał: 13 Posty: 860 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013
|
|
|
jeśli chodzi o spawanie silnika to jutro wezmę aparat na warsztat i zrobię fotkę pęknięcia mocowania silnika w Ducati i tu wrzucę bo prawdopodobnie właściciel będzie chciał to spawać. a piszę tu o tym tylko dla tego że twoje pęknięcie w porównaniu z tamtym to małe piwo. |
_________________ Powyższy post przedstawia pogląd użytkownika w danej chwili i nie może byś wykorzystany przeciwko niemu w innym terminie oraz w innej sprawie. |
|
|
|
|
Mister_Greg
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 07 Maj 2013 Posty: 43 Skąd: Wyspy Brytyjskie
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013
|
|
|
Cóż, powyższa uwaga kolego ziomek4000 napawa mnie nadzieją, że skoro większe pęknięcia i spawanie tychże pęknięć mogłoby mieć rację bytu, to i może w moim przypadku taki zabieg mógłby mieć sens.
Czekam z niecierpliwością na zdjęcie tamtego pęknięcia i jestem ciekaw czy właściciel zdecyduje się na spawanie.
Myślę że i dla innych użytkowników przyda się takie info, czy faktycznie spawanie tak kluczowych elementów jak zawieszenie silnika mogłoby się sprawdzić i czy taki spaw mógłby wytrzymać obciążenia na jakie byłby po spawaniu wystawiany.
Jutro po pracy mam też w zamiarze zajrzeć do pobliskiego warsztatu gdzie Panowie Anglicy zajmują się spawaniem "amelinium" pokażę im fotki pęknięcia w moim moto i spytam się co sądzą o zabiegu spawania czegoś takiego.
Nie omieszkam podzielić się uwagami. |
|
|
|
|
misiorek
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 12 Gru 2012 Pochwał: 3 Posty: 248 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013
|
|
|
ja dalej utrzymuję się w przekonaniu, że jeśli rama nie jest krzywa i moto nie wpada w wibracje, zakręty pokonuje fajnie, to warto naprawić to pęknięcie... |
_________________ 5* |
|
|
|
|
Mister_Greg
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 07 Maj 2013 Posty: 43 Skąd: Wyspy Brytyjskie
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013
|
|
|
Pierwsza wizyta w pierwszym zakładzie spawania aluminium.
Nie może być oleju w środku (mi się wydaje oczywiste), chociaż domyślam że i karter musi w środku być czysty od oleju, bo podwyższona temperatura jaka występuje przy spawaniu go po prostu spali.
Szacowany koszt: 60 funtów. |
|
|
|
|
|