Test zestawu naprawczego opony |
Autor |
Wiadomość |
ajr [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 08 Sie, 2013 Test zestawu naprawczego opony
|
|
|
Witam
Po ostatniej wyprawie złapałem wkręta w tylna oponę:
Przejechałem z nim z 600km, ale w końcu przyszedł czas rozstania.
Z uwagi, iż i tak planuje finalnie zakup opony, nabyłem takie coś jak na zdjęciu poniżej, częściowo w ramach testów, częściowo, z uwagi, że dziura w oponie mimo wszystko malutka i jako iż jest to tylna opona. (pomijam już fakt że gumolep po sąsiedzku jak widzi mnie z kołem od moto to zachowuje się jakbym mu kazał rozbroić bombe
ZESTAW JEST PRZEZNACZONY DO NAPRAWY OPONY W TRASIE I NA DOJAZD DO WULKANIZATORA W CELU PROFESJONALNEJ NAPRAWY OPONY,
(nie wolno brać przykładu z autora postu, który postanowił testować tego typu rozwiązanie nacodzień)
Zdjęcie zestawu, koszt zestawu ~35zł
fot. z aukcji allegro usera fhu_karbownik
------------- krótka instrukcja dla widzących takie cudo pierwszy raz ------------------
1. wyciągamy wkręta z opony
2. frezem załączonym do zestawu przeczyszczamy/przepychamy otwór w oponie (wsadzić poruszać góra / dół zgodnie z kątem w jakim wszedł wkręt)
3. wyciągamy sznur - pasek gumy z zestawu, dość solidne to cuś.
4. wkładamy go do szydła w połowie długości i wciskamy to w całości do środka dziury w oponie, trzeba się przyłożyć, zresztą patrząc po grubości szydła + grubość sznura zgiętego w pół kontra wielkości otworu łatwo nie może wejść ale to akurat na plus.
5. wpychamy wgłąb opony tak aby wystawało kawałek na zewnątrz (wg instrukcji 1/2'') następnie przekręcamy szydłem o 1/4 obrotu i wyciągamy go spowrotem, sznur zostaje w oponie uszczelniając pięknie dziurę.
6. obcinamy wystająca resztę sznura jak najbliżej opony
7. pompujemy i jedziemy
---------------------- pompowanie
Jako iż miałem kompresor pod ręka od razu napompowałem nim koło nic nie syczy nic nie ucieka bardzo dobrze trzyma, pojeździłem trochę dzisiaj nic się nie dzieje. Jako iż sznur się lepi do wszystkiego wkoło po powrocie musiałem szukać gdzie to kleiłem bo od razu jakieś brudy złapało i się przestało wyróżniać na tle opony.
Ale alternatywnie co przydatne w trasie w zestawie są 2 naboje z CO2, sprawdziłem gwint wężyka do pewności wszystko idealnie pasuje na wentyle. Jest nawet przejściówka do wentyla do rowera.
Zgodnie z opisem na pudełku 1 nabój 16gram wystarcza na napompowanie koła o rozmiarze 180/55/17 do wartości 32psi co daje wg tego co znalazłem 2.12 bara, czyli zdaje się wystarczająco do naszych wehikułów.
---------------- Zestaw powyższy kontra typowa pianka w puszce do opon.
Piankę wożę w samochodzie, póki co nie miałem nieprzyjemności używać, ale co wydaje się na plus w tym zestawie to tak:
- o połowę mniejszy
- można dokupić nabój / sznury uszczelniające, więc jednym zestawem można naprawić kilka opon, na dzień dobry dwie razem z pompowanie. o ile nie mylę się w rozumowaniu odnośnie tego naboju co2. a zalepić można 5 dziur (5 sznurów
wady:
no właśnie tutaj nie wiem czy pianka nie jest przypadkiem sobie w stanie poradzić z większą gabarytowo dziurą, ale tego nie mam jak zweryfikować. oprócz tego raczej nie widzę innych plusów na korzyść pianki.
UWAGI:
do łatania tylko czoła opony, boków opono podobno nie wolno, tak samo jak wszem i wobec wszyscy odradzają naprawy przedniej opony. czego się stosuje |
Ostatnio zmieniony przez ajr Czw 08 Sie, 2013, w całości zmieniany 4 razy |
Autor postu otrzymał pochwałę. |
|
|
|
|
Piotras_5
Model GSa: Inny motocykl
Dołączył: 10 Sie 2010 Pochwał: 13 Posty: 2355 Skąd: Krotoszyn
|
Wysłany: Czw 08 Sie, 2013 Re: Test zestawu naprawczego opony
|
|
|
ajr napisał/a: | Przejechałem z nim z 600km, ale w końcu przyszedł czas rozstania. |
Jesteś hardcorem jeździć tyle z takim czymś :O
ajr napisał/a: | Zdjęcie zestawu koszt ~35zł |
A to ile sam zestaw, skoro fotka 35 zł? Ze 100wkę?
