.:: Forum o Suzuki GS 500 ::. :: Wymiana klock�w hamulcowych

phuryn

W tej chwili wyglada to tak:
1) Nie wiem jak wydlubac t�oczki, nie chce znowu montowac zaciskow bo cos tam chyba cieknie (jak probowalem zamontowac, pompowanie hamulcem nic nie dawalo - a moze zapowietrzenie?)
2) Po powiekszeniu widac ze Uszczelki strasznie wystaj�. Czy trzeba zdj�� t�oczki czy mog� dopycha� je �rubokr�tem? A moze mozna je wyrzucic?

jad� do Auchan po obc�gi!

[ Dodano: Nie 22 Lut, 2009 ]

Leon84

Co� ty tam narobi� ? :szok:

Niez�a kaszana.

Kombinerkami to mo�esz gwo�dzie ze sztachety wyci�ga�.
Pokaleczysz t�oczki.
�eby wyci�gn�c t�oczki najlepiej u�y� kompresora/pompki.
Zak�adasz w�a na lekko odkr�cony odpowietrznik i pompujesz. Je�ei t�oczki nie s� jeszcze skontowane w zacisku to powinny wyskoczy�.
Mo�esz te� zala� uk��d p�ynem i pompowa� kalmk� a� t�oczki wypadn�.
Uszczelki maj� swoje gniazda/frezy w odlewnie zacisku.
Uszczelniaj� t�oczek.
Nie ma bata �eby hamulce Ci dzia�a�y skoro te uszczelki tak wywali�o... same z siebie te� tak nie wylaz�y..
Ca�y p�yn by�by ju� dawno na glebie.
Pewnie sam przy tym grzeba�e� i namiesza�e� :hyhy:

Te przygniecione uszczelki kup nowe.
To jest bezpiecze�stwo wi�c na tym nie oszcz�dzaj i nie r�b druciarni.

str6

I przy okazji jak wyjmiesz t�oczki zaopatrz sie w drobniutki papier �cierny do przeszlifowania z osadu t�oczk�w,w co� do przemycia zacisku oraz t�oczk�w i smar do t�oczk�w,niedawno si� w to bawi�em i to wszystko by�o potrzebne i proponuje wymian� p�ynu hamulcowego

Podkopnik

Te uszczelki ktore widac na zdjeciu sa do tego aby nie dostawaly sie rozne syfy i paprochy miedzy tloczek a gniazdo t�oczka. Wlasciwe uszczelki ktore zapewniaja szczelnosc calemu uk�adowi sa nizej. Bez tych uszczelek ktore pokaza�es na zdjeciu nic nie bedzie cieklo ale ich brak spowoduje w pewnym momencie gorsza prace t�oczkow poprzez wlasnie zabrudzenie. T�oczk�w zadn� si�� nie wyciagniesz najlepiej zalej p�yn hamulcowy odpowietrz uklad i delikatnie wypchnij t�oczki ale musisz uwa�ac bo na 100% nie b�d� one wychodzi� z zacisku w r�wnym stopniu. Jak jeden t�oczek zacznie wychodzic bardziej to przycisnij go d�oni� tak aby ten drugi zr�wna� sie z nim. Potem wyczy�� wszystko dokladnie jezeli uszcelki beda pozgniatane to wymie� na nowe. Przy wciskaniu t�oczk�w tez uwa�aj zeby Ci sie nie zblokowa�y i zeby nowe uszczelki nie weszly do srodka. Srubokr�tem nawet nie masz co kombinowac bo ich nie wepchniesz

phuryn

Dzi�ki za pomoc. Zanim przeczyta�em posty ju� wyci�gn��em na sucho obc�gami przez z�o�on� gum�. Trzeba si� tylko troch� nakr�ci� na boki

Teraz wyczyszczone i wysuszone wygl�da to tak:

Martwi� mnie tylko te dwa brakuj�ce (?) elementy. Klocki zu�y�y mi si� < 1000 kkm. Wcze�niej ca�y czas s�ysza�em z przodu szorowanie w rytm obrotu ko�a, ale nie zwraca�em na to uwagi :kwasny:

