), pomalowałem wydech oraz dokonałem kilku prac kosmetycznych aby moto wyglądało w miarę przyzwoicie. Czeka mnie jeszcze zmiana kapcia i będę mógł śmiało i bezpiecznie zacząć nowy sezon.
Wiesia to starsza siostra wiek 43lata zaadoptowana w 2010r z Malborka. Była w stanie krytycznym lecz moja zajawka na majsterkowania i grzebanie się w smarach sprawiła że Wiesia wróciła do żywych i otrzymała nowy akt chrztu (czytaj została wpisana do rejestru zabytków i zarejestrowana w WK na żółtych papierach
Do pewnego momentu prowadziłem dziennik w którym wpisywałem godziny pracy i wydane $ ale później odszedłem od praktykowania tego zwyczaju. Jeździłem po bazarach staroci w celu kupna części a i listonosz się nanosił części zakupionych na alledrogo.pl Nie będę pisał co zostało zrobione w moto bo chyba szybciej by było napisać co nie zostało zrobione. Renowacja pochłonęła wiele godzin pracy i sporo $ śmiałbym nawet zaryzykować twierdzenie że prawie tyle co zakup GS-a. Najgorsza oraz najbardziej znienawidzona przeze mnie była "papierkologia" 3miesiace oczekiwania na wykonanie białej karty i opisu technicznego przez rzeczoznawce, kosztowny przegląd techniczny (całe szczęście że tylko 1 dożywotnio), oraz droga przez mękę w wydziale komunikacji (męką była niewiedza pana urzędnika, wszystko dobrze się skończyło bo zmieniłem okienko w którym zostałem obsłużony przez miłą i kompetentną Panią). Nagrodą za cały ten trud poświęcony renowacji są odwracające się głowy starszych i nie tylko starszych ludzi na ulicy, uznanie na zlotach i zaczepki ludzi którzy opowiadają że mieli taki motor. Absurdalnym i niedorzecznym jak dla mnie pytaniem jest "za ile sprzedam motocykl" na to pytanie odpowiadam sumą składającą się z kilku 0 Jednym słowem a właściwie kilkoma WSK skazana jest u mnie na dożywocie.
Mam nadzieję że nie zanudziłem Was moim wpisem czekam na opinię, sugestie, etc
Mam podobny zestaw, tylko Wiesia trochę młodsza, ale na chodzie od młodości. Mam nadzieję, że będę umiała o nią zadbać tak jak Ty o swoją 
no i Wiesie też mam młodszą 
