Jazda bus pasem
Odpowiedz do tematu

:
gacek778 napisał/a:
Jakby taki pierdzik wjechał na bus pas to autobus zamiast jechać musiałby się za nim wlec.
Skuter ma prędkość maksymalną ok 45 km/h. Przy dozwolonej 50km/h na większości ulic miejskich nie nazwałbym takiej prędkości wleczeniem się.

gacek778 napisał/a:
Tak czy tak jednośladów na bus pasach nie brakuje ale pewnie jakby dostali przyzwolenie to kierowcy autobusów straciliby resztki spokoju i włosów na głowie.
Tyle razy widziałem autobusy przeskakujące na czerwonym - czasem nawet gdy pojazdy na przecinającej ulicy miały już zielone!) że traktuje ich na równi z taksówkarzami jeśli chodzi o uprzejmą i spokojną jazdę.

gacek778 napisał/a:
No chyba że przepisz dotyczyłby tylko motocyklistów, to może miałoby sens.
Bo motocykl nie ma blokady na 45 km/h i będzie mógł uciekać przed autobusem dużo szybciej? Jak jest korek to autobus też nie jeździ szybko. Niejednokrotnie rowerem wyprzedzałem autobusy więc skuterów nie traktowałbym jak powód zatoru komunikacji.

Jeśli jest argument przeciwko dopuszczeniu 2oo na bus pasy to dla mnie właśnie część osób na motocyklach które poczują się panami drogi i będą leciały z 3-cyfrową prędkością po zakorkowanej ulicy.

gacek778 napisał/a:
Jak ktoś nie ma prawka to nikt od niego nie wyegzekwuje znajomości przepisów i zasad zachowania się na drodze.
To samo dotyczy osób na rowerach, użytkowników samochodów i motocykli bez prawa jazdy których przecież nie brakuje.

Duellis
[Usunięty]
:
gacek778 napisał/a:
Powinno się prowadzić ustawowy odstrzał takich ludzi bo stanowią duże zagrożenie w ruchu.

Bez przesady, po co ta agresja, zagrożenie to oni stanowią głownie dla siebie. Oczywiście jakiś papierek powinien na skutery obowiązywać (aby chociaż sprawdzić znajomość przepisów), ale żeby od razu strzelać :zdziwko:

simin napisał/a:
Skuter ma prędkość maksymalną ok 45 km/h. Przy dozwolonej 50km/h na większości ulic miejskich nie nazwałbym takiej prędkości wleczeniem się.

To tylko teoria. W praktyce niejeden skuter wyciąga więcej niż 45, a mimo to codziennie niemal widzę jak jakiś nierozgarnięty skuterowiec blokuje ruch samochodów.

:
Generalizujecie. Ja zdecydowanie częściej widzę jak gość w samochodzie blokuje ruch wjeżdżając na skrzyżowanie jak nie ma gdzie dalej jechać, czy stojąc na środku i czekając aż ktoś inny łaskawie wyjedzie i zwolni miejsce na zaparkowanie.

:
simin, nie mówię że każdy skuter to zakała. Skoro ja staram się pisać tak żeby było jasno ty czytaj ze zrozumieniem.

Zważ na to że bus pasy są dla busów, autobusów i taxi przede wszystkim. Te pojazdy są tam uprzywilejowane i nie wyobrażam sobie żeby na równych prawach byli tam też ludzie którzy właściwie jeżdżą po drogach i nikt nie sprawdzał wcześniej czy znają jakiekolwiek przepisy.
I miej odrobinę zrozumienia - autobus to nie auto osobowe że rusza ze świateł na pstryknięcie palcem i zatrzymuje się prawie w miejscu. Poza tym autobus wozi ludzi a nie ziemniaki i kierowcy muszą zachować jakąś płynność żeby pasażerowie nie latali jak piłki ping pongowe po autobusie.
A tego typu gadki że ktoś tam coś tam przejeżdża albo jedzie za szybko najpierw stosujmy do siebie a nie wytykajmy innym.
Każdemu bez wyjątku zdarza się że jedzie nie przepisowo, więc nie gadajmy o rzeczach oczywistych.

