Crash test GSa ;)
Odpowiedz do tematu

perkoz
[Usunięty]
: Crash test GSa ;)
http://moto.onet.pl/12532...ie.html?node=27


Pozdrawiam.

:
Bardzo ciekawe.
Jestem ciekawy różnicy testu w dwóch przypadkach:
- motocyklista bez ubrań specjalistycznych
- motocyklista z kompletem ochraniaczy, odpowiednie buty i kas z wyższej półki.

"Wynika z nich, że do 40 proc. wypadków dochodzi na skutek niezauważenia motocyklisty przez kierowcę samochodu wyjeżdżającego z ulicy podporządkowanej. Prawie 25 proc. wypadków to efekt niezauważania motocyklisty przez kierowcę samochodu podczas wykonywania skrętu w lewo" <- może dlatego kamizelka/opaska odblaskowa to sposób na poprawienie bezpieczeństwa, albo nawet jazda na "długich" światłach w ciągu dnia, a wieczorami pas odblaskowy (wygląd milicjanta)

:
Ciekawe silnik zastąpili ciezarkami takimi jak na siłowni ;) Szkoda ze to nie filmik lepiej moznaby było zobrazować cały test ale i tak fajna prezentacja.

Człowiek to jedyna istota na ziemi która zetnie drzewo zrobi z niego papier i napisze na nim "Ratujcie drzewa"
Irek
[Usunięty]
:
Silnik poszedł na sprzedaz bo szkoda go było i pokrył koszty testu :P Swoją drogą ładnego fikoła wykręcił..

:
hubertgontarz napisał/a:
Jestem ciekawy różnicy testu w dwóch przypadkach:
- motocyklista bez ubrań specjalistycznych
- motocyklista z kompletem ochraniaczy, odpowiednie buty i kas z wyższej półki.

Nie ma co ukrywać, że testy powinny skończyć się tak samo - tragicznie. Ochraniacze spełniają swoją funkcję jako materiał trudny do starcia, a nie jako materiał energochłonny.
Kiedyś widziałem napis. "Prędkość nie zabija. Zabija nagłe zatrzymanie". Walniesz w drzewo w super stroju - game over.

Prowadzący G.G.G. (Gieesową Grupę Geriatryczną).
sakul
[Usunięty]
:
Podkopnik napisał/a:
zkoda ze to nie filmik lepiej moznaby było zobrazować cały test ale i tak fajna prezentacja.


mówisz masz:
http://www.scigacz.pl/Cra...PIMOT,9374.html

:
moje wnioski z filmiku są takie ze gdy nie ma szans na skuteczne hamowanie to lepiej kłaść sprzęt albo stanąć na podnóżki żeby przelecieć nad samochodem... :zdziwko:

:
jeszcze się wyklepie tego GS-a :) .
macie rację, ślizg a uderzenie w słup to zupełnie co innego.

trzeba uważać jak cholera.

Plaster
[Usunięty]
:
midd napisał/a:
moje wnioski z filmiku są takie ze gdy nie ma szans na skuteczne hamowanie to lepiej kłaść sprzęt albo stanąć na podnóżki żeby przelecieć nad samochodem... :zdziwko:
dokladnie tylko malo kto w takiej sytuacji tak zrobi :)
na tym filmiku widac wyraznie ze "koles traci glowe" :evil:

metalbeast
[Usunięty]
:
oż kurna, aż niemiło się robi oglądając GSa w takiej sytuacji, bo my wyglądamy tak samo...
Ale wnioski są dwa - albo się katapultować, albo kłaść maszynę. Ale sami wiecie jak to jest. Szok i zmrożenie pozwoli tylko wcisnąć klamki i pewnie jeszcze zaprzeć się w siodle :(
Chyba tylko wyćwiczony kaskader będzie potrafił się katapultować tak by przelecieć nad autem. Ktoś kto świetnie jezdzi ma szansę jakoś położyć moto.
Ja wiem że bym nie dał rady :[ dla tego przed wszelkimi możliwymi skrzyżowaniami, a już na pewno jak widzę auto które czeka na wjazd, odpuszczam... dla mnie to chwila by znów przyspieszyć, ale ta chwila może okazać się bezcenna.

st3fan
[Usunięty]
:
A moim zdaniem to:
Cytat:
Do pokazowej kolizji doszło przy niecałych 50 km/h. Organizatorzy testu twierdzą, że skutki wypadku byłyby tragiczne. Kręgosłup motocyklisty uległby złamaniu na skutek uderzenia głową w krawędź dachu samochodu.

nie do końca prawda. Zauważcie, że aby manekin trzymał się na motocyklu musieli go jakoś przyczepić i właśnie dobrze to widać na zdjęciach w momencie zderzenia - dalej trzyma się kurczowo kierownicy, a przypuszczam, że człowiek w tym momencie puściłby chwyt i przeleciał nad samochodem, tym samym unikając zderzeniem głową o kant dachu samochodu. Myślę, że skutki przy dobrym szczęściu byłyby dużo mniejsze.

grzesiu
[Usunięty]
:
st3fan napisał/a:
A moim zdaniem to:
Cytat:
Do pokazowej kolizji doszło przy niecałych 50 km/h. Organizatorzy testu twierdzą, że skutki wypadku byłyby tragiczne. Kręgosłup motocyklisty uległby złamaniu na skutek uderzenia głową w krawędź dachu samochodu.

nie do końca prawda. Zauważcie, że aby manekin trzymał się na motocyklu musieli go jakoś przyczepić i właśnie dobrze to widać na zdjęciach w momencie zderzenia - dalej trzyma się kurczowo kierownicy, a przypuszczam, że człowiek w tym momencie puściłby chwyt i przeleciał nad samochodem, tym samym unikając zderzeniem głową o kant dachu samochodu. Myślę, że skutki przy dobrym szczęściu byłyby dużo mniejsze.


OK, a jakby byl to SUV? Mysle, ze smierc na miejscu...

Leon84
[Usunięty]
:
grzesiu napisał/a:
a jakby byl to SUV? Mysle, ze smierc na miejscu...

Nie koniecznie..
Wpadłbyś przez boczną szybę prosto w cyce ładnej blondi siedzącej na tylnej kanapie :rotfl:

mr0zd
[Usunięty]
:
Jak byłby suv to byś przez szybę do środka wpadł i wyleciał drugą stroną. Złota zasada- nie hamuj, omiń, już nie raz mi dupsko uratowała

Irek
[Usunięty]
:
Dodaj że działa jak jest szeroko i/lub nikt z naprzeciwka nie jedzie..

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.