Sprzedaz i problem z kupujacym
Odpowiedz do tematu

:
Dokładnie jak gruby napisał kumpel w civic'u jak założył gaz od pierwszego odpalenia zapalił się check i palił się do końca a fura śmigała aż miło. Po sprawdzeniu wszystkiego wyszło ze błędne odczyty lapala lambda.

:
Zgłębiałem swego czasu temat lpg i check świeci się jak gazownik zrobi autokalibrację a nie strojenie i korekty wychodzą poza zakres dopuszczalny przez ecu. Czasem jedzie prawie tak samo ale w przypadku zbyt ubogiej mieszanki można liczyć na wypalone gniazda zaworowe, zawory a nawet tłoki. Potem są gadki, że gaz niszczy silnik. Ale niestety, 99% gazowników to debile, ja do nabliższego kompetentnego mam 100km więc co mogę robię sam. Check nie pokazał błędów na kompie bo to nie był komp tylko taki uniwersalny kalkulator co się do niczego nie nadaje, grunt że spałeś spokojnie :P

A co do Twojej fury to w sumie sprzedałeś ją raz, sprzedasz drugi ale ja bym nie odpuścił. A to że jak ktoś wyłoży na furę 20 tyś to ma w zanadrzu te 3 tyś. Jak ktoś zapłaci 1700 to się modli żeby po drodze do domu nie musiał tankować bo nie ma za co. Wtedy głupia lambda to się robi kosztowna naprawa... Z drugiej strony mam starego GSa w którego wkładam tyle ile potrzeba żeby to jakoś jeździło mimo że wartość tego motocykla tylko spada. Gdzie można oszczędzić to można ale jak by mi się miał check świecić to wolałbym to sprzedać i jeździć rowerem. Jak jest coś zepsute to naprawiasz i to im szybciej tym lepiej- to tak już poza tematem.

Suzuki GS 550 M Katana '82
:
Daniel557 napisał/a:
Moja teoria jest taka, że zobaczyli młodą osobę i liczyli na to że uda im się mnie skroić

Raczej powiedziałbym że kupili auto, stwierdzili że jednak kupią coś innego i szukali dziury w całym żeby samemu nie bawić się ze sprzedażą.

:
Wątpię, jak ktoś ma tyle na auto to wybór jest mocno ograniczony. Wtedy liczy się czy oc wychodzi za tydzień czy za pół roku. Sądzę że na prawdę mieli problemy o których mówili ale po prostu mieli zero funduszy na zrobienie tego. W furach za taką kasę to jak nie ma hamulców albo zawieszenie jest w stanie agonalnym to spoko ale silnik to jednak musi zapalać.

Suzuki GS 550 M Katana '82
:
Właśnie cały pic polega na tym, że nie mam LPG, kupiłem takie, a że nie łupie po kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy kilometrów rocznie to nie opłacało mi się najzwyczajniej na świecie, na kompie nic nie wyszło to nie grzebałem w tym bo wszystko działa jak powinno.
A tak jeszcze facet mnie rozśmieszył jak przyjechał. Twierdził że auto gorzej zapala, g*wno prawda, jak zapalał dobrze tak zapala dalej. No cóż, są ludzie i taborety, trzeba uważać na takie osoby. Jak to mówią do 3 razy sztuka, może nastepna osoba będzie bardziej rozgarnięta :D

:
Ale za łatwo się zgodziłeś. Na złość mogli Ci nasypać cukru do baku albo co gorszego co Ci wyjdzie po czasie. Za nic by nie poszli do żadnego sądu. Typowi naciągacze.

Kobra 3G Avanti-->GB STREET 50/72/110-->Suzuki GS500E Five Stars-->Suzuki GSX 750F
:
Daniel557 napisał/a:
No cóż, są ludzie i taborety, trzeba uważać na takie osoby. Jak to mówią do 3 razy sztuka, może nastepna osoba będzie bardziej rozgarnięta :D


Dobra rada - zainwestuj w karte SIM i numer tylko na potrzeby ogłoszenia. Po sprzedaży karta do kosza.
Niestety im tańszy samochód tym więcej kosmitów - za parę kafli chcą miec furę salonową tzn. przez min. 5 lat bez inwestycji..
Po to jest czas na oglądanie i sprawdzanie stanu technicznego, zeby pozniej nie cudować

Nie trzeba było sie zgadzać na zwrot auta, przecież on mógł on przez te kilka dni np. popełnić przestępstwo Twoim samochodem.
Sprzedajesz samochód to "do widzenia" - od razu zgłaszasz w WK, i do ubezpieczyciela osobiście lub listem za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

:
O k... nie wierzę, ktoś za 2 tysie robił taki bałagan? :przestraszony:
To same telefony i wizyta u mechanika go więcej wyszły.

Jak wystawiałem swojego Opla to napisałem w ogłoszeniu wszystko - że miał kolizję, że był malowany, że rdza już jest na progach, zrobiłem nawet zdjęcia podwozia. A że poza tym był całkiem ładny to przyjechał gość w ten sam dzień o 22 zaświecił latarką w kilka miejsc i powiedział że rano będzie z kaską. Rano Opel został sprzedany.
Jak nie chcecie mieć do czynienia z kretynami polecam tak zrobić, przynajmniej część idiotów odstraszycie. Lepiej dodać trochę makabryczny opis ale jak ktoś przyjedzie to wie czego się spodziewać i nic więcej nie znajdzie.

dymny napisał/a:
Dobra rada - zainwestuj w karte SIM i numer tylko na potrzeby ogłoszenia. Po sprzedaży karta do kosza.

