Jak przygotowac sie do dalekiego wyjazdu |
Autor |
Wiadomość |
Plaster [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 12 Kwi, 2008
|
|
|
Yarccom a co to za zaprzeg u ciebie w garazu stoi |
|
|
|
|
leon
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 01 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1819 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 12 Kwi, 2008
|
|
|
Gdzie mu tam do garażu zaglądasz?
Yarccom wrzuciłbyś jeszcze zdjęcia GSa z samym stelażem bez sakw. Takie w miarę dokładne z miejscami mocowania, itp. Będę wdzięczny. I jak to działa - stelaż jest na stałe, czy w 5 minut można go odkręcić? Głównie chodzi mi o sakwy, bo z tyłu u siebie planuję kufer (oczywiście wypinany). I ile za taki komplet zapłaciłeś. Kurde, ale ci zazdroszczę! |
_________________ http://picasaweb.google.com/leon.1981.krk
http://www.grupa-poludnie.info |
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2008
|
|
|
a stoi tam jawka z przyczepką starutenki sprzet ale jezdzacy - nie mój
co do stelaza to nie na stałe
mocowany na 4 śruby jedno mocowanie przy podnóżkach pasazera drugie na stelazu górnym gdzie są te grzybki
jest zrobiony tak by chronił moto (plastiki wydech) również w razie gleby takze raczej nie bede go śćiągał
koszt ok całości czyli boczne + centralny + przeróbką pod te konkretne sakwy wyszło ok 250 zł |
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
leon
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 01 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1819 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 14 Kwi, 2008
|
|
|
obiecane fotki
|
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
Grzechu16
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 34 Dołączył: 30 Lip 2007 Pochwał: 12 Posty: 2051 Skąd: Czechowice-Dz/Kraków
|
Wysłany: Pon 14 Kwi, 2008
|
|
|
moto wstępnie przygotowane - chciałbym zobaczyć Yarccom sprzęta w pełnym rynsztunku z bagażami iii kierowcą z pasażerem:) |
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 14 Kwi, 2008
|
|
|
juz niedługo
w majówkę (tą pierwszą) planujemy wypad w północną polske ok 1300 km
tak w ramach treningu |
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
leon
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 01 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1819 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
zygmunt [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 16 Kwi, 2008
|
|
|
wiesz Yarccom skoro wybierasz się w taką podróż, to może powinieneś rozważyć zabranie z sobą zestawu 3w1 (saperka, siekierka, piła), ale to czy się przyda zależy od tego gdzie masz zamiar sie zapusczać na moto i co robić. Saperka może np. być przydatna przy okopaniu ogniska aby ogień sie nie rozprzestrzenił w sposób niekontrolowany. Mi kiedyś jej zabrakło w sytuacji kiedy swoim motorkiem przebijałem się przez błotnistą drogę przedzieloną licznymi górskimi strumieniami. Będąc na Beskidzie Niskim chcialem sobie skrócić drogę ze Świątkowej Wielkiej do Bartnego i pojechałem w/w drogą której nie było nawet na mojej dość dokładnej mapie (1:300000). Pojechałem bo okoliczni gwarkowie mnie zapewniali że motorem przejadę. MZ-ka oczywiście była objuczona bagażem niemalże na maxa, co nie ułatwiało jej brnięcia w błocie prawie po osie kół na pierwszym biegu. W końcu wjechałem w takie boto że motorek zasiadł na silniku. Była godzina ok. 20 i w gęstym lesie Magurskiego Parku Narodowego (jak się później zorientowałem) zaczął zapadać zmrok. Zsiadłem z motocykla, włączyłem pierwszy bieg i stojąc obok próbowałem wyciągnąć mój wehikół z tego bagna. Ale on ani drgnął tylko jeszcze się pogrążał, ja natomiast otrzymałem kilka salw błota na twarz z pod tylnego koła. Próbowałem różnych sposobów na wyciągnięcie motocykla, ale żaden nie przynosił efektu. W akcie desperacji chciałem wykopywać błoto z pod tylnego koła łyżką od niezbędnika wojskowego który zawsze z sobą biorę na tego typu eskapady, ale po chwili zastanowienia zorientowałem się że nie ma to najmniejszego sensu. Miałem świadomość że od Świątkowej Wielkiej z której wyjeżdżałem na ten feralny szlak dzieli mnie ok. 4 km. więc nawet nie myślałem o marszu tam aby uzyskać jaką kolwiek pomoc, choćby jakiś szpadel do wykopania motocykla Ruszyłem natomiast przed siebie w kierunku Bartnego które było moim celem w tej morderczej przeprawie a do którego drogi nie byłem pewien w tej gęstwinie którą przemierzałem. Komary cięły jak cholera, ale całe szczęście miałem ze sobą spray przeciw tym insektom, dzięki czemu nie pożarły mnie w tym wilgotnym lesie. Idąc żwawo przez około pół godziny przez ów las nie napotkałem nawet żywej duszy. Po drodze zobaczyłem tabliczkę Magurski Park Narodowy, co uświadomiło mi moje położenie. Idąc dalej dotarłem do nasypu żwirowego prawdopodobnie pod przyszłą drogę. Obok stały stare, pordzewiałe maszyny, robiące wrażenie dawno opuszczonych (spychacze gąsiennicowe, przyczepy, ciągniki) miały powybijane przez gałęzie szyby, co wskazywałeo że już od dawna nikt się nimi nie interesuje. Robiło się coraz ciemniej, na horyzoncie nie widać było żadnej osady, mój motocykl z całym bagażem stał gdzieś daleko w tym lesie. Natrafiona droga była jedyną nadzieją że dokądś mnie doprowadzi. Postanowiłem jednak zawrcić spowrotem do motocykla. Zmrok zapadał nieubłaganie a ja wędrowałem po tym odludziu słuchając w swoim kieszonkowym radiu prognozy pogody. Na noc zapowiadano obfite opady co mogłoby mnie już totalnie pogrążyć. Rozważałem nawet nocleg w tym lesie obok zakopanego motocykla, aby następnego dnia z nowymi siłami zacząć działać. Całe szczęście że w tej sytuacji miałem w zbiorniku jeszcze ok. 5 l paliwa bo gdyby i ono jeszcze sie skończyło byłbym zupełnie w kropce. Podjąłem ostatnią próbę wyciągnięcia motocykla z błota, zdejmując całość bagażu którym był objuczony. Chwila zmagań i ...... udało się po kilku szarpnięciach motorek wybrnął z grząskiej papki. Wyprowadziłem go delikatnie na twardszy grunt, "ubrałem" w bagaż i ruszyłem przed siebie dalej mijając wspomniany żwirowy nasyp pod drogę, dotarłem ok. 21.00 do Bartnego gdzie załapałem nocleg za stodołą kustosza miejscowej zabytkowej, drewnianej cerkwi, która była celem mojej wizyty w tej miejscowości. Umyłem się w strumieniu płynącym obok gdzie rozstawiłem namiot i wycieńczony ale szczęśliwy ułożyłem się do snu. Jak się po kilku godzinach okazało moje szczęście było zasadne, bo prawie przez całą noc do samego rana lał deszcz. Strach pomyśleć co by było gdybym został w tym lesie...
Obecnie wyposażyłem się w taki zestaw 3w1 (saperka+siekierka+piła) rosyjskiej produkcji i bardzo jestem z niego zadowolony, bo jest on wykonany z bardzo dobrej rosyjskiej stali, która mimo że ma skłonności do powierzchownej korozji to jest niesamowicie twarda. Ponadto ma też dłuto, młotek i specjalny otwór do wyciągania gwoździ. Na siekierce widnieje wygrawerowany napis SDIEŁANO W CCCP. Polecam taki zestaw wszystkim turystom, którym zdarza się podróżować na pograniczu survivalu, choćby podobnego jaki wyżej opisałem. |
|
|
|
|
Lemon
Wiek: 39 Dołączył: 06 Lis 2007 Pochwał: 1 Posty: 1214 Skąd: 0-61
|
Wysłany: Sro 16 Kwi, 2008
|
|
|
no no, niezłe opowiadanko
btw- miał ktoś do czynienia z tym sprzętem
http://www.allegro.pl/ite...etro_sakwa.html
najciekawsze informacje to:
- pojemnośc 100l.
- mocowanie bez potrzeby użycia stelaża.
- możliwość odpięcia torby górnej i pozostawienia
na motocyklu jedynie sakw
a to wszystko za cene zblizoną do ceny samego stelaża.. |
_________________ pozdrawiam- Juli(an) |
|
|
|
|
leon
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 01 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1819 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 17 Kwi, 2008
|
|
|
zastanawiałem sie nad tymi sakwami
zauważcie że jazda z pasazerem przy tym układzie odpada !
dlatego tez kupoiłem jednak motodetail gdzie rolka jest osobnym elementem ale jest mozliwość zamocowania jej również z sakwami
PS historyjka niezła ale ja nie wybieram sie w takie tereny
to że moja kobietka smiga ze mną na moto i śpi pod namiotem to nie znaczy ze zrezygnuje z cywilizacji na wakacjach ... |
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 06 Maj, 2008
|
|
|
próba generalna pakowania była
chociaz na wyjazd bedzie tego wiecej
|
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
Grzechu16
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 34 Dołączył: 30 Lip 2007 Pochwał: 12 Posty: 2051 Skąd: Czechowice-Dz/Kraków
|
Wysłany: Wto 06 Maj, 2008
|
|
|
no najlepiej zrobić przymiarkę powiedz mi jezdziles juz z ta torbą na baku jak się z tym śmiga? |
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 06 Maj, 2008
|
|
|
bardzo dobrze
o jest połowa tankbaga druga czesc lezy z tyłu
jak sa razem przysłaniają zegary |
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|