.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Mechanika - Problem - hamulec przód

Jaco - Pon 31 Gru, 2007
Temat postu: Problem - hamulec przód
Mam ogromny problem z przednim hamulcem a mianowicie taki, że cały czas miękki i strasznie niski. Prubowałem go odpowietrzać już nie raz nawet przes specjalne urządzenie odciśnieniowe do odpowietrzania hamulców u mechanika i dalej nic te same objawy nastepnie kupiłem nową pompe hamulcową przewód w stalowym oplocie i dalej nic to samo czy może to być wina zacisku?? skoro nie ma luzów na tych bolcach na których się przesówa zacisk i nie cieknie na żadnych uszczelnieniach ? klocki rónież nowe. Ale nie wiem czy to w waszych jednośladach w tłoczku w zacisku też są takie plastykowe jakieś dystanse nie wiem czy to jest oryginalne czy to tak sprężynuje juz sam nie wiem co mam z tym robić HELP ME!!!!!!!!!!!!!!!!1 :(
Breżniew - Pon 31 Gru, 2007

http://www.ronayers.com/f...120&parent=3070

http://www.ronayers.com/f...120&parent=3070

Jesli masz zacisk taki jak w pierwszym linku to w tłoczkach powinne siedzieć metalowe , ruchome popychacze naciskajace na klocek. Jesli ktoś je dorabiał z tworzywa to to moze byc przyczyna.
Fiszki powinne pomóc to złozyc zgodnie z fabryka.

Jaco - Sro 02 Sty, 2008

no mam tak jak na pierwszym linku takie wkładki do tłoczka ale wygladaja identycznie jak na zdj i na pewno nie są metalowe sprubuje jeszcze wyciagnać te wkładki i zobacze co będzie się działo
Kugel - Sro 02 Sty, 2008

Też mam taki problem,tylko że było wszystko dobrze do czasu jak wymieniałem płyn hamulcowy i po wymianie hamulec z przodu jest strasznie nisko nie wiem co z tym zrobić??? :cry:
Breżniew - Sro 02 Sty, 2008

Po pompuj energicznie klamka kilkadziesiąt razy by tłoczki doszły do klocków z minimalnym luzem. Jak nie pomoże to hamulec do odpowietrzenia jeszcze raz.

Najprosciej i najłatwiej jest wymienic płyn przy uzyciu duzej strzykawki. Im wieksza tym lepiej. Ja uzywam 50ml. Popytaj w aptekach lub na bazarach. Czasem Ruscy przywożą .
Najpierw wysysasz stary płyn ze zbiorniczka. Potem nalewasz płynu prawie na max. Do odpowietrznika , ktory wczesniej zluzowałes i daje sie lekko odkrecic kluczem oczkowym 8mm podłaczasz strzykawke z węzykiem . Odciagając tłoczek strzykawki wywołujesz podciśnienie i w tym momencie odkręcasz odpowietrznik. Do strzykawki powinien popłynąć płyn. Jak przestanie juz leciec zakrecasz odpowietrznik i opróżniasz strzykawke do naczynia i tak robisz kilka razy az zacznie lecieć czysty płyn do strzykawki. Zakręcasz odpowietrznik i gotowe. Nic nie trzeba potem odpowietrzać. W czasie całej operacji sprawdzasz poziom płynu w zbiorniczku. Musi byc cały czas pod pełny.
Po odpowietrzeniu obu zacisków wlewasz tylko tyle płynu by był w połowie okienka , nie wiecej bo jak wymienisz w przyszłosci klocki i wcisniesz tłoczki w zaciskach to nadmiar moze wyciec ze zbiorniczka.
Do układu wlewasz płyn DOT 4 lub DOT 5,1 . Oba sa zamienne. DOT3 ma za małą temperature wrzenia do hamulcow w moto. Nie wlej tylko DOT5 bo to kompletnie inny płyn i moze uszkodzic uszczelki.
Po wymianie zanim pojedziesz po pompuj kilka razy klamka by sprawdzić czy wszystko ok.
Pamietaj , ze płyn jest mocno zrący i rozpuszcza lakier. Dla tego osłoń wszystkie częsci lakierowane z przodu by w razie czego nie zachlapac np szmatami.

Kugel - Czw 03 Sty, 2008

Dziękuje,Breżniew na Ciebie to zawsze można liczyć :goodjob:
michal_elwuo - Nie 17 Lut, 2008
Temat postu: problem z hamulcami
mam problem z hamulcem przednim :(

ostatnio zmieniłem sobie przewodzik na oplot stalowy no i przy okazji płyn hamulcowy oczywiście :) klocki zmieniał poprzedni właściciel na LUCASa. Wcześniej wszystko było pięknie. Teraz hamuje idealnie, dozowalność idealna, ale... na nie wciśniętym hamulcu, jak się nie rozgrzeje to jak prowadzę moto to słyszę jak klocki obcierają o tarczę... czy to normalne? nie wiem jak jest po dogrzeniu, bo nie miałem okzaji sprawdzić... napewno nie hamują mocniej, bo na tyle na ile je rozgrzałem to bym czuł, tyle że nie wiem czy przestaje obcierać czy nie...

HELP! wszystko jest ok, czy coś poprawiać?

Breżniew - Nie 17 Lut, 2008

Jeśli wszystko złożyłeś prawidłowo to tylko pozostaje ułożenie sie od nowa klocków do tarczy. Po kilku hamowaniach powinno byc ok.
michal_elwuo - Nie 17 Lut, 2008

właściwie to zdejmowałem zacisk, ale po tym zakładałem go (przed zmianą przewodu) i było ok. A przy okzaji tej wymiany nic innego nie ruszałem... Czy tam jest jakaś sprężynka cofająca te klopcki od tarczy? bo jak zdejmowałem to w sumie one się same schodziły ze sobą :/
Breżniew - Nie 17 Lut, 2008

niema tam zadnej spręzyny. Tłoczki sie cofaja na skutek odkształcenia pierscinia uszczelniajacego tłoczek w zacisku. same klocki sa przytrzymywane płaska prężyna z blachy by sie nie ruszały w zacisku.
michal_elwuo - Nie 17 Lut, 2008

to dobrze :) Bo Ojciec mi wmawiał że są jakieś tam sprężynki odciągające klocek od tarczy :) tak myślałem że nie ma... oby to była tylko kwestia ułożenia i oby wszystko działało :D

Dzięki za odp :D

cygan - Nie 17 Lut, 2008

I na skutek podciśnienia w układzie. :wink:
michal_elwuo - Nie 17 Lut, 2008

No wiem... i własnie wydaje mi sie że dlatego cofać się powinno (chociaż też nie do końca, jest xzaworek zwrotny do uzupełniania płynu przecież... przy podciśnieniu w przewodzie wlewa się płyn do wyrównania ciśnienia, chociaż niby kapka od tego jest szczelna...), ale mówię... jak sam zacisk miałem w ręku to jak to rozginałem, to [powolutku sam się zaciskał...
jankees - Pon 18 Lut, 2008

A ja się dołącze do posta bo nie bede otwierał nowego ,mam problemik z odpowietrzeniem przedniego hamulca,czy jakos inaczej sie je odpowietrza czy normalnie jak tylne???,tylne poszły bez problemu a te przednie jakos sie nie chca odpowietrzyc ,pompuję i pompuję i nic,moze źle złozyłem???,bo jak reka wezmę to bez problemu mi ten zacisk cały sie przesuwa.Pmocy koledzy.
michal_elwuo - Pon 18 Lut, 2008

jaki zacisk się przesuwa?

Ja pompowałem, pompowałem, odkręcając c jakiś czas na dole odpowietrznik. Potem próbowałem odsysać, ale nie dało rady, więc trochę robiłem w ten sposób, że poprstu ten płyn co leciał jak już część pow. uciekła wylewałem przez odpowietrznik i w końcu zostawiłem, poczekałem 15 minut, zapaliłem sobie i jak wróciłem odręciłem, poszło sporo pow i już jest ok :)

chyba miałem poprostu szczęście xD

jankees - Wto 19 Lut, 2008

Dobra wszystko juz gra,poprostu zablokowały mi sie tłoczki i to wszystko teraz juz wszystko działa idealnie.
michal_elwuo - Wto 19 Lut, 2008

a co stalowy oplocik montowałeś?
jankees - Wto 19 Lut, 2008

nie nie montowałem poprostu składałem cały moto do kupy.
Matlak - Wto 04 Mar, 2008

Odpowietrzanie hamulców

Panowie potrzebuję pomocy!! Kumpel wziął się u mnie za odpowietrzanie hamulców i wymianę płynu. Myślałem ze eszystko pójdzie bez najmniejszego problemu. Okazało się że za nic nie można odpowietrzyc układu (chodzi o przód). I tu dwie kwestie:

Po pierwsze po wielu próbach stwierdził że jest jakiś problem i trzeba rozebrać cały przód hamulców. Wszystko zostało rozebrane, tłoczki wyczyszczone, uszczelki w dobrym stanie nie ruszane. Wszystko z powrotem poskładane.

Druga kwestia to to że zalał układ DOT 5 (bo taki stosuje u siebie)- ten nie jest na bazie silikonu, informacja na opakowaniu że może byc mieszany z płynami DOT 4.

Co się dzieje i jak można zaradzić tej sytuacji. Jestem w cięzkiej d**ie.. Dzięki za pomoc i sugestie.

michal_elwuo - Wto 04 Mar, 2008

już nie pamiętam który to był zamiennikiem DOT4, ale chyba włąśnie DOT5 (nie jestem pewien). Co do odpowietrzania to sprawdźcie pierw sam przewód, czy nie jest zapowietrzony(odkręcony od zacisku). Mam nadzieję że przy odpowietrzaniu, jak 'wypychacie' powietrze klamką (odkręcony odpowietrznik) to przed powrotem zakręcacie odpowietrznik? inaczej nie pójdzie raczej :P
Breżniew - Wto 04 Mar, 2008

Na pewno nie dot 5 tylko DOT 5.1 jest zamiennikiem DOT 4.
Załatwcie sobie dużą strzykawkę z wężykiem i odciągnijcie płyn przez odpowietrznik.

michal_elwuo - Wto 04 Mar, 2008

a no właśnie... ale to co, on jest bardziej ściśliwy niż dot4 ?
michal_elwuo - Wto 04 Mar, 2008

znaczy w sensie, że DOT4 prawie nie ma tendencji do zmiany objetości przy zmianie ciśnienia, a DOT5 ma?
Breżniew - Wto 04 Mar, 2008

DOT 5 jest płynem o innym skłądzie chemicznym niz pozostałe płyny i może uszkodzić uszczelnienia w układach przeznaczonych do płynu DOT4.
Jest bodajże na bazie siliconu.

michal_elwuo - Wto 04 Mar, 2008

aha :)
Kamann - Wto 01 Kwi, 2008
Temat postu: Nie wiem czy tak powinno być
Wyciagnołem swoja dziewczynke po przerwie zimowej i zastanawia mnie dziewki jakby szorujących (ledwo słyszalny) szczęk hamulcowych? (obu?) to normalny dziewk jaki wydaje z siebie motocykl przy przetaczaniu na luzie przy wyłączonym silniku. Może wczesniej nie zwróciłem na to uwagi. Na mechanice sie nie znam wiec pytam grzecznie
:?
Dzieki

boberos - Wto 01 Kwi, 2008

mnie też to ciekawilo,wiec zaczalem pytac doswiadczonych harleyowcow...dowiedzialem sie,ze klocki zawsze dotykaja tarczy minimalnie,wiec ocieraja...a po ziemie na tarczy masz nalot i troche rdzy,wiec to sie sciera....moje tez tra i kazali mi sie tym nie przejmowac...;)
Kamann - Wto 01 Kwi, 2008

Dzięki za szybka reakcjię.
Z drugiej strony zastanawia mnie tez inna rzecz moja dziewczynka na zimno potrzebuje z jakies 5-8 minut minimum ssania zanim ustabilizuja sie obroty bo wczeniej nie tyrzyma i spadaja p-onizej 1200 po cyzm gasnie z drugiej strony ciagłe bawienie sie regulacja ich tez chyba niczego dobrego nie słuzy
DZikęki wilekie i pozdrawiam

Yarccom - Wto 01 Kwi, 2008

u mnie tez lekko obcieraja

co do rozgrzewania to bardzo długo
ja ssania wyłączam średnio po 2 min
kolejne 1,5 choodzi sobie na wolnych i juz mam stabilne obroty

a tyle czasu potrzebuje na ubranie sie konca i zamknieie garazu ;)

Cezarek - Sro 02 Kwi, 2008

Mnie tez obciera tarcza...

ssanie trzymam niecala minute bo tyle potrzebuje na zalozenie rekawic;] przejade jakies 50 metrow lub mniej i wogole nie ssam;]

Keso_turbo - Sro 02 Kwi, 2008

A własnie jake macie obroty na luzie ja mam coś koło 1100 czy to normalne? Nie powinno być mniej albo więcej?
hubertgontarz - Sro 02 Kwi, 2008

Ssanie wyłączam również po ok. 2 minutach.
Jeżeli silnik mam zimny obroty wynoszą ok. 1100.
Silnik nagrzany ma obroty ok. 1500 obr (nie więcej). Wtedy są stabilne.
Przy silniku nie rozgrzanym obroty są niestabilne.

Silnik nie ma tendencji do gaśnięcia mimo zimnego silnika.

5-8 minut <- to dużo za dużo. Może czas na regulacje gaźnika?

