.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Technika jazdy - Doszkalanie dla użytkowników gS500 - technika jazdy

Tomek Kulik - Sro 11 Sty, 2012
Temat postu: Doszkalanie dla użytkowników gS500 - technika jazdy
Czołem. Niniejszym proponuję Koleżankom i Kolegom doszkalanie w zakresie techniki jazdy na motocyklu.
Zajęcia indywidualne i grupowe odbywają się na terenie autodromu Automobilklubu Polski na warszawskim Bemowie - płyta dawnego lotniska wojskowego, zaś grupowe wyjazdowe w Ułężu koło Ryk, także na dawnym lotnisku.
Oba obiekty są wpisane na listę Ośrodków Doskonalenia Techniki Jazdy, co pozwala objąć opieką ubezpieczeniową uczestników zajęć, prowadzonych przez instruktorów z państwowymi uprawnieniami do doszkalania kierowców. Odróżnia to moje szkolenia od wielu inicjatyw na rynku.
Koszt szkolenia na Bemowie:
- indywidualnie, w grupach 2-3 osobowych: 50 zł/godzina zegarowa dla osób z forum,
- grupowo powyżej trzech osób: do negocjacji :-)
Koszt szkolenia w Ułężu:
- pięciogodzinne zajęcia: 250 zł, woda i przekąska w cenie szkolenia, dojazd własny.
Program szkolenia obejmuje:
- budowa motocykla: zawieszenia, klamki i dźwignie, oraz ich regulacja pod kątem ergonomii i bezpieczeństwa jazdy,
- postawa i dosiad na motocyklu,
- przeciwskręt, fakty i mity,
- hamowanie na prostej i na łuku,
- tylny hamulec, fakty i mity,
- manewry z prędkością poniżej progu równowagi,
- pokonywanie zakrętów.
Program może ulegać modyfikacji, zgodnie z oczekiwaniami klienta/grupy i możliwości sprzętu.
Instruktorzy techniki jazdy prowadzący zajęcia:
- Tomek Kulik,
- Radek Pakulski,
- Mariusz Palichleb.
Zajęcia na Bemowie odbywają się w dni powszednie - godziny do ustalenia.
Zajęcia w Ułężu odbywają się w piątki po południu: godziny 15-20.
Dla osób przyjeżdżających z bardzo daleka jest możliwość skorzystania z oferty agroturystycznej okolicy Ryk - pokój na jedną noc, ze śniadaniem kosztuje do 50 zł.

Pozdrawiam i dobrej pogody życzę. Tomek :-)

bombki - Sro 11 Sty, 2012

Ile osób maksymalnie może być w grupie w przypadku zajęć na Bemowie (powiedzmy w czasie 5 godzin szkolenia), aby wynieść "coś" z zajęć?
johnny - Sro 11 Sty, 2012

Super, na pewno skorzystam jak tylko zacznie się sezon - przyda się przed dłuższymi wyprawami. Mam nadzieję że zapewniasz odpowiednio "ogmolowane i skrashpadowane" sprzęty? Większość z nas dopieszcza przez zimę swoje ukochane maszynki, szkoda byłoby jakiejś ryski na deklu... :]
studi - Sro 11 Sty, 2012

johnny_doe, doszkalanie na nieswojej maszynie IMHO mija się z celem, i większość szkoleń niezależnie przez kogo są one prowadzone odbywasz na własnym moto, bo każde moto (producent, model) prowadzi i zachowuje się inaczej, reaguje inaczej, choćby w odniesieniu do prędkości samostabilizacji motocykla, o której wspominał Tomek w jednym z ćwiczeń, oczywiście same zjawiska fizyczne sa dokładnie te same.
Tomek Kulik - Czw 12 Sty, 2012

