Chodzi o to że palił ale sie dławił itp. A wiec pierwsze co zawory, po sprawdzeniu okazało się że na ssących jest 0,01 i 0,02 wiec ustawiłem luzy na 0,05 i 0,04. Wydechy miał jede 0,06 i 0,17 więc jeden został drugi zmieniłem na 0,05 tak wyszło z płytek które miałem. Gaźnik rozebrany i przeczyszczony. Dyszki wszystkie sprawdzone pod względem przepustowości itp... pływak ustawiony jak w serwisówce. Zaworki iglisowe wraz z gniazadmi wymienione na nowe bo tamte nie trzymały. i co odpalam na ssaniu chodzi. wstakuje na wysokie obroty tak z 5 tysiecy po czym zwalnia i chodzi plusminus 2-3 tysiace. po dodaniu gazu gaśnie... po spuszczeniu ze ssania gaśnie. Rozebrałem jeszcze raz, powymieniałem oringi itp i dalej złożyłem i dalej to samo.. świece nowe jedna jest prawie idealne spalanie druga pod kopcona. Zmniejszyłem delikatnie mieszanke ale dalej dupa. ktoś jakiś pomysł ma może
już się powoli poddaje bo mnie szlag trafia... może ktoś ma jakiś gaźnik w domu żeby podrzucił lub wysłał w celu weryfikacji czy to gażnikowa sprawa czy może coś innego... Pomocy..
[ Dodano: Pią 30 Wrz, 2022 ]
dodam, że po podlączeniu waku słupki tylko ruszają się na ssaniu po odłaczeniu ssania jeśli uda utrzymać sie moto na chodzie jest zbyt niskie podcisnienie żeby ruszyć słupki w waku...