WITAMY NA FORUM MIŁOŚNIKÓW MOTOCYKLA SUZUKI GS 500 - MIŁEGO PISANIA !
Zapraszamy również na nasz portal pod adresem www.gs500.pl

Portal | Szukaj | Rejestracja | Zaloguj



Poprzedni temat «» Następny temat
Wpadki garazowe
Autor Wiadomość
metalbeast
[Usunięty]

Wysłany: Pon 01 Cze, 2009   Wpadki garażowe

W tym temacie możemy pochwalić się naszymi garażowymi (i nie tylko) jakie udało nam się poczynić.

Zacznę od siebie bo już trochę tego się nazbierało.
Dziś polerując moto, zachciało mi się go obrócić w garażu (wiecie, zawracanie na 100 razy) no i tak genialnie manewrowałem, że nie zauważyłem drewnianego klocka, który sam sobie wcześciej podłożyłem i cofając moto ze skręconą w lewo kierownicą udało mi się tylnym kołem na niego najechać. Nagłe zatrzymanie spowodowało utratę równowagi także u mnie i elegancko wyłożyłem się z suzą w poprzek garażu :wstyd:
Efekt - przysmażony łokieć, dłoń, kolano (gorący silnik po jezdzie), w moto zero strat poza małym przyharataniem znaczka suzuki :kwasny:

Jakiś czas temu wyjąłem aku do ładowania na noc. Na drugi dzień lece z wywieszonym jęzorem do garażu - byle wskoczyć na moto i ognia. Tak też uczyniłem - wystawiłem moto, ubieram się, jeszcze tylko odpalić, żeby się grzał i... no właśnie - nie chce zapalić :szok:
Cały wkurzony, bo przecież nie ma prądu, a 2 dni wcześniej grzebałem w złączach, które są w lampie, juz mało co nie rozebrałem reflektora, ale jakimś trafem zobaczyłem w ciemnym garażu LEDy od ładowarki :szok: ... bez komentarza

Z wpadek mechanicznych to odpukać nic szczególnego nie było i żadne części mi nie zostały :D
 
 
Pęku 


Model GSa: GS 500E
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lis 2008
Pochwał: 2
Posty: 177
Skąd: Józefin
Wysłany: Pon 01 Cze, 2009   

Z wpadek około garażowych to mogę powiedzieć, że na przełomie listopada i grudnia jako, że pogoda jeszcze dopisywała postanowiłem zabrać suzi na spacerek. Założyłem skóry, kask pod pachę i drałuję na parking (ok 10 minut drogi spacerkiem). Założyłem kask, rękawice, pełne skupienie i odpalam. Prycha wzdycha, już prawie zapala ale ostatecznie nici - i tak parę razy. Odpuściłem, żeby rozrusznika nie załatwić. Pomyślałem, że lato to to już nie jest i akumulator pewnie osłabł od temperatury, więc ciach go pod pachę i z powrotem 10 minut we wkurzeniu do domu aby go podładować. Wszedłem zziajany do domu i w tym momencie uświadomiłem sobie, że... może jednak po coś wymyślono ssanie w GSce :rotfl: Tak Panie i Panowie - zapomniałem o włączeniu ssania podczas odpalania :wstyd:
_________________
Naukę jazdy na moto rozpoczynasz z workiem pełnym szczęścia i brakiem doświadczenia.
Cały bajer polega na tym żeby nabyć tego drugiego zanim skończy się to pierwsze...
 
 
 
Podkopnik 


Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 35
Dołączył: 12 Lip 2008
Pochwał: 5
Posty: 1023
Skąd: Warszawa/Opoczno
Wysłany: Pon 01 Cze, 2009   

Pęku napisał/a:
Tak Panie i Panowie - zapomniałem o włączeniu ssania podczas odpalania


O fuck ale musiałes byc wtedy zawieszony ze nie przopomniales sobie o tym :rotfl:
_________________
Człowiek to jedyna istota na ziemi która zetnie drzewo zrobi z niego papier i napisze na nim "Ratujcie drzewa"
 
 
metalbeast
[Usunięty]