TSK27

Podkopnik

Leon84

str6

chodzi�o mi o papier 600 on jest praktycznie g�adki jak kartka papieru i szlifowanie tym papierem robi si� na mokro a �rodkiem to sobie mo�na kurz i pozosta�o�ci smaru lub p�ynu hamulcowego przemy� a nie pozosta�o�ci z klock�w zaschni�te na t�oczku w moim przypadku w g�rnej kraw�dzi t�oczka przy klocku by� spory pr�g i mechanik kaza� mi to tak zrobi� jak opisa�em wy�ej i jest ok.Grubym papierem i owszem niemo�na bo si� w�ery porobi� i b�dzie ciek�o ale my�la�em �e to jest jasne, ale takim papierkiem jak napisa�em wy�ej to jest nawet wskazane u mnie tak zrobi�em i jest w porz�dku!

phuryn

No to jeszcze ostatnie pytanie, b��d mo�e przecie� sko�czy� si� tragicznie a tego nie chcemy

T�oczki (jeszcze nie zamontowane) popychaj� zielony klocek w stron� tarczy. Klocek ma tylko jeden zawias (na dole zdj�cia) i mo�e swobodnie si� na nim obraca� "do g�ry". Przed jego wypadni�ciem / przekr�ceniem chroni wypustka elementu oznaczonego na czerwono. Wida� jednak, �e je�li t�oczki zbyt mocno popchn� klocek, wysunie si� on z podtrzymuj�cego go czerwonego elementu (mo�e wypa�� / przekr�ci� si� "do g�ry"). Czy mam gwarancj�, �e czerwony element b�dzie porusza� si� r�wno z t�oczkami? Z tego co widz� jego wypustki nigdy nie ociera�y o tarcz�, czyli zawsze by� troch� "z ty�u". Wydaje mi si� jednak, �e chodzi niezale�nie od t�oczk�w.

Czy na pewno dobrze to sk�adam? Czy przy zaciskaniu hamulca na tarczy wszystko samo si� ustawi i potem nie wypadnie? Pomijam fakt, �e klocki s� zjechane. Wystarczy, �eby dojecha� do sklepu

Temat by� chyba cz�ciowo poruszany, ale je�li to jedyne zabezpieczenie to "na logik�" wydaje mi si� bardzo niebezpieczne. Pewnie dlatego �e si� na tym nie znam

Czy kto� umie to wyja�ni�?

Precyzuj�c, jak� mam pewno�� e nie zrobi si� tak (klocek wypada):

albo tak (wypustka wysun��a si� tak, �e mo�e zawadzi� o tarcz�):

Podkopnik

Dobrze zrozumia�em czy zamierzasz za�o�y� spowrotem te zjechane klocki?? :przestraszony:

Jak z�o�ysz wszystko do kupy i za�o�ysz zacisk na tarcze nic Ci nie wypadnie. Na sucho wydaje si� to niestabilne i co chwile mo�e wylatywa� ale jak za�o�ysz zaciszniesz klamke hamulca to wszystko bedzie ok . T�oczki nie cofn� Ci si� samoczynnie tak �e klocek wypadnie bo jest to niemo�liwe a luz kt�ry jest miedzy tarcza a klockami sam w sobie jest te� zbyt ma�y zeby klocek wypad� z tego zaczepu. Je�eli zak�adasz te stare klocki (oby nie) to po za�o�eniu ich uzupe�nij poziom p�ynu hamulcowego bo przy takim zuzyciu t�oczki zanim dojda do klock�w wycisna sie troche bardziej niz przy n�wkach coza tym idzie zejdzie wiecej p�ynu ze zbiorniczka.

phuryn

No wiem ale te klocki maj� nieca�e 1000 km przebiegu

Kosztowa�y 140 pln. Dlatego pr�buj� doszuka� si� czego� co jest nie tak... Ale rzeczywi�cie lepiej pojecha� po nowe. Nie ma co ryzykowa�.

Podkopnik

Tak jak mowie za�o� i bedzie wszystko ok nie masz sie czego obawia�.Taka to juz konstrukcja

A mozna wiedziec jakiej firmy sa te klocki

?
Rzeczywiscie dziwne ze po 1000 km juz sa zjedzone. Moze je po prostu spaliles i tutaj jest przyczyna. Nie wiem czy mozliwe jest ze klocki byly wadliwe.

leon

phuryn

Wymienia�em pod koniec wrze�nia

1) Serwis mnie oszuka�
2) Szmer kt�ry s�ysza�em oznacza�, �e jecha�em z lekko zaci�ni�tymi :zdziwko: