Hej,
Mam pytanko: czy demontaż, a właściwie montaż przedniego koła jest jakoś specjalnie skomplikowany? Czy trzeba na coś szczególnie zwracać uwagę...?
Z instrukcji do GS proces wydaje się dosyć prosty, ale np. nie mam odpowiednich kluczy, aby zmierzyć moment "dociągnięcia osi".
Pytam, bo szykuję się do dalszego wyjazdu, w związku z czym, muszę wymienić oponę i wyważyć koło, a wulkanizator, u którego będę wyważał koło, go nie ściąga - trzeba dostarczyć same koło.
Myślę, że sobie poradzę z demontażem i montażem, ale nie chciałbym, żeby czasem mi koło odpadło na trasie :)
Odpowiedz do tematu
: Demontaż przedniego koła
Ostatnio zmieniony przez Buffalo Sro 21 Lip, 2010, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Buffalo Sro 21 Lip, 2010, w całości zmieniany 1 raz
:
Gościu demontaż i montaż przedniego koła jest bardzo prostą czynnością każdy sobie z tym poradzi, w sumie odkręcasz tylko dwie śruby . A jak nie masz klucza dynamometrycznego to dokręć bardzo mocno i będzie git.
:
taaa i ujeb gwint na śrubie to na pewno pojedziesz albo scisnij za mocno łożyska. generalnie pożycz od kogoś ten klucz i zrób jak należny jeśli chcesz mieć pewność ze wrócisz
samo sciagniecie jest proste, tylko nie dotykaj hamulca bo tłoczki wyskocza jesli nie bedzie tarczy.
Cytat: |
A jak nie masz klucza dynamometrycznego to dokręć bardzo mocno i będzie git. |
taaa i ujeb gwint na śrubie to na pewno pojedziesz albo scisnij za mocno łożyska. generalnie pożycz od kogoś ten klucz i zrób jak należny jeśli chcesz mieć pewność ze wrócisz
samo sciagniecie jest proste, tylko nie dotykaj hamulca bo tłoczki wyskocza jesli nie bedzie tarczy.
:
[quote="midd"]
Ja się trochę męczyłem żeby trafić w oś i jednocześnie tarczą pomiędzy klocki, nie demontowałem zacisku, miało być 'szybciej'. Na drugi raz chyba odkręcę zacisk.
Cytat: |
samo sciagniecie jest proste, tylko nie dotykaj hamulca bo tłoczki wyskocza jesli nie bedzie tarczy. |
Ja się trochę męczyłem żeby trafić w oś i jednocześnie tarczą pomiędzy klocki, nie demontowałem zacisku, miało być 'szybciej'. Na drugi raz chyba odkręcę zacisk.
:
Raczej nie będę miał możliwości pożyczenia takiego klucza (przynajmniej w ten weekend, a właściwie muszę to zrobić w ten :/ ).
Czy coś poza "normalnym" kluczem jest potrzebne do ściągnięcia/założenia koła?
Czy jeszcze jakieś narzędzia są potrzebne...?
Czy coś poza "normalnym" kluczem jest potrzebne do ściągnięcia/założenia koła?
Czy jeszcze jakieś narzędzia są potrzebne...?
:
Dokręć koło na zdrowy rozsądek, nie za mocno i nie za lekko, przy odkręcaniu koła możesz mniej więcej sprawdzić jak mocno było skręcone i potem podobnie dokręcić, przy odpowiednim trzymaniu klucza można spokojnie precyzyjnie dokręcić koło.
Może się przydać młotek gumowy lub zwykły i do tego jakiś filc lub kawałek drewna aby pobić w ośke żeby wyszła.
Może się przydać młotek gumowy lub zwykły i do tego jakiś filc lub kawałek drewna aby pobić w ośke żeby wyszła.
:
Chodziło mi , że mocno ale z umiarem bez przesady.
midd napisał/a: |
taaa i ujeb gwint na śrubie to na pewno pojedziesz albo scisnij za mocno łożyska |
Chodziło mi , że mocno ale z umiarem bez przesady.
:
ze tak spytam- ile wulkanizator bierze za zmiane?
25-30?
za 40 w ASO zrobia ci to ze zmiana, wywazeniem i jeszcze kawe ci dadza..
chce ci sie bawic z odkrecaniem bez narzedzi, wozic kolo i potem znow je montowac dla 15 zeta oszczednosci? dla mnie to zadna oszczednosc bo czasu na to wszystko stracisz 5x tyle niz gdybys podjechal i na miejscu mieli ci to zmieniÄ.
25-30?
za 40 w ASO zrobia ci to ze zmiana, wywazeniem i jeszcze kawe ci dadza..
chce ci sie bawic z odkrecaniem bez narzedzi, wozic kolo i potem znow je montowac dla 15 zeta oszczednosci? dla mnie to zadna oszczednosc bo czasu na to wszystko stracisz 5x tyle niz gdybys podjechal i na miejscu mieli ci to zmieniÄ.
pozdrawiam- Juli(an)
:
Lemon ma racje. Przede wszystkim czas. No chyba, że masz go za dużo Albo nigdzie w okolicy ASO
:
Oczywiście, ale w zakładzie obok mnie (jedyny w okolicy, który wyważa opony motocyklowe), nie ściągają kół - trzeba przyjechać z kołem (niby, że "nie biorą odpowiedzialności, bo czasami zdarzają się chińczyki", itd).
Też mi się to nie podoba, ale nie mam niestety specjalnie czasu jechać dużo dalej do innego serwisu.
Też mi się to nie podoba, ale nie mam niestety specjalnie czasu jechać dużo dalej do innego serwisu.
:
przeciez wlasnie dalem ci przyklad ASO w p-niu.. na dabrowskiego
ps. wywaza sie cale kolo a nie opony
Buffalo napisał/a: |
jedyny w okolicy ktory wywaza opony |
przeciez wlasnie dalem ci przyklad ASO w p-niu.. na dabrowskiego
ps. wywaza sie cale kolo a nie opony
pozdrawiam- Juli(an)
:
Sprawa jest bardziej skomplikowana - nie mam motocykla w Poznaniu, tylko gdzie indziej (choć w Poznaniu jestem zdecydowanie częściej
Oczywiście, że tak - przejęzyczenie
Lemon napisał/a: |
wywaza sie cale kolo a nie opony |
Oczywiście, że tak - przejęzyczenie
:
aha.. no to wsio jasne.. w takim wypadku wszystkie rady kolegów powyzej sklej w jedna całośc i pamietaj- bez pospiechu- banalna sprawa
powodzenia
Buffalo napisał/a: |
nie mam motocykla w Poznaniu, tylko gdzie indziej |
aha.. no to wsio jasne.. w takim wypadku wszystkie rady kolegów powyzej sklej w jedna całośc i pamietaj- bez pospiechu- banalna sprawa
powodzenia
pozdrawiam- Juli(an)
:
Dzięki za rady.
Mam jeszcze takie pytanie: czy moja stara opona (na zdjęciu) jest w ogóle jeszcze coś warta ? :) Pewnie nie... :)
Pytam, bo zastanawiam się, co z nią zrobić...wyrzucić...? sprzedać....? czy może np. wulkanizator będzie ją chciał wziąć za parę groszy...? Jeśli tak, to można żądać...?
Mam jeszcze takie pytanie: czy moja stara opona (na zdjęciu) jest w ogóle jeszcze coś warta ? :) Pewnie nie... :)
Pytam, bo zastanawiam się, co z nią zrobić...wyrzucić...? sprzedać....? czy może np. wulkanizator będzie ją chciał wziąć za parę groszy...? Jeśli tak, to można żądać...?
:
Odpowiedz do tematu
Chyba widać, że jest już na środku zdarta, ta opona nadaje się już tylko do wyrzucenia.