Sc0uT - Sro 02 Kwi, 2008

Ale jezeli paliles w zimne dni, to sie nie dziw, ze tak dlugo sie grzeje....
Hubert... ZA wysokie obroty troszke masz i przez to Ci nie gasnie jak wylaczysz szybko ssanie. Rozgrzany, gotowy do pracy silnik powinien miec obroty 1250obr/min (+/-50obr/min). Jak na rozgrzanym tak ustawisz, to mozliwe, ze zgasnie Ci jak za wczesnie wylaczysz, lub bedzie sie troszke meczyl przy 1000obr/min

hubertgontarz - Sro 02 Kwi, 2008

Był na regulacjach jak było zimno. Możliwe że dlatego tak ustawili. Podjadę żeby to zobaczyli jak będzie ładniej. Dodam że świece irydowe mam założone. Czysto teoretycznie powinno to skrócić okres czasu na ssaniu.
Sc0uT - Sro 02 Kwi, 2008

Sam sobie przekrec pokretlem do regulacji obrotow. Znajduje sie ono pod gaznikami- spokojnei reka dostaniesz.
boberos - Sro 02 Kwi, 2008

ja odpalam na ssaniu i w zaleznosci od temperatury powietrza po ok minucie schodze ze ssaniem....wtedy ma ciut ponizej 1000 obr/min....ze 2-3 razy manetka podkrecam na 2-2,5 tys obr i jade spokojnie nie katujac go przez pierwsze 100 metrow :P wychodze z zalozenia ze "jak dbasz tak masz",poza tym nie znam sie i wole dmuchac na zimne:P na rozgrzanym silniczku staram sie miec wyregulowane na ok 1100 obr/min
Sc0uT - Sro 02 Kwi, 2008

Mowisz 100m ? Oj, oj ;) zeby silnik sie dobrze nagrzaj, to potrzeba kilka km ;)) a nie metrów...
szef_ff - Sro 02 Kwi, 2008

o to nie wiem jak u was ale mi nawet w zimne dni zimny silnik po odpaleniu na ssaniu i około pół minutki pracy na ssaniu i później off ssanie utrzymuje obroty 800-900. silnik pracuje równo, i nie gaśnie. Lipnie reaguje na ruchy manetka dopóki sie nie nagrzeje ale mało paliwa zużywa na rozgrzanie. Ogólnie stosuje sie do 1 min na ssaniu i około minuty na wolnych i później jadę powoli nie kręcąc powyżej 4 tyś. Po kilometrze, może półtora jeżdżę normalnie nie kręcąc więcej jak 5 tyś. zresztą ja zawsze jeżdżę 4-5 tys obr. A co do tego tarcia to mi tez lekko ocierają klocki o tarczę. Z przodu bardziej niż z tyłu.
KAWA - Czw 25 Cze, 2009
Temat postu: SILA HAMOWANIA
WITAM

Chciałem zapytac czy oslabienie sily hamowania z hamulca do spowalniacza jazdy to norma.
Takie oslabienie ma miejsce w czasie zady po mokrym dluzej lub w czasie ulewnego deszczu.
Sytuacja jest o tyle irytujaa ze oslabienie sily hamowania jest dosc znaczne.

Jak mozecie to napiszcie czy macie podobne utrudniania.

Dodam ze problem dotyczy przedniego hamulca i dodam ze zdaje sobie sprawe ze w deszczu sila hamowania slabnie ( mokre tarcze i klocki) ale az tak slbo to chyba byc nie powinno.

dzieki za info
pozdr

huh - Czw 01 Kwi, 2010

witam. zauwazylem u siebie ze przednie kolo (wiszac w powietrzu) nie obraca sie swobodnie, tzn szybko sie zatrzymuje. Jak rozegne troche tarcza klocki na boki kreci sie bez problemu. Sciagnalem kolo i niechcacy zachaczylem o klamke i troche sie wcisnelo:D ledwo wlozylem tarcze miedzy klocki...i teraz trze jesczze bardziej. To wina zapieczonych tloczkow czy cos innego? bo prawie wogole nie odbijaja... aa i jeszcze, do czyszczenia tloczkow trzeba spuscic plyn?:)
Abaper - Pią 02 Kwi, 2010

Gdzieś na forum było napisane że w przypadku hamulców tłoczkowych zawsze będzie trochę tarło, bo tłoczki nie odbiją do końca.
U mnie trochę trze (przed wymianą klocków tarło bardziej).

Do czyszczenia tłoczków musisz je wycisnąć (prawie do końca), przeczyścić szczotką (pędzlem) i posmarować pastą do tłoczków. Następnie wcisnąć tłoczki (strasznie ciężko). Teoretycznie nie trzeba przy tym spuszczać płynu ( trzeba tylko uważać aby nie zapowietrzyć układu, bo może zabraknąć płyny w zbiorniczku wyrównawczym).
Ja podczas wymiany klocków zrobiłem również czyszczenie / smarowanie tłoczków plus wymiana płynu.

pili5 - Pią 02 Kwi, 2010

Koledzy zamierzam wymienić uszczelniacze w przednim zacisku, ponieważ mi cieknie delikatnie. Opisze mi ktoś jak się za to wziąść, szczególnie chodzi mi o jakieś ciekawostki bo tak to wiem jak to zrobić :)

Za odpowiedz z góry serdeczne dzięki
Pozdrawiam
maciek

jacek - Sob 03 Kwi, 2010

Zestawy naprawcze do przedniego zacisku kupisz np. w larssonie Sprzedaja w zestawie tłoczek (wiekszy albo mniejszy) + uszczelniacz i kurzowy. Jeśli ci cieknie przygotuj sie również na wymiane któregoś tłoczka bo pewnie twoj sie zniszczył w miejscu przylegania z uszczelka.
Zyga - Sro 14 Lip, 2010

Witam
Podepnę się z tematem co by nowego nie zakładać. Chodzi o przedni zacisk. Powinien wyglądać tak: http://img704.imageshack.us/f/zacisk.jpg/
Niestety wygląda tak: http://www.fotosik.pl/pok...cc426de51e.html
Co to jest to co zaznaczyłem kółkiem i jak jest przymocowane do zacisku? Bo ten silikon na moim zacisku to trochę mnie martwi.

Druga sprawa to czy próbował ktoś dobrać uszczelniacze tłoczków w sklepie nie motocyklowym?

hubertgontarz - Sro 14 Lip, 2010

W larssonie można kupić zestaw naprawczy do zacisku.
Zyga - Czw 15 Lip, 2010

Czy ktoś z szanownych forumowiczów może spojrzeć na zacisk w swoim GSie i odpowiedzieć na pytanie co to za kapturek zaznaczony na zdjęciu http://img704.imageshack.us/i/zacisk.jpg/ Ja go u siebie nie mam a bardzo bym chciał.
jacek - Czw 15 Lip, 2010

To jest osłona prowadnicy zacisku. Utrzymuje w niej smar i zapobiega zabrudeniu.
Zyga - Czw 15 Lip, 2010

Dzięki serdeczne za odpowiedź. A możesz mi jeszcze napisać jak ta osłona jest mocowana do zacisku? U mnie jej nie ma i nie wiem czy mogę to gdzieś kupić i założyć czy nie bardzo.
jacek - Czw 15 Lip, 2010

Przewleka sie ja przez ten otwór w zacisku i jest połaczona na stałe z gumowa osłona prowadnicy z drugiej strony (jeden element). Zeby ja zmienic musisz sciagnać zacisk i rozsunać prowadnice.
Zyga - Czw 15 Lip, 2010

Jacku, dzięki za odpowiedź.
Czyli to co zaznaczyłem niebieskimi strzałkami http://img541.imageshack.us/f/zacisk.jpg/ to jeden gumowy element?

preker - Czw 15 Lip, 2010

tak
Ziela - Pon 26 Lip, 2010

Witam, ja mam problem mianowicie delikatnie mi hamuje przedni hamulec niby nic ale to czuć jak sie go pcha i tarcza sie grzeje czym to moze być spowodowane ??
hubertgontarz - Pon 26 Lip, 2010

Wg mnie prosta piłka, zdejmujesz zacisk i wszystko czyścić na nowo, do kupienia jest zestaw regeneracji zacisku (patrz Larsson), potrzebujesz pastę do czyszczenia zacisków (nie smar miedziany i tyle).
Jeżeli nie chcesz się bawić samemu to każdy mechanik samochodowy za 15-40 zł to zrobi (w zależności jaki warsztat).
Więcej informacji na googlach znajdziesz jak to zrobić (są pliki ze zdjęciami dotycząc tej czynności opisanej na GSie).

Jeżeli delikatnie hamuje to zapewne tłoczek nie cofa się do końca, wymaga czyszczenia-przesmarowania.
Do tego dla swojego spokoju odpowietrz hamulce (opis również na necie, nawet ja sobie z tym poradziłem, więc każdy to zrobi).

Ziela - Sob 31 Lip, 2010

ok, dzieki za info bd musiał tak zrobić.
Ziela - Sro 04 Sie, 2010

Witam ponownie, mam dalej ten sam problem, dalej mi hamują klocki mimo że wyczyściłem wszystko tak jak było opisane w necie.
Co zrobić pomocy... :znudzony:

Ziela - Sro 04 Sie, 2010

chyba wymienie klocki bo te nie za fajnie wyglądają a poza tym są nie równo miernie zjechane. I przy okazji jeszcze raz wyczyszczę wszystko porządnie.
jacek - Sro 04 Sie, 2010

czyściłes zacisk od środka po wyciagnieciu obu tłoczków?
Ziela - Czw 05 Sie, 2010

od środka nie ale tłoczki były wyjęte. Ale miałem też źle załżony klocek :wstyd: odwrotnie założyłem bo się spieszyłem wtedy i nie zwróciłem uwagi :wstyd: masakra he teraz już jest ok.
Pozdro dla wszystkich ;p

Paulo - Sro 10 Lis, 2010

1. Czy do czyszczenia tłoczków mogę je całe wyjąć, bez obaw, że coś się stanie uszczelkom?

2. Jeśli tak, czy muszę uszczelki również wyjąć? Jeśli tak w jakiej kolejności demontować i zakładać, najpierw wciskam tłoczki do końca, wyjmuję uszczelkę i potem wypycham tłoczek czy może na odwrót - najpierw wypycham tłoczek a potem wyjmuję uszczelkę? I jak z zakładaniem z powrotem, najpierw tłoczek czy najpierw uszczelka i tłoczek przez uszczelkę?

3. Czym w końcu posmarować tłoczek, bo już zgłupiałem. Smarem miedzianym, pastą do tłoczków NIE-miedzianą, czy istnieje po prostu pasta miedziana do tłoczków nie będąca smarem miedzianym?

4. Jakiej średnicy wewnętrznej wężyk do odpowietrzenia z użyciem strzykawki?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i wyrozumiałość :) Przeczytałem wszystkie 3 tematy o hamulcu przednim, ale trochę mi to zamieszało w głowie ;)

AdamSsS - Sro 10 Lis, 2010

tłoczek jak i cały zacisk czyść w płynu hamulcowy a tłoczek jeżeli chodzi ci o stronę zew. ( od strony uszczelki ) smaruj płynem hamulcowym . do odpowietrznika użyj wężyka o średnicy 6mm lub 8mm ( nie pamiętam dokładnie ael tka czy siak przyda ci sie o rozmiarze 6 i 8 ) a co do rozbieranai to nie wiem jeszcze nie mam gs :P zajrzyj do instrukcji dostępnej na forum .
Kat - Sro 10 Lis, 2010

Jak się boisz o uszczelki to najlepiej wcale nie wyjmuj tłoczków do końca. Wypompuj je trochę, weź jakiś pędzelek i je wyczyść ze wszystkich stron denaturatem albo płynem hamulcowym. Ja u siebie tłoczków i uszczelek nie wyjmowałem, stwierdziłem że dobrze chodzą, nic się nie zacina ani nie leje, więc ograniczyłem się do czyszczenia. Do tłoczków kupiłem smar TRW w sklepie motoryzacyjnym, 11 zł tubka 25 albo 50 gram. Kolor kremowy, więc z miedzią nie ma chyba nic wspólnego. Smar rozprowadzałem pędzelkiem, jak na razie jest wszystko dobrze.
Paulo - Sro 10 Lis, 2010

No właśnie, tylko że moje uszczelki w zacisku ch*** strzelił przy kolizji (widocznie ryjąca w szybie klamka tak się ścisła że ciśnienie je wywaliło). Są naciągnięte, wybebeszone i zniekształcone. A że wiem ile kosztuje zestaw naprawczy 1-ego tłoczka to kupiłem cały używany zacisk. Muszę go zamontować, wypchać tłoczki, wyczyścić, nasmarować (dostałem to to białe do tłoczków od znajomego mechanika) i nie wiem jeszcze w jakim stanie są uszczelki. Muszę dopiero looknąć... Dlatego pytam, żeby nie spieprzyć dobrych uszczelek w nowym zacisku... ;) Będę jeszcze zmieniał płyn i odpowietrzał, może cyknę parę fotek :)
tmi - Sro 10 Lis, 2010

Cytat:
3. Czym w końcu posmarować tłoczek, bo już zgłupiałem. Smarem miedzianym, pastą do tłoczków NIE-miedzianą, czy istnieje po prostu pasta miedziana do tłoczków nie będąca smarem miedzianym?

NICZYM

Nie wiem co wszyscy tak z tym smarowaniem tłoczków?, dziwnym trafem nigdy nie smarowałem, czy to w moto lub w samochodzie. Tadam, nigdy nic się nie zapiekło, heble chodzą tak jak powinny.

Tłoczki wystarczy, że będą czyste - czyścić dokładnie przy użyciu denaturatu przy każdorazowej zmianie klocków hamulcowych, przemycie w połowie żywotności klocków również nie zaszkodzi.

midd - Sro 10 Lis, 2010

tłoczki sie smaruje czyms takim:

http://allegro.pl/smar-do...1280260755.html

lub

http://allegro.pl/syntety...1310356722.html

to ze sie tmi nie zapiekły to fajnie - ale powinno sie je smarowac ;)

Special - Sro 10 Lis, 2010

mysle ze najlepszym sposobem jest regeneracja zacisku na nowych podzespolach:) to nie kosztuje wiele ,a hamulec to podstawa:)
tmi - Czw 11 Lis, 2010

midd napisał/a:
to ze sie tmi nie zapiekły to fajnie - ale powinno sie je smarowac ;)

A jak jest fabrycznie?, smarowane są czymś? czy suche? jak robi producent bo jednak wydaje mi się, że nie są niczym posmarowane.

Kat - Czw 11 Lis, 2010

Guma sama z siebie traci swoje właściwości. W którymś tam temacie pisałeś że opony zmieniasz dość często bo na starej gumie nie chcesz jeździć. Z uszczelniaczem tłoczka jest podobnie. Smar hamuje procesy starzenia się mieszanki gumowej. Przez jakiś czas uszczelka będzie działać, ale przyjdzie taki moment że trzeba ją będzie wymienić na nową. Guma zabezpieczona smarem będzie dłużej spełniać swoje zadanie.
midd - Czw 11 Lis, 2010

Cytat:
A jak jest fabrycznie?, smarowane są czymś? czy suche? jak robi producent bo jednak wydaje mi się, że nie są niczym posmarowane.


generalnie wydaje mi sie ze jak kiedys rozbierałem oryginalne tłoczki to były w czyms maczane - ale wacka sobie nie dam uciac

tak czy inaczej jakby ten smar kosztował 150 zł za tubke to bym myślał czy to konieczne czy może nie, a ze kosztuje 6 zł i napewno tłoczkom nie zaszkodzi to nie mam takiego dylematu :]

Special - Pią 12 Lis, 2010

smaruje sie tloczki tylko wredy gdy jest taka potrzeba czyli np podczas rozbiorki zacisku
Paulo - Pią 12 Lis, 2010

Jak już wcześniej obiecałem będą fotki z całego procesu 'zabawy' z zaciskiem :) Być może komuś, kto nigdy wcześniej (jak niedawno ja) nie rozbierał zacisku, się przydadzą i dodadzą otuchy do samodzielnego przeprowadzania tych czynności serwisowych w moto samodzielnie ;) Zastrzegam, że nie jest to żaden tutorial, a jedynie opis moich czynności. Jeśli ktoś lepiej obeznany czuje się na siłach, może wykorzystać foty i stworzyć poradnik. Ja jedynie opisuję, jak się do tego zabrałem i z jakimi efektami :padam:

Zacznę historię od początku. Pewnego pięknego dnia zdjąłem przednie koło i moim oczom ukazały się wybebeszone uszczelki przy tłoczkach zacisku przedniego hamulca. Znając cenę zestawu naprawczego w panice zakupiłem drugi używany zacisk. Jak się okazało niepotrzebnie, ale o tym później... :) W planie miałem wymianę zacisku, bądź samych uszczelek, lub/i tłoczków. Zacząłem od obecnie zainstalowanego zacisku.

ETAP 1

Zdjąłem zacisk, wyjąłem klocki. Zacisk hamulca przedniego składa się z 2 zasadniczych części (nazywałem je po swojemu ;) bo nie znam ich stricte technicznych nazw, żeby nie było ): stelaż z prowadnicami, jest to element przykręcony dwoma śrubami do prawej lagi; oraz zespół tłoczków, czyli część, w której pracują tłoczki i do której przyczepiony jest koniec przewodu hamulcowego. Zespół tłoczków jest wsunięty na prowadnice stelaża i może się po prowadnicach przesuwać. (Chyba dla tego nazywa się to zaciskiem pływającym...?) Stelaż posiada również 2 prowadnice na jeden z klocków hamulcowych. Prowadnice zespołu tłoczków pokryte są smarem i zasłonięte uszczelkami. Jedna uszczelka jest krótka i nasunięta na prowadnicę między dwoma w/w elementami, druga jest dłuższa, zakończona 'grzybkiem' i przewleczona przez zespół tłoczków. Jak już ktoś napisał wcześniej, ta uszczelka zapewne osłania prowadnicę przed wymyciem z niej smaru. Trzeba z nią postępować delikatnie, żeby nie urwać 'grzybka'. Zdjąłem zatem klocki hamulcowe. Nie jest to czynność trudna. Klocek mniejszy (od zewnętrznej strony motocykla) jest wyciągnąć bardzo łatwo, wystarczy w 2 miejscach podważyć np.płaskim śrubokrętem. Żeby wyciągnąć drugi klocek, trzeba jak najbardziej wsunąć prowadnice w zespół tłoczków - czyli pchać w tą stronę, żeby uszczelki zostały ściśnięte :) Drugi klocek wyjąłem po skosie (na raz z 2 prowadnic nie zejdzie).
Klocki po zdjęciu:




Po zdjęciu klocków mój zacisk wyglądał tak:



Będąc (błędnie) święcie przekonanym, że to TE uszczelki, które utrzymują wszystko w kupie, chciałem je wymienić. Tu zaczynam najlepszą (trochę brudzącą) zabawę. Jak już było powiedziane, do zabawy z płynem przykrywamy szmatami wszystko, na co nie chcemy, żeby dostał się płyn hamulcowy, w szczególności elementy lakierowane. Płyn szybko 'zjada' lakier do gołego metalu, więc postępujemy z nim ostrożnie. Ja do czynności zaopatrzyłem się również w kilka par rękawiczek winylowych (coś jak lateksowe, ale nie są w środku 'wypudrowane') żeby nie mieć go na rękach. Inna sprawa, że nie mam w garażu wody, żeby rączki umyć, więc była to konieczność ;) Do całej zabawy zaopatrzyłem się w taki płyn hamulcowy:



i w/w płyn miałem cały czas pod ręką, aby na bieżąco uzupełniać zbiorniczek w pompie.

Po wyjęciu klocków hamulcowych, rozłożyłem zacisk. Nie jest to konieczne, ale ułatwia pracę i dostęp do tłoczków. Przy okazji mogłem nasmarować prowadnice zespołu tłoczków. W tym celu odciągłem stelaż od zespołu tłoczków, tak, żeby prowadnice 'wyjechały' z uszczelek. Musiałem użyć do tego trochę siły, ale robiłem to ostrożnie, aby nie zniszczyć uszczelek. Wcześniej wyjąłem ostrożnie blaszkę, która hmmm... 'pozycjonuje' klocki hamulcowe. Są jeszcze dwie małe blaszki. U mnie ich nie było, zatem zjumałem sobie z drugiego zacisku. Ich funkcją jest chyba zabezpieczenie przed bezpośrednim kontaktem klocka hamulcowego 'przytłoczkowego' z obudową zespołu tłoczków. Wyglądają tak i trzeba uważać, aby ich nie pogubić. Jak już napisałem, u mnie ich w ogóle nie było:



Po rozłożeniu:



Po lewej stronie zacisk, który kupiłem (jak się okazało w kiczowatym stanie), po prawej zacisk mój - od góry: klocki, uszczelki (po lewej ta 'z grzybkiem'), blaszka 'pozycjonująca', stelaż z prowadnicami. 2 małych blaszek nie ma na foto. W ten sposób pozostał mi w łapie sam zespół tłoczków podpięty do pompy hamulcowej ;)

ETAP 2

Zaczynam od wciśnięcia tłoczków do końca, do środka (żeby swobodnie wyjąć te uwalone uszczelki).
Tłoczki ruszają się bardzo topornie. Do ich wepchnięcia wymagana jest spora siła, a do ich wyciągnięcia ciśnienie w układzie. Na razie je wpycham z powrotem. Używam zestaw upychający tłoczki:



sposób użytkowania: zasada jest prosta. jeśli wepchamy jeden tłoczek, ciśnienie pójdzie najprostszą drogą i wypcha nam drugi, zatem zanim zabierzemy się za ich upychanie z powrotem, drugi tłoczek blokujemy, żeby dalej się nie wysunął (pomocne są kawałki drewna różnych grubości). Popukuję (z wyczuciem!) w drugi tłoczek przez drewniany klocek aż się schowa. Uważam przy tym na stan płynu w zbiorniczku pompy, podnosi się, uważam żeby się nie wylał. Wyjąłem jedną z uszczelek. Blokuję 'wbity' tłoczek i wbijam drugi. Tak samo. Wciśnięty do końca, poziom płynu w zbiorniczku podniósł się. Wyjmuję drugą uszczelkę. Tak wyglądały moje uszczelki po wyjęciu:



Czyli do dupy :wstyd: Teraz wyjmuję tłoczki. Wsadzam kawałek drewna, żeby wysunęły się możliwie najdalej, ale żeby żaden nie wyskoczył pierwszy. Wyjęcie ich 'ręczne' graniczy z cudem. Pompuję. Tłoczki wychodzą i opierają się o drewno:



Wyjmuję drewno i pompuję dalej. Oczywiście jeden z tłoczków wyskoczył pierwszy, ale drugi już był tak daleko wysunięty, że dałem radę wyjąć go ręcznie.
Tłoczki:



Tłoczki mają kształt szklanki. W środku tłoczków wsadzone są wypełnienia z tworzywa, które wystają ponad tłoczek, uniemożliwiając bezpośredni kontakt tłoczka z klockiem (żeby nie było kontaktu metal o metal, zabezpieczają tłoczki przed zniszczeniem i zniekształceniem). Wyglądają na element wymienny i luźno wypadają z tłoczków. Przynajmniej powinny. W zacisku, który kupiłem, są właśnie zniekształcone i górna część tłoczka jest zniszczona, tworzywa nie da się wyjąć. Teraz przyjrzałem się dobrze 'miseczkom' po tłoczkach:



i coś mnie zdziwiło... Parzę szybko na drugi zacisk, który kupiłem: uszczelek, które mi 'wybebeszyło' tam w ogóle nie ma! a zacisk podobno był sprawny. Hmmm, telefon do znajomego mechanika. Co jest grane? Odpowiedź zwaliła mnie z nóg. Uszczelkami tłoczków, które trzymają cały bajzel w kupie (czyli układ szczelny) są czarne paseczki widoczne na w/w zdjęciu. Uszczelki, które mi 'wybebeszyło', jak się dowiedziałem, jedynie zabezpieczają tłoczek przed syfem i minimalnie 'sprężynują' ułatwiając jego powrót. Wg słów mechanika, ich brak nie jest żadną tragedią, ale dobrze żeby były, bo przy tłoczkach będzie się zbierał konkretny syf. Dalsza rozmowa: " Układ Ci przeciekał? -Nie. Coś Ci nie odbijało? -Nie. Jakieś inne niepokojące oznaki? -Nie. To składaj spokojnie do kupy, a te uszczelki spokojnie sobie zamów. " :zawstydzony:
Zatem ucieszony, że mój układ hamulcowy jest sprawny, już spokojnie i z większym entuzjazmem jadę dalej :D Zamykam zbiornik z płynem, tak asekuracyjnie, pomyślałem, że nie będzie mi się lało do środka, jak będę wysysał płyn z miseczek, bo zamknięte tam powietrze nie pozwoli na to :P Nie wiem, ile w tym prawdy, ale nie leciało :D Tłoczki czyszczę dobrze w płynie hamulcowym szczoteczką do zębów i następnie poleruję szmatką. Z 'miseczek' tłoczków wysysam płyn z użyciem strzykawki:



w końcu płyn przestaje cieknąć, czyszczę miseczki zawiniątkiem ze szmatki. Po wyczyszczeniu przyglądam się środeczkowi:



widzimy na dole kanalik łączący 'miseczki' tłoczków, a po lewej wyjście do odpowietrznika układu. Tłoczki smaruję pastą, którą otrzymałem od wcześniej wymienionego mechanika:



i nakładam na 'miseczki':



nie żałowałem pasty, nadmiar uszczelka i tak wypchnie do góry, zbiorę szmatką. Teraz odkręciłem pokrywkę zbiorniczka i owinąłem szmatką, na wypadek wycieku:



i wepchnąłem tłoczki na swoje miejsca, nasmarowane dały się wepchnąć mocnym wciśnięciem palcami. Zebrałem szmatką nadmiar pasty. I wuuualaaa:

.

Jak widać po wciśnięciu do końca tłoczków, mamy dostęp do rowków tych zewnętrznych uszczelek, dla tego gdy je dokupię, ich zamontowanie nie powinno przysporzyć trudności. Przed montażem oczywiście należy dobrze oczyścić rowki z pozostałości starej, na razie jednak tego nie robię, trochę syfu i tak się tam uzbiera do tego czasu. Nie muszę mówić chyba, że wciskając tłoczki do pustych miseczek, nie zalewając ich uprzednio, zapowietrzyłem sobie układ. Zrobiłem to celowo, ponieważ i tak miałem zamiar wymienić cały płyn w obiegu i odpowietrzyć układ.