Wysłany: Pon 01 Cze, 2009   

Ooo. to ja u siebie też o ssaniu powinienem dopisać, bo po zimie pierwsze odpalenie w garażu wyglądało dokładnie tak samo. Aku naładowane na 100% - kreci kręci i nic ! :[ tyle się na forum naczytałem o problemach z odpaleniem po zmie, że już mało co gaźników do czyszczenia nie wyciągnąłem :wstyd: a tu się o cholernej dźwigni zapomniało jakoś :wstyd:
 
 
Cezarek
[Usunięty]

Wysłany: Pon 01 Cze, 2009   

Ja też tak miałem :/
zaraz na początku jak nabyłem gsa i jeszcze nie wiele o nim wiedziałem.
Zima jeszcze była ale postanowiłem wyprowadzić z garażu i chociaż na chwilę odpalić :D
No i tak go ruszałem i ruszałem i z kolegą na popych brałem i nie chciał zapalić :/
Dopiero później wpadliśmy że gdzieś ssanie musi być :D i odpalił od razu :wstyd:
ale młody i głupi byłem :D
 
 
Lenku
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Cze, 2009   

Osobiście nic takiego mi się nie przytrafiło ale kumpel miał niezłą przygodę. Wjeżdżał do garażu i wszystko było by spoko tylko zapomniał przysłonic kanał bo przedtem w aucie grzebał i ... tak panowie wpadł do kanału i rozpieprzył moto.
Do dzisiaj się z niego wszyscy smieją bo to na prawdę trzeba byc głąbem
 
 
mr0zd
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Cze, 2009   

Wyprowadziłem GSa przed garaż, stawiam go na centrala, sprawdzam olej i takie tam i chciałem go zdjąć z centrala bez wsiadania na niego, bo niby po co, a przed wjazdem do garażu jest lekki próg no i traf chciał że jak pchnąłem suzę to przednie koło jakoś o ten próg się zablokowało i Gs zamiast do przodu poleciał mi na prawo. Dobrze że na trawę wpadł to tylko musiałem trochę ziemi z niego otrzepać
 
 
majkelmu
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Cze, 2009   

Po zakupie moto, postanowiłem wymienić filtr powietrza. Odkręciłem bak, zakręciłem kranik pod bakiem, odpiąłem przewody paliwowe, zdjąłem bak no i zabrałem się za wymianę tego filtra. Sama wymiana to żadna filozofia, 5 min i po sprawie. Następnie żmudne skręcanie moto do kupy, zakładanie baku, zadupka, siedzenia- wszystko jak należy, banan na ustach :D . Pasuje wypróbować i sprawdzić rezultaty. Przekręcam kluczyk, włączam zapłon, rozrusznik i...nic? Hmm WTF?, aaa ssanie. Ssanie, rozrusznik i nic :zdegustowany: Nagle taka żarówa nad głową, przebłysk geniuszu :hyhy: zapomniałem odkręcić kranika pod bakiem :zawstydzony:
 
 
g.dariusz
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Cze, 2009   

Ja natomias pewnego piknego dnia ruszjąc od tesciów, do których wpadłem pochwalic sie nową maszyną gotowy do drogi siedząc na moto zapomniałem złozyc nóżke i tak próbowałem go odpalic 5 minut dziwiac sie oco K... chodzi czemu niechce zaskoczyc :zdziwko:
( zaznaczajac ze moto nowka miał dopiero 1700km).
 
 
Paca
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Cze, 2009   

Kiedyś wypadła mi jedna ze śrub trzymających od boku reflektor z przodu. Próbowałem dopasować w sklepie i nic. Więc żeby zobaczyć jak wygląda ta śruba tak naprawdę wykręciłem tą, która została. Kiedy to zrobiłem gwint wpadł do środka reflektora a ja zostałem z lampą w ręce pod sklepem ze śrubami. Oczywiście okazało się, że nie mam potrzebnego śrubokrętu do rozkręcenia lampy i wyjęcia tego gwintu więc zakupiłem taśmę izolacyjną za ostatnie 3 zł, przykleiłem lampę do mocowania i dojechałem tak do serwisu. Jak to opowiedziałem kolesiowi to się prawie popłakał ze śmiechu. Śruby wymienił i gwinty ponaprawiał.
 