Po pierwsze 45 km\h to nie 50. Poza tym chciałbym cię zapytać czy zawsze jeździsz po mieście 50 km\h? Poza tym są miejsca gdzie można jechać szybciej (60) i co wtedy?
Niektóre skutery jadą tylko 45, niektóre więcej ale tego i tak nie ogarniesz przepisami bo byłby by one sprzeczne.
Myślę że to prawo nam nie grozi i w sumie dobrze. Jest sporo innych kwestii do uregulowania a kto ma jeździć i tak będzie jeździł.... byle by tylko robił to z rozwagą.

Duellis, Niestety totalnie nieodpowiedzialne zachowania ludzi na skuterach zagrażają też innym uczestnikom ruchu. I nie widzę w tym nic dziwnego że jest jak jest skoro każdy może jeździć takim skuterem.
Nie lubię generalizować ale akurat kierowcy skuterów to grupa ludzi, która robi na drogach sporo dziadostwa.

simin, widzę że chyba jeździsz skuterem. To o niczym to nie świadczy, sam kiedyś jeździłem motorowerem ale to nie zwalnia nikogo z myślenia. Skutecznie reputacje kierowcom skuterów psują dostawcy pizzy i nieletnie dzieciaki nie mające o przepisach bladego pojęcia. Możesz zaklinać rzeczywistość ale jak wyjdziesz w miasto to niestety tak to wygląda.
Sam często się pienię jak przychodzi jechać za takim gamoniem a czego jak czego wyprzedzania w mieście nienawidzę. Tylko co zrobić jak facet jedzie 30 pod górkę?

:
gacek778 napisał/a:
Zważ na to że bus pasy są dla busów, autobusów i taxi przede wszystkim. Te pojazdy są tam uprzywilejowane i nie wyobrażam sobie żeby na równych prawach byli tam też ludzie którzy właściwie jeżdżą po drogach i nikt nie sprawdzał wcześniej czy znają jakiekolwiek przepisy.
bus, autobus i taxi nie są uprzywilejowane na bus-pasach tylko uprawnione do poruszania się tam.
A to że ktoś nie musiał zdawać prawa jazdy nie znaczy że nie zna przepisów. Poza tym to że ktoś się porusza po drodze samochodem czy motocyklem nie znaczy że ma wymagane uprawnienia.

gacek778 napisał/a:
I miej odrobinę zrozumienia - autobus to nie auto osobowe że rusza ze świateł na pstryknięcie palcem i zatrzymuje się prawie w miejscu. Poza tym autobus wozi ludzi a nie ziemniaki i kierowcy muszą zachować jakąś płynność żeby pasażerowie nie latali jak piłki ping pongowe po autobusie.
To że wiezie ludzi nie zwalnia z myślenia. Napisałem że widziałem że ja miałem zielone a autobus pakował się na czerwonym. Licząc 3 s na światło żółte, 1 s. na zmianę mamy sytuację:
autobus ma żółte (3s) -> oba światła czerwone (1s) -> ja mam żółte (3s) -> ja mam zielone (ok 2s) -> autobus wjeżdża na skrzyżowanie

To jest ok 6 sekund po zapaleniu się autobusowi czerwonego światła, i ok 9s po zapaleniu się zółtego. To aż za dużo czasu na hamowanie. Jak bym ruszył ze świateł chwilę wcześniej (mając już zielone) bym miał autobus jako pasażera, więc wyrozumiałości nie mam tu ani trochę.

gacek778 napisał/a:
A tego typu gadki że ktoś tam coś tam przejeżdża albo jedzie za szybko najpierw stosujmy do siebie a nie wytykajmy innym.
Wiadomo że każdemu się zdarza złamać jakiś przepis, ale to nie oznacza że jak ktoś ignoruje światła i stwarza ogromne zagrożenie to muszę być wyrozumiały bo czasem przekroczę prędkość czy przecisnę się w korku!

gacek778 napisał/a:
Po pierwsze 45 km\h to nie 50. Poza tym chciałbym cię zapytać czy zawsze jeździsz po mieście 50 km\h? Poza tym są miejsca gdzie można jechać szybciej (60) i co wtedy?
Nie ma dopuszczalnej prędkości minimalnej w mieście. Jak ktoś chce/musi jechać 15 km/h to choćby skały srały nie masz prawa mu tego zabronić. Bez względu na to czy jedzie samochodem, motocyklem, rikszą, rowerem wózkiem widłowym czy dorożką. Jak jest mokro i nierówno motocyklem jadę ok 30 km/h i w poważaniu mam jaka jest dopuszczalna prędkość.

gacek778 napisał/a:
Nie lubię generalizować ale akurat kierowcy skuterów to grupa ludzi, która robi na drogach sporo dziadostwa.
Osobiście do takiej grupy zaliczyłbym taksówkarzy, niektórych warszawiaków (bez obrazy - ale jadąc krajową 7. 95% wymuszeń i chamskich manewrów to auta na warszawskich blachach) i część tirów.

gacek778 napisał/a:
simin, widzę że chyba jeździsz skuterem.

