jak najbardziej motocyklowo choc temat gorzko-slodki... |
Autor |
Wiadomość |
Patrycja500 [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 16 Lis, 2013
|
|
|
ilk,po przeczytaniu całego twojego wpisu o wypadku dało mi wiele do myślenia ,gratuluję wytrwałości i podejścia do całej sprawy , pewnie nie jeden/nie jedna zraziłaby się do jazdy po takim wypadku...przykro mi z tego powodu ,pewnie przeżyłaś ogromny ból . Życzę ci jak najszybszego powrotu do zdrowia i żeby było wszystko po twojej myśli Jest przed toba cala zima więc pewnie krok po kroku będziesz wracala do siebie Najbardziej doprowadza mnie do szału gdy słyszę jak kierowca samochodu mówi ze ,,nie widział " motocyklisty , to w takim razie nie wiem z jakiej racji ma prawko jeśli jest ślepy,chyba od tego są lusterka,żeby w nie patrzeć... w każdym razie życzę byś szybko wróciła no normy |
|
|
|
|
ilk [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 25 Lis, 2013
|
|
|
Mi wydarzenia z połowy października też dały wiele do myślenia...
Co do bólu - mój mózg zareagował najlepiej chyba jak mógł, bo wyłączył całą świadomość. Jak na razie nie pamiętam niczego z drugiej polowy października poza podawanym lekiem na płuca (musiał być naprawdę okropny) i informacją, że mogę już wyjść ze szpitala.
Fizjoterapia działać zaczyna po miesiącu Kości już powinny się pozrastać, w końcu mam pozwolenie na poruszanie się o kulach (do tej pory balkonik miał mnie zadowalać) i widok poobijanego GSa tak nie boli już. Co prawda badania kontrolne przede mną, ale jestem dobrej myśli.
A niedowidzący kierowcy puszek...Na samą myśl wszystko się w środku gotuje, ale co zrobić? Ten "mój" okazał się w ogóle agentem... Aż się czasem zastanawiam, w którym momencie kończyło się jego poczucie winy a zaczynała gra... Biedny aż pomocy psychologa potrzebował, bo ja się z nim zobaczyć nie chcę...Ale mniejsza... Oby nikt z nas nie okazał się TAKIM kierowcą siedząc za kołkiem auta. Swoją drogą motocykliści chyba nie mają dylematu: "do czego służą lusterka?" |
|
|
|
|
Patrycja500 [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 28 Lis, 2013
|
|
|
Ja jak jeżdżę samochodem w sezonie to oczy mam dookoła glowy , by nie zajechać drogi jakiemuś motocykliście, to bym sobie chyba tego nie wybaczyła.Nie jestem sobie w stanie wyobrazić tego jak człowiek może czuć się po wypadku i wole nigdy na własnej skorze tego nie przezyc . Mam nadzieje ,że u Ciebie coraz lepiej i powoli wracasz do normy |
|
|
|
|
ilk [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 08 Gru, 2013
|
|
|
Co do samopoczucia po wypadku - bywało różnie. Dużo zależy od własnej psychiki. ale i chyba tyle samo od otoczenia. Na szczęści mój mąż dużo z siebie dał, bym odzyskała równowagę i dziś znów planujemy wspólne wypady
Co do zbierania się... Miałam niedawno kontrolę, której efektem jest kolejna data wizyty. Wszystko jest niby ok, ale... Jedna z trzech połamanych kości jeszcze się nie zrasta (dali jej jeszcze czas), a poza tym nie jest źle. Jak dobrze pójdzie, to nawet kolejna operacja mnie minie Tylko, że w kolejnym sezonie przy dobrych wiatrach co ino jako plecaczek będę mogła jeździć... Kule zostaną ze mną jeszcze dłuższy czas (do roku nawet), ale w doborze nowego stroju mi nie przeszkodzą
Dla mnie kiedyś wypadek motocyklisty przy 110km/h na autostradzie kojarzył mi się z jednym niemal tylko. Jak się okazuje nie słusznie Oby każdemu w nieszczęściu sprzyjało tyle szczęścia co mi w dniu wypadku |
|
|
|
|
Piotras_5
Model GSa: Inny motocykl
Dołączył: 10 Sie 2010 Pochwał: 13 Posty: 2355 Skąd: Krotoszyn
|
Wysłany: Nie 08 Gru, 2013
|
|
|
ilk napisał/a: | Dla mnie kiedyś wypadek motocyklisty przy 110km/h na autostradzie kojarzył mi się z jednym niemal tylko. Jak się okazuje nie słusznie Oby każdemu w nieszczęściu sprzyjało tyle szczęścia co mi w dniu wypadku |
Heh racja, oby każdy miał tyle szczęścia w życiu, żeby wyjść z takich opresji jak Ty, czy ja.
Nie ma co się łamać, trzeba leczyć się tym, czym się struło. Także powodzenia z dalszą rehabilitacją! |
_________________ Keeway Matrix 08' -> GS500F 04' -> GSF Bandit 600 S 04' ->Honda CBR F4i 01' |
|
|
|
|
ilk [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 09 Sty, 2014
|
|
|
Rehabilitacja w toku i jak dobrze pójdzie, to nie cały sezon stracę Jako kierowca, bo plecaczkować mam zamiar po tym jak usłyszałam dzorka wczoraj...
Niestety, ale kawałek się w niej mogę cofnąć, bo się okazało, że operacja jest jednak wysoce wskazana. Kość strzałkowa dalej w dwóch samodzielnie się przemieszczających kawałkach, a piszczel nie lepiej, choć pręt ja trzyma. Mocowanie to jednak postanowili poluzować, wyciągając jedną ze śrub. Po zabiegu mnie obudzą, postawią na nogi i bedę mogła od razu wyjść, jeśli wszystko będzie ok. Na szczeście o kulach będę mogła dalej chodzić, tylko pewnie znów boleć będzie Mimo to jestem dobrej myśli co do nadchodzącego sezonu |
|
|
|
|
dembis [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 09 Sty, 2014
|
|
|
Kurde a ja sie tu czasami nad sobą użalam że już pół roku na zwolnieniu siedzę. Ja też po wypadku w lipcu jednak ręka juz poskładana ale czekam na rekonstrukcje ACL w kolanie. A ze kolejki sa jakie są to już pół roku zleciało a do mojej pracy z takim latającym kolanem wrócić nie mogę. Ale 27 stycznie ide na rekonstrukcje i jak dobrze pójdzie to na nowy sezon wracam z nową maszyną czego i Tobie życze
Zdrowia i pozdrawiam |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|