Nasze filmy - tak sie jezdzi/ tak sie NIE jezdzi
Odpowiedz do tematu

:
Cytat:
Gdyby tylko jeszcze midd powiedział mi gdzie mogę kupić te dodatkowe kółka do tylnej osi, to już nic więcej do szczęścia nie będę potrzebował. :D


- spoko, moge Ci swoje pożyczyć :P

Makar00n
[Usunięty]
:
midd napisał/a:
- nigdy jednak nie wypowiadałem w tak ostentacyjny sposób na temat czyjegoś stylu jazdy - robiac przy tym jakies wrzuty ze jest nienormalny, nieodpowiedzialny,dla szpanu itd. - po prostu za mało umiem i za krótko żyje zeby zeby moc sie wypowiadac w taki sposób jak np ty to robisz.


Nie chciałbym się wtrącać w waszą dyskusję, ale czy trzeba się znać na jeździe motocyklem, żeby stwierdzić, że to niebezpieczne? Gdyby to było bezpieczne to w przepisach nie byłoby zakazu o wyprzedzaniu na pasie do skrętu w lewo, przejściach dla pieszych i poboczem. Nie wypowiadam się na temat szybkiej jazdy pomiędzy samochodami, bo to nie jest jednoznacznie określone przepisami. Aczkolwiek uważam SZYBKĄ jazdę za niebezpieczną, wolną tj. uważną niekoniecznie.

callum
[Usunięty]
:
Makar00n napisał/a:
ale czy trzeba się znać na jeździe motocyklem, żeby stwierdzić, że to niebezpieczne?

Jak to jest, że Makar00n, osiemnastolatek, od razu załapał, o co chodzi, a Tobie, midd, do tej pory umyka sens tej dyskusji?

Cytat:
przejeździj chociaż jeden sezon bez gleby a potem krytykuj innych.

Trochę śmieszy taki tekst w ustach kogoś, kto przyznaje się, że "pewnie zaliczył więcej gleb niż my wszyscy" :)

Cały czas nie rozumiesz bardzo prostej rzeczy: ja nie krytykuję umiejętności leona, w ogóle nie krytykuję leona, bo miałem okazję go poznać i go bardzo lubię, tylko wariacki styl jazdy dowolnego motocyklisty. Gdyby to był filmik Korobacza, albo nawet Rossiego, też uważałbym to za niebezpieczne.

Cytat:
jesteś na etapie nauki poprawnego smarowania łańcucha

:D A skąd Ty wiesz jak ja jeżdżę, skoro nawet się nie znamy i nigdy się nie widzieliśmy? To, ile lat się jeździ nie jest jedynym czynnikiem. Mogę się założyć, że Irys po jednym sezonie jeździ lepiej, niż wielu motocyklistów po 5 latach. Zresztą nie trzeba w ogóle być kierowcą, tylko chwilę pomyśleć, żeby zobaczyć jakie ryzyka wiążą się z taką jazdą.

Ponieważ dyskusja z Tobą nie ma sensu - ja nie przekonam Ciebie do bezpieczniejszej jazdy, Ty mnie do szarżowania między samochodami - dam tylko jeden przykład. Znajomy jechał sobie jednojezdniową drogą w Warszawie, na pasie w przeciwną stronę był gęsty ruch. Jakiś samochód zaczął ostro wyprzedzać, wjechał w mojego znajomego na czołówkę. Gdyby nie solidny kombinezon jednoczęściowy i dużo szczęścia, znajomy by nie żył. Skończyło się na 6 dniach w śpiączce, usunięciu fragmentu kości udowej, przemieszczeniu narządów wewnętrznych itp.

Wszyscy się zgodzimy, że ten puszkarz to buc, przez własną głupotę spowodował tragiczny wypadek.

Ale jeżeli to motocyklista szarżuje pod prąd na podwójnej ciągłej, to dla Ciebie to jest cool i tak się wg Ciebie powinno jeździć. Pamiętasz "W pustyni i w puszczy"? "Jak ktoś Kalemu ukraść krowę, to źle; jak Kali komu ukraść krowę to dobrze" ;)

Makar00n, sorry, że posłużyłem się tu Twoim wiekiem jako przykładem, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe -- generalnie masz u mnie na tym forum wielki szacunek za bardzo dojrzałe wypowiedzi.

:
Makar00n napisał/a:
ale czy trzeba się znać na jeździe motocyklem, żeby stwierdzić, że to niebezpieczne


im szybciej zaakceptujesz fakt ze motocyklem się jeździ inaczej niż samochodem tym lepiej dla Twojego zdrowia.

to co jest niebezpieczne dla samochodu dla motocykla niekoniecznie i na odwrót.

tymczasem przepisy są uogólnione i muszą przewidywać wszystko i wszystkich.
ale to że je łamie nie znaczy ze robię cokolwiek niebezpiecznego, czasami ich łamanie zwiększa moje bezpieczeństwo - tak jak np jazda na światłach drogowych w dzień, albo właśnie wyprzedzanie na ciągłej (nie narażając się na kontakt z czającym sie od 10 kmów na przerywaną linie kierownikiem samochodu).

callum napisał/a:
Trochę śmieszy taki tekst w ustach kogoś, kto przyznaje się, że "pewnie zaliczył więcej gleb niż my wszyscy" :)


ale i tak mam niższa wypadkowość niż ty...

callum napisał/a:
Ale jeżeli to motocyklista szarżuje pod prąd na podwójnej ciągłej, to dla Ciebie to jest cool i tak się wg Ciebie powinno jeździć.


masz moher pod kaskiem chyba...gdzie ja napisałem ze to jest cool, albo ze to podziwiam albo cokolwiek w tym stylu.

tak lub podobnie jeździ masa motocyklistów i co ciekawe oburzenie na taką jazdę przyszło nie ze strony tych co maja kilka sezonów za sobą tylko głównie tych co ledwo zarejestrowali motocykle...

Semai
[Usunięty]
:
midd napisał/a:

im szybciej zaakceptujesz fakt ze motocyklem się jeździ inaczej niż samochodem tym lepiej dla Twojego zdrowia.

jeśli "inaczej" oznacza "tak jak na załączonym materiale", to moim skromnym zdaniem niekoniecznie.
midd napisał/a:

...masz moher pod kaskiem chyba...

różnice w poglądach niekoniecznie oznaczają konieczność wzajemnego obrażania się...
midd napisał/a:

...co ciekawe oburzenie na taką jazdę przyszło nie ze strony tych co maja kilka sezonów za sobą tylko głównie tych co ledwo zarejestrowali motocykle...

W tym wątku aktywnie uczesniczy z 5-7 osób, więc nie wiem czy można pisać o jakimś "głównie" to primo, ale nawet jeśli, to zauważ na jakim forum jesteś. Forum GS 500 - motocykla służącego zazwyczaj osobom, jak to piszesz "co ledwo zarejestrowali motocykle" stąd podnoszenie tego argumentu jest zgoła słabe. Będziesz mógł się bawić w statystykę jeśli próbka będzie reprezentatywna.

:
callum napisał/a:

Ale jeżeli to motocyklista szarżuje pod prąd na podwójnej ciągłej, to dla Ciebie to jest cool i tak się wg Ciebie powinno jeździć. Pamiętasz "W pustyni i w puszczy"? "Jak ktoś Kalemu ukraść krowę, to źle; jak Kali komu ukraść krowę to dobrze"

Właśnie gdyby coś się stało to zapewne byłaby to wina puszkarza, który zajechał drogę lub wymusił pierwszeństwo, http://www.youtube.com/watch?v=3jfPGRri34g ale to akurat kiepski motocyklista bo inny nie dopuścił by do takiego czegoś, jadąc 200 km/h :rotfl:

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
callum
[Usunięty]
:
midd, rozmowa z Tobą jest tak bezcelowa, że nie wiem -- śmiać się, czy płakać. Ileś tam osób na tym forum rozumie po jednym poście, co mam na myśli, a Tobie przez dwie strony nie da się wytłumaczyć.

midd napisał/a:
masz moher pod kaskiem chyba

:D gdyby były wybory na forumowego trefnisia to masz mój głos.

Podrośniesz, dojrzejesz, nabierzesz mądrości życiowej i wyobraźni, to może zrozumiesz, czemu osoby takie jak Semai i ja, a nawet młodsze od Ciebie ale DOJRZAŁE, mają nieco inną wizję tego, co jest bezpieczne, a co nie. (Przy okazji może nauczysz się kulturalnie dyskutować bez obrażania innych, chociaż wątpię).

Prawo jazdy zrobiłem, kiedy Ty miałeś 12 lat, więc nie rozśmieszaj mnie mówiąc o swoim doświadczeniu w ruchu drogowym. Jeżdżę dużo i szybko, ale ani razu nie spowodowałem wypadku ani nawet stłuczki, bo mam wyobraźnię i wiem, gdzie mogę przyszarżować, a gdzie nie. A jeśli chcę się wyżyć to jadę ze znajomymi na tor, a nie robię sobie tor z ulic. Masz rację, technika jazdy na motorze jest zupełnie inna, niż samochodem, ale umiejętność przewidywania niebezpiecznych sytuacji i ich unikania jest taka sama.

Zresztą pokaż te filmiki Tomkowi Kulikowi (jest zdaje się u nas na forum, łatwo go spytać) albo chłopakom z Pro Motora, zobaczymy co powiedzą. Może ich zdanie Cię przekona. Chociaż wątpię, niektóre osoby są wyjątkowo oporne na wiedzę.

:
Cytat:
Podrośniesz, dojrzejesz, nabierzesz mądrości życiowej i wyobraźni, to może zrozumiesz, czemu osoby takie jak Semai i ja, a nawet młodsze od Ciebie ale DOJRZAŁE, mają nieco inną wizję tego, co jest bezpieczne, a co nie. (Przy okazji może nauczysz się kulturalnie dyskutować bez obrażania innych, chociaż wątpię).


to ty sprowadziłeś ta dyskusje do tak debilnego poziomu.

Cytat:
Prawo jazdy zrobiłem, kiedy Ty miałeś 12 lat, więc nie rozśmieszaj mnie mówiąc o swoim doświadczeniu w ruchu drogowym.


gdzie ja napisałem ze mam doświadczenie ?? to ty wszystkim ojcujesz wmawiając jakie to szczyle i niedojrzali jesteśmy a siwy papa callum jest wyrocznią d/s bezpiecznej jazdy...

Cytat:
A jeśli chcę się wyżyć to jadę ze znajomymi na tor, a nie robię sobie tor z ulic


pokaż te przytarte slidery...

Cytat:
ale umiejętność przewidywania niebezpiecznych sytuacji i ich unikania jest taka sama


taaa...

:
:rotfl: :rotfl: :rotfl:


jestescie boscy.. 8h zapierdalania w fabryce i myslalem ze mam caly dzien zjebany a tu takiiiiii numer- że ja murwa wczesniej nie zauwazylem tego watku :D



popcorn zrobiony- zasiadam w pierwszym rzędzie :)

pozdrawiam- Juli(an)
Paulo
[Usunięty]
:
Lemon napisał/a:

popcorn zrobiony- zasiadam w pierwszym rzędzie :)


Ja zasiadłem z paczką chipsów :rotfl: :wstyd:

Co ja mogę od siebie napisać, jestem świeżo po wypadku (kolizji), zatem mam parę swoich przemyśleń. Przede wszystkim - wybierając motocykl jako środek transportu, zgodziliśmy się na bycie 'delikatniejszymi' uczestnikami ruchu drogowego, powiedzmy 'za cenę' wynikających korzyści z poruszania się motocyklem ( frajda, nie stanie w korkach, wiatr we włosach ;) generalnie lepsza manewrowość, przyspieszenie itd itp etc, każdy z własnych sobie znanych powodów). Różne są wypadki i kolizje, czasem nie zapinający pasów przeżywają jako jedyni wypadek bo wyfrunęli przez okno, nie ma zatem co uogólniać żadnych kwestii kolizji i wypadków, zgodzimy się jednak, że jesteśmy 'bardziej podatni' na uszkodzenia, w szczególności gdy dojdzie do kolizji z puszką, których to na drogach jest najwięcej. Jeśli chodzi o moją kolizję - jechałem dość spokojnie. Fieścior wymusił - nic nie dało się zrobić, bum. Jednak jak tak sobie pomyślę, jakbym jechał zamiast 50/60 tak ze 100 czy więcej, to boję się pomyśleć, jak mogło to się skończyć... Miałem dużo szczęścia. I jest to tutaj, co może się wydać wam dziwne, rzecz najważniejsza - szczęście, fuks, fart. Inaczej - wypadkowa wszystkiego! : pogody, stanu motocykla, umiejętności i stanu motocyklisty, wyobraźni innych uczestników ruchu drogowego i tylu innych rzeczy, tak naprawdę wystarczy znaleźć się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie, by zginąć, połamać się itd. Ale od tego jest właśnie zdrowy rozsądek - z pewnością jeśli nie jesteśmy w stanie przewidzieć zachowania innego uczestnika ruchu drogowego to nasz zdrowy rozsądek nie uchroni nas przed wypadkiem/kolizją - ale może znacznie zmniejszyć ryzyko jego wystąpienia a nawet ewentualne skutki. Ja mam do tego jeszcze swoiste podejście wynikające z wiary, często się śmieję: "nie pędź szybciej, niż Twój Anioł Stróż potrafi latać"... mój widocznie do najgorszych nie należy ;) Ale jest to już każdego indywidualna kwestia, jak podchodzi do tego typu zdarzeń.

(deleted) a w dupie mam. nie jestem filozofem ;) ogólnie miałem na myśli : niech każdy jeździ jak chce - byle by miał świadomość ewentualnych konsekwencji - dla siebie, pasażera i innych user'ów drogi :)

Ostatnio zmieniony przez Paulo Sob 09 Paź, 2010, w całości zmieniany 3 razy
:
nie przypomina to wam sytuacji gdy do sex shopu wchodzi grupa 'obroncow krzyza' i widzą kolesia prezentującego oferte dildosów i plugów analnych?
oczywiscie krzyczą 'że to fe, be, powoduje raka odbytu i zgorszenie rodziny do 7 pokolenia w przod'..?

Ale zapominaja/nie zdaja sobie sprawy, że tacy sa wlasnie 'klienci' tychże sklepów i zadne moralizowanie raczej nic nie daje.. :D

pozdrawiam- Juli(an)
:
Aleś Lemon abstrakcję tym przykładem zrobił :D W ogóle dziwne, że umknął Ci ten temat gdzieś między wierszami :P Pozdrawiam.

dawo16b
[Usunięty]
:
hehe Lemon the best of the rest :D

:
To i ja dodam swoje 3 grosze:) Najpierw przeczytałem całą dyskusję dopiero później obejrzałem filmiki i..... tak naprawdę to nie wiem o co to całe HALLOO ;)

Chyba niektóre osoby zbyt mocno się unoszą. Czasem tak się jeździ i tyle. Wydaje mi się że na filmiku może tak niebezpiecznie to wygląda ale w rzeczywistości nie ma tragedii.

Człowiek to jedyna istota na ziemi która zetnie drzewo zrobi z niego papier i napisze na nim "Ratujcie drzewa"
mr0zd
[Usunięty]
:
A ja nie mogę obejrzeć filmików :(

Masakra, wiedziałem że to forum GS500, że dużo ludzi tutaj zaczyna jazdę, boi się i takie tam. A tutaj ludzie którzy uznali, że GS to za mało i więcej kucy trzeba krytykują jakąkolwiek jazdę, a w dodatku jakieś moralniaki sadzą :hyhy: Na skuter kur** :hyhy:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.