Odpoczynek GS500 w trasie
Odpowiedz do tematu

Krzyzi
[Usunięty]
: Odpoczynek GS500 w trasie
Cześć to mój pierwszy post przepraszam jeśli źle umieściłem temat ale tu wydawało mi się najrozsądniej. Proszę was o pomoc. Planuje przesiąść się z Rieju MRX 50 na GS500 i rieju ma chłodnice a ten jest jednak powietrzakiem. Chciałbym zapytać co ile (km minut) powinno robiś się przerwę w jeździe by suzi odpoczęło ? czy to ma duże znaczenie ?:) miałem kiedyś powietrzaka z wentylatorem Peugeot Vivacity 50 i jak nim jeździłem w dalsze trasy to co 40-50 km dawałem mu to 5 min. :)

: Re: Odpoczynek GS500 w trasie
Krzyzi napisał/a:
Chciałbym zapytać co ile (km minut) powinno robiś się przerwę w jeździe by suzi odpoczęło ? czy to ma duże znaczenie ?:)


:zdziwko: :przestraszony:
To nie koń, żeby musiał odpoczywać. Chłodzenie powietrzem w czasie jazdy jest na tyle wydajne, że maszynie nie potrzebne są przerwy regeneracyjne (no chyba, że dla kierowcy, którego rozboli d**a).

Krzyzi
[Usunięty]
:
Dzięki wielkie :)

:
Krzyzi napisał/a:
Dzięki wielkie :)


Tylko, że mówimy tutaj o normalnej jeździe w ruchu drogowym w trasie, w mieście, w korkach. :ok:
Oczywiście chłodzenie powietrzem jest zdecydowanie mniej wydajne niż chłodzenie cieczą i należy o tym pamiętać. Był przypadek na forum, że koledze posypały się panewki w czasie parady-korka w Częstochowie (długotrwała jazda, toczenie się z minimalną prędkością).
Niektórzy, bardziej wyczuleni montują w miejscu bagnetu-korka wlewu oleju termometr. Podstawową sprawa w silnikach chłodzonych powietrzem, wiec też GSie 500 jest to, żeby często sprawdzać poziom oleju np. co 200-300km i utrzymywać go we właściwym poziomie, najlepiej okolice 3/4 na bagnecie.

Diesel21
[Usunięty]
:
dużo jest roboty z tym bagnetem ? czy tylko trzeba kupić to cudo co pokazałeś i zamienić z bagnetem ?

:
Diesel21 napisał/a:
dużo jest roboty z tym bagnetem ? czy tylko trzeba kupić to cudo co pokazałeś i zamienić z bagnetem ?


Wkrecany jest zamiast standardowego korka.
Wiecej w dziale tuning i akcesoria

Niestety niema na nim poziałki min-max, wiec poziom oleju trzeba mierzyć standardowym korkiem lub na tym termometrze zaznaczyć odpowiedni przedział, wzorując się na oryginale.

: Re: Odpoczynek GS500 w trasie
dymny napisał/a:


:zdziwko: :przestraszony:
To nie koń, żeby musiał odpoczywać.


:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

I cherish my ignorance on the subject...
Krzyzi
[Usunięty]
:
Dzięki :)

:
Jak będziesz użytkował motocykl zgodnie z przeznaczeniem i pilnował oleju to nie ma najmniejszych szans żeby cokolwiek złego się stało.
To że się coś komuś rozsypało raczej bym podsumował jako zdarzenie losowe. Chłodzone powietrzem silniki Suzuki są może mało kulturalne ale kuloodporne.

:
gacek778 napisał/a:
Chłodzone powietrzem silniki Suzuki są może mało kulturalne ale kuloodporne.


Czy takie kuloodporne i czy rzeczywiście to byl wy wypadek losowy... można byłoby dyskutować?
Tutaj dla przypomnienia cała historia. Pomieszało mi sie z tymi panewkami.

:
Ten przypadek to czysta głupota użytkownika motocykla i nic więcej.
Takiej jazdy mógłby nie wytrzymać też silnik chłodzony cieczą.
Nawet w serwisówce w rozdziale pośięconym regulacji i synchronizacji gaźników w GS'ie jest wyraźnie napisane, że należy przerwać czynność na kilkadziesiąt minut jeśli regulacja się przedłuża.

Przy normalnym użytkowaniu motocykla chłodzonego powietrzem nic się nie stanie, ale mowa o normalnym, a nie o katowaniu silnika w środku parady. Takie silniki są luźniej spasowane ale nie idioto odporne, takie podobno były olejaki suzuki jak już.

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
:
tmi napisał/a:
Ten przypadek to czysta głupota użytkownika motocykla i nic więcej.


Głupota, niewiedza, brak wyobraźni, nieprzewidzenie konsekwencji... - rożnie to można nazywać. :ok:

tmi napisał/a:
Nawet w serwisówce w rozdziale poświęconym regulacji i synchronizacji gaźników w GS'ie jest wyraźnie napisane, że należy przerwać czynność na kilkadziesiąt minut jeśli regulacja się przedłuża.


Myślisz, że osoba, która pyta czy GSem w trasie robić przerwy zna serwisówkę? ;)
Podkreśliłem to, że to nie jest silnik kuloodporny, po to aby w głowach tych nastolatków czytających to forum nie budować jakiejś dziwnej wizji o pancernym silniku w GSie.
Po to, aby uczulić na konieczność dbania o motocykl oraz by pokazać, że ta legendarna wytrzymałość ma jednak jakąś granicę, do której wbrew pozorom łatwo się zbliżyć np. jeżdżąc żółwim tempem w paradzie lub zaniedbując podstawowe czynności serwisowe.

:
Silnik GS'a jest bardzo ale to bardzo delikatny jeśli spojrzeć ile jest tematów gdzie ktoś szuka drugiego silnika, albo próbuje reanimować to co ma bo zapomniało się sprawdzić poziom oleju, a ten trzeba kontrolować co max 500 km. Ale tak już jest, jak dbasz tak masz. Nie inaczej.
Masz rację, warto uczulić. Nie bez powodu znacznie lepszy silnik CB 500 sprawia, że tamten motocykl jest zawsze droższy. Ale o wiele lepszy, jednak zaniedbany również padnie pod dowództwem kogoś kto nie wie, że trzeba dbać i z głową używać.

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
:
tmi napisał/a:
Silnik GS'a jest bardzo ale to bardzo delikatny jeśli spojrzeć ile jest tematów gdzie ktoś szuka drugiego silnika, albo próbuje reanimować to co ma bo zapomniało się sprawdzić poziom oleju, a ten trzeba kontrolować co max 500 km. Ale tak już jest, jak dbasz tak masz. Nie inaczej.

Poziom oleju powinno się sprawdzać CODZIENNIE!
Nic nie kosztuje, trwa kilka w porywach do kilkunastu sekund i gwarantuje długą i bezawaryjną pracę silnika. Nie chodzi nawet o to że go ubędzie tylko o to że może go kiedyś nagle przybyć i może być kiepsko.

Cytat:
Masz rację, warto uczulić. Nie bez powodu znacznie lepszy silnik CB 500 sprawia, że tamten motocykl jest zawsze droższy. Ale o wiele lepszy, jednak zaniedbany również padnie pod dowództwem kogoś kto nie wie, że trzeba dbać i z głową używać.

Czy ten silnik jest taki lepszy to pojęcie względne. To jednostka chłodzona cieczą, bardziej kulturalna, dysponująca większą mocą ale coś kosztem czegoś. To co jest pod bakiem w tym motocyklu to jest abstrakcja. Cebula jest bardzo fajna ale po kilku rozbiórkach CB500 i Gs 500 jakoś nadal jeżdżę GSem.
Cb 500 ma wiele zalet ale i kilka wad. Wole 3 razy w Gsie robić zawory niż raz w cebuli.
A cena związana jest też (albo może przede wszystkim) z marką.

:
Świetny temat. W miastach coraz większy ruch to i częściej się stoi. GSka z racji chłodzenia powietrzem na pewno ma w lecie problemy z temperaturą. I nie jest wcale kuloodporna. Wręcz przeciwnie.
Czujnik temperatury przydaje sie. Ale kto napisał że trzeba poziom oleju mierzyć innym bagnetem. To nieprawda jeżeli kupimy czujnik od razu z bagnetem do Suzuki GS 500. Też są takie. http://netbiker.pl/produk...tury-oleju-nowy
Gacek nie zgadzam się z Tobą :D nie sprawdzajmy oleju codziennie. Przed wyjazdem wystarczy. :rotfl: . Ale co do reszty to masz racje.

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
http://netbiker.pl/
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.