WITAMY NA FORUM MIŁOŚNIKÓW MOTOCYKLA SUZUKI GS 500 - MIŁEGO PISANIA !
Zapraszamy również na nasz portal pod adresem www.gs500.pl

Portal | Szukaj | Rejestracja | Zaloguj



Poprzedni temat «» Następny temat
Egzamin???
Autor Wiadomość
midd 


Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 38
Dołączył: 03 Lip 2008
Pochwał: 5
Posty: 951
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Cytat:
Zakładać można wiele rzeczy, choćby atak meteorytu.
Skoro wykonuję ten zawód, to wiem co robię, tak jak instruktorzy lotniarstwa i dyscyplin pokrewnych, o sportach bardziej ekstremalnych nie wspominając...


fajnie, Ty wiesz - kursant nie wie, nie potrafi ocenić ryzyka i potencjalnych konsekwencji wypadku i to jego bezpieczeństwo powinno stać na pierwszym miejscu a nie "miedzygaz"

ale jak kto woli...
_________________
http://www.bikepics.com/members/beer4free/
 
 
 
Tomek Kulik
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

A gdzie ja napisałem, że każdy kursant uczy się międzygazu?
Najpierw bezpieczeństwo, którego jadąc w aucie nie zapewnisz. Po to siedzę z tyłu, by móc reagować, choćby hamulcem - mam swój, tak jak wyłącznik zapłonu i klakson. Zatem jesteś niekonsekwentny w rozmowie :hyhy:
Odnoszę wrażenie, że masz komunistyczne poglądy, czyli wolisz żeby ktoś miał/umiał mniej od Ciebie, nawet gdy Ty umiesz/posiadasz niewiele.
Nie oceniam tutaj Twoich umiejętności, które mogą okazać się bardzo wysokie, ale sposób myślenia o szkoleniu. Ja biorę pieniądze za szkolenie w zakresie nauka jazdy, a nie nauka ósemek. Tym się różni moja szkoła i kilka innych w okolicy od konkurencji.
Nie gniewaj się, ale piszesz tak jakbyś nie chciał by na kursach ludzie byli uczeni jazdy, bo na kursie to tylko do egzaminu uczymy - cytując pewnego instruktora który zawzięcie hamował tylko tylnym hamulcem.
Jeśli kursant przyswaja wiedzę, to staramy się z nim zrealizować możliwie obszerny program, co powoduje, że ten człowiek po odbiorze prawa jazdy i zakupie motocykla uczęszcza z własnej woli na doszkalanie i zaangażowanie szlifuje formę.
Jeśli ktoś uważa, że nie wolno na kursie za dużo uczyć, to jest idiota.
Jeśli ktoś się czepia niekonsekwentnie, tylko po to żeby się czepiać i równać w dół, to jest komunista.

Tyle. Pozdrawiam Cię i życzę dobrej pogody, by jak najszybciej można było bezpiecznie wyjechać na ulicę.

PS Zapytaj Studiego, jak wyglądał jego kurs motocyklowy, w czasach gdy jeszcze pracowałem w Pro-Motorze, zanim założyłem Kulikowisko.pl
 
 
midd 


Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 38
Dołączył: 03 Lip 2008
Pochwał: 5
Posty: 951
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Cytat:
mam swój, tak jak wyłącznik zapłonu i klakson. Zatem jesteś niekonsekwentny w rozmowie

co da wyłącznik zapłonu w razie nagłego wyjechania samochodu z bocznej uliczki czy klasycznego spotkania na lewoskręcie ?
Cytat:
Odnoszę wrażenie, że masz komunistyczne poglądy, czyli wolisz żeby ktoś miał/umiał mniej od Ciebie, nawet gdy Ty umiesz/posiadasz niewiele.

jestem zdeklarowanym libertarianinem, - wg. mnie w ogole nie powinno być egzaminów. Z reszta nie bardzo rozumiem tą "komunistyczna" aluzje

polecam także przeczytać cały wątek a nie moją pierwszą wypowiedz i ostatnią, są tam argumenty dlaczego uważam jazdę kursanta z instruktorem za niepotrzebną w początkowym etapie nauki,miedzy innymi dlatego ze uważam ze tego samego można się nauczyć innymi metodami bez zwiększania zagrożenia.

na etapie doszkalania proszę bardzo, metoda ma swoje zalety, takie ze sam bym nie miał nic przeciwko kilku godzinom takiej jazdy

