Przesunięty przez: leon Nie 18 Sty, 2009 |
Nie ma to jak pies pod kolem;/ |
Autor |
Wiadomość |
michal_gs [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008 Nie ma to jak pies pod kolem;/
|
|
|
dzisiaj jechalem sobie kulturalnie na przejazdzke:D i jak dojezdzalem do drogi poprzecznej to maly szczeniak (czyt. pies:D) zaczal biec najpierw kolo mnie a po chwili wlecial mi pod kolo i ja jeb gleba na bok;/ dobrze ze jechalem bardzo wolno to motor wlasciwie tylko mi tylko upadl a mam gmole (czy jak to sie tam nazywa) i cale szczescie zadnej ryski nigdzie nie ma ufff!! jechalbym 20km/h szybciej i motor bylby juz po niezlym szlifie;/ a glupi wlasciciel stal i patrzal jak jego pies biega sam po ulicy;/
Ogolnie ja to juz mialem przezycia bo jeszcze na MZ mialem wypadek z pijanym motocyklista ktory na zakrecie wlecial prosto na mnie na czolowke, to byl hardcooore;) szczegolnie dla mojej nogi. I wakacji... |
|
|
|
|
Grzechu16
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 34 Dołączył: 30 Lip 2007 Pochwał: 12 Posty: 2051 Skąd: Czechowice-Dz/Kraków
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
dobrze ze nic sie nie stalo. dlatego ja zawsze jak widze jakies niepewne stworzenie kolo drogi bądź na niej zwalniam jak sie tylko da zeby nie bylo takich sytuacji. |
|
|
|
|
pootietang [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
właściciel odpowiada za psa więc trzeba był po policję zadzwonić, jak się burak nawet tym nie przejął. |
|
|
|
|
maciek423 [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
ja ostatnio miałem też coś takiego, tyle że w nocy, i kociak mi wyskoczył pod przednie koło, jechałem na szczęscie ok 40 , skończyło się na pisku opon.
pozdrawiam. |
|
|
|
|
michal_gs [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
nie bylo sensu dzwonic po policje bo mam tylko porysowane te gmole, ja tez uwazalem na nie dlatego jechalem bardzo wolno, przeciez nie stane i nie bede go pchal kolo psa hehe, troche sie musialem zawsiasc zeby go podniesc:D i mialem 2minutowy problem z odpaleniem:) |
|
|
|
|
pootietang [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
ale przynajmniej by burak dostał mandat że pies nie na smyczy za tego porysowanego gmola. |
|
|
|
|
michal_gs [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
no w sumie... ale teraz tak na spokojnie inaczej na to patrze:) wtedy bylem w malym szoku i nie myslalem o mandacie dla wlasciciela:) |
|
|
|
|
eve500 [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
Mój kuzyn we wrześniu kupił nowego v-stroma i mu miesiąc temu sarna wyskoczyła,walnęła w pierwsze koło i zaliczył konkretnego szlifa.uratowało go jedynie to ze to było przy skręcie w boczną wiec maił minimalną prędkość . ale serce boli jak patrze na te moto |
|
|
|
|
leon
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 01 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1819 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
Pomijając sarny itp większe "zwierzątka", to niestety brutalnie to zabrzmi, ale moim zdaniem lepiej trafić takiego kotka czy pieska i jechać dalej, niż gwałtownie hamować, gwałtownie skręcać, czy kłaść moto. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji. Raz trafiłem średniej wielkości psa, z bramy wyskoczył prosto pod koła, odbił się, poturlał, ja tego nawet bardzo nie poczułem. Mogłem wykonać wymienione wcześniej manewry, ale przypuszczam że przynajmniej dla mnie nieciekawie by się to skończyło. |
_________________ http://picasaweb.google.com/leon.1981.krk
http://www.grupa-poludnie.info |
|
|
|
|
Prayer [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
Dobrze, że miałeś gmole i że tobie się nic nie stało!!! Psy to jest jakaś masakra. Ja ostatnio pod Warszawią miałem taką sytuację, że zawracałem obok jakiegoś gospodarstwa, typ stoi z trzema kundlami (bo nawet psami nie można tego nazwać) i się patrzy, a psy zaczynają szczekać i na mnie (wszystkie trzy). Też jechałem coś koło 20km/h i akurat zawracałem, tak więc obyło się bez większych przygód, ale jeden z nich mi prawie pod koła wleciał. Właściciel tak samo - stoi i się patrzy jak kretyn.
Szkoda kolegi od VS'a
Mam jeszcze pytanie, po psie? |
|
|
|
|
Cezarek [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008
|
|
|
No wlasnie pies zyje?? :D |
|
|
|
|
raszek [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2008
|
|
|
a ja miałem spostkanie se sarenkami oczywiscie zadnej nie walłem bo bym moto całe skasował ale sam sie wyłożyłem podczas gwałtownego hamowania nie miałem gmoli ani nic takiego wiec pokrywka od silnika ta prawa sie potrzaskała naszczescie nic wiecej sie z motorkiem nie stało, a i jeszcze rozwaliłem noge 6 szwów o stopke boczna A BYŁO TO 2 TYGODNIE TEMU |
|
|
|
|
michal_gs [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2008
|
|
|
taaa zyje, zapiszczal i poszedl w dluga:) |
|
|
|
|
Bociek [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2008
|
|
|
leon napisał/a: | Pomijając sarny itp większe "zwierzątka", to niestety brutalnie to zabrzmi, ale moim zdaniem lepiej trafić takiego kotka czy pieska i jechać dalej, niż gwałtownie hamować, gwałtownie skręcać, czy kłaść moto. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji. Raz trafiłem średniej wielkości psa, z bramy wyskoczył prosto pod koła, odbił się, poturlał, ja tego nawet bardzo nie poczułem. Mogłem wykonać wymienione wcześniej manewry, ale przypuszczam że przynajmniej dla mnie nieciekawie by się to skończyło. |
Tylko akurat prawo jest takie, że gdy potrącisz zwierze (bez różnicy czy to moto, auto, rower itp) to Twoim obowiązkiem jest zabrać go do weterynarza i zapewnić mu leczenie (bez różnicy czy to pies, kot, sarna - zwierze dzikie czy bez pańskie). Ojciec miał taką sytuację, że potrącił psa samochodem i zabrał go do weterynarza. Oczywiście przyjechała policja i spisała raport. Właściciele psów także powinni uważać i psa prowadzić na smyczy (także jest mandat gdy zwierze smyczy nie posiada |
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2008
|
|
|
Bociek napisał/a: |
Tylko akurat prawo jest takie, że gdy potrącisz zwierze (bez różnicy czy to moto, auto, rower itp) to Twoim obowiązkiem jest zabrać go do weterynarza i zapewnić mu leczenie (bez różnicy czy to pies, kot, sarna - zwierze dzikie czy bez pańskie). |
tiaa
to podaj podstawę prawną ...
:roll: |
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|