Ile gleb zaliczyliscie w swojej karierze?
Odpowiedz do tematu

: Ile gleb zaliczyliście w swojej karierze?
Panowie i Panie, dużo gleb zaliczyliście w swojej karierze? Ja w tym sezonie przejechałem ok 7tys km. i przytrafiły mi się dwie - obie przy małej prędkości jak chciałem się ustawić na początku kolejki i musiałem przychamować na czerwonym świetle. Raz na piachu a drugi raz ostatnio na mokrym po deszczu. W obu przypadkach zero uszkodzeń ciała i jedynie ułamana klamka sprzęgła - tylko duma bardzo bolała. Mieszczę się w normie czy powinienem zastanowić się nad stylem jazdy i zwolnić?

Kondii
[Usunięty]
:
2k przejechane, w zasadzie parę przygód było, jedna gleba, za duża prędkość na zakręcie w prawo się nie wyrobiłem i wyleciałem z łuku, szczęście że nic nie jechało, przytarty silnik z dołu, zatrzymałem się na progu chodnika :wstyd: . Kolejna akcja, prosta, podporządkowana wjeżdżająca na główną, rozpędzony, zbyt późno zacząłem hamować i wyjechałem na główną z szorującym tylnym hamulcem zostawiając spory pasek na drodze :znudzony: , szczęście znowu nic nie jechało... Trzecia akcja - jadę sobie spokojnie 50-tką, przede mną opelek zielony nagle hamuje ni z tego ni z owego, światła miał rozpier.... hamowałem czym się dało, stopami po ziemi też (tak obydwiemia, trochę emocji i roztargnienia...) zatrzymałem się na 5 cm od bagażnika... To chyba tyle z tego krótkiego sezonu, choć kto wie, przede mną ostatni weekend i zimowanie :rotfl:

:
2 szlify i wypadek, w wyniku którego koleś skasował mi moto. Nie ma się za bardzo czym chwalić...

Gleby parkingowej nigdy nie miałem, imho to trochę wstyd :P

Keeway Matrix 08' -> GS500F 04' -> GSF Bandit 600 S 04' ->Honda CBR F4i 01'
dembis
[Usunięty]
:
U mnie 2 sezony ( no w sumie półtora ) przejechane ok 12 tyś km i ani jednego szlifa, parkongówki itp. Kilka razy zblokowałem zbyt mocno przednie koło ale obeszło się na strachu aż do lipca tego roku kiedy to wpierdzieliłem się w Lanosa raz a konkretnie. Z kolanem do dzisiaj na zwolnieniu siedzę a nadgarstek też już nie będzie taki jak pierwotna wersja :) Ale podobno co nie zabija to wzmocni :)
Mam nadzieję że na wiosnę startuję z nowym sprzętem i z nowymi doświadczeniami!

:
Nie licząc parkingówek to jedna gleba tylko przy prędkości 40-50 km/h na mokrym po ok. 8000 tys km.

Wracałem na swój pas po wyprzedzaniu ciągu stojących aut i dohamowywując już chciałem wrócic na prawy pas w momencie wjechania na podwójną ciagłą przednim kołem straciło ono przyczepność i wylądowałem na asfalcie.

Od tamtej pory hamuje z dużym wyczuciem, planuje hamowanie i omijam znaki poziome jak to tylko możliwe oraz biorę poprawkę na możliwość zmiany przyczepności np. odpuszczam hamulec jak widzę że muszę przejechać przez białe i nie mam pewności czy zachowam przyczepność. Mimo że ręka złamana to było warto bo GS nie ucierpiał a ja zdobyłem cenne doświadczenie no i teraz mogę chojraczyć przy kolegach i koleżankach że "eee tam, tylko ręka złamana nic wielkiego" :D :D

A tak nawiasem jeżeli masz 2 gleby już przy 7 tys to radzę wsiadać na moto z większą pokorą.

Ostatnio zmieniony przez Machu Sro 23 Paź, 2013, w całości zmieniany 1 raz
:
3 sezony, ok 17kkm, w sumie 4 szlify:

- uślizg przodu przy pierwszej przejażdżce po mieście jak zaczęło padać.
- uślizg przodu po zmianie opon (też pierwszy sezon)
- uciekający tył na torze w bydzi (obecny sezon)
- uciekający tył na torze w Radomiu (obecny sezon)

:
simin napisał/a:
- uciekający tył na torze w bydzi (obecny sezon)


Sory Simin, ale to było piękne... :rotfl:

Tak btw @Kondii: na twoim miejscu bym się zastanowił nad jazdą na moto :O :szok:

A ja teraz tragicznie zakończyłem chyba 4 sezon na moto, eh...