Cytat:
Nie oceniam tutaj Twoich umiejętności, które mogą okazać się bardzo wysokie, ale sposób myślenia o szkoleniu. Ja biorę pieniądze za szkolenie w zakresie nauka jazdy, a nie nauka ósemek. Tym się różni moja szkoła i kilka innych w okolicy od konkurencji.

ja tez nie poddaje w wątpliwość kompetencji czy sensu wyróżniania się na rynku...

uważam jednak ze moja radość z dobrego zmieniania biegów i hamowania szybko by znikła gdyby moi znajomi mogli legalnie jeździć a ja musiałbym w ciągu sezonu nasty raz podchodzić do egzaminu.idąc na kurs chce zdać egzamin, jeśli się czegoś nauczę super - ale podstawa to zdobycie upragnionego A

słyszałem wyczytałem, ze w Twojej szkole całkiem dobrze idzie faktyczna nauka i zdawanie egzaminów zarazem wiec chwała za to.

Nie mogę się jednak zgodzić z tym ze ta metoda" na pasażera" jest naj i jedyna właściwa a metoda z instruktorem z tyłu jest beee i wtórna. - bo od takiego stwierdzenia sie cała dyskusja zaczeła
_________________
http://www.bikepics.com/members/beer4free/
 
 
 
Tomek Kulik
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Źle uciąłeś cytat - napisałem, że mam swój hamulec, a potem wyłącznik zapłonu i klakson.
Łatwiej się powstrzymuje motocykl, gdy wyłączysz zapłon w sytuacji gdy kursant odkręca gaz ile może (a przyczyny tak irracjonalnych zachowań są tematem na pracę z psychologii), zwłaszcza na pierwszym biegu. Gdy gieesina rozwija te czterdzieści koni, to sam hamulec słabo pomaga ;)
 
 
kiler1906
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Jazda z instruktorem gdy mam się nauczyć..?
Troszkę dziwne podejście moim zdaniem i co do nauki jazdy a nauki na egzamin to ja miałem 2 gości którzy mnie w ośrodku uczyli i jeden mówił bym sie uczył tego tamtego jak zachować się w terenie itd. A ten drugi pytał czy ja chcę się nauczyć super jeździć (w 20 czy 25 godzin co jest nie możliwe) czy chce zdać egzamin i umieć do perfekcji to co będzie na egzaminie i wiadomo jak już mam prawko to wtedy mogę iść na kurs by się douczyć czy samemu czytać fora oglądać filmiki i dopiero powoli się uczyć lub wziąć kumpla który śmiga długi czas . Moim zdaniem nie przydała mi się na egzaminie w ogóle nauka tego pierwszego bo na egzaminie nie mam robić bóg wie co tylko mam przejechać najprostszą trasę i go zdać oczywiście jeszcze 8 i S .
 
 
teja-1010100
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Tomek_Kulik napisał/a:
teja-1010100 napisał/a:
To, że z przeciwskrętem mamy do czynienia zawsze to jest oczywiste. Ale czym innym jest jechać w ruchu miejskim z wolną prędkością a czym innym wchodzić w zakręt i używając świadomego przeciwskrętu po prostu się w nim zmieścić. Nie wyobrażam sobie, żeby instruktor kazał mi używać świadomie przeciwskrętu w ruchu miejskim bo żeby wykonywać go w pełni świadomie trzeba nabrać wprawy.
Czytaj książki, nie graj na komputerze i Play Station - tak rozwiniesz wyobraźnię. Jeśli uważasz, że do odpychania kierownicy trzeba wprawy, to współczuje Ci zwolnienia z wychowania fizycznego w szkole i zakazu gry w piłkę w dzieciństwie.
Nie gniewaj się, ale piszesz głupstwa. Balans ciałem jest dobry, ale w trialu. Bez przeciwskrętu uświadomionego i wbitego do łba, niejeden motocyklista zwiedzał okoliczności przyrody. Im wcześniej się wpoi kursantowi odruch nacisku wewnętrzną ręką, tym lepiej panuje on nad maszyną i precyzyjniej ją prowadzi. Wsjo.

Czytam książki i to ze zrozumieniem, więc się nie podniecaj tylko zrozum, że nie każdy po 20 godzinach musi używać świadomego przeciwskrętu czy używać między gazu. Wszystko w swoim czasie.

Nie oczerniaj też instruktorów, bo wcale taki najlepszy nie jesteś a pisząc, że jeden na sto wie o przeciwskręcie jest tego najlepszym dowodem. Zaraz napiszesz, że tylko motocykliści, którzy kończyli Twoją szkołę metodą z plecaczkiem potrafią jeździć a cała reszta się pozabija.

Inaczej uczy się człowieka, który pierwszy raz siada na motocykl a inaczej można podejść do nauki osoby, która ma już mniejsze/większe doświadczenie z motocyklem. Ja wolę się dowiedzieć czego jeszcze nie opanowałem i muszę się doszkolić we własnym zakresie lub po przez kurs doszkalający a na egzamin pójść i zdać za pierwszym razem nawet jeśli przez 6-8 godzin mam wywijać ósemki na placu a nie potem jęczeć jak niektóre osoby, że nie zdałem bo zapomniałem się obejrzeć to w lewo to w prawo.
Ostatnio zmieniony przez teja-1010100 Pią 14 Sty, 2011, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tomek Kulik
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

teja-1010100 napisał/a:

Czytam książki i to ze zrozumieniem, więc się nie podniecaj tylko zrozum, że nie każdy po 20 godzinach musi używać świadomego przeciwskrętu czy używać między gazu. Wszystko w swoim czasie. Nie oczerniaj też wszystkich instruktorów, bo wcale taki najlepszy nie jesteś.
Skąd wiesz, czy się podniecam?
Co do przeciwskrętu, po może nie po 20 godzinach, ale na pewno przed zakończeniem szkolenia podstawowego, czyli przed odebraniem zaświadczenia o ukończeniu kursu. Chociaż obserwując swoich kursantów, znakomitej większości udaje się wbić do głowy nacisk wewnętrzną ręką i zewnętrzną stopą w trakcie godzin obowiązkowych. Jakoś nie muszę potem słuchać, e mój absolwent nie zmieścił się w zakręcie. A takie opowieści krążą wokół, o wyleceniu z zakrętu, wyniesieniu w pole, itp. Pokazanie komuś zjawisk zawiązanych z szeroko pojętym przeciwskrętem, zajmuje około kwadransa ćwiczeń wprowadzających, a potem półtorej godziny ćwiczeń utrwalających i korekcyjnych. Po wyjechaniu z kursantem na miasto, rolą instruktora jest dbać, by rozsądek i logika były silniejsze od emocji. Wiele osób po wyjechaniu na motocyklu w ruch drogowy, jest tak rozemocjonowania/zestresowana, że wiele ćwiczeń diabli biorą i kursant zaczyna jechać jak na pierwszej lekcji po placu. Czyli:
- opiera się na kierownicy podczas hamowania i blokuje łokcie,
- odchyla tułów od zakrętu,
- trzyma kurczowo sprzęgło podczas hamowania,
- puszcza bak kolanami na sto metrów przed zatrzymaniem i wystawia nogi,
- itd.
O przeciwskręt nie pytaj na pierwszym mieście... Dlatego instruktor powoli przypomina właściwe zachowania i kontroluje zachowanie kursanta, doprowadzając go do właściwego poziomu.
Ja nie boję się zaprosić świeżego absolwenta swojego kursu na wyprawę do Grodna lub Lwowa. Jedzie się wtedy nieco wolniej niż doświadczona część wycieczki, ale jedzie się pewnie i bezpiecznie.b Czemu? Bo podstawowe umiejętności, jak KIEROWANIE POJAZDEM i operowanie przyrządami zostały opanowane w dostatecznym stopniu, co pozwala osobie inteligentnej czerpać radość z jazdy od pierwszych kilometrów z prawem jazdy. A dresiarze? Dresiarze mają dwie opcje do wyboru: uczyć się albo wylecieć z kursu.
Zastanawia mnie Wasza zaciętość w negowaniu logiki i rozsądku, oraz cytowanie wyrywające z kontekstu, jak choćby pytanie: po co wyłącznik zapłonu? - mimo, że przed wyłącznikiem pisałem o własnym hamulcu.
Który z Was wie, co to jest charakterystyka absolwenta kursu? To fragment Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szkolenia i egzaminowania, nagminnie olewany przez ośrodki szkolenia kierowców, które nie realizują nawet ćwierci z tego czego wymagają przepisy. Ja tylko realizuję program wynikający z przepisów prawa, a to, że wiele ośrodków tego nie robi, nie zależy ode mnie. To nie ja wystaję w górę, ino wielu innych równa w dół, bo:
- nie mają własnego motocykla,
- nie jeżdżą prywatnie,
- nie znają budowy motocykla,
- nie znają zjawisk towarzyszących jeździe na motocyklu.
Stąd taki fatalny - statystycznie - poziom szkolenia w Polsce, przekładający się na wysoką wypadkowość. Polskie prawo, zawierające wspomnianą charakterystykę, nie wymaga by instruktor jazdy pojazdem umiał więcej niż zadania egzaminacyjne. Nie trzeba umieć jeździć po drodze, by móc uczyć - to jest dla mnie skandal porównywalny z aferą ZUS vs OFE. Ino tutaj mowa wprost o bezpieczeństwie na drodze.
Jeśli ktoś uważa tzw. przeciwskręt za wiedzę tajemną, której godni są tylko ci, którzy już prawo jazdy mają i własną maszynę dosiadają, to żal mi Was. Żal dupę ściska, że w kilku miejscach w Polsce ktoś uczy jeździć, zamiast skupić się na banalnej ósemce i kisić na niej kursanta? Żal, że ktoś ma okazję dowiedzieć się czegoś na kursie co pozwala normalnie jeździć ze świadomością, jakie oddziaływanie na kierownicę da żądany efekt? Szkoda...
Co to tego, czy jestem najlepszy, to nie mnie oceniać i nie Tobie. Napisałeś, że taki najlepszy, a można być innym najlepszym?
Jeszcze jedno: jak chcecie cytować, to nie wyrywajcie z kontekstu, bo to nie jest ładnie.