ETAP 3

Wymiana i odpowietrzenie układu. Zaczynam od zabezpieczenia tłoczków, najbardziej możliwie wepchniętych - będą mniejsze szanse, że w 'miseczkach' będzie się zbierać niepotrzebne powietrze, w końcu powietrze ucieka do góry, a płyn najprostszą drogą będzie uciekał przy dnie do kanalika odpowietrznika. Idąc takim tokiem myślenia uznałem, że im mniej miejsca będzie miał płyn pod tłoczkiem, tym lepiej. Użyłem klocka:



Przygotowałem sobie następujący zestaw do odpowietrzenia układu (zgodnie z zaleceniami Breżniew'a):



Strzykawka 100ml i gumowy wężyk. Wszystko do kupienia w aptece. Po podłączeniu:



Do odpowietrznika przygotowujemy sobie klucz 8. Najlepiej oczkowy, żeby nam nie spadał, dobrze oparty będzie się cały czas trzymał na odpowietrzniku. Niestety nie miałem i musiałem się męczyć ze zwykłym, który co jakiś czas spadał ;) Sprawdzam szczelność układu - w strzykawce po pociągnięciu wytwarza się spore podciśnienie i nie maleje. Wężyk siedzi mocno na końcówce strzykawki. Najpierw procedura z użyciem strzykawki - luzuję odpowietrznik i jedną ręką obsługuję strzykawkę - odciągam tworząc podciśnienie, a następnie pompuję klamką. Gdy zaczyna brakować płynu w zbiorniczku, dolewam na bieżąco z K2 ręką, która obsługuje klamkę, cały czas utrzymując podciśnienie w strzykawce (zluzowanie go przy otwartym odpowietrzniku spowoduje powrotne zapowietrzenie układu, wszystko z wężyka cofnie się z powrotem. Kiedy strzykawka wychodzi prawie do końca, utrzymując podciśnienie zakręcam odpowietrznik. Zdejmuję wąż ze strzykawki i zawartość strzykawki wylewam. Na początku płyn jest żółty i lata w nim różny syf i powietrze. Wylewam go do 1 z wcześniej przygotowanych pojemniczków. Strzykawka wraca do położenia powrotnego i podpinam do wężyka. Znowu ciągnę, dopiero potem odkręcam odpowietrznik i pompuję. Cykl się powtarza. Jak tylko brakuje, dolewam K2 do zbiorniczka. Foto:



widać pęcherzyki powietrza. Kiedy płyn zmienia kolor na przezroczysty i znikają duże bąbelki, płyn zaczynam wylewać do drugiego wcześniej przygotowanego zbiorniczka, a K2 zamykam. Teraz będę wlewał wylany płyn z powrotem do obiegu. Kiedy już nie widziałem bąbelków, odłączyłem strzykawkę (pozostawiając wężyk!) i przepuściłem (to mój pierwszy raz więc dla pewności :hyhy: ) jeszcze z 30 razy płyn, ale już bez strzykawki, używając jedynie pompy i obserwując czy w rurce nie ma bąbelków. W tym układzie nie musiałem po każdym naciśnięciu pompy i przed jej zwolnieniem zakręcać odpowietrznika, ponieważ do układu ze szczelnej rurki wracał jedynie płyn. Jedynie po ostatnim przetoczeniu zakręciłem odpowietrznik na wciśniętej klamce, tak zachowawczo. Po tym zabiegu wyjąłem drewniany klocek i poskładałem zacisk do kupy. Czyli - nasmarowałem prowadnice stelaża i wsunąłem w zespół tłoczków (wkładając wcześniej wyjęte uszczelki, tej z grzybkiem wcale nie musiałem zdejmować ale to szczegół ;P ) włożyłem wszystkie 3 blaszki klockowe (2 małe i tą dużą) a następnie zainstalowałem klocki. Zamontowałem zacisk na ladze i dobrze wszystko poprzykręcałem. Następnie ponaciskałem, wciąż pilnując poziomu w otwartym zbiorniczku, na klamkę hamulca, aby klocki doszły jak najbliżej tarczy. Dolałem płynu na tyle, żeby był w połowie okienka i zakręciłem zbiorniczek wyrównawczy. Teraz ponaciskałem klamkę do końca, tak żeby klocki się normalnie pozaciskały na tarczy. Gotowe. Klamka chodzi diametralnie inaczej. Stary pożółkły i zapewne zawilgocony płyn powodował, że skok klamki był mniejszy i dozowalność była bardzo mała, zwalniał przy lekkim naciśnięciu, ale przy większym ściśnięciu od razu się zaciskał. Teraz wszystko pracuje fajnie i elastycznie, wyczuwalnie o niebo lepiej, hamulec szybciej odbija i klamka jest miękksza, czuć, że to wszystko pracuje :)

Tyle z mojej strony. Jeśli ktoś ma jakieś pytania, komentarze, coś popierniczyłem, zrobiłem nie tak, nieświadomie wprowadziłem w błąd siebie/innych proszę o komentarze ;)

hubertgontarz - Sob 13 Lis, 2010

Smar do ruchomych elementów układów hamulcowych (czytaj: pasta do tłoczków) to taki smar, który nie wchodzi w reakcję z płynami hamulcowymi, jest obojętny dla gumowych elementów, dla metalu itd.
Ułatwia montaż elementów, zmniejsza tarcie, chroni przed korozyjnym oddziaływaniem wody zawartej w płynie hamulcowym, zmniejsza ryzyko zablokowania tłoczka.
Każda szanująca się firma np. ATE ma taki smar/pastę w ofercie (ATE Bremszylinder Paste).
Nie jest konieczna, na pewno nie należy smarować pastą miedzianą bo powoduje to korozję elementów (wynika to z różnicy potencjałów 2,01V między miedzią a aluminium).
To nie są moje mądre słowa, tylko specjalistów z branży, firm produkujących od lat tarcze, klocki itd (Lucas, ATE itd.).
Ogólnie czystość tłoczka przede wszystkim, w tym "nowe" gumy, bo to nie kosztuje fortuny o ile nie są w dobrym stanie, tak samo zmiana płynu (10 zł za 0,5 litra) maks. co 2-3 lata.

pacio - Pią 07 Sty, 2011
Temat postu: Śruba mocująca zacisk do amortyzatora
Witam
przy odkrecaniu zacisku hamulcowego jedna ze srub stracila swoj gwint i obecnie nie chce sie wkrecac w otwor. Potrzebuje nowej sruby, lecz jest ona specyficzna, bo drobnozwojowa, jeszcze w dodatku o nietypowym zwoju bo calowym (tak to pani okreslila w hurtowni srub).

Pytanie czy ktos zna dokladnie parametry tej sruby (dlugosc, gwint itd) lub gdzie ewentualnie moglbym taka informacje znalesc?
Moze ktos ma na zbyciu?;)

yaszczi - Pią 07 Sty, 2011

Niestety nie wiem co to za śruba. Odkręć drugą i idź w Poznaniu na Śródke na ulice Bydgoską, jest tam sklep ze śrubami. Mają tam wszystko. Najlepiej tam pytać.
W soboty nieczynne maja.

dyrix - Pią 07 Sty, 2011
Temat postu: Montaż przednich klocków hamulcowych - mały problem
Mam problem z założeniem nowych klocków z przodu.. mianowicie odkręciłem zacisk wyciągnąłem stare (doszczętnie zjechane) i nie moge wsadzić nowych gdyż sie nie mieszczą. te ruchome 2 elementy okrągłe nie chcą sie jakby cofnąc. co mam z tym zrobić? na siłe je próbować wcisnąc? czy moze troche przyszlifowac i nasmarować? proszę o szybą odpowiedź
kempes - Pią 07 Sty, 2011

Masz prawdopodobnie zapieczone tłoczki. Musisz rozebrać cały zacisk, wyjąć tłoczki i je dokładnie wyczyścić (możesz to zrobić wodnym papierem ściernym o małych ziarnach). Sprawdź dokładnie uszczelniacze. Mogą być zniszczone i być przyczyną dostawania się brudu. Hamulce to bardzo ważny element więc wymień uszczelniacze na nowe. Do kupienia w larsonie za ~100zł.
Paulo - Pią 07 Sty, 2011

dyrix napisał/a:
Mam problem z założeniem nowych klocków z przodu.. mianowicie odkręciłem zacisk wyciągnąłem stare (doszczętnie zjechane) i nie moge wsadzić nowych gdyż sie nie mieszczą. te ruchome 2 elementy okrągłe nie chcą sie jakby cofnąc. co mam z tym zrobić? na siłe je próbować wcisnąc? czy moze troche przyszlifowac i nasmarować? proszę o szybą odpowiedź

Gdyby chciało Ci się bardziej czytać niż czekać na gotową odpowiedź, to przeczytałbyś mój poprzedni post, wszystko pisze... >> ETAP 2

kempes napisał/a:
Masz prawdopodobnie zapieczone tłoczki.

I na podstawie czego tak twierdzisz? Im bardziej zjeżdża się klocek, tym bardziej tłoczek wychodzi, nic dziwnego, że po zdjęciu prawie wyzerowanych klocków tłoczki są daleko wysunięte. To naturalne, że jeśli chce zamontować nowe, to tłoczki trzeba 'wsunąć' z powrotem. Tylko nie wiem na podstawie czego twierdzisz, że są zapieczone. Wrzuć na Y-T filmik jak palcami wsuwasz tłoczki przy zamkniętym zbiorniczku wyrównawczym, stawiam Ci zgrzewkę browara ;)

Yarccom - Sob 08 Sty, 2011

odkrec odpowietrzniki troche i wypchnij tłoczki
kempes - Sob 08 Sty, 2011

Paulo napisał/a:
kempes napisał/a:
Masz prawdopodobnie zapieczone tłoczki.

I na podstawie czego tak twierdzisz? Im bardziej zjeżdża się klocek, tym bardziej tłoczek wychodzi, nic dziwnego, że po zdjęciu prawie wyzerowanych klocków tłoczki są daleko wysunięte. To naturalne, że jeśli chce zamontować nowe, to tłoczki trzeba 'wsunąć' z powrotem. Tylko nie wiem na podstawie czego twierdzisz, że są zapieczone. Wrzuć na Y-T filmik jak palcami wsuwasz tłoczki przy zamkniętym zbiorniczku wyrównawczym, stawiam Ci zgrzewkę browara ;)


Sorry, założyłem po prostu że otwarcie zbiorniczka wyrównawczego, odpowietrznika i użycie prostych narzędzi do rozsunięcia tłoczków to oczywista oczywistość. Myślałem, że dyrix to zrobił i mimo tego tłoczki się nie cofają. :P

kaze_k - Pon 10 Sty, 2011

Witam Panowie/ Panie bo wiem że tutaj owe też są ;]
Mam "mały" problem. Za nic nie jestem w stanie odkręcić śrub mocujących przedni zacisk do lagi. Wd-40 plus imbus i przedłużka półmetrowa nic nie daje. Imbus się gnie. Przez taką przedłużkę ma się znacznie więcej siły a jednak nic z tego, śruby ani drgną. Teraz liczę na was jak je odkręcić? Czy od razu je rozwiercić? I jeśli ktoś miał by zwymiarowane te śruby to bardzo bym prosił o dokładne wymiary , zakupiłbym nowe w sklepie ze śrubami ;] Sezon tuż tuż więc pojeździłby ;] Jednak najpierw chcę doprowadzić wszystko do ładu.

SeBoL - Pon 10 Sty, 2011

kręć w drugą stronę :rotfl:

a tak na poważnie - było już kilka tematów o opornych śrubach. Spróbuj ją podgrzać, stuknąć parę razy młotkiem i odkręcić jeszcze raz. Jesli nie da rady to chyba wiercenie pozostało :niepewny:

kaze_k - Pon 10 Sty, 2011

SeBoL napisał/a:
kręć w drugą stronę :rotfl:

a tak na poważnie - było już kilka tematów o opornych śrubach. Spróbuj ją podgrzać, stuknąć parę razy młotkiem i odkręcić jeszcze raz. Jesli nie da rady to chyba wiercenie pozostało :niepewny:

Ok, nie mam dostępu do palnika gazowego ( czy jakoś inaczej się zwie) ale czymś podgrzeje i jutro dam znać :) Nie pomyślałem o grzaniu.

przemek_posp - Pon 10 Sty, 2011

Spróbuj najpierw opukać te śruby, grzanie zostaw na później :)
Antoni - Pon 10 Sty, 2011

Przerabiałem temat dwa miesiące temu. Imbusy ukręcałem jak zapałki. W końcu lagę wyjąłem, ustawiłem ją w imadle poziomo tak, żeby zadawane WD 40 pozostawało na czole śrub. No i przede wszystkim właściwe narzędzie. Kolega użyczył mi "kolorowych" imbusów szwajcarskiej firmy PB Swiss Tools. Inna robota... Przedłużka i pełna siła...byłem przekonany, że klucz trzaśnie. Nic z tego...tylko sprężynował, a po chwili trzasnęły odkręcone śruby.
Dziś już mam komplet takich kluczy na własność, a stare imbusy kupowane po 15zł za komplet poszły na złom.
Powinien pomóc WD 40 napsikany na noc...w blasze na której wisi zacisk jest stosunkowo krótki gwint.