Keeway Matrix 08' -> GS500F 04' -> GSF Bandit 600 S 04' ->Honda CBR F4i 01'
:
Piotras_5 napisał/a:
Sory Simin, ale to było piękne... :rotfl:

Właściwie mogłem napisać nie uciekający tył tylko machający yaszczi :P ;)

No cóż - zdarza się :) dobrze że na torze a nie na ulicy :D


jacusb, Skoro obie gleby miałeś przy hamowaniu to polecam kursy doszkalające.

Kondii - włącz trochę więcej ostrożności i wyobraźni, bo w końcu ktoś będzie jechał... :zdziwko:

:
Mi raz zdarzyło się wylecieć z lewego winkla. Ślepy zakręt, za duża prędkość i w efekcie wystąpiły wszystkie błędy nowicjusza (fajnie pokazane w twist of the wrist II). Na szczęście krzaki mnie przyjęły z gościnnością i mimo, że wyleciałem przez kierownicę to skończyło się tylko na brudnych ubraniach :) .
Do tej pory nie lubię lewych zakrętów :/ .

Romet Kadet 110 Automatic '90/'91 -> Keeway Matrix '06 -> Suzuki GS 500 '93 -> Suzuki SV650N '03 -> Yamaha TTR 600 -> Jawa 353/04 '61 & Aprilia Pegaso 650 I.E.
:
Jeśli skuter też się liczy to:
- w pierwszym sezonie wyłożyłem się na błocie jadąc przez las. Prędkość minimalna bo około 5 km/h i żadnych uszkodzeń. Zwyczajnie śliska koleina
- kolejna gleba dopiero w obecnym sezonie po około 10 tys km. Prędkość jakieś 30 km/h. Zbyt gwałtownie złożyłem się w zakręt. Klasycznie uciekł mi przód a stara opona nie zapewniła odpowiedniej przyczepności. Ze strat można wyliczyć kilka połamanych plastików, nowe rysy i dziurę w kurtce. Po tej przygodzie zmieniłem oponę na nową.

Poza tymi przygodami niezliczona ilość uślizgów przedniego koła ale wszystko pod kontrolą a kończyło się jedynie na strachu. :)

:
1) uślizg przodu przy parkowaniu (błoto przy krawężniku), gleba
2) zapomniałem rozłożyć kosę, jak już było za późno pozostało tylko rzucić motocykl (na szczęście na trawie)
3) w najważniejszym momencie ciasnego nawrotu wyskoczyła jedynka sprawy dalej potoczyły się w oczywistym kierunku - ku ziemi, na szczęście też na trawie
4) osobówka zaatakowała mnie od tyłu

Poza tym to nic więcej, nawet nie było ani jednego wymuszenia czy zajechania drogi itp.

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
:
simin napisał/a:

jacusb, Skoro obie gleby miałeś przy hamowaniu to polecam kursy doszkalające.


Albo duży plac i hamować z większych prędkości aby się nauczyć dozować hamulec, to też sporo daje.

:
1."szlif" na simsonie na rondzie xD
2. kosa w kawe schowała się w ziemi no i placek na trawie..


więcej grzechów nie pamietam :D kilkanaście razy było bardzo ciepło ale udało się opanować sprzet, przy parkingówkach czy ciasnych nawrotach, gdy moto jest centymetry od ziemi- uświadamiam sobie ile taki paciek może mnie kosztować i zawsze noga robi się jak u pudziana i nie ma uja wyprostuje sprzeta :hyhy: :hyhy: (tak dziwnie to brzmi :D )

a to wszystko przy hmm 5 sezonach i 4moto ( nie licze lat na pizdzikach bo to od chyba 12roku zycia)

wykonuje przeróbki motocykli.
Możliwość wykonania konstrukcji metalowych!
spawanie,
toczenie,
itd

virtutii spawarotti Kuraś :troll2:
:
z lat nastoletnich gleb na komarka motorynkach jawkach, WSK'ach nie zliczę

Ale za to pamiętam pierwsza gleme na Mojej JAWIE 50 rocznik 78 stoi do dziś obrośnięta krzakami, uślizg przodu na piachu przed starszymi po zakupie:(
miałem 16 lat

GS500 fikołek przez moto podczas stawiania na kose,ratowałem do ostatniej chwili, jak mnie przeważył dziwnie na prawo
GS500 w bydzi uślizg przodu

jawa 50
gs 500 E
FZS 600
:
Na skuterach to tam z 2 delikatne szlify jeśli można to tak nazwać.

Gs500 -> na skrzyżowaniu skręcałem, zobaczyłem po prawej samochód straży miejskiej i w złożeniu scheblowałem, zatrzymałem sie pochylony na lewo i gs mnie przewalił. 0 uszkodzeń :P

Thundercat -> Piękny wlot w null'a który jechał przede mną i przeszlifowane kilka metrów :) Dekiel sklejony, olej dolany i dalej w drogę :wstyd:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.