Kulik
 
 
midd 


Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 38
Dołączył: 03 Lip 2008
Pochwał: 5
Posty: 951
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Cytat:
Zastanawia mnie Wasza zaciętość w negowaniu logiki i rozsądku, oraz cytowanie wyrywające z kontekstu, jak choćby pytanie: po co wyłącznik zapłonu? - mimo, że przed wyłącznikiem pisałem o własnym hamulcu.



co zmienia hamulec w wypadku który opisywałem czyli kolizji na lewskrecie?

posiadając pełną kontrole nad motocyklem, rzadko udaje sie uniknąc kolizji, co lepszym uda sie połozyc motocykl lub jakims cudem z powodzeniem zrobic manewr łosia.

pozatym ja nigdzie nie neguje logiki i rozsądku, prosze mi pokazac gdzie jest brak logiki w moich argumentach?

neguje tylko stwierdzenie, ze metoda na plecaka jest "the best" - puki co głównym argumentem jest to, ze tak sie robi w Stolycy a wiec jest z założenia "de best of the łorld" a kazdy kto sie uczy w normalny/inny sposób jest gorzej nauczony.
_________________
http://www.bikepics.com/members/beer4free/
 
 
 
teja-1010100
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Wysoka wypadkowość nie jest związana tylko z poziomem kształcenia, głównym czynnikiem jest zbyt wysoka prędkość i nie zachowanie odległości od drugiego pojazdu czyli brawura i brak myślenia. Jeśli ktoś widzi znak 50 a jedzie 100 to trudno powiedzieć, że winę ponosi szkoła nauki jazdy...
 
 
teja-1010100
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

midd napisał/a:
neguje tylko stwierdzenie, ze metoda na plecaka jest "the best" - puki co głównym argumentem jest to, ze tak sie robi w Stolycy a wiec jest z założenia "de best of the łorld" a kazdy kto sie uczy w normalny/inny sposób jest gorzej nauczony.

No i na zachodzie też tak jest to już naprawdę musi być the best...
 
 
Tomek Kulik
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

A może nie patrzmy na Zachód jako wyrocznię w każdych sprawach naszego życia. Nie wszystko tam jest dobre, tak jak za tzw. komuny nie wszystko było złe, bo miałem w szkole pielęgniarkę i stomatologa, a zwolnienia z WF praktycznie nie istniały. O dysortografii i innych zalegalizowanych lenistwach (pomijam prawdziwe wyjątki), nie wspominając...
Jak tylko jakieś pionierstwo pojawia się w Polsce, to zaraz słychać, że na Zachodzie tak nie robią... A co mnie obchodzi Zachód? Tylko tyle, co mogę pożytecznego zapożyczyć stamtąd, ale nie wszystko. Czemu polski rzemieślnik ma dobrą opinię na tzw. Zachodzie? Bo ma wiedzę i umiejętności, których brakuje tamtym.
W Czechach i na Słowacji szkolą motocyklistów z tylnego siedzenia. Są technologicznie przede mną, bo mają swoją kierownicę, podobnie jak w Szwecji.
Na Niemców bym nie patrzył, bo mają kilka kwasów w przepisach, choćby holowanie z włączonymi światłami awaryjnymi.
Idą tokiem myślenia takim jak w opisywanym skręcie w lewo, można jako zagrożenie postrzegać samo poruszanie się po drodze publicznej, na której może nas najechać rozpędzona beto-pompa i nawet auto instruktora z tyłu niewiele pomoże. Więc nie martwcie się o mnie, bo wykonuję swoją pracę dobrowolnie. Zaś dążenie do ograniczania poziomu szkolenia źle o Was świadczy, bo wynika z tego, że lepiej się czujecie gdy ktoś ma gorzej lub umie mniej. Czyli równanie w dół dla poprawy własnego samopoczucia. Tak jak z kotłami w piekle. Kotły w piekle są narodowe, czyli każda nacja ma swój. Wszystkie są pilnowane przez diabłów, żeby potępieńcy nie pouciekali do czyśćca. Tylko jeden kocioł nie ma obstawy, nie trzeba go pilnować. Jaki?
 
