Pierscienie tlokowe |
Autor |
Wiadomość |
hubertgontarz
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 05 Lis 2007 Pochwał: 4 Posty: 2021 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009
|
|
|
Jeżeli silnik jest "rozbebeszony" sprawdzić i ewentualnie wymienić ślizgacze (zajrzyj do podwieszonego postu Breżniewa).
Spróbuj dowiedzieć się jaki będzie przybliżony koszt naprawy, szukaj również silnika (czym młodszy tym lepszy, chociaż wyjątki się zdarzają)
Zajrzyj również tutaj: http://www.regeneracja-glowic.pl/
Naprawę polecaj fachowcom, nie musi to być warsztat autoryzowany, unikaj naciągaczy i krętaczy bo wśród mechaników takich jest wielu.
Szukaj na lokalnych forach jakich mechaników, jakie firmy polecają i tam wykonaj naprawę! |
_________________ www.gs500.pl |
|
|
|
|
staqqq [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009
|
|
|
Gadałem właśnie z mechanikiem. Jeśli chodzi o głowicę to luz zaworowy mam w normie, więc to chyba nie to. Faktycznie teraz zastanawiam(y) się nad szlifem tulei cylindrowych i wymianą tłoków z pierścieniami (thanx to Breżniew:). Nie wiem jakie to będą koszta no ale chcę to zrobić bez jakiejś fuszery.
A tak btw Breżniew nie wiesz, gdzie dostanę takie nadwymiarowe tłoki?
Błądzę trochę po omacku w tym wszystkim generalnie...
Dzięki wielkie za pomoc. |
|
|
|
|
metalbeast [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 24 Lip, 2009
|
|
|
a tak tylko zapytam, jesteście pewni że zawory domykają się jak powinny? czasem nagar i inne syfy osadzają się na powierzchniach i zawory mogą nie trzymać.
Bo ja bym najpierw tam szukał... |
|
|
|
|
Breżniew
Wiek: 51 Dołączył: 30 Lip 2007 Pochwał: 1 Posty: 1268 Skąd: Olecko
|
Wysłany: Pią 24 Lip, 2009
|
|
|
staqqq napisał/a: | Gadałem właśnie z mechanikiem. Jeśli chodzi o głowicę to luz zaworowy mam w normie, więc to chyba nie to. Faktycznie teraz zastanawiam(y) się nad szlifem tulei cylindrowych i wymianą tłoków z pierścieniami (thanx to Breżniew:). Nie wiem jakie to będą koszta no ale chcę to zrobić bez jakiejś fuszery.
A tak btw Breżniew nie wiesz, gdzie dostanę takie nadwymiarowe tłoki?
Błądzę trochę po omacku w tym wszystkim generalnie...
Dzięki wielkie za pomoc. |
Luz zaworowy w granicach normy wcale nie oznacza, że zawory sa szczelne. Z biegiem czasu i nabitych kilometrów powierzchnie gniazd i grzybków zaworowych się wypala i puszcza kompresję.
Dla tego , zanim cokolwiek zaczniesz robić, zmierz kompresję w porządnym warsztacie łacznie z próbą olejowa by wykluczyć właśnie zawory. Inny sposob na sprawdzenie zaworow to podanie sprężonego powietrza po przez otwór swiecy zapłonowej . Przy obu zaworach zamkniętych nie powinien byc słyszalny szum uciekającego powietrza w kanałach wydechowych i ssących.
Tłoki z pierścieniami możesz zamówić w ASO Suzuki. |
_________________ Only TDI Octavia 2 FL 1,9BXE
|
|
|
|
|
staqqq [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 27 Lip, 2009
|
|
|
Witam Panowie:)
Więc dzisiaj kolejny odcinek batalii z kompresją w moim GSie...
Dzwoniłem do mechanika, mówił, że próby olejowej nie robił ale za to wlał trochę nafty do cylindra i patrzył, czy pierścienie przepuszczają. Wyszło, że tak.
Stan grzybków i gniazd zaworów ocenił na dobry, nie wymagający żadnych zabiegów.