Pozdro! |
_________________ Keeway Matrix 08' -> GS500F 04' -> GSF Bandit 600 S 04' ->Honda CBR F4i 01' |
|
|
|
|
danny
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 37 Dołączył: 06 Lis 2011 Pochwał: 6 Posty: 798 Skąd: Poznań / Choszczno
|
Wysłany: Czw 08 Sie, 2013
|
|
|
Takie zestawy sluza do naprawienia opony w trasie, gdzie nie mamy mozliwosci oddania opony do wulkanizatora.
Przykladowa sytuacja: robimy trase - zlapiemy gwozdzia. Uzywamy zestawu - dojezdzamy do chaty. Po dojechaniu oddajemy opone do zakladu ktory specjalizuje sie w wulkanizacji takich opon.
Na oponie uszczelnionej takim zestawem balbym sie 50km/h przekraczac |
_________________ Street line: GS 500F 05' black and yellow (Sprzedany) -> CBF 600N 06' black and silver (Sprzedany)
Dirt line: TT 350 92' (street legal) |
|
|
|
|
ajr [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 08 Sie, 2013
|
|
|
Piotras_5 heh, foty najtańsze nie są.
danny mam wrażenie, po twoim tłumaczeniu od czego jest ten zestaw, w twoich oczach to już chyba jestem kompletnym debilem, po tym co zrobiłem mogłem dopisać, NIE RÓBCIE TEGO W DOMU ale spoko muszę z tym żyć.
Ale w czym rzecz,
Macie testa z lepienia, uwagi, spostrzeżenia, porównanie z pianka wiecie czego oczekiwać po takim zestawie. A gdzie, kto i jak z tego skorzysta to robi to z pełną świadomością. I tyle broń Boże nie twierdze nigdzie, że jest to rozwiązanie na stałe, chociaż fakt też nie napisałem, że nie jest. (dopiszę zaraz)
A mój test, to, że mam swoje widzimisię, i takie a nie inne pobudki, że planuje zmianę opony i po aplikacji tego rozwiązania, a nie po wyobrażeniach jak wygląda uznałem, że chce sobie z tym trochę pojeździć jakiś czas to moja świadoma decyzja |
Ostatnio zmieniony przez ajr Czw 08 Sie, 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Piotras_5
Model GSa: Inny motocykl
Dołączył: 10 Sie 2010 Pochwał: 13 Posty: 2355 Skąd: Krotoszyn
|
Wysłany: Czw 08 Sie, 2013
|
|
|
Nie no, ja sobie żartowałem. Gicior, że coś takiego zrobiłeś, gratulacje
I oby więcej różnych testów! |
_________________ Keeway Matrix 08' -> GS500F 04' -> GSF Bandit 600 S 04' ->Honda CBR F4i 01' |
|
|
|
|
ajr [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 08 Sie, 2013
|
|
|
ciekawi mnie ile ten naboj w razie "w" da ciśnienie do standardowych opon
jeżeli mamy
180/55/17 = 2.25 bar,
kontra 110x70x17 i 130x70x17
to chyba będzie więcej niż zalecane, aniżeli mniej ? czy się myle ? |
|
|
|
|
danny
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 37 Dołączył: 06 Lis 2011 Pochwał: 6 Posty: 798 Skąd: Poznań / Choszczno
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013
|
|
|
ajr napisał/a: | danny mam wrażenie, po twoim tłumaczeniu od czego jest ten zestaw, w twoich oczach to już chyba jestem kompletnym debilem, po tym co zrobiłem mogłem dopisać, NIE RÓBCIE TEGO W DOMU ale spoko muszę z tym żyć. |
Nie no, wiesz, kazdy robi jak lubi. Po prostu mam ten sam zestaw i w razie W woze go w trasy. Lecz imho balbym sie na tym jezdzic dluzej. Ale kazdy decyduje za siebie. Napisalem to nie po to zeby Cie zjechac czy cos, tylko zeby poczatkujacy motocyklisci - nie obeznani z tematem, nie mysleli ze taka naprawiona opona jest w 100% bezpieczna.
Opona zrobiona rpzez wulkanizatora nie jest, wiec taka samemu to juz imho wogole. |
_________________ Street line: GS 500F 05' black and yellow (Sprzedany) -> CBF 600N 06' black and silver (Sprzedany)
Dirt line: TT 350 92' (street legal) |
|
|
|
|
żółwik [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013
|
|
|
Bardzo fajny test, na pewno się przyda. Co do śrubki to nawet dodawała uroku twojemu moto jak ostatnio jeździliśmy, będzie mi jej brakować |
|
|
|
|
gacek778
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 08 Maj 2011 Pochwał: 9 Posty: 703 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013
|
|
|
danny napisał/a: |
Nie no, wiesz, kazdy robi jak lubi. Po prostu mam ten sam zestaw i w razie W woze go w trasy. Lecz imho balbym sie na tym jezdzic dluzej. Ale kazdy decyduje za siebie. Napisalem to nie po to zeby Cie zjechac czy cos, tylko zeby poczatkujacy motocyklisci - nie obeznani z tematem, nie mysleli ze taka naprawiona opona jest w 100% bezpieczna.
