Tam, gdzie czas sie zatrzymal - Bialorus, Litwa, Mazury 2015 |
Autor |
Wiadomość |
Goti
Wiek: 39 Dołączyła: 08 Cze 2015 Posty: 13 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Nie 16 Sie, 2015
|
|
|
Dzien 3 Nowogródek - Jezioro Świteź - zamek w Lidzie (Białoruś) - Wilno (Litwa)
166 km
Nowogródek-Świteź-Lida-Wilno
Rano obudził mnie budzik Marcina - został perfidnie zignorowany. Ale wpadła Monika po chleb i że mamy wstawać. No i wstaliśmy, ale przekonała nas dopiero tym, ze nastawiła na kawę
Wstaliśmy, zjedliśmy, spakowaliśmy się i już mamy wyruszać (Cel - jezioro Świteź), aż tu nagle Marcinowi moto rzyga olejem i odkręciła się jakaś śruba. No to chwila przestoju - trzeba dokręcić śrubę trytytką
Docieramy do Jeziora Świteź.
"Według legendy, na miejscu jeziora Świteź stało miasto, piękne jak marzenie. Pewnego razu na nowogródzką ziemię przyszli najeźdźcy. Starzy i młodzi poszli walczyć, a w mieście zostały tylko bezbronne żony i córki. Kiedy najeźdźcy znaleźli się pod bramą, a świtezianki gotowe już były umrzeć w płomieniach, ale nie poddać się wrogom, wydarzył się cud. Ziemia rozstąpiła się i pochłonęła miasto, by nie oddać go wrogowi. Na jego miejscu zaś rozlało się nadzwyczajnie piękne jezioro, na którego przejrzystej powierzchni pojawiły się kwiaty, jakich nie ma nigdzie indziej. Następnie najeźdźcy poginęli, gdyż zaczęli rwać owe trujące kwiaty, w które zostali zamienieni byli mieszkańcy Świtezi. "
Adam Mickiewicz napisał balladę o tytule Świtezianka która działa się właśnie nad tym jeziorem.
Szymona zwiało
Jezioro jest piękne. Kusi przejrzysta woda, wokół cudowny i dziki las <3. Podczas gdy załoga wygłupiała się na brzegu plaży, ja postanowiłam iść tropem piękna leśnego i robić zdjęcia
Jezioro kusiło, żeby nad nim zostać. No ale czas goni. Dzisiaj musimy opuścić terytorium Białorusi, wiec musimy sie zbierać. Jeszcze tylko szybkie siusiu w pobliskiej "pięciogwiazdkowej toalecie" i jedziemy.
'
Docieramy do zamku w Lidzie. Muszę przyznać, ze jeden z ladniejszych, ale dupy nie urywa.
Wchodzimy do srodka, zostawiamy bambetle u Pan sprzedających pamiątki i lecimy zwiedzać.
Marcin strzela z łuku - chyba nie trafił
Ale ktoś trafił jego
Były też trzy niewolnice w klatce
I królowe
Były i tortury
Wleźliśmy też i poziom wyżej. Wszyscy oprócz Szymona - bo jak się okazało biedny chłopak boi się niestabilnych konstrukcji na wysokości . Bał się chłopak, że jakby się oparł o barierkę, to by poleciał. No więc zwiedzaliśmy bez niego.
Po męczącej wspinaczce zgłodnieliśmy bardzo. No to ruszamy na białoruskie jedzenie w białoruskiej restauracji. A jak ją znaleźliśmy? Po szyldzie z jajka sadzonego
W restauracji czuliśmy się, jakbyśmy się cofnęli do głebokiego PRLu. Zapach nie do końca przyjemny. Stoły typowo komunistyczne i nawet tak się zamawiało. Trzeba było podejść do kucharek i zamówić ziemniaki, kotleta albo rybę i surówkę. No i kompot. Smak potraw - totalnie bez smaku. Buraczki oddałam Marcinowi, rybę z ziemniakami zjadłam z głodu. Totalnie nijakie. Dziękowałam w duchu, że w Polsce już można zjeść normalnie
Wyjeżdżamy w stronę granicy. Jeszcze ostatnie tankowanie - na którym Beata została okradziona. Zapłaciła 3 razy za benzynę, do tego nie było widać kwoty wpisywanej w terminalu, nie do końca wiedziała ile... Przykre pożegnanie z Białorusią...
Jedziemy dalej...
Granica Białoruś - Litwa
Pani na przejściu granicznym zapytała co wieziemy, sprawdziła paszporty i nas puściła. Trwało to zaledwie kilkanaście minut
No i kierunek Wilno
Pierwsze zadanie, to zaklepać sobie nocleg. Od znajomych dostaliśmy namiary na hostel prawie w centrum miasta: Florens. Jednak okazało się, że nie ma tam recepcji a na telefony nie odpowiadają. Rozdzieliliśmy się - jedna grupa pilnowała motocykli z dobytkiem a ja z Marcinem poszliśmy szukać innego hostelu. Obok był, ale chcieli w nim po 40 euro za pokój dwuosobowy a 75 euro za trzyosobowy (hostel Alexa). Kawałek dalej znaleźliśmy hostel za 13 euro od osoby za pokój czterosobowy (A-hostel). Tam postanowiliśmy zostać.
Wpakowaliśmy się do pokoju, zostawiliśmy rzeczy, makijaż, szmina i w miasto!!!! Wilno wieczorową porą
Na kolację jedliśmy dania w Pizza Jazz. Myślelismy, że będzie muzyka jazzowa, a tu klops. Zwykłe disco. Ale i tak było miło
Powrót w ciemności do hostelu, ogarnięcie się i czas się udać na spoczynek
Cytat Szymona" w jego pizzy występowały "obszary lokalnego przesolenia" |
Ostatnio zmieniony przez Goti Pon 17 Sie, 2015, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
|
|
tholin85
Wiek: 38 Dołączył: 21 Kwi 2012 Pochwał: 8 Posty: 795 Skąd: Kościan
|
Wysłany: Nie 16 Sie, 2015
|
|
|
super pozazdrościć:) |
_________________ jawa 50
gs 500 E
FZS 600 |
|
|
|
|
dunja
Model GSa: GS 500E
Dołączyła: 22 Lip 2011 Pochwał: 7 Posty: 696 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 17 Sie, 2015
|
|
|
Ciekawam tego obiadu. Fajna, przytulna knajpeczka |
_________________ I cherish my ignorance on the subject...
|
|
|
|
|
Goti
Wiek: 39 Dołączyła: 08 Cze 2015 Posty: 13 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Pią 21 Sie, 2015
|
|
|
Dzień 4
Wilno - Troki - Rezydencja Uztrakio - Wilno
Wilno-Troki-Uztrakio-Wilno
Noc przebiegła nam prawie bez przygód. Oprócz tego, że obudził prawie wszystkich gniewny ton Moniki w środku nocy "Nie chrapać!!!". Oczywiście obudzili się wszyscy oprócz winowajcy - Marcin spał jak zabity. Nie pomogły szturchania, przewracanie go na drugą stronę - chrapanie jak było tak zostało.
Poranek był leniwy. Powstawaliśmy, zjedliśmy co mieliśmy zjeść, szybkie pranie...
Wyszykowaliśmy się i postanowiliśmy skorzystać z pogody - przechadzka po Wilnie w ciągu dnia. Przeszliśmy po raz kolejny przez centrum...
Aby dojść do starego cmentarza "Cmentarz Na Rossie", bardzo klimatycznego i pięknego. Na cmentarzu spoczywają polscy żołnierze polegli w bojach 1919, 1920, 1939 i 1944, a także znane postacie polskiej, białoruskiej i litewskiej historii, m.in.:pierwsza żona Józefa Piłsudskiego.
Po jedzeniu...
i szybkich zakupach...
Postanowiliśmy pojechać zwiedzić zamek w Trokach. Było tak gorąco, że postanowiliśmy pojechać bez niektórych części ciuchów motocyklowych...
Zamek położony na jeziorze Galwe i wygląda naprawdę pięknie...
Trzeba było kupić magnesy na lodówki i naklejki na kufry, a później postanowiliśmy wejść do środka zamku
Poźniej postanowliśmy odwiedzić rezydencję Uzutrakio. Właściwie nie wiem co to za rezydencja. Chyba Beata może coś więcej napisać. Wiem natomiast to, że okolica tej rezydencji zapiera dech w piersiach...
Chłopaki wybili do przodu. Spoglądając na piękne widoki,
nagle zobaczyli kobietę nad wodą... Niczym naga Świtezianka...
