Suzi zdechla... nie pali a bylo tak fajnie - sugestie ? |
Autor |
Wiadomość |
salsafreak [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 09 Wrz, 2008 Suzi zdechła... nie pali a było tak fajnie - sugestie ?
|
|
|
witam
w sobote położyłem moto na prawą strone, ale to zwykła parkingówka
moto postało z godzine i odpaliło - w między czasie zrobiłem jakieś 300 km
dzisiaj planowałem wypad do zielonej góry do kolegi ale suzi ku mojemu zaskoczeniu miała mnie gdzieś... przekręciłem ssanie na max. a moto wbiło się na jakieś 1000 obrotów ledwo ledwo i nie chciało iść dalej - zawsze po jakiś dwóch sekundach wbijało się na ponad 3000 obrotów i tak powoli się rozgrzewała. kręciłem ssaniem bo myślałem że może linka ale w pewnym ustawieniu szło max. do 1500 obrotów. wbiłem 1 bieg i przejechałem się do około osiedla ale strasznie słabo jechała. potem jeszcze próbowałem odpalić ale może raz zagadała ale bez rezultatów. sprawdziłem aku, linke oczywiście rozebrałem, ale jest oki, nawet udało mi się złożyć paliwko do pełna prawie - wczoraj troche jeździłem, olej jest, świece były czarne - troche je wyczyściłem i tyle, iskra jest, wydaje mi się że były lekko wilgotne po wkręceniu. ogólnie mówiąc fuck...
macie może jakieś sugestie ?
dzięki |
|
|
|
|
salsafreak [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 09 Wrz, 2008
|
|
|
byłem jeszcze coś zobaczyć i nadal nie pali, ale jak lekko przy zapalaniu dodałem gazu to zaskoczył - trzymałem chwile gaz na obrotach tak koło 1700-2000 i moto potem samo pochodziło ale zgasło ? ... jakieś podpowiedzi ? |
|
|
|
|
salsafreak [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 10 Wrz, 2008
|
|
|
dzisiaj przewiozłem go do firmy - przynajmniej nie stoi na osiedlu
troche go wytrząsło w przyczepce no i przed opuszczeniem firmy - mam urlop więc szybko chciałem sie z tamtąd urwać - jeszcze raz sprawdziłem czy czasem nie zapali no i zapalił
właściwie powoli wskoczył na 3500 i tak się rozgrzewał ale zauważyłem że koło dekla pociekło paliwo z jednego z węży... na dodatek to ten najgrubszy z zamkniętą końcówką w którym na końcu jest jakieś małe nacięcie ... jak miły kolega z forum mi odpisze to będę wiedział czy tam powinna być dziurka ale skąd tam paliwo ? może to efekt gleby - jutro zobacze co się będzie działo i może go rozbiore, chociaż podejrzewam że wyląduje w suzuki |
|
|
|
|
metalbeast [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 10 Wrz, 2008
|
|
|
na dziurkę też się złapałem - tak ma raczej być, szukałem tego na forum, bo myslałem że ktoś tam dłubał... To jakiś wąż przelewowy z gaźników (nie wiem, niech powie ktoś zoriętowany). Ale może skoro teraz pali, to może złapał paprocha jakiegoś, podczasz transportu go wytrzęsło, wyrzygał to co mu leżało na bebechach i działa.
bo już po problemie? |
|
|
|
|
salsafreak [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 10 Wrz, 2008
|
|
|
dzięki za tą dziurke ... przynajmniej już teraz wiem
a czy po problemie ? jutro się okaże, jak będzie palił to troche nim polatam wokół firmy i zobacze czy wszystko oki - raz pali, raz nie, być może faktycznie coś było zapchane i jest już dobrze - jutro poświęce czas na wizyte w firmie i zdam relacje po powrocie
nara |
|
|
|
|
Spajdi [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 11 Wrz, 2008
|
|
|
Kranik Ci musiał przepuścić i paliwo lało się do gaźników, a w gaźnikach puściły Ci zaworki iglicowe lub były zasyfione i dlatego nie trzymają - przerabiałem to, a ten wężyk idzie z airboxa (przewód celowo ma tylko małą dziurkę na końcu, żeby paliwo powoli skapywało na podłoże, a nie lało się ciurkiem, a drugi powód chyba nawet ważniejszy to taki, że ten przewód idzie z airboxa więc jest tylko mała dziurka, żeby nie zasysał nim powietrza poza filtrem przynajmniej tak ja to rozumiem na logike) dlatego teraz sprawdź poziom oleju czy się nie podniósł i czy nie śmierdzi benzyną z oleju bo prawdopodobnie mniejsza bądź większa ilość paliwa przelała Ci się także do silnika...
Jeśli poziom oleju na bagnecie się zwiększył to zalecana jest wymiana oleju bo olej rozcieńczony w benzynie nie do końca będzie spełniał swoje zadanie co się może źle skończyć dla silnika.
Proponuje rozebrać i wyczyścić kranik + gaźniki i sprawdzić stan zaworków iglicowych w gaźnikach są one w komorze pływakowej.
Chyba, że przelało Ci się tylko po wywrotce, aczkolwiek czyszczenie kranika i gaźników i tak proponuję zrobić.
EDIT : teraz jeszcze raz dokładnie przeczytałem Twojego posta z góry i stwierdzam, że na 90% stało Ci się to o czym pisałem u góry... Przelało Ci gaźniki i dlatego moto się zalewa i nie pali, a świece były mokre - miałem to samo. Zrób tak - rozbierz kranik zobacz w jakim jest stanie, szczególnie membrana podciśnienia czy wszystko jest szczelne - sprawdź po czyszczeniu ustawiając kranik w różne pozycje i dmuchając, po konstrukcji kranika powinieneś dojść gdzie jest rezerwa, on, a gdzie zalewanie gdybyś chciał fotki rozebranego kranika albo opis to Ci wrzucę. Następnie najlepiej gdybyś wyciągnął gaźniki, rozebrał i poczyścił, ale jeśli chciałbyś zrobić coś, żeby na krótka metę wszystko działało to rozbiórka kranika, żeby nie puszczał na ON i RES paliwa w tym celu zamknij główny kranik, który jest wkręcony od dołu zbiornika paliwa, rozbierz kranik, poczyść itd. Następnie śrubami spustowymi spuść paliwo z komór pływakowych gaźników, wyczyść dobrze świecie i wygrzej na gazie, poskładaj wszystko na ok. 30-40 sekund ustaw kranik na PRI, żeby w pewnej części napełnić komory pływakowe, przełącz na ON i uruchom motocykl - zapali na 100% jeśli reszta jest OK.
Pozdrawiam |
Ostatnio zmieniony przez Spajdi Czw 11 Wrz, 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Moralez_Gs500 [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 11 Wrz, 2008
|
|
|
Ja miałem taką sytuację gdy postał motor kilka dni bez odpalania na stopce bocznej... kilka kropel po wyprostowaniu przez 2 razy spadło i już więcej nie miałem takiej sytuacji...chociaż też motor nadal tak stawiam |
|
|
|
|
salsafreak [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 15 Wrz, 2008
|
|
|
napiszę w skrócie że moto już działa... nawet inaczej ...więc dzięki i miłego snu zimowego |
|
|
|
|
Spajdi [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 15 Wrz, 2008
|
|
|
Może chociaż byś napisał co było przyczyną i jak sobie z tym poradziłeś ? Po to jest forum... jak masz problem to piszesz i wielkie halo, a jak go rozwiążesz to już olewka ? Opisz rozwiązanie tego problemu może komuś kiedyś się przyda, wszelkie doświadczenia są warte opisania i mogą podnieść wartość forum
Pozdrawiam |
|
|
|
|
kaka84 [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008
|
|
|
Są też inni którzy mają ten sam problem i są ciekawi jaki byl wynik bo nie chca zakladac nowego temat u do tego samego pytania |
|
|
|
|
salsafreak [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008
|
|
|
sorki...
problem rozwiązał się sam... tzn. moto stało w firmie i jak napisałem wczesniej odpaliło ale coś tak niemrawo. troche stało kilka dni bo nie chciało mi się jeździć do firmy i przy nim grzebać - miałem ciekawsze pomysły
wykręciłem świece i odkręciłem korek oleju - w airbox troche waliło paliwem, ale filtr był czysty - końcówka troche wilgotna, stan oleju był raczej niski ale nie poniżej min. ale czuć było paliwko. do gaźników nie zaglądałem, za to odkręciłem pokrywe zaworów tak przy okazji bo coś mi gdzieś brzęczało... przy okazji zobaczyłem jak to wszystko wygląda, a wygląda dobrze
kranika też nie ruszałem bo w sierpniu był rozbierany i było ok
doleje oleju bo może jest w nim troche paliwka i wyjeżdze reszte paliwa. potem zaleje świeżym i do pełna bak paliwa i na tym koniec sezonu
ogólnie mówiąc moto troche się przewietrzyło a po skręceniu wszystkiego odpaliło ładnie i chwile pokręciłem się po firmie więc jest ok |
|
|
|
|
Spajdi [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008
|
|
|
No czyli generalnie tak jak myślałem. W zimę w wolnej chwili zrób wszystko co opisałem u góry, żeby Cię GS już niemiło nie zaskoczył nigdy...
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|