Opona zrobiona rpzez wulkanizatora nie jest, wiec taka samemu to juz imho wogole. |
Rozwiń temat. Opona nie jest bezpieczna i... wybuchnie podczas jazdy?
Nie rozumiem doprawdy spuszczania się nad takimi kwestiami tak jak spuszczania się nad kaskami czy strojami i widzę że argument ten sam... żeby młodzi motocykliści.....
Ostatnio najechałem na gwoździa podobnie jak autor tematu, wyjąłem cholerstwo i ku mojemu zdziwieniu powietrze nie uchodzi. Wyrzucić oponę? Kleić ją?
O co chodzi danny bo nie rozumiem. Sugerujesz że należy za każdym razem po takiej historii zmieniać opony?
Opona to przecież nie balonik tylko kupa gumy, w najgorszym wypadku ujdzie nam powoli powietrze a nawet jakby uchodziło szybko to i tak będzie to trwało na tyle długo że zdążymy przejechać spory kawałek drogi i się zorientować że coś jest nie tak.
Po co więc ta psychoza? Żadna opona nie jest bezpieczna, nawet nowa i nawet firmowa. Jakbym ci zrobił zdjęcie tego co wylazło z mojego Dunlopa (wcale nie starego) podczas eksploatacji to byś z krzesła spadł. Jeździsz i nawet nie wiesz co masz "w środku" że to tak powiem. |
|
|
|
|
ajr [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013
|
|
|
danny,
no i dlatego dopisałem, że to nie na stałe. heh
Cytat: | Napisalem to nie po to zeby Cie zjechac czy cos |
wiem, rozumiem, szanuje, i ogólnie bardzo lubię to forum z wszystkich motocyklowych, bo jakoś mniej tu może przypadkowych ludzi którzy bluzgają się tylko, a więcej kulturalnych dyskusji.
Cytat: | Opona zrobiona rpzez wulkanizatora nie jest, wiec taka samemu to juz imho wogole. |
to w mojej opini już trochę demonizowanie, wydaje mi się gdyby wulkanizacja opon, wiązała się bezpośrednio z wypadkami to raczej zostałaby zakazana. Tego czego nie można bezpiecznie zakleić "normalny" wulkanizator nie zaklei, tylko odmówi.
Ogólnie dla mnie to kwestia psychiki, ja się np. bardziej boje samochodów bez kierunkowskazów, np. wczoraj taki debil nagle zatrzymał się na środku drogi, i jak już przejechał na lewy pas to dopiero włączył kierunkowskaz. Więc prędzej uwiężę, że jakiś baran mi wymusi niż to coś wypadnie, co nawet gdyby miało miejsce spowoduje powolne zejście powietrza.
Napewno nie kleiłbym przedniej opony, i na pewno nie kleiłbym z boku opony.
A weź jeszcze pod uwagę, że dziura była w miejscu gdzie bieżnik jest jeszcze praktycznie wogole nie zużyty.
Jeżeli szukać problemów, to myślę, że w przypadku takich rozwiązań większym zagrożeniem nie jest sposób klejenia tylko efekt końcowy czyli zmiana wagi opony w miejscu klejenia. I to akurat do mnie przemawia za tym, żeby wymienić sobie tą oponę na nową. Tym bardziej, że opona może i ma gruby bieżnik ale ma conajmniej 5 lat, nie widzę sensu tracić czasu na szukanie wulkanizatora który mi to wyważy i załata, żeby za chwile znowu demontować wszystko i jechać zmieniać oponę, a moto i tak na dzień dzisiejszy więcej stoi niż jeździ. |
|
|
|
|
simin
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 36 Dołączył: 27 Mar 2011 Pochwał: 53 Posty: 2016 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013
|
|
|
kołek może wyskoczyć na przykład.
Kołkowanie w ten sposób jest rozwiązaniem "na teraz" bo nie wiesz co się dzieje od wewnątrz, ale całą siłą tego rozwiązania jest to że nie trzeba opony zdejmować i można robić to samemu. Ale czy jest to rozwiązanie pewne? Nie wydaje mi się.
Po wciśnięciu kołka koło trzeba wyważyć, a skoro jest się u wulkanizatora to można powiedzieć żeby zdjął gumę i spojrzał/poprawił zaklejenie.