Czołem. Liczba minimalna uczestników szkolenia na Bemowie jest dowolna, choć nie powinna przekraczać 5 na jednego instruktora.
W Ułężu, gdzie pętla ma 4 kilometry trzymamy się przelicznika 10 osób na instruktora.
Bemowo oferuje skromniejsze warunki infrastruktury, gdyż jest to płyta betonowa, będąca końcówką pasa startowego. Jednak ćwiczenia jakie przeprowadzamy pozwalają intensywnie przeczołgać uczestnika, jednak z prędkościami znacznie mniejszymi niż w Ułężu.
Dla osób, które nie posiadają własnej maszyny, lub boja się porysować sprzęt, mamy tylko dwie sztuki GS500 - są to motocykle wyposażone w gmole, więc nie ma strachu przed skutkami gleby. Jednak wtedy doliczamy ryczałt za paliwo i amortyzację maszyny - plus 15 zł/h.
Tak jak napisał Studi, nasze motocykle mogą sprawować się inaczej niż Wasze, choćby z uwagi na wyposażenie w gmole na kierownicy, zmieniające moment bezwładności całego zespołu przedniego zawieszenia.
Staramy się nie zmuszać do wykonania ćwiczenia osoby, która się waha lub po prostu boi - to nie jest wstyd. Wiele osób ma obiekcje przed przejazdem bez trzymanki, lub hamowaniem, gdy kierownicę trzymamy jedną ręką.
Jednak nasza praktyka pozwala skutecznie "męczyć" podopiecznych, by zajęcia uznać za efektywne :-)

simin - Czw 12 Sty, 2012

Hmm... Szkoda że mam ponad 200 km w 1 stronę do Ułęża.

Ale pewnie się wybiorę na którąś z serii. :)

Machu - Czw 12 Sty, 2012

Eeeee z Poznania będę jechać to Łódź jest po drodze, jak bedzie jeszcze ktoś z Pozka to przecież można ekipy połączyć.

Trza jechać tym bardziej, nie dość że sie czegoś człowiek naumie to jeszcze przekąska i wóda w cenie :rotfl:

yaszczi - Czw 12 Sty, 2012

Wóda na szkoleniu motocyklowym ? :zdziwko: jesteście niepoważni... :]
Piotras_5 - Czw 12 Sty, 2012

Nie wierzę yaszczi w co ja czytam, Ty przecież pierwszy do alko jesteś :D

Myślę, że ja pogoda zrobi się lepsza i na wiosnę ekipą z Poznania zawitamy :)
Dobrze, że jest taka inicjatywa!

Super Panie Tomku :) Lubię to.

zywol - Pią 13 Sty, 2012

to może i parę osób z lublina się uzbiera, takie szkolenie by się przydało zważywszy na to ze jestem świeżakiem ;)
sting126 - Pią 13 Sty, 2012

To już dwóch jest nas chętnych :)
karwyg - Pią 13 Sty, 2012

Na takie trening też zawsze jestem chętny także jak coś to piszcie.
GSadmirer - Sob 14 Sty, 2012

idea super!
gorzej z lokalizacja :(
Czy gdyby zebrałoby się parę osób to pofatygowałbyś się do Poznania??
I przeprowadził szkolenie na torze P-ń (pod warunkiem, że właściciele toru, AutomobilKlub ofcoz zgodziłby się)

Borek - Sob 14 Sty, 2012

GSadmirer napisał/a:
idea super!
gorzej z lokalizacja :(
Czy gdyby zebrałoby się parę osób to pofatygowałbyś się do Poznania??
I przeprowadził szkolenie na torze P-ń (pod warunkiem, że właściciele toru, AutomobilKlub ofcoz zgodziłby się)


Takie rzeczy to chyba tylko w Erze :D

Tomek Kulik - Sob 14 Sty, 2012

Lepszy będzie tor w Gostyniu. Szkoliłem tam grupy z Wrocławia, Jarocina i Bolesławca - rewelacyjne warunki tam są, ino w sobotę ciulowe godziny korzystania z toru: 10-15.
W piątek można cały dzień latać.
Na zachód od Łodzi proponuję Gostyń.

GSadmirer - Nie 15 Sty, 2012

no to rewelka!
Gostyń-Krobia zdecydowanie bliżej, znam te rejony dobrze :)
@Borek
nie specjalnie sie tym interesuje, ale kiedyś obiło mi się o uszy, że jak zbierze sie jakas grubsza ekipa motonitów, to w weekendy (chyba było), brali od łebka po 7-8 dych i mieli możliowość jazdy po nim na swoich sprzetach do woli, w końcu po coś ten tor jest
zawsze też można przekręcić i się upewnić czy i jaką słuszną linię obiera lokalna władza ;P

emkags - Czw 26 Sty, 2012

Ja pewnie będę chętna jak termnin podpasuje i nie będę leżeć wcześniej :P :D
GSadmirer - Nie 29 Sty, 2012