AdamSsS - Pon 10 Sty, 2011

a tam stosuje klucz pneumatyczny i jak narazie nie było takiej żeby jej nie odkręcił a jak nie odkręcił to ukręcił :hyhy:
kaze_k - Wto 11 Sty, 2011

Dziś udało mi się dostać porządny klucz z taką końcówką na imbus i poszło ;] Śrubki w pompie też udało mi się rozwiercić potem wykrętakami wyciągnąć ;] Teraz już z górki. Dzięki wam ;)
Pawlus - Nie 27 Lut, 2011

Wie ktoś może gdzie mozna dostać komplet naprawczy albo same uszczelki zacisku przedniego do modeli < '96 ? (zacisk tokico, taki jak tutaj http://www.forum.gs500.pl...eztytuu_147.jpg ). Na larssonie, allegro nie ma. Są tylko do nowszych. Zastanawiam się, czy nie podeszły by uszczelki z tego http://www.larsson.pl/ind...Mw==&bid=105696 kompletu od Kawasaki ER5 z lat 97-00. Te modele mają bardzo podobne zaciski, powiedziałbym że niemal identyczne tylko że w GS zacisk jest z prawej, a w ER z lewej. Nie zmienia to jednak faktu, że wymiary tłoczków większych w tych zaciskach są identyczne, a mniejszych średnica zewnętrzna różni się tylko o 0,02 mm... Powinny chyba pasować, może ktoś próbował?

Druga sprawa to taka, że mi potrzebne są w zasadzie tylko uszczelki przeciwkurzowe, więc takie można by chyba próbować w jakimś sklepie z uszczelkami dopasować. Te nie muszą być chyba nawet odporne na DOT-4 bo nie mają z nim kontaktu (no chyba, że nastąpi wyciek spod uszczelki głównej...), ważne żeby pod wpływem temperatury nic im się nie działo. Pozostaje jeszcze kwestia małego rowka w tej uszczelce, czy to jest konieczne? Gdzieś czytałem jak Breżniew pisał, że tłoczek cofa się na skutek niewielkiego odkształcenia w uszczelce, ale w tym wypadku chodzi cyba o tą główną uszczelke? Co o tym myslicie? Zastanawiam się czy w mojej sytuacji nie lepiej poszukać zacisku od nowszego modelu w dobrym stanie.

przemek_posp - Nie 27 Lut, 2011

http://www.larsson.pl/ind...OA==&bid=109855
http://www.larsson.pl/ind...MQ==&bid=109855

to są tłoczki zacisku hamulcowego z uszczelniaczami do GS z 93r :]

Pawlus - Nie 27 Lut, 2011

To ja wiem ;) Tyle że tłoczki mi nie potrzebne, bo moje są w bdb stanie. Jak nikt nie wie nic konkretnego w tym temacie to być może kupię ten zestaw do ER'ki i powiem czy pasuje czy nie. Uważam, że powinno, skoro ten sam producent, zaciski wygądaja identycznie, pasują te same klocki hamulcowe i wymiary tłoczków są niemal identyczne. Pewnie jest to taki chwyt na nas, biednych klientów ;)
bombki - Sro 23 Mar, 2011

ostatnio wymieniałem w motocyklu tarcze przód, klocki i płyn. przez pierwsze kilometry wszystko było ok. po kilkuset przejechanych kilometrach przy mocniejszym wciśnięciu klamki hamulca podczas jazdy słychać takie jak by "trykotanie"i to dość głośno, na postoju nie występuje owe zjawisko, jakieś pomysły?

już nieaktualne, odnalazłem odpowiedni wątek http://www.forum.gs500.pl...hamulec+prz%F3d

Andrzej_73 - Sro 29 Cze, 2011

A ja z kolei mam problem z odpowietrznikiem, a konkretnie z tym, że jest urwany i nie mam pojęcia jaki odpowietrznik trzeba kupić. Proszę o info jaki jest gwint w tym odpowietrzniku i czy jest możliwość dopasowania jakiegoś odpowietrznika - chodzi oczywiście o cene, bo w sklepie zaśpiewali 35 zł, co myślę, że jest zdrowym przegięciem - do samochodu kupowałem po 2zł. Ale jak nie ma innego wyjścia to będę się musiał zadowolić tym za 35zł.
kempes - Czw 30 Cze, 2011

@Pawlus. Kupiłeś ten zestaw od Kawasaki? Dzisiaj zdejmowałem koła do zmiany opon i zauważyłem, że w przednim zacisku wystaje mi kawałek uszczelki przeciwkurzowej, więc przy okazji przeczyszczę całość. Da się gdzieś dostać tylko to? Czy ten zestaw od ER-5 będzie pasował do gs'a z '93?
Pawlus - Czw 30 Cze, 2011

kempes, ja osobiście nie kupowałem tego zestawu, kupiłem cały nowy zacisk poliftowy. Ale zobacz w tym temacie - http://forum.gs500.pl/vie...c&start=135#top kolega Kurczak ponoć założył i wszystko OK. Samych uszczelek przeciwkurzowych raczej nie dostaniesz, chyba że w Suzuki za kosmiczną cenę ;)
kempes - Czw 30 Cze, 2011

Ok. Dzięki za odpowiedź :) . Jutro rozbiorę zacisk, sprawdzę dokładnie wszystkie uszczelki i wtedy zdecyduję, czy kupić ten zestaw i wymienić całość, czy po prostu przeczyścić zacisk w środku i założyć stare uszczelki.
zarrwa - Sro 20 Lip, 2011

Witam,
Czytałem we wcześniejszych postach, tego tematu, że tarcie klocków o tarcze to normalna sprawa, ale czy jeśli wkładając sporo siły jestem w stanie zakręcić przednim kołem tylko o jakieś 3-5 cm to też normalne? Tylne koło kreci się łatwiej, ale słychać ocieranie tylko w jednym miejscu, jakby koło było krzywe i klocki dotykały tarczy tylko w jednym miejscu. Podczas jazdy hamulce sprawują się bez zarzutów.

Pawlus - Sro 20 Lip, 2011

raczej za bardzo klocki dociskają do tarczy, powinno swobodnie wykoncać 0,5-1 obr.
zarrwa - Sro 20 Lip, 2011

Dzięki, więc co w takim razie ? Czyszczenie tłoczków?
Pawlus - Sro 20 Lip, 2011

W nalepszym wypadku tylko to. Ale zapewne jak zdejmiesz zacisk ujrzysz tez wybebeszone uszczelki - będą wtedy do wymiany, czyli ogólnie wypadałoby zrobic kompletny serwis zacisku.

EDIT:

Zanim to rozbierzesz, zrób z 10-15 km starając się hamowac jak najmniej i łagodnie. Później zatrzymaj się i sprawdź czy tarcza jest mocno nagrzana, jesli tak to koniecznie musisz coś z tym zrobic.

zarrwa - Sro 20 Lip, 2011

Dzięki, tak zrobię a powiedz mi proszę co z tyłem ze obciera w jednym miejscu to chyba też coś nie tak?
Pawlus - Sro 20 Lip, 2011

co do tyłu to koło raczej nie będzie krzywe, prędzej tarcza - ja stawiałbym jednak na jej nierównomierne zuzycie (pewnie tarcza ma spore wżery?). Zdejmij taką pokrywkę z góry tylnego zacisku (osłania klocki przed syfem) i popatrz co tam sie dzieje, jak klocki nie odbijaja w ogóle to też regeneracja by się przydała.
Kurczak - Pią 22 Lip, 2011

witam,

W temacie zestawu naprawczego do zacisku przedniego od kawsaki do gs był poruszany tutaj:
http://www.forum.gs500.pl...er=asc&start=30
tam wszystko jest opisane.
U mnie w każdym razie działa i nic się nie wylewa:)

Covsky - Sro 27 Lip, 2011

Witam.

Ja mam z kolei problem z tłoczkami w przednim zacisku. Podejrzewam, że się zapiekły. Zacznę od tego, że bo stwierdzeniu "coś mi przód słabo hamuje" nadszedł czas, kiedy zakasałem rękawy i zabrałem się za sprawdzenie co z nim jest nie tak. Na pierwszy rzut oka wszystko w normie. Tarcza już cienka, ale prosta i bez luzów na nitach, klocki jeszcze widać. Ok. Postanowiłem zdjąć zacisk i dokładnie go obejrzeć, jednak w porównaniu z tylnym (który podczas wyjmowania koła po prostu zsunął się z tarczy), przedni w ogóle nie chciał zejść. Wtedy pierwszy raz przeszło mi przez myśl, że może mam zapieczone tłoczki. Zacisk zdjąłem, a dokładnie mówiąc, niestety, delikatnie, ale wybiłem (bo bez młota się nie obyło). Klocki okazały się w dobrym stanie, co podważyło obwinianie ich stanu za przyczynę utraty siły hamowania. Tłoczki pozostały niewzruszone i nawet nie drgnęły przy najbardziej misternych operacjach dźwignią hamulca. Próbowałem je wyciągnąć, wcisnąć, nic z tego. O ile tylny zacisk dawał sobą manipulować i użycie siły palców powodowały niewielkie, ale zauważalne ruchy tłoczków, o tyle przedni nawet nie drgnął.
- Nie cofniesz tłoczków, bo masz płyn w układzie... - usłyszałem gdzieś z zakątka mojego garażu.
Wiedziałem o tym, jednak tylny zacisk mimo płynu się cofał. Zastanawiało to mnie. Wyssałem strzykawką płyn, odłączyłem zacisk od przewodu hamulcowego, tłoczki nadal nie chciały się ruszyć. Zirytowało mnie to.
- Jak Ci się nagromadził syf w uszczelkach tłoczków, to ty nie myśl, że tak łatwo te tłoczki ściągniesz. Wypchnij je płynem hamulcowym - usłyszałem.
Po złożeniu wszystkiego do kupy, nalaniu płynu i odpowietrzeniu układu, zabrałem się do wyznaczonego mi celu... z mizernym skutkiem. Tłoczki nadal pozostawały niewzruszone. Dla pewności sprawdziłem jeszcze pompkę hamulca, oraz drożność przewodu. Wszystko ok. Jestem prawie pewien, że mam zapieczone tłoczki.

W tym oto miejscu rodzi się moje pytanie, jak te tłoczki wyciągnąć, aby nic nie uszkodzić?, oraz czy w ogóle opłaca się to robić?, czy może warto w tym momencie rozglądać się za nowym zaciskiem?, a może problemem jest coś innego, tylko po prostu nie mam na tyle doświadczenia, aby to w szybki sposób zidentyfikować?
Mam nadzieję, że powyższy, dość obszerny opis sytuacji rozwieje najmniejsze nawet wątpliwości co do faktycznego stanu rzeczy.
Z góry dziękuję za pomoc.

jacek - Sro 27 Lip, 2011

w zależności z którego rocznika w GSie masz ten zacisk ale Kurczak, pisze ze od ER5 pasuje zestaw naprawczy do starszego zacisku (chyba że masz juz ten nowszy) to opłaca się go reanimować.

tłoczki powinny się dać wypchać pompką hamulcową przez płyn ale jak najpierw wyssałeś strzykawka płyn to nie wiadomo czy nie zapowietrzyłes tak układu że ponownym odpowietrzeniu już nic to nie dało.

spróbuj odkręcić zacisk i idz z nim pod kompresor. Wez sobie ścisk stolarski i jak zobaczysz że któryś tłoczek wychodzi złap go ściskiem i patrz czy drugi się rusza. Jesli pod spreżonym powietrzem tłoczki ani drgną pozostaje Ci zamoczyć całość w nafcie lub jeśli dasz radę same miejsca styku zacisku z tłoczkami i po dniu powtórzyć próbe. Kompresor wprowadzasz do miejsca w którym odkręcałes przewód hamulcowy. Do kompresora na stacji musisz ze starej dętki wyciać sobie wentyl i za jego pośrednictwem wtłaczać powietrze.

Uważaj na latające tłoczki :hyhy:

kempes - Czw 28 Lip, 2011

Jakiś czas temu miałem podobny problem, ale u mnie nie ruszał się jeden tłoczek. Też nie pomyślałem w porę żeby tłoczki wycisnąć, gdy w układzie miałem płyn hamulcowy i męczyłem się z kompresorem. Ustawiłem ciśnienie na 7, czy 8 barów, a zablokowany tłoczek ledwie drgnął. Musiałem wyszarpać uszczelkę przeciw kurzową i powoli dodawać w szczelinę wd40 co jakiś czas próbując przez szmatkę złapać kombinerkami tłoczek i poruszać nim. Po dłuższej chwili udało się go wyciągnąć. Kupiłem nowe uszczelki i wszystko teraz gra :) .
CieCHu - Pią 12 Sie, 2011
Temat postu: Przedni hamulec - nie odbija.
Tak jak w temacie, wczoraj wracając z pracy zahamowałem i już hamulec nie odbił. Upuściłem trochę płynu i zaciski puściły. Ale co dalej z tym fantem zrobić? Płyn hamulcowy i odpowietrzanie robiłem na początku sezonu, a dopiero teraz zaczęło się coś dziać. Dodam, ze tarcza i klocki są już do wymiany, ale to raczej powinien słabiej hamować, a nie blokować koło? Potrzebuję na szybko rady, jak to naprawić, gdyż motorem smigam do roboty, a na warsztat gs pojdzie dopiero za tydzien....
sezrg - Pią 12 Sie, 2011

zdejmij zacisk wyjmij tłoczek i wyczyśc go papierkiem ściernym ale jakims mega drobnym 2000 np
na bank tłoczek pordzewiały itp.

studi - Pią 12 Sie, 2011

sezrg napisał/a:
wyczyśc go papierkiem ściernym

To chyba nie najlepszy pomysł

Generalnie rozbierasz tłoczek, czyścisz, składasz - są specjalne preparaty do czyszczenia i składania zacisków

sezrg - Pią 12 Sie, 2011

nie szkoda kasy na preparaty?papier bardzo drobny nie zrobi wrzerow na płaszczyźnie tłoczka.
Covsky - Pon 15 Sie, 2011