Przerwę między pierścieniami a cylindrem zmierzył i wyszło 36! przy dopuszczalnym 12 zgodnie z serwisówką (normalny stan to 4-6). Wcześniej nie podał mi wartości, mówił tylko, że jest za duuużo.
Koleś raczej wie co robi, robił mojemu kumplowi silnik w Inazumie i ten był bardzo zadowolony.
Dodatkowo dzisiaj byłem (rowerem niestety:) w serwisie suzuki, dowiedzieć się po ile są oryginalne pierścienie i na kiedy by były. Koleś - z serwisu(!) - powiedział, że kosztują koło 300zł i nie warto się w to bawić, żebym mu przywiózł te tłoki jutro, to on mi dorobi u siebie na warsztacie pierścienie. Powiedział, że normalna sprawa - jak ma słabą kompresję i nie bierze oleju to muszą to być pierścienie...
Dodatkowo, że pierścienie mogą być żeliwne, bo w GSie takie wystarczą (z kolei mój mechanik już uważa, że powinny być stalowe...). Powiedział też, że jak cylinder jest w porządku to nie trzeba go regenerować, bo pierścienie się same ułożą (dotrą) - tak samo uważa mój mech.
Jutro się zastanowimy, które pierścienie wybrać (stal czy żeliwo - koleś za stalowe chciał więcej, żeliwne są tańsze) i mam nadzieję, że uda się sprzęt złożyć do weekendu - już 3ci tydzień leci od początku remontu).
No i teraz pytanie do Was - czy faktycznie jest możliwe, w obliczu w/w faktów, że to po prostu wina pierścieni i po ich wymianie moto wróci do okresu swojej świetności (+mam wymieniony łańcuszek rozrządu, bo ten stary był już zbyt rozciągnięty, w sumie to był główny powód dla którego dałem moto do remontu)?
Dzięki za dotychczasowe rady i opinie, wszystko konsultuje z moich mechem, mam nadzieję, że nie policzy mi za to extra:)
Pozdrawiam |
|
|
|
|
Breżniew
Wiek: 51 Dołączył: 30 Lip 2007 Pochwał: 1 Posty: 1268 Skąd: Olecko
|
Wysłany: Pon 27 Lip, 2009
|
|
|
Moim zdaniem koleś robi cię w bambuko tym bardziej ze 0,12mm to max dopuszczalny luz pomiędzy tłokiem a tuleją cylindra. Powyżej tej wartości tylko szlif i tłok nad wymiarowy. Max szczelina na zamku pierścienia 1 i 2 włożonego do tulei cylindra to 0,7mm a nie żadne 0,12 czy 0,36. Jeśli podane wartości są przekroczone to sama wymiana pierścieni spowoduje, ze przy wysokich obrotach mogą popękać uderzając w próg w wyrobionym cylindrze. Juz kilka razy się spotkałem z taka pseudo naprawą gdzie potem koszty wzrosły lawinowo.
Pierścieni w Japończykach się nie dorabia tak samo jak panewek i nie szlifuje wału. Tak robią tylko kowale. Jeśli chcesz pojeździć tym moto, to kup części wyłącznie oryginalne z oznaczeniem suzuki a nie jakieś dorabiane. To nie WSK.
kolejna dziwna sprawa to wlanie nafty do cylindra mająca sugerować nieszczelność. To przecież najnormalniejsza sprawa że nafta spłynie bo pierścienie tłokowe nie sa z gumy i nie maja 100% szczelności. Dopiero olej dzięki swej dużej lepkości spowoduje w czasie proby pomiaru kompresji wzrost ciśnienia.
Jeśli faktycznie pierścienie tłokowe by puszczały, to silnik żarłby olej w znacznych ilościach, bo poza pierścieniami uszczelniającymi sa jeszcze zgarniające. one też się zużywają. |
_________________ Only TDI Octavia 2 FL 1,9BXE
|
|
|
|
|
hubertgontarz
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 05 Lis 2007 Pochwał: 4 Posty: 2021 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pon 27 Lip, 2009
|
|
|
Masz szczerą odpowiedź eksperta, który nie będzie na Tobie zarabiał.
