Doszkalanie dla uzytkownikow gS500 - technika jazdy
Odpowiedz do tematu

Huberto_88
[Usunięty]
:
studi napisał/a:
Huberto_88 napisał/a:
Mi by się nie chciało

obyś nie musiał się nigdy dowiedzieć jak to jest, bo wtedy na pewno ci się zachce - zawsze

No oby. Dlatego na taki krótki dystans wolę pójść "z buta" albo puszką niż ubierać się dłużej niż jazda na moto mi zajmie...

:
Huberto_88 napisał/a:
A czy ty Irys jadąc 0,5km na moto do koleżanki, sklepu czy gdzieś tam zakładasz sumienni wszystkie ochraniacze jakie masz? Tylko szczerze ;)
Tak. Zarzucenie na siebie kurtki moto i wskoczenie w spodnie tekstylne czy moto-jeansy nie stanowi dla mnie problemu. O rzeczach tak oczywistych jak kask, rękawiczki czy buty nie wspominam.

W ProMotorze, owszem - najpierw uczysz się na placu. Ale głupia przewałka przy 20km/h na takiej powierzchni, w zwykłych ciuchach spowoduje automatyczne wykluczenie Cię ze szkolenia. A tu chodzi przede wszystkim o ciągłość. I o przyzwyczajenie się do jazdy w takich a nie innych warunkach. Skóra zupełnie inaczej się układa na ciele i "na baku" niż jeansy.

Huberto_88. Ale tak ogólnie się tylko zastanawiam... Ty próbujesz nam coś udowodnić, czy tłumaczysz sam siebie (głównie przed sobą) ze swojej głupoty i poglądów? Nie podobają Ci się zasady doszkalania? Twój problem. Nie musisz się doszkalać ani słuchać Jerrego czy innych trenerów - widać Ci to nie potrzebne. Życie zweryfikuje Twoje teorie w najmniej oczekiwanym momencie. Jeździj na golasa :)
Podejście przedstawiasz typowo "polaczkowe": wiem lepiej i jestem najMONDRZEJSZY a inni się mylą, bo przecież nigdy się nie wywaliłem jadąc do sklepu.

Huberto_88
[Usunięty]
:
Irys, Gdybym prezentował podejście typowo "polaczkowe" to bym nie wydawał prawie 2 tyś na akcesoria.
Nie chce nic nikomu udowadniać ale forum przeglądam od dłuższego czasu i z tego co zauważyłem to niektórzy mają obsesję na temat bezpieczeństwa na moto. Aż dziwo, że nie zaprzestali jeździć na nim.

Nie mów, że moje poglądy to głupota. Bo ja również ci odpowiem, że głupotą jest jechanie wspomniane 0,5km na moto skoro zanim założysz ciuchy to dojdziesz tam już pieszo. Jeszcze jak to będzie upalny sierpień to już całkiem superaśnie.
A skoro jesteśmy przy Jerrym to zapytam, korzystałaś z kursu doszkalającego u nich?

:
Huberto_88 napisał/a:
niektórzy mają obsesję na temat bezpieczeństwa na moto. Aż dziwo, że nie zaprzestali jeździć na nim.

Może po prostu jeżdżą dłużej od ciebie i wiedzą co może się wydarzyć i chcą zminimalizować ryzyko odniesienia urazu w razie W.
Huberto_88 napisał/a:
Bo ja również ci odpowiem, że głupotą jest jechanie wspomniane 0,5km na moto skoro zanim założysz ciuchy to dojdziesz tam już pieszo

A kto tu mówił że jeździ 0,5km na moto? :zdziwko:

"– Potrafimy?
– Nie mam pojęcia. Ja na przykład nie potrafię.
– No tak, ale gdybyś potrafił i tak byś się nie przyznał. Ja bym się nie przyznał gdybym potrafił.
– A potrafisz?
– Nie
– Aha! "
:
Cytat:
No ale czemu oni robią problem jak ktoś chce wziąć udział w takim szkoleniu w jeansach motocyklowych?


bo to ich szkolenie i mają prawo - jak nie leży to idź na inne szkolenie

na tory i inne obiekty też nikt w jeansach nie wpuszcza, musisz mieć ciuchy motocyklowe. I nie robią tego żeby chronić Twoją Pupę tylko swoją, bo jak coś sobie zrobisz to będą pytania kto tu wpuścił turystę

Cytat:
że kombi skórzane dwuczęściowe to słabizna, bo przy szlifie pierwsze co puści to suwak Najlepsze kombi jednoczęściowe.


- legenda stara jak świat nie mniej wiele osób w to wierzy i np. żeby pościgać się na poznaniu to w niektórych klasach trzeba mieć kombinezon jednoczęściowy.

:
midd napisał/a:
legenda stara jak świat

raczej jak sam Jerry, on ma już 61lat na karku.

"Za moich czasów" to Jerry zajmował się wyłącznie prowadzeniem biura więc się w tej sprawie wypowiadać nie będę jakim jest dydaktykiem.