Witam.
Nawiązując do postu ze str. 7, WD-40, kombinerki, oraz mocarna łapa sąsiada, faktycznie rozwiązały problem zapieczonych tłoczków. Operując kombinerkami przez szmatkę udało się nawet zbytnio ich nie porysować :)

sezrg - Pon 15 Sie, 2011

i tu jest przykład powyżej że dla chcącego nic trudnego
ArkadiuszDZG - Sob 05 Sty, 2013

Witam podpinam się pod temat bo mój problem ma podobne źródło, Niedawno kupiłem Suzuki Gs 500E i gdy wracałem na motocyklu do domu to w połowie drogi jakieś 200 kilometrów od domu nie odbił przedni hamulec ,tarcza zaczęła się grzać a koło było zblokowane na tyle że trudno było je okręcić używając rąk. Cóż musiałem już jakoś dojechać w takim stanie do domu bo nie było innej opcji kilka dni później zabrałem się za remont mojej Suzi klocki hamulcowe SbS przewody w stalowym oplocie Goodridge nowy płyn hamulcowy itd niestety już przy ściąganiu zacisku pojawiły się problemy nie chciał zejść z tarczy jakoś udało mi się go ściągnąć. wymieniłem przewód i klocki przeczyściłem tłoczki i zacisk i złożyłem do kupy odpowietrzyłem wszystko super naciskam na hamulec i dupa tłoczki znów się zablokowały więc postanowiłem przeczytać wszystkie tematy które pomogą mi rozwiązać problem i się zagubiłem po pierwsze ktoś pisał że wewnątrz tłoczków powinno być coś w stylu dystansera co w moich tłoczkach się nie znajdowało a 2 problem to że mam Suzuki z 2002r a mam zaciski tokico co wnioskując po poprzednich postach że są z starszych modeli i nie można ich już znaleźć tak wiec mam problem bo nie wiem czy przypadkiem poprzedni właściciel nie zmieniał zacisków i nie spieprzył roboty.byłbym wyjątkowo wdzięczy za info odnośnie do którego roku montowali w GS 500 zaciski tokico i prosił bym o zdjęcie tych dystanserów znajdujących się w tłoczkach jeśli ktoś posiada i czy bez nich da się obyć bądź można je gdzieś osobno kupić.
Piotras_5 - Sob 05 Sty, 2013

Myślę, że ktoś Ci przy klamce hebla wcisnął zwykłą śrubkę, a nie sprężynującą, czy jakaś tam taka powinna być i dlatego hebel nie odbija. Ew tłoczki przez jakiś syf czy coś nie wracają na swoje miejsce, tudzież nieszczelna pompa.
ArkadiuszDZG - Sob 05 Sty, 2013

Pompa na 100% szczelna klamka w tym momencie odbija ale tłoczki niestety się zacisnęły i nie puszczają wszystkie blaszki są, zacisk wyczyszczony tłoczki też nawet uszczelki są w dobrym stanie.dalej nie wiem co z tym elementem znajdującym się w tłoczku jest koniecznie potrzebny ? gdyż niestety jak rozebrałem zacisk to go nie było.
Piotras_5 - Sob 05 Sty, 2013

zazwyczaj jeśli coś jest, a go nie ma, a powinno być, to znaczy, ze jest ważne :D
ArkadiuszDZG - Sob 05 Sty, 2013

No tak niestety ta rzecz wiąże się z wydatkiem około 200zł co mnie nie cieszy gdyż znalazłem to tylko w zestawie z tłoczkami i uszczelniaczami które już mam i to sprawne wiec kupie zestaw z którego tylko jedna część mi potrzebna nie kalkuluje mi się to.
kysa275 - Sob 05 Sty, 2013

Zapieczony jest zacisk, na forum masz opisane jak go wyczyścić i czym i jak go przesmarować.
Pawlus - Sob 05 Sty, 2013

Jak Twój GS nie jest pierwszej świeżości, to kup jakiś w miarę nowy (od powiedzmy 2007) zacisk używkę z nawet powypadkowej GS/SV/Bandita (obczaj w których modelach zaciski są identyczne, jest to na pewno na forum bo nawet sam o tym psiałem). Po kupnie zrób mu serwis (czyszczenie + smarowanie) i na tym chyba najlepiej wyjdziesz. W swoim obecnym zacisku pewnie zapiekają Ci się tłoczki jak kolega wyżej wspomniał. Elementy, których brakuje są ważne i powinny być na miejscu, wydaje mi się że przez ich brak płyn się szybciej może zagotować i dlatego zacisk po przegrzaniu tak się zachowuje. Jeszcze jednym elementem który wpływa znacząco na prace zacisku są prowadnice - one również mogą powodować zakleszczanie się. Zobacz, czy nie są nadmiernie zużyte.
ArkadiuszDZG - Sob 05 Sty, 2013

Niestety to nie to został wyczyszczony jak tylko go zdjąłem :/ Spróbuje jeszcze raz go wyczyścić przesmarować może jeszcze uda mi się go uratować.
dymny - Sob 05 Sty, 2013

ArkadiuszDZG napisał/a:
ktoś pisał że wewnątrz tłoczków powinno być coś w stylu dystansera co w moich tłoczkach się nie znajdowało a 2 problem to że mam Suzuki z 2002r a mam zaciski tokico


Nowszy typ zacisków tj. kiedy dwa tłoczki takiej samej średnicy, nie mają nic wewnątrz tłoczków- patrz strona 137 w serwisówce Haynesa.
Ja też mam zaciski Tocico "nowszego typu".
Przeczyść i poskładaj wszystko jeszcze raz na paście jak w schemacie.

ArkadiuszDZG - Sob 05 Sty, 2013

Dzięki wielkie za wytłumaczenie i za schemat budowy zacisku :)
ArkadiuszDZG - Czw 17 Sty, 2013

Mam jeszcze pytanie odnośnie tego tematu dopiero teraz zabrałem się za ponowne składanie i czyszczenie hamulca przedniego, do tego dokupiłem pastę Pulsar do tłoczków i teraz pytanie w jakich miejscach posmarować zacisk i w jakim zakresie powinny się poruszać te prowadnice. Bo u mnie jedna z nich porusza się dość opornie, czy muszę je rozebrać dokładnie wyczyścić i przesmarować czy raczej obejdzie się bez rozbierania? Do tego zauważyłem jeszcze jeden szkopuł jest tam tylko po jednej uszczelce na tłoczek a nie po dwie jak jest w instrukcji. można się obejść bez jednej z uszczelek tej bliżej styku z klockami hamulcowymi czy nie obejdzie się bez tej części.I gdzie można kupić same uszczelki ? Próbowałem złożyć zacisk bez tej uszczelki posmarowałem tłoczek i wciskam wszedł do 1/3 i się zaklinował ani w jedna ani w drugą stronę nie idzie ten zacisk mnie dobija już nie mam pomysłów co z nim zrobić.
danny - Czw 17 Sty, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=2wew3ScHvCU

Na przykładzie skutera, masz odpowiedz na pytanie "w jakich miejscach posmarować zacisk"

dymny - Czw 17 Sty, 2013

ArkadiuszDZG napisał/a:
Mam jeszcze pytanie odnośnie tego tematu dopiero teraz zabrałem się za ponowne składanie i czyszczenie hamulca przedniego, do tego dokupiłem pastę Pulsar do tłoczków i teraz pytanie w jakich miejscach posmarować zacisk i w jakim zakresie powinny się poruszać te prowadnice.



Miejsca smarowania układu tłoczek-cylinderek. Wiecej info tutaj
Prowadnice wyjąć całkiem, wyczyścić i przesmarować smarem ŁT.

Rozbierałem niedawno u siebie zacisk na części pierwsze wiec na dniach wrzucę fotorelacje.

[ Dodano: Pią 18 Sty, 2013 ]
ArkadiuszDZG napisał/a:
Bo u mnie jedna z nich porusza się dość opornie, czy muszę je rozebrać dokładnie wyczyścić i przesmarować czy raczej obejdzie się bez rozbierania? Do tego zauważyłem jeszcze jeden szkopuł jest tam tylko po jednej uszczelce na tłoczek a nie po dwie jak jest w instrukcji. można się obejść bez jednej z uszczelek tej bliżej styku z klockami hamulcowymi czy nie obejdzie się bez tej części.I gdzie można kupić same uszczelki ? Próbowałem złożyć zacisk bez tej uszczelki posmarowałem tłoczek i wciskam wszedł do 1/3 i się zaklinował ani w jedna ani w drugą stronę nie idzie ten zacisk mnie dobija już nie mam pomysłów co z nim zrobić.


Zestaw naprawczy- komplet elementów gumowych zacisku można kupić w larsonie za 100zl. Ewentualnie cały zacisk w dobrym stanie można wyrwac na allegro, tak zrobilem ja.

Obiecana fotorelacja ze składania zacisku przedniego ( model w którym tłoczki są jednakowej wielkości). Zacisk ten z 2004 roku kupiłem na allegro za 50zl. Będę go montował u siebie, gdyż ten co mam ma za duże luzy na prowadnicach oraz uszkodzone osłonki gumowe prowadnic.

1. Rozbieramy wszystko części pierwsze w odwrotnej kolejności niż przedstawione tutaj składanie i czyścimy.
Moje rady
- uszczelki z cylinderków, żeby ich nie uszkodzić można wydłubać np. wykałaczką
- gumowych elementów nie myjemy w żadnych rozpuszczalnikach czy tez innych benzynach, lepiej zastosować coś na bazie alkoholu
- do zeskrobania zaschniętego pyłu zamiast metalowego śrubokręta używałem drewna- odpada ryzyko zeskrobania lakieru
- z drobnymi rysami na tłoczku świetnie radzi sobie pasta lekkościerna np. Tempo.


2. Oczyszczamy zacisk ze szczególnym naciskiem na rowki w których znajdują się uszczelki. Na kolejnym zdjęciu przygotowane osłony przeciwpyłowe, uszczelki i tłoczki.




3. Do złożenia zacisku dobrze jest użyć smaru silikonowego z teflonem- smar do skladania zacisków.
Smarujemy cienko ww. smarem wnętrze cylinderka wraz z wnętrzem rowka w którym znajduje się uszczelka.
Nie smarujemy rowka w którym jest umiejscowiona osłona przeciwpyłowa ( ta osłona lubi sobie czasem wyskoczyć wiec przesmarowanie może zwiększyć ryzyko wypadnięcia).
Władamy uszczelki i jeszcze raz je delikatnie przesmarowujemy.
Po ułożeniu uszczelek na swoim miejscu również cieniutko smarujemy wcześniej wyczyszczony i wypolerowany tłoczek.




4. Po takim zabiegu wkładamy tłoczek na swoje miejsce. Z wyczuwalnym oporem, ale gładko tłoczek ląduje w zacisku.
Można potem poruszać tloczkim przód-tyl, żeby się wszystko dobrze ułożyło. Ja użyłem do tego szczypiec do pierścieni zegera.
UWAGA: zauważyłem, że na schemacie w Haynesie (który wyżej wkleiłem) jest źle ustawiona sprężyna utrzymująca klocki. Sprężyna powinna być tak ułożona żeby w stałej pozycji utrzymywać klocek z dwoma uszami mocującymi.



5. Prowadnice i gniazda prowadnic smarujemy smarem ŁT. Tutaj smaru dałem trochę bardziej obficie.
Zakładamy prowadnice, poprawiamy elementy gumowe, aby dobrze przylegały.




6. Możemy teraz zamontować klocki.
Zdjęcie dla wielbicieli klocków organicznych- tak wyglądają oryginalne montowane sinterowe klocki Tokico;)

7. Przed zamontowaniem zacisku na motocyklu przesmaruję jeszcze powierzchnie styku klocka smarem miedzianym.

ArkadiuszDZG - Sob 19 Sty, 2013

Dzięki wielkie za fotorelacje, mam jeszcze jedno pytanie jak rozebrać prowadnice? próbowałem nimi poruszać ale jedna nawet nie drgnie a druga porusza się opornie. Zauważyłem jeszcze że jeden z tłoczków czyściłeś papierem ściernym jakiej grubości ? bo w moim przypadku tłoczki mają płytkie wżery od rdzy i zastanawiam się czy wystarczy przeczyścić cienko ziarnistym papierem i wypolerować czy też będę musiał się targnąć na nowy zacisk bądź nowe tłoczki.
danny - Sob 19 Sty, 2013

Swietna relacja :padam: :padam:
dymny - Sob 19 Sty, 2013

ArkadiuszDZG napisał/a:
Dzięki wielkie za fotorelacje, mam jeszcze jedno pytanie jak rozebrać prowadnice? próbowałem nimi poruszać ale jedna nawet nie drgnie a druga porusza się opornie. Zauważyłem jeszcze że jeden z tłoczków czyściłeś papierem ściernym jakiej grubości ? bo w moim przypadku tłoczki mają płytkie wżery od rdzy i zastanawiam się czy wystarczy przeczyścić cienko ziarnistym papierem i wypolerować czy też będę musiał się targnąć na nowy zacisk bądź nowe tłoczki.