 
teja-1010100
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Tomek_Kulik napisał/a:
A może nie patrzmy na Zachód jako wyrocznię w każdych sprawach naszego życia.

W wątku już o tym pisaliśmy... niestety jest to jeden z głównych argumentów przy rozmowie odnośnie techniki szkolenia jaką między innymi Ty szkolisz. Stąd wiele osób dochodzi do wniosku, że skoro ktoś posługuje się takim argumentem to znaczy, że nie bardzo są inne.
 
 
Tomek Kulik
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Sty, 2011   

Proponuję zakończyć dyskusję w naszym podtemacie. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na torze w Lublinie, Gostyniu lub Radomiu, i będę mógł przekazać Ci kilka wskazówek, które potem omówimy przy piwie - na żywo lepiej się rozmawia.
Pozdrawiam i życzę taniejącej benzyny.
Tomek :)
 
 
nonpr0 

Wiek: 32
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 77
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob 15 Sty, 2011   

Zaangażowanie, fachowość i doświadczenie ma później wg mnie kluczowy wpływ na podejście do szlifowania własnych umiejętności. Mądre wywody, zazwyczaj nie są dla nas wygodne i sama myśl zmiany przyzwyczajeń jest później najtrudniejsza. Tak jak z matematyką, w wielu wypadkach kiepski pierwszy nauczyciel nie wróży nic dobrego na przyszłość do samego podejścia względem tej nauki. Każda rada jak przeżyć jest czymś cennym, może pomoże, może nie, ale warto chociaż wiedzieć co się robi źle :niepewny:
 
 
 
demonlegion
[Usunięty]

Wysłany: Czw 07 Lip, 2011   

Wczoraj miałem oba egzaminy na prawo jazdy kat. A, testy bezbłędnie i jazda też poszła dobrze nie mam co narzekać na egzaminatora spokojnie i bez żadnych problemów wszystko objaśniał i było jak najbardziej na + oby każdy na takiego jak ja trafiał oczywiście zdane za pierwszym razem :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja Lo-Fi

INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
  • Nasza strona używa informacji zapisywanych za pomocą cookies i podobnych technologii głównie w celu dostosowania strony do potrzeb każdego użytkownika oraz m.in. w celach statystycznych. Mogą też stosować je współpracujące z nami firmy z branży statystycznej. Ustawienia dotyczące plików cookies mogą być zmienione w programie (przeglądarce) do obsługi stron internetowych. Korzystanie z naszego portalu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację korzystania z serwisu na wyżej wymienionych warunkach.

  • Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, że:
    • Administratorem Danych Osobowych jest Forum GS500.pl;
    • podanie przez Ciebie danych osobowych jest dobrowolne, lecz niezbędne do prawidłowej rejestracji i użytkowania forum;
    • przetwarzanie Twoich danych osobowych w celu użytkowania forum odbywa się na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f) Ogólnego Rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. i zgodnie z zasadami określonymi w niniejszym Rozporządzeniu;
    • Posiadasz prawo dostępu do treści swoich danych, uzyskania ich kopii, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych;
    • dane osobowe będą przechowywane przez okres niezbędny do wykonania usługi lub czynności w związku z którą zostały przekazane (czas użytkowania konta na forum GS500.pl) oraz przez okres wynikający z okresu przedawnienia w ewentualnym procesie ochrony dóbr Administratora;
    • informujemy, iż Twoje dane osobowe możemy udostępniać następującym kategoriom podmiotów:Google Inc, SolarWinds Corporate, England.pl Sp. z o.o., IONIC Sp. z o.o. Sp. k.
    • Masz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, gdy uznasz, iż przetwarzanie Twoich danych osobowych narusza przepisy Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r.