Zachwyceni postanowili sobie ją przybliżyć obiektywem z aparatu... Ich oczom ukazała się... ŚWITEZIANKA!!!!
Dotarliśmy na miejsce...
W końcu postanawiamy wrócić . Niestety nie obyło się bez szkód. Beata postanowiła urwać Monice lusterko .
Na ratunek przybył super Marcin!!!
I pojechaliśmy
Po powrocie oczywiście piweczko . W knajpie, hmm, o nie piuerwszej swiezosci, za to bardzo klimatytcznej . Z wiadrami na rzyganie pod stolami
W miedzy czasie skontaktowalam sie z moimi Pruszkowskimi przyjaciolmi, którzy kilka tygodni przed nami byli w Wilnie, i zapytałam o to, co można zobaczyć jeszcze ciekawego. Polecili nam udanie się do miasta w mieście - Republiki Uzupio.
"Założona w XVI wieku przez rzemieślników, zasiedlona w XVIII-XIX w. przez miejską biedotę i wreszcie przekształcona w XX w. przez młodych artystów i hipsterów w tzw. „modne miejsce", o prawdziwie niekonwencjonalnym klimacie – Użupio, czyli Zarzecze, jest nie tylko jedną z najbardziej charakternych dzielnic Wilna, ale także „odrębną" Republiką z własną konstytucją, prezydentem, rządem i armią."
Niestety dotarliśmy tam już późną nocą i nie widzieliśmy tej artystycznej duszy do końca, czego żałuję, bo podobno warto...
Jednak udało nam się znaleźć i przeczytać konstytucję republiki napisanej na lustrach...
Jedzenie i powrót do hostelu, bo jutro znowu czeka nas ciężki dzień
|
|
|
|
|
beacia500
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Mar 2014 Posty: 235 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 21 Sie, 2015
|
|
|
Jedzenie Ono jest jednym z lepszych punktów opowiadań....zwłaszcza jak są zdjęcia
Jak to "postanowiła urwać lusterko" ?
Podoba mi się zwiedzanie Wilna , byłam tam kilka lat temu (nie na moto) i fajnie jest sobie przypomnieć te miejsca
P.S.
Już czekam na kolejny dzień |
|
|
|
|
betasza
Model GSa: Inny motocykl
Dołączyła: 22 Lut 2013 Pochwał: 6 Posty: 348 Skąd: Wawa/Wroclaw
|
Wysłany: Pon 24 Sie, 2015
|
|
|
beacia500 napisał/a: | Jak to "postanowiła urwać lusterko" ? |
Jak, jak... normalnie! Czasem człowieka tak najdzie, że musi coś zbroić.
A ta chatynka, którą zwiedzaliśmy po zamku w Trokach to posiadłość Tyszkiewiczów w Zatroczu, tzw "Dom Odzyskany" |
|
|
|
|
beacia500
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Mar 2014 Posty: 235 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 24 Sie, 2015
|
|
|
Ha ha ha no z tym lusterkiem to fajna sprawa....może to było postanowienie noworoczne....a ja głupia zawsze postanawiam, że schudnę czego nie robię, a takie urwanie lusterka byłoby to coś co szybciej bym spełniła |
|
|
|
|
betasza
Model GSa: Inny motocykl
Dołączyła: 22 Lut 2013 Pochwał: 6 Posty: 348 Skąd: Wawa/Wroclaw
|
Wysłany: Pon 24 Sie, 2015
|
|
|
Tylko jak będziesz takie postanowienie robiła, to pamiętaj, żeby to było lusterko czyjeś- nie własne |
|
|
|
|
beacia500
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Mar 2014 Posty: 235 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 24 Sie, 2015
|
|
|
Oki zapamiętam
P.S.
Kiedy następny dzień wyprawy ? |
|
|
|
|
RedShadow
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 33 Dołączył: 10 Sty 2009 Pochwał: 10 Posty: 1383 Skąd: Wrocław/Opoczno
|
Wysłany: Pon 24 Sie, 2015
|
|
|
Następny dzień wyprawy to poza jednym miejscem jazda na moto żeby dotrzeć na ślub i zlot, potem to już czarna plama |
_________________ "– Potrafimy?
– Nie mam pojęcia. Ja na przykład nie potrafię.