Nigdy na skuterze nie siedziałem. Natomiast rowerem dość często się przemieszczam (przemieszczałem przed kupieniem moto). I muszę przyznać że dużo częściej puszki powodowały moje zagrożenie wymuszając pierwszeństwo, zajeżdżając drogę niż ja.

:
simin napisał/a:
Nie ma dopuszczalnej prędkości minimalnej w mieście. Jak ktoś chce/musi jechać 15 km/h to choćby skały srały nie masz prawa mu tego zabronić. Bez względu na to czy jedzie samochodem, motocyklem, rikszą, rowerem wózkiem widłowym czy dorożką. Jak jest mokro i nierówno motocyklem jadę ok 30 km/h i w poważaniu mam jaka jest dopuszczalna prędkość.


Jeśli ktoś jedzie 15km/h bo tak chce, a mógłby 50 - IMO wpada w art. 90:
Cytat:
Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania,podlega karze grzywny albo karze nagany.

Wiadomo, że wszystko zależy do warunków, ale tamowanie ruchu też jest niezgodne z przepisami.

XR&XR&FE
Duellis
[Usunięty]
:
gacek778 napisał/a:
Duellis, Niestety totalnie nieodpowiedzialne zachowania ludzi na skuterach zagrażają też innym uczestnikom ruchu.

Tak, może mi podrapać lakier albo nawet zbić lampę. Generalnie się z Tobą zgadzam, ja dokonałem pewnego skrótu myślowego, pisząc o "zagrożeniu" miałem na myśli takie poważne, dla zdrowia czy życia - a takiego dla mnie skutery nie stanowią, niezależnie czy jadę samochodem czy motocyklem. Nie wiem czy wiesz, ale masa kierowców aut twierdzi, ze motocykle stanowią nie wiadomo jakie zagrożenie dla ruchu drogowego, dlatego mam delikatną alergię jak ktoś gada o 'zagrożeniach" bez jakiegokolwiek zastanowienia się.

Tak praktycznie: jeżdżę po naszych drogach nieco dłużej niż trwa w Polsce boom na skutery, więc można powiedzieć obserwuję zjawisko od początku. Tylko raz miałem sytuację "awaryjną" ze współudziałem skutera (zmieniał pas prosto we mnie). Dziś wracając z roboty 3 razy hamowałem przed samochodami zajeżdżającymi mi drogę. Nie wiem, może we Wrocku są jacyś bardziej kumaci skuterzyści.

Co do meritum tematu - motorowerzystów jak i rowerzystów bym na buspasy jednak nie wpuszczał, niezależnie od "zagrożenia" jakie stanowią lub nie.

simin napisał/a:
Ja zdecydowanie częściej widzę jak gość w samochodzie blokuje ruch

Racja, ale nikt tu nie mówił o wpuszczaniu samochodów na buspasy - a tego dotyczył temat, a nie kto bardziej blokuje.

simin napisał/a:
Napisałem że widziałem że ja miałem zielone a autobus pakował się na czerwonym.

We Wrocławiu coraz częściej obserwuję tramwaje ignorujące czerwone, jakaś nowa moda czy co?

:
Duellis napisał/a:
We Wrocławiu coraz częściej obserwuję tramwaje ignorujące czerwone, jakaś nowa moda czy co?

Nie działa im system automatycznego zmieniania świateł to sobie sami ustalają kiedy jechać :D

"– Potrafimy?
– Nie mam pojęcia. Ja na przykład nie potrafię.
– No tak, ale gdybyś potrafił i tak byś się nie przyznał. Ja bym się nie przyznał gdybym potrafił.
– A potrafisz?
– Nie
– Aha! "
:
Duellis napisał/a:
We Wrocławiu coraz częściej obserwuję tramwaje ignorujące czerwone, jakaś nowa moda czy co?
Przepis "Ważę 20 ton więc mam pierwszeństwo" najwyraźniej zaczął obowiązywać. :)

:
simin, widzę że z wyobraźnią u ciebie niezbyt dobrze. Przejedź się tramwajem i zobacz co się stanie jak kierowca rypnie po heblach na którymś skrzyżowaniu.
Nie lubię jeździć komunikacją miejską ale zawsze jak widzę autobus czy tramwaj to się zatrzymuję i go przepuszczam. Jeżeli nie potrafisz zrozumieć dlaczego jest tak a nie inaczej to chyba nikt nie uczył cię zachowania na drodze.
Autobus czy trajka to nie motor że rusza z miejsca w sekundzie, poza tym szanuj te kilkanaście czy kilkadziesiąt osób które się tłuką tym złomem bo napewno część z nich mogłaby jeździć samochodem i robić niepotrzebne korki na naszych ulicach.

Poza tym jak już powiedziałem robią to samo motocykliści, rowerzyści, piesi i samochodziarze a tobie akurat przeszkadza ten autobus.
Zaraz dojdziemy do jakiegoś absurdu.

simin napisał/a:
Ja zdecydowanie częściej widzę jak gość w samochodzie blokuje ruch

Nic w tym dziwnego bo chyba na naszych ulicach zastraszająca większość to są samochody a nie motocykle.
Chyba o tym nie pomyślał.

Cytat:
Co do meritum tematu - motorowerzystów jak i rowerzystów bym na buspasy jednak nie wpuszczał, niezależnie od "zagrożenia" jakie stanowią lub nie.

No i to chyba najlepszy wniosek z naszej rozmowy.
A kto chce i tak gdzieś tam tym bus pasem przeleci i nikomu się krzywda nie stanie.

:
gacek778 napisał/a:
simin, widzę że z wyobraźnią u ciebie niezbyt dobrze. Przejedź się tramwajem i zobacz co się stanie jak kierowca rypnie po heblach na którymś skrzyżowaniu.
To u Ciebie chyba wyobraźnia szwankuje. Pomyśl co by się stało gdybym ruszył szybciej (na zielonym - fart chciał że przestawiałem lusterka) i przywaliłby we mnie autobus ważący kilkadziesiąt ton.

W głębokim poważaniu mam to że ktoś by mógł się przewrócić w autobusie.

gacek778 napisał/a:
Nie lubię jeździć komunikacją miejską ale zawsze jak widzę autobus czy tramwaj to się zatrzymuję i go przepuszczam. Jeżeli nie potrafisz zrozumieć dlaczego jest tak a nie inaczej to chyba nikt nie uczył cię zachowania na drodze.

A mnie uczono że jak mam zielone to nie zatrzymuje się żeby autobus mógł śmiało przeskoczyć na czerwonym. Profilaktycznie nie ruszam z piskiem jak tylko zobaczę zółty/zielony kolor, ale jak dojeżdżam do skrzyżowania i mam zielone to zatrzymywanie się nie jest moim pierwszym odruchem.

gacek778 napisał/a:
Poza tym jak już powiedziałem robią to samo motocykliści, rowerzyści, piesi i samochodziarze a tobie akurat przeszkadza ten autobus.
Zaraz dojdziemy do jakiegoś absurdu.
Ja często się z tym nie spotykam, ale o ile 1% samochodów przeskakuje na czerwonym, to ostatnio widzę przynajmniej 25% autobusów z takim podejściem.
Poza tym pieszy jak wpakuje się pod koła swoim zyciem ryzykuje - a kierowca autobusu ryzykuje oprócz swojego życiem moim i tych biednych pasażerów o których komfort jazdy się tak martwisz.

:
Still keeping your bags girls :P

Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:


:D

:
A wracając do tematu. Ja sam zasuwam buspasam po Warszawie. Póki co jeszcze miśki się do mnie nie przyczepiły, więc wydaje mi się że dopóki jedzie się zgodnie z przepisami to panuje domniemane przyzwolenie dla motocyklistów. Nie słyszałem też o przypadku, żeby motocyklista który trzymał przepisową prędkość na buspasie dostał mandat.

mr0zd
[Usunięty]
:
wiatrak napisał/a:
Nie słyszałem też o przypadku, żeby motocyklista który trzymał przepisową prędkość na buspasie dostał mandat.


W uwaga,pirat dostał :rotfl: :rotfl:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.