Zapytaj się mechanika czy da Tobie gwarancję na kilkadziesiąt tysięcy km? I ile taka naprawa ma kosztować.
Za ok. 1.5-2 tys. zł kupisz silnik w db stanie
Zacznij od tego ogłoszenia:
http://www.allegro.pl/ite...ery_zegary.html
I jeszcze jedno pytanie: ile km masz na liczniku? |
_________________ www.gs500.pl |
Ostatnio zmieniony przez hubertgontarz Pon 27 Lip, 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Plaster [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 27 Lip, 2009
|
|
|
Najpierw dales moto na wymiane lancuszka rozrzadu i pisales tez ze oleju prawie nie lykal, wiec moze lepiej zlozyc wszystko do kupy i jezdzic jak jest?? Bo z tego co czytam nic szokujacego sie nie dzieje z tym silnikem, a Ty wpedzasz sie w niepotrzebne koszty. |
|
|
|
|
staqqq [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009
|
|
|
Witam panowie po dłuższej przerwie. Nie odzywałem się, bo naprawa przebiegała swoim powolnym trybem i za bardzo nie było o czym pisać.
Dziękuję za dotychczasowe wsparcie, mimo, że nie zawsze szedłem za Waszym głosem to przynajmniej miałem opinie z drugiej ręki...
No to wracam do głównego wątku, czyli mojego silnika:
Wymieniłem te pierścienie na dorobione. Podobno dobre, bo facet bazując na poprzednich idealnie dorobił nowe i kompresję mam już bdb.
Wymiana łańcuszka + pierścieni trwała, bagatela, 1.5 miesiąca...
I teraz po złożeniu tego wszystkiego do kupy... nadal są stuki, jak twierdzi mechanik nawet mocniejsze niż były (co może być związane ze zwiększoną kompresją na tłokach). Mech sprawdził jeszcze dla pewności luzy zaworowe na zaworach wydechowych (bo gdyby spaliny nie miały którędy wylatywać, wywalały by przez tłoki i stąd mógłby się brać ten hałas - to jego słowa, nie do końca rozumiem o co cho, więc nie jestem w stanie powiedzieć więcej).
Z zaworami wszystko było ok, więc mech powiedział, że to na 99% panewka na wale - ma luz i po prostu wał wali podczas pracy silnika. Powiedział, że są 2 opcje - kupno dołu silnika i wymiana albo szlifowanie wału. O szlifowaniu wału się naczytałem i raczej się nie zdecyduję.
A co do wymiany dołu to właśnie pytanie do Was - czy to faktycznie musi być panewka (wał korbowy)? Czy może być inna przyczyna tych stuków? Wiem, że nie słyszycie jak ten silnik pracuje i trudno tak cokolwiek powiedzieć, ale może coś Wam przyjdzie do głowy?
Stuki słychać przy niskich obrotach silnika (winą miał być łańcuszek rozrządu, ale się okazało, że to chyba nie to - po wymianie na nowy nie ustały).
No i chodzi mi o to, że nie chcę się ładować w niepotrzebne koszty typu kupno silnika czy wału, jeśli nie będzie to potrzebne. A mam wrażenie, że mój mechanik trochę błądzi we mgle z tym wszystkim.
Więc cały ten post sprowadza się do jednego pytania - CO ROBIĆ?
Jeśli zostawię moto u mojego mech to pewnie remont dołu zajmie mu z miesiąc czyli sezon mi się skończy... No i nie wiem czy po wymianie wału nagle się nie okaże, że to coś innego...
Zna ktoś może mechanika z Poznania albo okolic, który zna się na GSach?
Breżniew, może jakoś się wybierasz do Poznania niedługo?:) Albo masz kuzyna gdzieś w okolicach, który też się zna na moto?
Dzisiaj się spotykam z mech i muszę wymyślić co robić dalej...
I zrobiłem z tego trochę off-topic, bo temat dotyczył pierścieni no ale jest to logiczny ciąg mojej historii, więc chyba najbardziej tu pasuje...
Więc podsumowując moje pytania:
- Czy stuki w silniku to musi być wał/panewki? Jeśli to jest faktycznie na jakiejś panewce to od razu trzeba wymieniać całość wał+panewki?
- Znacie jakiegoś mechanika z Poznania albo okolic?
EDIT: Właśnie rozmawiałem z drugim znajomym mechanikiem i powiedział mi, że stukanie tylko na niskich obrotach to dziwne objawy jak na panewkę, chyba, że ma po prostu bardzo duży luz... |
|
|
|
|
Plaster [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009
|
|
|
Rozlicz sie z tym pseudomechanikiem i powiedz ze bedziesz tak jezdzil, oddaj moto do porzadnego warsztatu tam natychmiast zdiagnozuja co silnikowi dolega!
Moze ktos z Poznania poleci jakis pewny warsztat to sie podzieli informacja. |
|
|
|
|
kysa275
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 28 Cze 2009 Pochwał: 3 Posty: 349 Skąd: K-Kozle
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009
|
|
|
Co to za mechanik który nie odróżnia stukania panewek od dzwonienia pierścieni . Zmieniaj i to szybko mechanika bo ci zrobi jeszcze większy meksyk w silniku!!! |
|
|
|
|
staqqq [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009
|
|
|
Nie, nie Kysa, z tymi pierścieniami to była zupełnie inna kwestia - chodziło o słabą kompresję silnika... Stuki miała wyeliminować wymiana łańcuszka rozrządu, ale niestety nie zrobiła tego.
Gadałem z nim dzisiaj (z mechanikiem) i stanęło na tym, że rozpoławiamy silnik i szukamy albo silnika albo samego wału do wymiany, ale to dopiero jak zobaczymy co jest grane. Dzwoniłem właśnie do jakiegoś faceta w sprawie wału - chce za niego aż 900pln (jest niby w stanie idealnym) no ale mówił, że stuki mogą się brać również z wału równoważącego.
Więc przed otworzeniem silnika trudno cokolwiek powiedzieć...
Ten mechanik pracuje w naprawdę dobrym serwisie Plaster, więc jakbym go miał zmieniać to ciężko byłoby mi znaleźć kogoś kto się na tym lepiej zna... Widocznie takich ludzi to na palcach jednej ręki...
Jutro może już coś będę wiedział, to dam znać.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
kysa275
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 28 Cze 2009 Pochwał: 3 Posty: 349 Skąd: K-Kozle
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009
|
|
|
sory nie doczytałem całego tematu , szukaj lepiej całego silnika bo koszt wału tak jak pisałeś aż 900zł plus panewki i uszczelki oraz robocizna przekroczą koszt zakupu silnika. Znając życie podczas rozbiórki coś się jeszcze znajdzie co przydało by się wymienić, a kupując silnik zawsze możesz go odpalić na podłodze zanim go kupisz by być pewnym czy jest ok. |
|
|
|
|
staqqq [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009
|
|
|
Spoko, przymierzam się właśnie do kupna silnika... Jakby ktoś miał akurat na zbyciu, albo znał kogoś, to byłbym bardzo wdzięczny... najlepiej z wlkp.
I chyba złożymy z tych dwóch silników jeden megadobry:)
Zobaczy się jak to wyjdzie w praniu. |
|
|
|
|
jab2 [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 14 Sie, 2009
|
|
|
po objawach jakie opisujesz dla mnie to jest na 100% panewka na wale.
nie wiem czemu wszyscy są przeciwni regeneracji wału?? ale każdy ma swoje zdanie na ten temat. jeśli wał nie jest w złym stanie i jest do zrobienia tylko jeden czop ja bym oddał do regeneracji, koszt kolo 200zl z dorobieniem panewki.
Ja na zregenerowanym wale przejechałem ponad 7 tys km i nic się nie dzieje.
Wał robiłem w Kostrzyniu kolo Poznania, firma moto-rem.
Jeśli szukasz naprawdę dobrego mechanika to w Poznaniu w Motorowni na Krauthoffera. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|