Też polecam to rozwiązanie.

:
No za garść pieniędzy ludzie robią problemy, dopisałem w ogłoszeniu o tym checku zeby nikt więcej mi nie zarzucił oszustwa, wprawdzie mogłem żarówkę po prostu wyciągnąć ale sam nie chciałbym się na to złapać. Z resztą jak mówiłem dobija mnie oczekiwanie od samochodu za niecałe 2 tysiące cuda nie wymagającego roboty.
Co do numeru mogę w telefonie zablokowac numer, to wystarczy, kiedyś musialem wykorzystać do innej osoby :]

:
gacek778 napisał/a:
napisałem w ogłoszeniu wszystko - że miał kolizję, że był malowany, że rdza już jest na progach, zrobiłem nawet zdjęcia podwozia.


pamiętaj że prawda to mniej pieniędzy, nie każdy ma takie podejście :D

Varadero 125 --> GS500 :)
:
Daniel557 napisał/a:
No za garść pieniędzy ludzie robią problemy, dopisałem w ogłoszeniu o tym checku zeby nikt więcej mi nie zarzucił oszustwa, wprawdzie mogłem żarówkę po prostu wyciągnąć ale sam nie chciałbym się na to złapać.

I tak trzymać. Niby nic a masz czyste sumienie i nikt nawet o złą wolę cię posądzić nie może.

Daro90 napisał/a:

pamiętaj że prawda to mniej pieniędzy, nie każdy ma takie podejście :D

A wiesz że nie koniecznie. Samochód wystawiłem dość tanio ale bez przesady, inna sprawa że jak napisałem stan wcale nie był taki zły.
Moja teoria jest taka, że jak napiszesz wszystko ze szczegółami to pewna grupa klientów - ta oczekująca cudów raczej odpadnie.
Tak czy inaczej mnie się udało sprzedać na pniu i gość mi jeszcze mówił że to jest najładniejsze co oglądał w tym przedziale cenowym :rotfl:

:
Daro90, może i mniej pieniędzy ale więcej spokoju i mniej zszarganych nerwów, a to jest bezcenne :D

:
gacek778 napisał/a:
Jak wystawiałem swojego Opla to napisałem w ogłoszeniu wszystko

Miales kupe szczescia i tyle, ludzie nie lubia prawdy, chca kupic tanio i dobrze

Jak sprzedawalem ostatnio samochod zrobilem tak samo jak Ty, wszystkie bolaczki uczciwie opisalem(rdza na nadkolach, skrzypiacy wahacz). Zadzwonilo moze z 5 osob, uczciwie mowilem ze auto jest w porzadku ale trzeba pare zlotych zainwestowac, a ja juz tego nie zrobie bo mi sie zwyczajnie nie oplaca.
I co? I tyle ich widzieli. Trzech sie nawet na ogledziny umowilo, ale tylko jeden mial dosc przyzwoitosci zeby przyslac sms ze jednak nie przyjedzie

Kolejne ogloszenie opis absolutne minimum, brak fotek ze zblizeniami rdzawek. Efekt? Telefon sie rozdzwonil, a fure wzial pierwszy koles ktory przyjechal ogladac

Honda VFR750 '94
Honda VT600 obrzyn '95
:
Bo ludzie to debile- pokopią w oponkę i powiedzą ze zdrowy silnik. Obydwa moje auta kupowali goście bez podnoszenia maski a jeden to się nawet nie przejechał. A co do aukcji to ja zawsze sprzedawałem dobre samochody i robiłem 100 fotek, kwiecisty opis pełen szczegółów i w pierwsza sobotę ktoś zabierał auto. Jak masz auto w gorszym stanie to robisz tak jak napisałeś. Kiedyś wystawiłem sąsiadce Matiza na takiej wypasionej aukcji- długo wisiał ale ona nalegała żeby wrzucić 5 zdjęć i krótki opis "po babsku". W sumie matiz był w relatywnie dobrym stanie więc nie chciałem się zgodzić ale sprzedał się dopiero gdy wystawiłem taką właśnie aukcję.

Suzuki GS 550 M Katana '82
:
Tak powinno wyglądać dobre ogłoszenie:

Cytat:
sprszedam samochud, 100%, stan bardzo igiełka dobry, tel 000 111 222


Koniecznie zdjęcie



Nic nie jest jasno opisane, pełno domysłów, o nic nikt nie ma prawa mieć pretensji, niech sobie doszukuje sam, a jak znajdzie i mu się nie spodoba to przecież niech ma pretensje sam do siebie że niedokładnie przeczytał treść ogłoszenia.
Większość doceni bo jeśli tak krótkie ogłoszenie, to znaczy, że sprzedający nie spuszcza się nad cudem, które ma i nie naciąga tylko po prostu nie ma czasu bo jest zapracowany i auto musi być w świetnym stanie bo jak nie miał czasu się rozpisać to pracuje czyli auto oddaje do serwisu.

Auto idzie na pniu. Motocykle to samo.

A jakby ktoś chciał sprzedać jakieś części z czegokolwiek to pisze się:

Cytat:
jak w tytule stan polecam jak na foto

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.