W kolejną dyskusje na temat co jest bezpieczne a co ma wyciągnąć kasę nie będę się zagłębiać - ale powiem ci tylko że nie zawsze w trasie rozpoznasz że uchodzi ci powietrze, a jak już poznasz może być za późno.
Dla mnie takie zestawy są na dojazd do wulkanizacji. |
|
|
|
|
Grzechu16
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 34 Dołączył: 30 Lip 2007 Pochwał: 12 Posty: 2051 Skąd: Czechowice-Dz/Kraków
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 Re: Test zestawu naprawczego opony
|
|
|
ajr - czytając tytuł wątku myślałem, że będzie to test opony w sprayu, co w sumie nawet by mnie cieszyło, gdyż opinie na temat działania pianek są podzielone i chyba zależy to od konkretnego przypadku.
Co do samego testu - tata mówił ostatnio, że w warsztacie wulkanizacyjnym właśnie w taki sposób naprawili mu dziurkę w oponie. Nie wiedziałem nawet, że takie zestawy dostępne są na allegro.
Jaki jest +/- czas wykonania takiej naprawy? Na korzyść pianki przemawia chyba właśnie czas potrzebny do "załatania" opony, bo z tego co rozumie wystarczy po prostu przez wentyl ją do środka wprowadzić. Sam cały czas noszę się z zamiarem zakupu jakiegoś zestawu do naprawy opon z zastosowaniem nie tylko do motocykla.
Tak jak napisał Piotras - oby więcej takich testów. Poza tym - lepiej przeprowadzić taki test w spokojnych warunkach domowych, żeby wiedzieć czy w ogóle na coś się taki zestaw przyda w trasie. |
|
|
|
|
ajr [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013
|
|
|
simin, to nie jest kołkowanie, kołkowanie wykonuje się od środka opony.
Grzechu16 pewnie minimalnie dłużej niż pianką, ale pianka to ile 5min, a to 10min oba rozwiązania są dość szybkie. po wsadzeniu tego sznura i obcięciu można od razu pompować koło nabojem i jechać, więc tylko kwestia wciśniecia go, na youtubie jest też filmik z całą operacja
tu masz przykładowe filmy, więc jak widać czasowo to nie tragedia
http://www.youtube.com/watch?v=9dSrHKXyHJ8
http://www.youtube.com/watch?v=Fb5xUBJ9XGM
p.s. aha co do pianki to trafiałem na wątki, że nie każdemu wulkanizatorowi chce się później czyścić oponę z takiej pianki, ale to ile ludzi tyle opini. |
|
|
|
|
żółwik [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013 Re: Test zestawu naprawczego opony
|
|
|
Grzechu16 napisał/a: |
Co do samego testu - tata mówił ostatnio, że w warsztacie wulkanizacyjnym właśnie w taki sposób naprawili mu dziurkę w oponie. Nie wiedziałem nawet, że takie zestawy dostępne są na allegro.
|
Ostatnio mi tak naprawili oponę w samochodzie, zrobiłem na niej hmm... z 3000 km i zero problemów |
|
|
|
|
gacek778
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 08 Maj 2011 Pochwał: 9 Posty: 703 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pią 09 Sie, 2013
|
|
|
Co do pianki to w ogóle jest mało opinii o jej używaniu. Sam wożę taką samochodową ale w razie konieczności nie mam pojęcia jak to zadziała.
A swoją drogą opisany sposób widzę pierwszy raz ale tak sobie myślę że nawet jakby coś poszło nie tak i nadal powietrze by uchodziło można jeszcze zaprawić pianką.
Cytat: | ale powiem ci tylko że nie zawsze w trasie rozpoznasz że uchodzi ci powietrze, a jak już poznasz może być za późno. |
Zdarzyło mi się to co najmniej 3 razy podczas jazdy z czego 1 w Suzuki i zdążyłem jeszcze prawie dojechać do domu zanim uszło do końca a dziura była po gwoździu.
Nawet niewielki ubytek powietrza w oponie wyraźnie czuć podczas jazdy.
Naprawdę ludzie nie przesadzajmy. Dziury łata się u wulkanizatora ale takie sposoby też są potrzebne i jakby były niebezpieczne to by raczej ich nie dopuszczono do obrotu.
Jakbyśmy chcieli się tak ze wszystkim brandzlować to by trzeba było co chwilę opony zmieniać.
A tu mój Dunlop, który w momencie kupna motocykla miał coś koło 2 sezony (lata) i był kupiony nowy. Na początku było mało widoczne nacięcie a teraz:
Jeździłem z tym z 10 tys km i nie byłem nawet świadom że coś takiego jest w oponie a wy się martwicie dziurką po gwoździu?
Przy okazji nie polecam tych opon!! Na innym forum gość ma to samo w identycznej gumie tylko dopiero mu się zaczyna robić. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|