– No tak, ale gdybyś potrafił i tak byś się nie przyznał. Ja bym się nie przyznał gdybym potrafił.
– A potrafisz?
– Nie
– Aha! " |
|
|
|
|
Goti
Wiek: 39 Dołączyła: 08 Cze 2015 Posty: 13 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Pon 24 Sie, 2015
|
|
|
Dzien 5 (ostatni)
Wilno - Szlak poznawczy dąbrowy duksztańskiej - Koszelewy
około 400 km
Wilno - Szlak poznawszy dąbrowy duksztańskiej - Koszelewy
Rano wstajemy, ogarniamy się, pakujemy, wymeldowujemy i opuszczamy nasz lokal. Chcemy to zrobić jak najszybciej, bo trzeba dotrzeć o normalnej porze na tłuczenie szkła do Emilki i Łukasza a po drodze jest jeszcze przepiękny park do obejrzenia.
No to wyruszamy...
Po kilku pomyłkach drogowych w końcu docieramy na miejsce. Jest to park o którym dowiedzieliśmy się od naszych przyjaciół, że jest wart zobaczenia ale do końca nie potrafili nam wytłumaczyć jak tam dojechać. Jak w końcu tam dotarliśmy, ani przez chwilke nie żałowaliśmy...
"Dąbrowa duksztańska jest jedną z największych i najstarszych naturalnych dąbrów, które zachowały się do dzisiejszych czasów na Litwie. Zajmuje ona powierzchnię aż 302 ha. Wiek dębów sięga 180 – 200 lat. Wzdłuż szlaku poznawczego dąbrowy duksztańskiej ustawiono ponad 38 rzeźb przedstawiających postacie z legend i mitologii litewskiej. Na obrzeżu dąbrowy znajduje się olbrzymi kamień z dotychczas nieodczytanymi napisami. Legenda głosi, że kiedyś schowano pod nim pieniądze. Wiele osób próbowało kopać, poszukiwać tych pieniędzy z różnych stron. Niektórzy wierzą, że kamień spełnia ich życzenia.
Wzdłuż szlaku ustawiono stoiska informacyjne. Zawierają one informacje o wartościach przyrodniczych dąbrowy duksztańskiej: rosnących tu drzewach i krzewach, rzadkich roślinach, grzybach i porostach, tajemniczych nietoperzach, o gnieżdżących się tu ptakach oraz zwierzętach."
Naprawdę było tam pięknie <3
W środku tego parku znaleźliśmy bardzo ciekawy okaz roślin... z rodziny konopii indyjskiej
Ja bylam w raju
Ale co dobre szybko sie konczy. Niewiele czasu na ogladanie, czas goni. Zbieramy manatki i w droge!!!
Po drodze (juz w Polsce) spotkalismy dwóch znajomych podróżników - Dunia i Bodzio!!!!
Pogadaliśmy i pojechaliśmy - każdy w swoim tempie
I to koniec wspaniałej, ale zdecydowanie zbyt krótkiej wyprawy. Niedosyt Białorusi, niedosyt Litwy... Na pewno kiedys tam wroce
A teraz przygotowania do wyprawy na Grecję!!!! Relacja wkrótce (jak wrócimy ) |
|
|
|
|
Andy
Model GSa: Inny motocykl
Dołączył: 14 Lut 2012 Pochwał: 26 Posty: 510 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Wto 25 Sie, 2015
|
|
|
Super relacja! Na wiosnę ruszę chyba tym szlakiem.... |
|
|
|
|
beacia500
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Mar 2014 Posty: 235 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro 26 Sie, 2015
|
|
|
Super sprawa . Podoba mi się ta wyprawa choć faktycznie dość krótka
Grecja ? Brzmi zachęcająco i ju się nie mogę doczekać relacji z wyprawy Powodzenia |
|
|
|
|
olecki
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 31 Dołączył: 15 Maj 2011 Pochwał: 12 Posty: 1178 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Sro 26 Sie, 2015
|
|
|
Ładnie tam |
_________________ Das Drone |
|
|
|
|
muminek
Model GSa: GS 500E
Wiek: 31 Dołączył: 07 Wrz 2010 Posty: 336 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 22 Lis, 2015
|
|
|
super wyprawa ! fakt faktem, zdjęcia osobników, wygłupów i luźniejszych sytuacji zawsze najciekawsze |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|