 
djmauro
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Cze, 2009   

Ja jako, że moto trzymam na działce w czymś co szumnie teraz nazywam garażem, a jest zwykłą murowaną kanciapą, to miałem niewesoła sytuację. Wjazd jest wąski, bo to zwykłe drzwi, takie że moto wchodzi dosłownie na kilka cm. Wjazd przodem, wyjazd tyłem, oczywiście próg przy drzwiach.
Pewnego popołudnia zrobiłem sobie wolne, uradowany lecę po motocykl, wytaczam się tyłem przez te drzwi, a kierunkowskazem zahaczam o grabie. Te się przewracają, ja przestraszony tracę równowagę, moto się przechyla- ja cały czas na nim. Zostałem przygnieciony do drzwi, ale jako dzielny miłośnik swojej maszyny jeszcze rękę pod ramę włożyłem żeby się nie zarysowała :D Efekt taki, że motocykl nie ucierpiał- nawet nie dotknął drzwi ani ściany, a ja ze zgniecioną ręką wylądowałem pod kranem z zimną wodą oraz z obolałym kolanem :P
 
 
metalbeast
[Usunięty]

Wysłany: Sro 03 Cze, 2009   

djmauro - no prawie padłem ze śmiechu, bo pomyślałem sobie od razu o tym moim ostatnim zawracaniu na 100 razy :P i czasem się zastanawiam jakie to dziwne sytuacje nas spotykają.

Z pierwszych jazd i wpadek to miałem ten sławny kranik... był na ON, paliwo w baku było (a skąd ja mogłem wiedzieć, że to co było starczy mi na jakieś 50km !? no skąd!? :] ) uradowany pojechałem po bocznych drogach zaprzyjazniać się z moto, a tu nagle pusty dźwięk, brak mocy i buuuu.... myślę, o cholera, mój nowy nabytek się zj@#% :] Zatrzymałem się na poboczu, zaglądam do baku, a tam co gorsza paliwo jest! no to ja już czarne wizje mam - moto mi padło :[ I tak 15min kombinuje, trochę kręce rozrusznikiem (ale bałem się aku rozładować) i nic... Do domu z 30km, albo lepiej. Już prawie wykonałem telefon awaryjny, ale coś mnie olśniło, że na kursie w GNie był kranik, który miał OFF i ON, no to dobrałem się do tego ustrojstwa w GSie - szybko znalazłem - i wybadałem RES. Radość po odpaleniu moto - bezcenna :rotfl: :rotfl:
 
 
Keso_turbo 


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 124
Skąd: Lubelskie
Wysłany: Sro 03 Cze, 2009   

Metalbeast ja miałem podobnie ok 20km od domu tylko na głównej drodze. Cisnę sobie coś koło 140 aż tu nagle zaczyna gasnąć i kontrolka oleju się zapala i myślę sobie kur.... zatarłem silnik :przestraszony: więc postawiłem moto na parkingu dla tirów obok którego mi moto zgasło no i czekam aż ostygnie. Myślę sobie zobaczę ile oleju jest mniej więcej, jak będę mógł się dotknąć do korka. No i tak czekam sobie coś koło 40 minut dobrze że na tym parkingu bar był to zjadłem sobie hamburgera dla zabicia czasu :P Sprawdziłem stan oleju-był ok. Już mnie pot zimny zaczyna oblewać, bo to było nie tak długo po kupnie moto - pierwszy sezon jazdy, zaczęły mnie mroczne wizje nachodzić, myśle ledwo moto kupione nówka a tu silnik zarżnięty :szok: Ale ciągle zachodzę w głowę co się mogło spierniczyć już nawet miałem dzwonić po busa żeby mnie zwieźli no ale gdzieś tak po 20 minutach zartybiłem że mogło się paliwo skończyć :wstyd: No więc przełączyłem na RES ale on dalej nic, zagada chwilę i znowu kontrolka oleju się zapala i silnik gaśnie, więc dałem mu na PRI na parę sekund przęłączyłem na RES i udałem się na poszukiwanie stacji paliw. Przy okazji czekając aż silnik ostygnie spotkałem ziomka na R1 odzianego w kombinezon którego wartość była porównywalna do wartości całego mojego moto :szok: Co wprawiło mnie w cięzką rozkminę i lekkie zakłopotanie :P (Skąd ci ludzie biorą tyle kasy?) Jednocześnie ta przygoda uświadomiła mi że w moim GSie tak powyżej 130km/h tworzy się dość spory wir w zbiorniku paliwa ;) Doliczając do tego 1l oleju na 1000km wychodzi całkiem sporo. Pozdrowienia dla wszystkich pożeraczy oleju :P
 
 
blazek1883 

Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 40
Dołączył: 11 Sty 2009
Pochwał: 1
Posty: 56
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 03 Cze, 2009   

g.dariusz napisał/a:
Ja natomias pewnego piknego dnia ruszjąc od tesciów, do których wpadłem pochwalic sie nową maszyną gotowy do drogi siedząc na moto zapomniałem złozyc nóżke i tak próbowałem go odpalic 5 minut dziwiac sie oco K... chodzi czemu niechce zaskoczyc :zdziwko:
( zaznaczajac ze moto nowka miał dopiero 1700km).


hehe,

miałem podobną sytuacje, podjechałem pod robotę pochwalić się moto, zeszli znajomi z pracy, ja elegancko odpaliłem Suzi, po czym chciałem odjechać, wrzucam bieg, a moto gaśnie... i tak kilka razy

dopiero po paru minutach zorientowałem się o co chodzi
 
 
 
pchelka 

Wiek: 39
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 88
Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: Sro 03 Cze, 2009   

No to i ja się pochwalę

Pierwsze jazdy testowe po nabyciu rzecz się dzieje na garażach (nie miałem jeszcze tablic więc nie wychylałem nosa dalej jak 200 metrów od garażu).

Rozpędziłem się na prostej do jakichś 80 i testuje hamowanie przodem. W pewnym momencie moto stanęło, a ja nic ani się nogami podeprzeć, tylko obserwuje. Po chwili pani grawitacja wygrała - wręcz groteskowym sposobem poleciałem na prawo, tylko lekko się podpierając

szkody – nowa ryska na prawym deklu

Dzień następny siedzę na moto i przerzucam go lewo prawo w pewnym momencie za mocno popchnąłem masę w prawo – efekt znowu moto leży, i kolejna ryska na prawym deklu ;/

wczoraj – na moto siedzi kumpel, błąd że go nie obserwowałem bo robił dokładnie to samo co ja, bawił się masą i przerzucaniem – tym razem lewa strona, drapnięcie na ciężarku i zmiana ustawienia klamki sprzęgła....

Wiem jestem 'L' - :X
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja Lo-Fi

INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
  • Nasza strona używa informacji zapisywanych za pomocą cookies i podobnych technologii głównie w celu dostosowania strony do potrzeb każdego użytkownika oraz m.in. w celach statystycznych. Mogą też stosować je współpracujące z nami firmy z branży statystycznej. Ustawienia dotyczące plików cookies mogą być zmienione w programie (przeglądarce) do obsługi stron internetowych. Korzystanie z naszego portalu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację korzystania z serwisu na wyżej wymienionych warunkach.

  • Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, że:
    • Administratorem Danych Osobowych jest Forum GS500.pl;
    • podanie przez Ciebie danych osobowych jest dobrowolne, lecz niezbędne do prawidłowej rejestracji i użytkowania forum;
    • przetwarzanie Twoich danych osobowych w celu użytkowania forum odbywa się na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f) Ogólnego Rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. i zgodnie z zasadami określonymi w niniejszym Rozporządzeniu;
    • Posiadasz prawo dostępu do treści swoich danych, uzyskania ich kopii, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych;
    • dane osobowe będą przechowywane przez okres niezbędny do wykonania usługi lub czynności w związku z którą zostały przekazane (czas użytkowania konta na forum GS500.pl) oraz przez okres wynikający z okresu przedawnienia w ewentualnym procesie ochrony dóbr Administratora;
    • informujemy, iż Twoje dane osobowe możemy udostępniać następującym kategoriom podmiotów:Google Inc, SolarWinds Corporate, England.pl Sp. z o.o., IONIC Sp. z o.o. Sp. k.
    • Masz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, gdy uznasz, iż przetwarzanie Twoich danych osobowych narusza przepisy Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r.