Prowadnice jak widać na zdjęciach niczym nie są przymocowane, wiec je się po prostu wyciąga z zacisku. Może u ciebie ze względu na zabrudzenie, zapieczenie idzie to topornie. ;)

Tłoczki miałem w bardzo dobrym, stanie, bez wżerów, wiec wypolerowałem je pastą lekkościerną Tempo. :) Spróbuj najpierw nią (kosztuje w granicach 8-10zl), bo nawet papier wodny 2000 robi na gładkiej powierzchni tłoczków dużo rysek. Generalnie coś z tymi wżerami musisz zrobić, bo tłoczki mają być gładkie.Wspominałeś, że nie masz osłonek przeciwpyłowych- również przez to może ci się blokować tłoczek w zacisku.

Ja na Twoim miejscu jeśli widziałbym, że prowadnice, gumki, tłoczki do niczego się nie nadają wolałbym kupić coś sensownego-używanego z rocznika powiedzmy >2004.
Do wiosny jeszcze 2-3 miesiące, zacisk nie jest żadnym skomplikowanym układem- wiec zrób to porządnie tak jak ma być- to są w końcu hamulce i na dodatek jedyny przedni zacisk!
:chytry:

ArkadiuszDZG - Nie 20 Sty, 2013

Dzięki za rade zacisk został rozebrany całkowicie i wyczyszczony postanowiłem że kupie komplet nowych uszczelek tłoczek na szczęście ma wżery tyko w górnej części wiec chyba jest do uratowania wszystko przesmaruje i złoże a jak będzie dobrze działało to Super, a jak nie to kupię nowy zacisk bo innej opcji nie ma.
tholin85 - Sro 30 Sty, 2013

super tutorial

dziś walczyłem z zaciskiem. podałem się o 23.(zalałem wd 40)
nie mogę wyjąc małego tłoczka. Wdusić się wdusił ale sprężarka nie chce go wypchnąć. durzy wyskoczyła.(teraz jest przytrzymywany zaciskiem do drewna)

Czy jak wcisnąłem na maksa nie dochodzi do niego sprzężone powietrze zęby go wypchało?
Jak wyjąć te wnętrza tłoczków?


Juz wiem jak odblokować tłoczek. Podłącze zacisk do układu hamulcowego, duży tłoczek ścisnę zaciskiem i następnie zacznę chamowaci tak zęby wypadł mały:)
Mam nadzieje ze się uda. Relacja wieczorem.
22:51
powyższy sposób zadziałał:) niestety tłoczki pordzewiałe ale już zamówiłem klocki więc będzie reanimacja:)

ArkadiuszDZG - Sro 20 Lut, 2013

Gdy rozbierałem mój zacisk też próbowałem wycisnąć tłoczki dużym ciśnieniem ale gdy tłoczki są zapieczone to nie wyjdą, przy ciśnieniu 6 barów nawet się nie ruszały za to po podłączeniu do układu hamulcowe wyszły bez wielkich problemów.Ja ze swoim zaciskiem jeszcze nie skończyłem walczyć niestety zabrakło funduszy na nowe uszczelki przeciw kurzowe ale za to już jedzie do mnie super wzmocniony układ napędowy :) Myślę że na początku następnego tygodnia będę zamawiał uszczelki.Zacisk rozebrałem całkowicie bardzo dokładnie wyczyściłem ściągnąłem wszystkie części gumowe i zacisk wrzuciłem do ropy by usunąć resztę syfu. Leżał 2 tygodnie wyciągnąłem i okazało się że jakiś niby smar który wygląda jak zaschnięty silikon który znajdował się pod uszczelką która zapobiega wyciekaniu płynu hamulcowe o.0 nie zniknął, leżakowanie w ropie nie zrobiło na nim wrażenia :( mam pytanie potrzebuje jakiegoś środka który nie uszkodzi zacisku a rozpuści ten syf. Ma ktoś pomysł co mógłbym użyć-ropa nie zdała egzaminu.
dymny - Sro 20 Lut, 2013

ArkadiuszDZG napisał/a:
mam pytanie potrzebuje jakiegoś środka który nie uszkodzi zacisku a rozpuści ten syf. Ma ktoś pomysł co mógłbym użyć-ropa nie zdała egzaminu.


Najlepiej usunąć mechanicznie. :ok:
Ewentualnie możesz się bawić wszystkimi rozpuszczalnikami (ale nie polecam), które nie niszczą aluminium np. dosyć mocny jest rozpuszczalnik nitro, tylko z nim ostrożnie bo przypadkiem możesz też pozbyć się farby z zacisku.
Kret do rur odpada ;)

tholin85 - Sro 20 Lut, 2013

drewniana wykałaczka i hej. ja ozuwam miękkiego śrubokręta, kupujesz najtańszy w markecie byle sie wyginał i delikatnie skrobiesz.
ArkadiuszDZG - Czw 21 Lut, 2013

używałem wykałaczki też za bardzo się nie sprawdza, użyłem teraz WD40 popsikałem rowki i spróbuje resztę zeskrobać scyzorykiem tylko muszę uważać żeby nie porysować powierzchni.Mam nadzieje że wszystko będzie szczelne.
Machu - Czw 21 Lut, 2013

Nafta nie daje rady?
ArkadiuszDZG - Czw 21 Lut, 2013

Niestety resztki tego syfu są zadziwiająco odporne na substancje które normalnie powinny sobie poradzić. Kupiłem zestaw naprawczy oczyściłem zacisk i postanowiłem go pomalować dziś właśnie skończyłem malować i zamierzam zabrać się za składanie zacisku. No i okazało się że nawet z nowymi uszczelkami wyczyszczony przecieka :/ inaczej mówiąc wtopiłem kasę na komplet naprawczy i jestem w dup"e co mnie bardzo irytuje postanowiłem kupić nowy zacisk z 2004r http://moto.allegro.pl/za...3019921578.html mam nadzieje że tym razem wszystko będzie działać jak powinno.
ArkadiuszDZG - Pon 04 Mar, 2013

Niestety muszę napisać nowy post pod moim starym bo najprawdopodobniej nikt nie zauważy edycji postu starego a mam problem, jak pisałem wcześniej mam sporo problemów z hamulcami jak dziś znów posiedziałem trochę przy nich jakimś cudem wyeliminowałem przeciek (choć mam zamiar kupić nowy zacisk) to jednak chciałem sprawdzić czy stary zacisk będzie działał. I wszystko super brak przecieku odpowietrzyłem, tłoczki się wysuwają i tu zonk historia się powtarza tak jak na samym początku gdy kupiłem motocykl tłoczki nie chcą wrócić na swoje miejsce i do tego hamują.Tylko pytanie jak to możliwe skoro zostało wszystko dokładnie wyczyszczone i przesmarowane, i teraz moje przypuszczenia kierują się w stronę pompy od hamulca czy możliwe że jest z nią coś nie tak ? tracę wiarę w to że na początek sezonu wyjadę z garażu co wręcz nie daje mi spać. Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc. Żeby jeszcze bardziej naświetlić sprawę zacisk był złożony z całkowicie nowym kompletem naprawczym,przewód hamulcowy goodridge w stalowym oplocie,grubość tarczy hamulcowej 4mm, zrobiłem też test pompy hamulcowej na końcówkę pustego przewodu hamulcowego przykręconego do pompy nawinąłem woreczek foliowy po czym nacisnąłem na klamkę hamulca wypchało trochę powietrza po czy gdy puściłem klamkę powietrze powróciło do pompy to znaczy że chyba pompa działa choć już sam nie wiem co sądzić.
dymny - Pon 04 Mar, 2013

ArkadiuszDZG napisał/a:
tłoczki się wysuwają i tu zonk historia się powtarza tak jak na samym początku gdy kupiłem motocykl tłoczki nie chcą wrócić na swoje miejsce i do tego hamują.Tylko pytanie jak to możliwe skoro zostało wszystko dokładnie wyczyszczone i przesmarowane.


Hmm... to ciekawe :niepewny:

Prowadnice też masz wyczyszczone i przesmarowane? Tłoczki ruszają się bez zacięć?
Może masz za dużo płynu hamulcowego w zbiorniczku przy pompie. Nalej tak, żeby było 3/4 okienka i sprawdź.

ArkadiuszDZG - Pon 04 Mar, 2013

Właśnie prowadnice są czyste tłoczki ruszają się bez zacięć i w zbiorniczku była odpowiednia ilość płynu.Ciężka sprawa z tym zaciskiem a za co odpowiada blaszka znajdująca się pod klockami w zacisku? bo wydaje mi się że jest trochę wygięta wygląda jakby przez tłoczek.
sezrg - Pon 04 Mar, 2013

Za cofanie sie tloczkow odpowiada po 1 czystosc tloczka po drugie gumowa uszczelka co uszczelnie tloczek.moze masz juz wytarta te uszczelke i nie spelnia swoich wlasciwosci.
ArkadiuszDZG - Pon 04 Mar, 2013

Kupiłem kilka dni temu nowy zestaw naprawczy i go zamontowałem,dlatego to na pewno nie wina uszczelki.
sezrg - Pon 04 Mar, 2013

zrób tak :

zdejmij zacisk ( nie jarzmo) weź jakieś dwa solidne pręty i spróbuj wcisnąć zacisk.
jeśli wciska sie bez problemu i bez większego oporu to znaczy ze wina leży w jażmie.
Jednakże jak cieżko będzie tłoczek sie wciskał to proponuje poluźnic trochę odpowietrznik i znów spróbować wcisnąć. jeśli sie wciśnie bez problemu przy popuszczonym odpowietrzniku to znaczy ze przewód hamulcowy jest w środku niedrożny ( w środku od starości rozwarstwiony) i przewód do wymiany

Przewód w środku rozwarstwiony to tez tłoczek sie nie cofa.pompa ma siłe przepchnąć płyn hamulcowy ale z powrotem nie ma siły się przepchnąć samoczynnie
miałem już jakieś 4 takie przypadki

Ps-Nie dziękuj ;) ;) ;) ;) ;)

ArkadiuszDZG - Pon 04 Mar, 2013

Ehhh pisałem wcześniej że dopiero kupiłem nowy przewód hamulcowy w stalowym oplocie goodridge tłoczki da się wcisnąć bez większego problemu przy otwartym zbiorniczku od wlewu płynu hamulcowego.
dymny - Wto 05 Mar, 2013

ArkadiuszDZG napisał/a:
Ciężka sprawa z tym zaciskiem a za co odpowiada blaszka znajdująca się pod klockami w zacisku? bo wydaje mi się że jest trochę wygięta wygląda jakby przez tłoczek.


Może faktycznie tym tropem... :suchy:
Ta blaszka pełni rolę sprężyny trzymającej klocki w odpowiedniej pozycji w zacisku.
Może jeśli jest jakoś wygięta to ona blokuje klocek i ten nie cofa się wystarczająco.
Zobacz sobie na moje fotki czy tak masz włożoną blaszkę, bo w Haynesie był błąd.

Możesz jeszcze sprawdzić poprawność układu hydraulicznego w taki sposób:
1. odkręć zacisk od lagi
2. wyciągnij klocki z zacisku
3. naciśnij klamkę raz
4. puść klamkę i zobacz czy tłoczki delikatnie się cofają.
Jesli tłoczki się cofają to musi coś mechanicznie blokować klocki, prowadnice zacisku.

KATANA - Wto 05 Mar, 2013

W związku z tym co już wyżej zostało napisane. Dodam że powierzchnia tłoczka zacisku powinna być równa i gładka, bez żadnych zarysowań, wżerów, czy zadrapań. To samo tyczy się powierzchni otworu pod tłoczek w zacisku. Poniekąd nawet zbyt duży luz tłoczka w zacisku może powodować jego blokowanie, to samo tyczy się zużytych/wypracowanych prowadnic zacisku w jarzmie.
Jeżeli masz jakieś podejrzenia względem "być może nieprawidłowo" pracującej pompy hamulcowej, możesz wykonać pewną próbę. Mianowicie wystarczy użyć innej pompy, a w przypadku braku takiej, zdjąć pompę tylnego układu hamulcowego, i podłączyć ją na próbę do przedniego układu. Wiem że wymagać to będzie sporego dodatkowego nakładu pracy, ale być może pomoże to tobie w odnalezieniu konkretnej przyczyny. To o czym pisałeś wcześniej z "woreczkiem na końcu przewodu i cofającym się powietrzem" nie ma żadnego uzasadnienia w praktyce, ponieważ w samym układzie hamulcowym występują zupełnie inne zjawiska tj. ciśnienie/temperatura płynu hamulcowego, dochodzą do tego jeszcze znaczne opory tłoczka w zacisku, które muszą zostać pokonane, by tłoczek uległ cofnięciu w momencie odpuszczenia klamki hamulca. Sprężony płyn hamulcowy działa wypychająco na wszystkie elementy wewnętrzne zacisku hamulcowego, min. na tłoczek a także na same uszczelnienia o-ringi tego tłoczka. I właśnie te o-ringi swoją elastycznością, które są pod ciśnieniem wypychane w stronę tarczy hamulcowej w momencie odpuszczenia klamki hamulca i spadku ciśnienia w układzie, powracając do swojego pierwotnego położenia/kształtu jednocześnie automatycznie cofają/odbijają tłoczek do położenia wyjściowego. A więc do prawidłowego powstania takiego efektu jest niezbędnie potrzebny przede wszystkim sprawny zacisk, tłoczek, oraz pozostałe elementy układu hamulcowego.