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
kingusia1188
[Usunięty]
:
odkopuje temat.... Kto piszę się jakoś po świętach na jazdę doszkalającą ?
Z całą przyjemnością bym nauczyła się jeździć jeszcze przed pełnym sezonem :D

Lista jakaś się deklaruje?

:
Huberto_88, cały czas prezentujesz podejście typowego nastolatka, który kupuje MOTOR i jeżdżąc od baaardzo niedawna, wie wszystko lepiej a i jeździ jak Rossi (co najmniej!) - i chyba niewiele ma to wspólnego z prawdziwą pasją. Nadal uważam, że jesteś polaczkiem, który uważa że wydane 2k zł na akcesoria, uprawniają go do wydawania osądów na ludziach zdecydowanie bardziej doświadczonych. Poczytaj sobie, ile ludzie wydają czasami na "podstawowe ciuchy". Śmiem twierdzić, że 2k zł to MINIMUM na początek.

Swoją drogą, czemu nie kupiłeś BigBanga tylko małego GSika? Przecież to też jest niejako dla Twojej ochrony i bezpieczeństwa...

Huberto_88 napisał/a:
A skoro jesteśmy przy Jerrym to zapytam, korzystałaś z kursu doszkalającego u nich?
Tak, korzystałam i korzystam. Co do Jerrego - z tego co pamiętam, on nie prowadzi teorii. On co najwyżej "wprowadza" kursantów do sali i chwilę opowiada.
I osobiście radzę ci się tam nie doszkalać. Jeżeli po kilku spotkaniach z Jerrym, tak umiesz go wyśmiewać na forum publicznym, to kontaktu z Markiem (jeszcze większym GURU) nie przeżyjesz.

Tomek Kulik
[Usunięty]
:
Drodzy Państwo,
szkolenie na kursie i po kursie jest dość ryzykownym przedsięwzięciem, trudno ocenić który etap jest gorszy - czasem kursant wykonuje figurę, a potem jest bardzo ostrożny i sumienny, a czasem dopiero po egzaminie dochodzi do gleby...
W obu przypadkach wymagam stroju z ochraniaczami. Najlepsze są ubrania skórzane, ale przy prędkościach jakie osiągają nasze bestie, dobre atestowane texy też się sprawdzają.
Co do dżinsów, to w grę wchodzi tylko jeden przypadek: dżinsy motocyklowe (np. Mottowear) a pod nimi zawiasowe trzypunktowe ochraniacze plastikowe (polisport, madhead, etc...). Dżinsy motocyklowe są o wiele mocniejsze od zwykłych, a krój nogawki pozwala na założenie plastików. Zwracam jednak uwagę na jedną rzecz: spodnie posiadające integralne ochraniacze, ale latające luźno wokół kolana nie nadają się - w razie gleby kolano nie będzie chronione.
Co do butów, to żadne adidasy i kowbojki nie wchodzą w grę. Tylko obuwie motocyklowe, ostatecznie trekingowe i wojskowe. Co do tych ostatnich, to zauważyłem, że buty tzw. motocyklowe za 200 zł dają mniejszą ochronę stopy i stawu skokowego niż nowoczesne obuwie wojskowe i trekingowe za podobną cenę. Cóż, w dzisiejszych czasach buty na motocykl nie są tanie...

Huberto_88
[Usunięty]
:
Irys napisał/a:

Swoją drogą, czemu nie kupiłeś BigBanga tylko małego GSika


Przeczytaj moje powitanie to się dowiesz dlaczego.

Irys napisał/a:

Jeżeli po kilku spotkaniach z Jerrym, tak umiesz go wyśmiewać na forum publicznym, to kontaktu z Markiem (jeszcze większym GURU) nie przeżyjesz.

Widziałem Marka w "akcji" jak szkolił ludzi, rozmawiałem z nim i wiem, że to człowiek, który potrafi jeździć. Metodę ma dość kontrowersyjną (darcie ryja przez 60 min) ale skuteczną :)
Marek jest pewnie prawdziwym GURU tak jak Tomek. Nie współpracowałem z nimi więc się nie wypowiadam na ich temat. Ale słynny Jerry z który spędziłem trochę godzin na wykładach to mądrala na strażackiej emeryturze, który myśli, że jest Bogiem, bo prowadzi biuro jednej z najlepszych szkół motocyklowych, którą i tak założył jego syn...

A propo stroju na szkolenie to widzę, że jedynie Tomek Kulik ma ciut luźniejsze podejście od was.
Moim zdaniem na tor nie wpuszczą was bez stroju, bo mamy w Polsce durne przepisy. Przepisy ruchu nie regulują w czym ma jeździć motocyklista, a w razie szlifa na torze i ewentualnych strat na zdrowiu problemy będzie miał prowadzący szkolenie i osoby opiekujące się torem. Na jakiej podstawie pytam??

Podobna sytuacja była kiedyś w Radomiu, że wpuścili chłopaka bez prawa jazdy kat. A i miał glebę. Założył im sprawę i chyba nawet wygrał. Na jakiej podstawie pytam poraz drugi?? Po co na tor prawo jazdy skoro tor nie jest drogą publiczną?
To kolejny objaw durnoty urzędników i przepisów w naszym kraju. Witamy w polsze...

:
Cytat:
Moim zdaniem na tor nie wpuszczą was bez stroju, bo mamy w Polsce durne przepisy. Przepisy ruchu nie regulują w czym ma jeździć motocyklista, a w razie szlifa na torze i ewentualnych strat na zdrowiu problemy będzie miał prowadzący szkolenie i osoby opiekujące się torem.


chyba nigdy nie byłeś na żadnym torze bo nie wiesz jak to wygląda,

po pierwsze nie jesteś tam sam, po drugie jak ktoś się wypieprzy to reszta stoi i czeka - w zależności od urazów i strat trwa to dłużej lub krócej. Dlatego w interesie wszystkich jest to żeby byle gleba nie kończyła się wezwaniem karetki bo ktoś zdarł sobie dupę do kości.


Cytat:
Podobna sytuacja była kiedyś w Radomiu, że wpuścili chłopaka bez prawa jazdy kat. A i miał glebę. Założył im sprawę i chyba nawet wygrał.


w tym wypadku akurat chodziło własnie o ciuchy a nie kat A.

Tomek Kulik
[Usunięty]
:
Moje luźniejsze podejście dotyczy tylko ubrań, które mają homologację, czyli wszywkę z oznaczeniem.
Jeśli mam podejrzenie, że ubranie nie spełnia wymogów i może się przetrzeć, to nie pozwalam jeździć u siebie.
Tak samo nie zapraszam na zajęcia z kaskiem typu "orzeszek" lub "jet" - to nie nadaje się do jazdy, a tym bardziej do trenowania.

Co do szkolenia, to mam termin na 27 kwietnia w Ułężu - zapraszam.


PS Szkoda, że Jerry robi Piotrkowi krecią robotę... Gdy zakładaliśmy Pro-Motor'a było rewelacyjnie. Ale w pewnym momencie odszedłem na swoje. Szkoda...

:
Huberto_88 napisał/a:

A i jego zdaniem na skuterze powinno się jeździć w kombiaku, bo szlif na skuterze nie różni się niczym od szlifa na moto :D


45 km/h (max. dopuszczalna prędkość motoroweru)
http://www.youtube.com/watch?v=xaJ55fRw-SU
50-60 km/h szacują po uszkodzeniach moto (chłopak nie przeżył :/ )
http://www.mmszczecin.pl/...ory=spozaMiasta

Huberto_88 napisał/a:

A teraz słyszę jak Wielki „JERRY” mówi niczym oświecony Budda, że na chińskim skuterze, który osiąga zawrotną prędkość 50km/h (60km/h z górki z wiatrem w plecy) powinno jeździć się w skórzanym kombi :padam:


http://www.scigacz.pl/Kom...erow,17500.html

Oho, chyba Pan Jerry wiedział o czym mówi ;) Kolejny który myśli że krzywdę to można sobie zrobić od 100 km/h wzwyż... 50 km/h wystarczy na poważne kuku z udziałem R-ki w drodze po piwo. A ryzyko jest jeszcze większe ponieważ to tylko po piwo więc jedziesz na zimnych oponach, rozkojarzony i przekonany że nic się nie może stać.

A.. to z doborem ubrania pod owiewki lub ich brak dobre, uśmiałem się :rotfl:

:
Tomek Kulik napisał/a:
PS Szkoda, że Jerry robi Piotrkowi krecią robotę... Gdy zakładaliśmy Pro-Motor'a było rewelacyjnie. Ale w pewnym momencie odszedłem na swoje. Szkoda...
Tomku, wiesz to bo to widziałeś czy właśnie przeczytałeś od Huberto_88?? Z całym szacunkiem do Ciebie i ogromną sympatią z mojej strony... Nie wierz w każde słowo pisane, szczególnie kogoś kto realiów jednak nie zna, tylko jak widać mamle jęzorem. Nie zaczynajmy wojny ponownie ;)

Jerry jest niesamowitym człowiekiem, który przeżył już swoje. I jak to u starszych ludzi bywa, czasem trzeba mimo wszystko traktować opowieści z lekkim przymrożeniem oka - czasy się zmieniają, budowa i szyje kombinezonów również. Ale to nasza inteligencja wpłynie na to, co zaabsorbujemy a co puścimy drugim uchem wolno. Co absolutnie nie uprawnia do obrażania czy wyśmiewania się z takiego człowieka. Więc od Jerrego wara.

rolnikov
[Usunięty]
:
kingusia1188 napisał/a:

Lista jakaś się deklaruje?


Tak, ja jestem chętny. Proponuję właśnie zrobić jakąś listę w tym wątku wraz z preferowanymi terminami.

Kod:

1. kingusia1188 - po świętach
2. rolnikov - Maj/Czerwiec/Lipiec ....
3.


Reszta "krzykaczy" niech sobie założy drugi wątek o tym kto lepiej szkoli :) Na pewno będzie ciekawy i merytoryczny :) (bez ironii)

Tomku, z jakim wyprzedzeniem grupa powinna się umawiać na szkolenie? Odpowiednio w Ułężu / na Bemowie ?

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.