.:: Forum o Suzuki GS 500 ::. :: UWAGA NACI�GACZ !!!

bezel

PePe czemu nie odpowiedzia�e� na moje pytania skoro tak walczysz o oczyszczenie swojego imienia? Przecie� to s� podstawowe rzeczy w tym sporze.

Co do lania wody na motocykle do zdj�� to jako handlarz udajesz, �e nie wiesz o co chodzi. W tym momencie podwa�asz sw�j autorytet. Prawie ka�dy wie, �e to jest jeden z trik�w os�b sprzedaj�cych majacy na celu zamaskowanie wad lakieru i plastik�w.

Zdj�cia przedstawi�e� jednego motocykla a by�a mowa o przynajmniej dw�ch. Nawet nie wiadomo czy to s� zdj�cia z og�oszenia. Nawet je�eli tak to:
ABSOLUTNIE NIE WYNIKA Z NICH, �E MOTOCYKL BY� MALOWANY. Argument o braku cieniowania na nalepce jest zwyczajnie g�upi bo wymaga wiedzy od kupuj�cego, kt�rej NIE MUSI posiada�.

Dlatego ponawiam pytania:

Wys�any: Wczoraj 10:10
Podstawowa sprawa.
1.Czy w opisie by�o: "oryginalny lakier bez �adnych p�kni�� i zarysowa�"?
2.Czy na zdj�ciach motocykle by�y polane wod�?
3. Uszkodzony karter r�wnie� powinien znale�� si� w opisie. T�umaczenie, �e mo�na prosi� o wi�cej zdj�� jest s�abe, poniewa� nie ka�dy musi wiedzie� o tej przypad�o�ci (ja nie wiedzia�em do teraz). Najpierw trzeba wiedzie�, kt�re elementy nie s� ok aby prosi� o ich dodatkowe zdj�cia. Czy by� opisany?

brat Grubego

dymny

brat �e�ka

Skoro juz atmosfera oczyszczona, to taka ciekawostke przedstawie.
Jak kupowalem Shadowke kilka lat temu, to na allegro byl pewien handlarz z Wygie�zowa ktory mial sporo tanich chopperow.
Niewatpliwie byl mistrzem marketingu. W ofercie mial wylacznie ig�y, kazda z prawie zerowym przebiegiem. Jego popisowym numerem bylo wstawianie zdjec przykladowych. Czyli jechales ogladac blyszczaca perelke, a na miejscu okazywalo sie ze jest jakas pordzewiala padaka z Holandii, zeby bylo zabawniej pare stowek drozsza (Bo wie pan, tamten ze zdjec wczoraj sie sprzedal, ale ten tutaj... ohoho, to dopiero maszyna, prawdziwa igielka...). Potrafil wylaczac telefon jak ktos przyjezdzal umowiony, albo wysylac dziadka ktory o niczym nie mial pojecia (to chyba zeby po ryju nie dostac). Ogolnie czlowiek legenda. Nie trzeba bylo nawet byc bywalcem forow motocyklowych, wystarczylo w googlu wpisac Wygielzow, zeby sobie o nim poczytac
Wydawaloby sie, ze z taka reputacja splajtuje w ciagu pol roku, otoz nic bardziej mylnego. Ciagle zmienial nicki na allegro, wpisywal inne miasto, ogolnie mial sie swietnie, frajerow nie brakowalo. Z tego co widze, chyba nadal handluje :kwasny:

olecki

Polecam wpisa� w google tak jak Gruby pisze - i wej�� w sumie na losow� strone

Dobre historie