"leżenie" jest wskazane, ale tylko dla przyjemności;)

tak wygląda ten tor w Gostyniu:
http://www.youtube.com/wa...player_embedded

Huberto_88 - Wto 06 Mar, 2012

Pytanie do Tomka Kulika. Być może okaże się ono bezcelowe no ale cóż, zaryzykujmy.
Chodzi o ubiór kandydata na szkolenie, czy to w Ułężu, czy Bemowie, jedno i drugie miejsce odpowiada mi tak samo. Obowiązuje kompletny strój rodem z motogp czy jest to raczej mniej restrykcyjne?
Posiadam kask z homologacją, kurtkę tekstylną z ochraniaczami, rękawice skórzane, ochraniacz na kręgosłup, buty, nakolanniki, buzer i hmm chyba o niczym nie zapomniałem :zdegustowany: aaaa i jeszcze kominiarkę :hyhy:

Do swojego ubioru na motocykl poszedłem dosyć poważnie i odpowiedzialnie.
I tu pytanie do organizatora czy taki strój wystarczy czy wymagacie kompletu?
Bo szczerze mówiąc, średnio mi się widzi kupowanie znowu jakiegoś kombi skórzanego za kilka stów tylko po to żeby poćwiczyć na placyku jazdę na moto :wstyd:
Na "ciuchy" wydałem nie mało a jeżdżę GS'em wartym ze 3000 zł :wstyd:

Więc jak to jest Panie Tomku?

rolnikov - Pon 02 Kwi, 2012

Jakby co jestem chętny!
Irys - Pon 02 Kwi, 2012

Huberto_88 kompletny strój motocyklowy to zazwyczaj jednak pełen kombinezon (tekstylny/skórzany czyli spodnie + kurtka). Niektórzy trenerzy nie wpuszczają na plac bez pełnego ubioru, nawet jeansy motocyklowe nie przechodzą wstępnej selekcji. Pomijam fakt że niektórym w Wawie nawet teksy są nie w smak ;)
rolnikov - Pon 02 Kwi, 2012

nie strasz tymi dżinami :x :wstyd:
Irys - Pon 02 Kwi, 2012

Nie wiem jak Tomek się do tego odnosi (z tego co mi wiadomo, również wymaga pełnego stroju moto), ale ProMotor i Marek nie wpuszczą Cię na doszkalanie w jeansach ;)
Huberto_88 - Pon 02 Kwi, 2012

Hmm no ok rozumiem. Szczerze mówiąc spodziewałem się takiej odpowiedzi ale zastanawia mnie skąd im się wzięły te wymagania co do stroju. Z tego co mi wiadomo kodeks ruchu drogowego wymaga od kierowcy moto i pasażera jedynie kasku (nawet chyba homologacji nie musi mieć dla policji). Jedynie firmy ubezpieczeniowe zwracają uwagę czy kask posiada europejską homologację.

Oczywistą oczywistością jest to, że o nasz ubiór i ochronę powinniśmy zadbać sami, bo robimy to dla siebie. No ale czemu oni robią problem jak ktoś chce wziąć udział w takim szkoleniu w jeansach motocyklowych? Moim zdaniem osoba w kompletnym kombi na GSie wyglądała by komicznie (chodzi o wersję bez owiewek).

Mam wrażenie, że świat motocyklowy opadł w pewną paranoję dotyczącą ochrony. Kiedy kupowałem swój pierwszy kask, pani w salonie namawiała mnie na Araia, który kosztował tyle, że zabrakło by mojej wypłaty. Wszystkie inne kaski jej zdaniem to gó*no tylko arai. Po kilku dniach wróciłem tam z większą wiedzą i kupiłem tańszy model HJC i pani zachwalała mój wybór, bo w tym przedziale cenowym to super garnek :looka:
Makaron na uszy nawijają i tyle!
Oczywiście Arai to super kask, bardzo wygodny, lekki i bezpieczny. Jak przy 170 przywalisz głową w słup albo drzewo to łeb ci urwie ale głowa będzie cała i ładnie będzie się prezentować w trumnie...

Można kupić kombi alpinestars za 4000, kask araia za 2500, buty sidi za 900, żółwia za 400 a szlifa strzelisz jak będziesz jechać 200 metrów w spodenkach po browary do sklepu <rotfl>

Irys - Pon 02 Kwi, 2012

Ręce mi opadły... