pierwsza gleba :(
Odpowiedz do tematu

: pierwsza gleba :(
tak więc skoro już się wyglebiłem to tu napiszę. wyglądało to tak że kobieta weszła na pasy i przeszła tyle drogi że bym spokojnie przejechał za nią. niestety ta się przestraszyła i zaczęła cofać. ja hamowanie awaryjne ale jak to bywa w mieście pełno piachu na drodze i była gleba. bilans strat wygląda następująco:
urwane lusterko
pęknięta obudowa zegarów
wygięta ramka zegarów
uszkodzona linka gazu
gmole z prawej strony porysowane (silnik uratowany :) )
uszkodzona manetka gazu
kilka drobnych rys
oraz nie działa blokada kierownicy

jeśli chodzi o mnie to tylko małe otarcie na kolanie i boląca kostka. warto zakładać ubranie ochronne.

tomaszek
[Usunięty]
:
A ta pani sie chociaz Toba zainteresowala?

:
popatrzyła, spytała czy jestem cały i sobie poszła. oprócz tego to było pełno gapiów i nikogo to pomocy żeby chociażby motocykl podnieść na koła.

na chwilę obecną wiem już czemu nie działa blokada kierownicy. ogranicznik skrętu kierownicy wygiął się. muszę rozebrać przód, naprostować i przyspawać ogranicznik.

Powyższy post przedstawia pogląd użytkownika w danej chwili i nie może byś wykorzystany przeciwko niemu w innym terminie oraz w innej sprawie.
mr0zd
[Usunięty]
:
Dziwne te miasta macie, że ciągle wszystkim uślizgom jest piach winny...

dziubek
[Usunięty]
:
Ja swoją pierwszą glebę zaliczyłem wczoraj wieczorem 100 metrów od domu. Wyjechałem ze swojej ulicy, a kawałek dalej z posesji po mojej prawej wyjeżdżał samochód w swoją lewą stronę, byłem kawałek od niego więc nie zwalniałem bo zdążyłby przejechać. Natomiast za nim nagle wyłonił się drugi samochód, jak się okazało holowany był przez ten pierwszy. Zreflektowałem się zbyt późno i musiałem mocno dać po heblach i się wyglebiłem ;]
Na szczęście prędkość była nieduża także dużych szkód nie było - lekko skrzywiona kierownica i lekko pęknięta obudowa zegarów. Po mojej stronie trochę obita lewa dłoń, lewe kolano i obdarte spodnie.

Panowie pomogli mi się pozbierać, poskładać co było do poskładania i wyprostować kierę. Po chwili pojechałem dalej.

Uważajcie na holowane pojazdy,
Pozdro :)

:
Zawsze trzeba uważać na tego drugiego na lewoskręcie, pierwszy jest mniej niebezpieczny, bo się widzicie :-)

XR&XR&FE
:
Po Szczecinie strach jeździć motocyklem, rzeczywiście drogi usyfione a na głównej drodze wjazdowej jak wpadniesz w koleinę to buja we wszystkie strony :/ Ja raz przed rondem miałem uślizg na piachu ale na szczęście utrzymałem kunia :) Poskładaj maszynkę i śmigaj dalej.

Motocykle wciągają jak woźny ćwiartkę...
:
właśnie wróciłem z garażu. Suzi już rozebrana. niestety sąsiad który ma spawarkę ma czas dopiero w czwartek więc wtedy pospawamy ogranicznik skrętu i będzie można składać wszystko z powrotem.

Powyższy post przedstawia pogląd użytkownika w danej chwili i nie może byś wykorzystany przeciwko niemu w innym terminie oraz w innej sprawie.
:
maszyna w sumie już poskładana. brakuje tylko prawego lusterka. powiedzcie czy można jeździć bez lusterka do czasu aż dorobię mocowanie ?

Powyższy post przedstawia pogląd użytkownika w danej chwili i nie może byś wykorzystany przeciwko niemu w innym terminie oraz w innej sprawie.
:
No z jednym lusterkiem można jeździć. :)

tomaszek
[Usunięty]
:
Bez prawego lusterka mozesz nawet na przeglad jechac i bedzie wszystko ok.

:
no to poprawiliście mi humor :) to dziś zakładam osłonę na zegary i na drogę (oczywiście jeśli nie zacznie padać)

Powyższy post przedstawia pogląd użytkownika w danej chwili i nie może byś wykorzystany przeciwko niemu w innym terminie oraz w innej sprawie.
: Pierwsza Gleba [x2]
Podepnę się pod temat ;)
Wszoraj po 4 sezonach i 24kkm prawie bezprzygodowej jazdy zaliczyłem swoja pierwszą glebę.

Warunki: 6°C, deszcz, mokra nawierzchnia.
Prędkość: ~20km/h
Lokalizacja: tymczasowy drewniany most w Piwnicznej-Zdrój (zdjecia z neta), maps.google.pl

Nawierzchnia: drewniana (zdjecie z neta) = w czasie deszczu lodowisko.


Przebieg zdarzeń ;)
1) Jechaliśmy w 2 moto: ja z przodu i tyłu kolega na Hondzie Hornet PC36
2) Dojeżdzając do końca mostu spojrzałem w lusterko - kolega na Hornecie już leżał. Dostał uślizg tylnego koła, bo próbwał delikatnie przyspieszyć. Poślig koła był zgodnie z ułożeniem desek na moście.
3) Widząc leżącego kolegę postanowiłem się zatrzymać. Niestety był to zły pomysł - uśliznęło mi się przednie koło - oczywiście zgodnie z ułożeniem desek na moście.

Straty:
Ja: nowa owiewka Givi A200 pęknieta przy mocowaniu :suchy: Duma raczej nie ucierpiała, warunki na tym pomoście były tragiczne. Zasanawiam się nad interwencją u Zarządcy Drogi, ale pracuję w branży drogowej i spodziewam się, że reakcja w ZDW Kraków może przynieść taki sam efekt co walenie głową w mur. :zdegustowany:
Hornet: ułamana klamka hamulca, lusterko prawe i zniszczony gwint mocowania lusterka przy pompie.

Wnioski i przestroga dla potomnych:
Drewniany pomost w deszczu jest kure*sko śliski, jak lód.

Jeszcze pytanie:
Jakby zrekonstruować brakujący fragmient owiewki przy mocowaniu? Może żywica eposydowa i włókno szklane jak tutaj. Macie jakieś pomysły?

:
co do jazdy po mokrym drewnianym moscie jest o tym wspomniane w strategiach ulicznych - krotko i tresciwie, wiec zapewne jest tez i w motocykliscie doskonalym. niestety nie mam teraz pod reka zeby dokladnie przytoczyc co i jak...

:
ingaginger napisał/a:
co do jazdy po mokrym drewnianym moscie jest o tym wspomniane w strategiach ulicznych - krotko i tresciwie, wiec zapewne jest tez i w motocykliscie doskonalym. niestety nie mam teraz pod reka zeby dokladnie przytoczyc co i jak...


Faktycznie w strategiach ulicznych jest o tym.
Szczególna ostrożność była, jednak przejazd przez tą mokrą nawierzchnię wymaga mega dużej szczególnej ostrożności. Dosłownie przyczepnośc mogę porównać do jazdy po śniegu, lodzie. Z resztą z opowieści lokalersów wiem że to już n-ty taki przypadek na tamtym moście.


Z śliskich materiałów to uważajcie też na wyniesione, płytowe przejścia. ;)


Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.