.:: Forum o Suzuki GS 500 ::. :: Kim jest kierowca powodujacy wypadki drogowe

Kurczak

Witam,

Ciekawy artyku� ukazujacy, �e Policja, media i politycy to ignoranci w temacie wypadk�w drogowych

http://wyborcza.pl/1,1005...suja_media.html

Irek

Wreszcie kto� prawd� napisa�..

Leito

Hmmm ciekawy artyku� ukazuj�cy polskie realia...

Podkopnik

Mi si� podoba ale nie dla tego �e nie naje�dzaja na motocyklist�w ale za trze�we przedstawienie sytuacji. BRAWO :padam:

Makar00n

Gratuluj�

kto� w ko�cu podszed� do tego realistycznie, bo 'dwie rzeczy na �wiecie s� niesko�czone : wszech�wiat i ludzka g�upota.' A. Einstein.

mr0zd

Zastanawia mnie ile os�b komentuj�cych w idiotyczny spos�b takie artyku�y porusza si� po naszych drogach...

bayens

To �e kto� si� odwa�y� to powiedzie� niestety nie znaczy �e to co� zmieni....

maruder07

Racja sam mia�em ostatnio okazje do�wiadczy� jazdy z 57letnik kierowc� kt�ry sam wie najlepiej jak ma je�dzi� i wie co sie mo�e sta�. Wynik takiej pewno�ci jest najcz�ciej kiepski. W ostatnim przypadku to sko�czy�o si� na porysowanym zderzaku i z�apanej gumie.

demondemidi

I tu musze autorowi przyznac racje, ja sam jezdze po miescie dynamicznie... nie szybko tylko dynamicznie, nie pedze 120 w centrum tylko szybko sie rozpedzam do tych 50-60/h i staram sie taka predkosc utrzymywac, fakt ze czesto zmieniam pasy i przeciskam sie miedzy samochodami ale nie wymuszam pierszenstwa, nie wpier...am sie na zyletke przed kogos, zawsze patrze w lusterka i sygnalizuje swoje zamiary, jeszcze nikt nie musial przezemnie chamowac awaryjnie... jezdze dynamicznie ale przepisowo... za to bardzo czesto musze deptac po cheblach albo odbijac bo ktos wyjedzie z podporzadkowanej, bo ktos nagle stwierdzi ze musi zmienic pas, bo ktos chcial ominac parkujacy pojazd (nie patrzac w lusterko i nie wlaczajac kierunku), bo ktos nagle stwierdzil ze to przeciez tam mial skrecic albo zaparkowac albo dlatego ze kos musi sobie na cos popatrzec... i niestety prawda jest taka ze kierowcami tych pojazdow sa przewaznie nie malolaci ylko wlasnie kobiety w wieku 30-45 lat za kierownica drogiego samochodu albo starsi panowie jezdzacy po miescie na pamiec (chyba jeszcze z czasow komuny) albo uwazajacy ze to oni lepiej znaja przepisy a niektore znaki sa nieslusznie w danym miejscu postawione (badz tez w ich rozumieniu znaki maja inne znaczenie niz w rzeczywistosci)... sa jeszcze taksowkarze majacy sie za krolow drogi i policjanci nagminnie lamiacy wszelkie mozliwe przepisy ale to juz inna bajka, rzecz w tym ze w ostatnich czasach wszystkie statystyki prowadzone sa tak jak akurat pasuje panujacemu rzadowi i tak aby wzbudzaly jak najwieksza sensacje w tv i gazetach... tzk samo podobaja mi sie rozmowy na forum policyjnym, gdzie sami policjanci wypowiadaja sie na temat statystyk odnosnie np kierowcow bez prawa jazdy, i sami zgodnie twierdza ze tacy kierowcy jezdza o wiele bezpieczniej i lepiej od tych ktorzy uprawnienia posiadaja, nie mowiac juz o stosunku ilosci kolizji z udzialem kierowcow bez uprawnien a iloscia takich kierowcow (liczony raczej w promilach) a stosunku ilosci kolizji z udzialem kierowcow z uprawnieniami do ilosci takich kierowcow (liczony juz w procentach)... sami policjanci uwazaja ze kierowca bez uprawnien jezdzi o wiele spokojniej, uwazniej obserwuje droge i znaki... rzadziej wykonuje niebezpieczne manewry a o lamaniu przepisow juz nie wspominajac... wiec jak by nie patrzec w dzisiejszych czasach statystyki nijak sie maja do prawdy i "problemy" poruszane w mediach nijak sie maja do prawdziwych problemow, a na drodze glownym problemem jest niewlasciwy sposob szkolenia kierowcow i traktowanie prawa jazdy wylacznie jako plastik potrzebny do kierowania pojazdem a nie dowod umiejetnosci kierowania tym pojazdem...

i znowu wyszlo mi wypracowanie :kwasny:

slush

Bardzo dobry artyku�, szkoda �e w polsce �yj� ludzie ograniczeni, niemy�l�cy, nie posiadaj�cy swojego zdania i wierz�cy we wszystko co pokazuj� media, wszystko interpretuj�c bez cienia krytycyzmu.

Edek

tak jest wsz�dzie.