ArkadiuszDZG - Wto 05 Mar, 2013

Dzięki za rade po wielu niepowodzeniach oddałem zacisk i pompę mojemu wujkowi który ma dość pokaźną kolekcje motocykli i zna się na mechanice gdy pokazałem mu zacisk zauważył coś co ja ominąłem tzn prowadnica na której utrzymuje się klocek hamulcowy została wytarta w takim stopniu że trudno to zauważyć ale może to doprowadzać to zaklinowania się klocka w tym wytartym wgłębieniu i dla tego może się blokować koło. Do tego tłoczki są w nie najlepszym stanie mają niestety małe wżery tak wiec powiedział mi że mam wpaść do niego za tydzień i wtedy mi powie czy da się coś z tym zrobić czy czeka mnie jednak kupno nowego zacisku.Gdy już uporam się z problemem napisze co tak na prawdę zawiodło.
Krzys PL - Czw 21 Mar, 2013

Od jakiegoś czasu zaczął mi brzęczeć przedni hamulec. Kończyła mi się tarcza i myślałem że to od tego, ale wymieniłem tarcze i klocki a przód dalej mi brzęczy. Od czego to może być?
mocar - Czw 21 Mar, 2013

Czyściłeś cały zacisk przy wymianie tarczy i klocków?
Krzys PL - Pią 22 Mar, 2013

Tak czyściłem, jedynie czego nie zrobiłem to nie nasmarowałem tłoczków, bo nie przyszła mi jeszcze pasta a musiałem mieć sprawne moto. Ale na dniach mi przyjdzie to przesmaruje.
ArkadiuszDZG - Sro 10 Kwi, 2013

Witam co do brzęczenia miałem dziś podobnie przy zakładaniu zacisku niestety nie wiem jaka była tego przyczyna ale przy odkręceniu ponownie zacisku , dopasowaniu go i przykręceniu po brzęczeniu nie było ani śladu.A co do mojego wcześniejszego problemu z zaciskiem to pierwszym było zagłębienie wytarte przez klocki w prowadnicy która utrzymuje klocki rozwiązałem go tak że po prostu naspawałem a potem wyszlifowałem prowadnice i wszystko jest ok a drugi problem to jednak pompa hamulcowa daje za małe ciśnienie i tu moje pytanie musze kupić zestaw naprawczy do pompy i chciałbym się dowiedzieć czy w rocznikach 2000-2004 jest jakaś różnica w budowie pompy.Jest to pompa hamulcowa firmy Nissin.
czyzewsky - Czw 18 Kwi, 2013

Witam, można użyć tego specyfiku od tłoczków do posmarowania tłoczka pompy hamulcowej?
master611 - Wto 08 Paź, 2013

witam, rozumiem ze nalezy zalozyc oslony przeciwpylowe,a jakie sa konsekwencje jesli ich sie nie zalozy?
spowoduje to wyciek plynu?

KATANA - Wto 08 Paź, 2013

Takie że bez tych osłonek dojdzie do zapieczenia/zatarcia/porysowania powierzchni tłoczka zacisku/prowadnic, a dodatkowo do przyspieszonej korozji odsłoniętych mechanizmów. Wybór więc należy do Ciebie, albo zrobisz tak jak sztuka/zasady mechaniki nakazują, albo metodą zwaną pospolicie druciarstwem.
kempes - Wto 08 Paź, 2013

KATANA napisał/a:
albo zrobisz tak jak sztuka/zasady mechaniki nakazują, albo metodą zwaną pospolicie druciarstwem.


Dodajmy, że pewnie w niedługim czasie będziesz musiał to robić jeszcze raz, więc zrobisz sobie niepotrzebne koszty. Zrób raz a dobrze i problem z głowy, a hamulce w moto to jednak dosyć ważna sprawa.

sezrg - Sro 09 Paź, 2013

to tak jak korzystać z przydroznej pani bez prezerwatywy. szybko i extra ale może okazać sie niebezpiecznie
malinovy - Czw 20 Mar, 2014

hmm no to teraz z innej beczki, podczas rozbierania zacisku pekla mi jedna z gumek od prowadnic (zaznaczona na rozowy kolor)



szukalem calych reparaturek przedniego zacisku ale znalezc nie moglem, macie moze pomysl gdzie moge taka gumke dostac?

kenzoo - Czw 20 Mar, 2014

kup jedno z tych i po sprawie:

zestawy naprawcze

malinovy - Nie 23 Mar, 2014

hmm byłoby wszystko pięknie gdyby nie to że katalogowo zaden nie pasuje do GS500f 04'. Wszystkie zestawy sa do gs'ow z max 2001 roku. Na zdjeciu uszczelki wygladaja identycznie ale nie wiem jak z wymiarami. Mial ktos juz taki problem?
Pawlus - Nie 23 Mar, 2014

Masz zacisk ajp czy tokico? Jak tokico to będzie pasować bo to ten sam zacisk, co do ajp w 100% pewien nie jestem, ale chyba ten zacisk ma także te same wymiary.
malinovy - Pon 24 Mar, 2014

niestety AJP. jutro zadzwonie do suzuki, zobaczymy co mi zaproponuja ciekawego
kenzoo - Nie 30 Mar, 2014

czy bardzo jest źle jak nie mam tej blaszki? Miałem ją zwichrowaną i praktycznie zsunęła się z tego trzpienia, więc całkowicie wyciągnąłem bo i tak by wyleciała z czasem. Hamulce działają ok...


Set3 - Nie 30 Mar, 2014

Nie ma tragedii. Blaszka odpycha klocek od jednej ze scianek bocznych. Minimalnie. Klocek hamulcowy nie wypadnie. Ale jak byś jednak chciał tę blaszkę to pisz. Mam te blaszki.
Dorzucę Ci w gratisie do zamówienia :) . Tego co pisałeś.

kiler - Sob 05 Kwi, 2014

Zrobiłem sobie dziś serwis przedniego zacisku. Wymieniłem uszczelki, wyczyściłem wszystko, przesmarowałem. Tylko, że strasznie długo odpowietrzałem układ, pompowałem 5h. :przestraszony: Gdzieś wyczytałem, że dobrze jest napełnić układ płynem za pomocą strzykawki przez odpowietrznik. To dobre rozwiązanie? Warto wiedzieć na przyszłość. ;)
Pawlus - Sob 05 Kwi, 2014

Próbowałem i metody tradycyjnej i tej ze strzykawką, którą polecał tu Breżniew i wydaje się, że ta druga jest nieco szybsza i nieco wygodniejsza (przynajmniej płynu przypadkiem nie rozlejesz jak by Ci się słoik przewrócił :P ). Nie mniej jednak, jeśli masz zakleszczające się prowadnice w zacisku, lekko przepuszczającą pompę i źle podejdziesz do sprawy to każdą z tych metod możesz pompować przez wieki i nawet się nie dopompować :D Przy tej robocie graja rolę nawet takie pierdółki, jak np. za szybkie puszczanie pompy przy zalewaniu układu, wtedy więcej powietrza się zbiera. Polecam każdemu kto robi to pierwszy raz zapoznanie się przed robotą z instrukcją od HEL'a >klik<, znacznie sprawniej pójdzie.
claudii - Czw 19 Cze, 2014

po przejechaniu kilkunastu kilometrów, podczas hamowania przodem czuję bicie na kierownicy a tarcza gorąca że nie idzie dotknąć :kwasny: Czyżby krzywa tarcza, do wymiany? Czy to normalne że tak się nagrzewa?
Wilk - Czw 19 Cze, 2014

Może tłoczek nie odbija i cały czas ściska tarcze. W czasie hamowania z większych prędkości tarcza się może bardzo mocno nagrzewać. Jednak jeśli przegrzejesz/zagotujesz hamulec (często słychać o takich przypadkach np. w górach jak samochody zjeżdżają cały czas na hamulcu nawet przy niezbyt stromych, ale długich zjazdach, bo niestety jak widać na ulicach wielu ludzi nie wie jak hamować silnikiem) to jego wydajność drastycznie spadnie i praktycznie stracisz możliwość hamowania przodem (może się nawet zagotować płyn hamulcowy w przewodach).

Ja bym sprawdził na początek to tak. Poczekaj aż tarcza ostygnie i przejedź się np. 500 metrów-kilometr. W czasie jazdy na początku raz sobie wciśnij przedni hamulec (przyhamuj), puść i rozpędź się i jedź dalej, a po tych 500 metrach zjedź na pobocze i zatrzymaj się używając tylko tylnego hamulca (tylko spokojnie żeby nie zblokować tylnego koła). Sprawdź temperaturę przedniej tarczy. Tarcza powinna być zimna/letnia. Jeśli będzie gorąca tzn. że nawet jak nie hamujesz to klocki trzymają tarczę (nie odbijają tłoczki) i ona się zagrzewa lub tarcza jest krzywa i ociera klocki.

Możesz też postawić motocykl na centralce i poprosić kogoś aby docisnął tylną kanapę do ziemi tak żeby tylne koło oparło się ziemie/jezdnię. Wtedy przednie uniesie się ponad grunt i będziesz mogła nim zakręcić. Jak zakręcisz kołem to będziesz widzieć czy koło się obraca normalnie czy tarcza trze o klocki i hamuje koło (kręci się z oporem), czy może co jakiś czas tarcza ociera o klocki hamulcowe (może być krzywa tarcza i będzie bić co jakiś czas). Możesz też sprawdzić przednią ośkę, bo może przednia oś jest krzywa i koło wężykuje, ale to byś czuła w czasie prowadzenia raczej (chociaż zależy jak mocno wężykuje). Możesz też zakręcić kołem, wcisnąć hamulec na chwilę, puścić hamulec i znowu spróbować zakręcić kołem. Jeśli tłoczek nie odbija prawidłowo to od razu będzie widać różnicę w oporze toczenia/obracania się koła.

Mechanikiem nie jestem, ale tak bym próbował po swojemu na początek zdiagnozować co się dzieje żeby chociaż coś więcej wiedzieć na temat objawów.

Set3 - Pią 20 Cze, 2014

Klaudia.
Koło przednie do góry. Można na centralke i obciążyć tył motocykla i kręcić kołem.
Zaobserwuj co się dzieje na luzie, przy hamowaniu lekkim czy koło np bije czy tarcza. Klocki czasem nie odbijają.
Nie powinno bić.
Powiem Ci jak można np wykrzywić tarcze hamulcową w samochodzie. Niby jest osłonięta.
Wystarczy mocno np kilka razy hamować i wjechać w dużą kałużę. Szybkie schłodzenie tarczy w jednym miejscu ją lekko wykrzywi.

claudii - Pią 20 Cze, 2014

zacisk rozebrałam, jeden tłoczek solidnie się zapiekł i nie chciał ani się wysunąć ani schować. Wyczyszczone, nasmarowane, zalane świeżym płynem. Koło kręci się lżej, ale w jednym miejscu trze mocniej. Chyba będzie lepiej, jutro sprawdzę w jeździe.
claudii - Nie 29 Cze, 2014

niestety okazuje się że dalej są regularne stuki, rozebrałam zacisk jeszcze raz, okazuje się że bolec w klocku ociera o nity w tarczy :szok: Nie wiem jak to możliwe, wszystkie blaszki są, klocek wydaje się że siedzi tam gdzie powinien. Miejsce ocierania oznaczyłam na zdjęciu. Jakiej grubości powinien być klocek, czy ten jest już do wymiany?
Może coś jest źle poskładane? Chociaż ocierać zaczęło wcześniej samo z siebie, nic nie było grzebane przy zacisku.

Pawlus - Nie 29 Cze, 2014

claudii napisał/a:
Jakiej grubości powinien być klocek, czy ten jest już do wymiany?
Może coś jest źle poskładane?


Poszukaj w necie rysunku dla Twoich klocków, poniżej przykład dla Lucasów MCB681:


Wydaje mi się, że te klocki jeszcze trochę pociągną (jednak nie widać rowka oznaczającego limit), ale szykowałbym się na wymianę w niedalekiej przyszłości. Możliwe też, że przy tej tarczy jest to max dla tych klocków. Ja mam inną tarcze u siebie w której jest mniejszy koszyk i nity są nieco niżej od zacisku, więc u mnie takich problemów nie było.

Generalnie klocek nie powinien o nic ocierać w tym miejscu. Jeśli to nie jego wina, tzn. ma odpowiedni wymiar i jest prosty sprawdź czy na pewno masz dobrze dokręcone i ustawione koło (choć przy oryginalnych elementach osi raczej ciężko tam coś krzywo ustawić). Skontroluj też stan prowadnic zacisku, bo może wykrzywia się na nich i przez to występuje ocieranie.

Pęku - Sro 06 Lip, 2022

Orientuje się ktoś gdzie teraz można dostać zestaw naprawczy do zacisków hamulcowych do GSa z 2005 roku? Wszędzie są tylko do 2001 roku. W Larssonie też nie widać.
BociekPL - Sro 06 Lip, 2022

W GS były 2 zaciski. Pierwszy do '95 a drugi do końca produkcji. Te zaciski występowały też w DL 650 i GSR 750
wagnerosss - Wto 11 Paź, 2022

Przeglądam właśnie różne strony w poszukiwaniu zestawu naprawczego przedniego zacisku. Mam GS 500 H z 2007 roku z zaciskami AJP. W większości modeli są Tomico. Czy w związku z tym nie potrzebuję przypadkiem innego zestawu?

Tak przy okazji zastanawiam się na inną rzeczą. Czyściłem ogólnie motor i zobaczyłem, że wizjer pokazujący poziom płynu hamulcowego przy przedniej pompie jest dosyć brudny. Chciałem go wyczyścić. W pewnym momencie plastik wpadł mi do środka i cały płyn wylał się. Gdzie to teraz dorwać? Typowy wizjer 18mm nie wejdzie mi tam, bo mam 17.4mm średnicy otwór i do tego tylko 3 mm głębokości, gdzie standardowe mają 5mm...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group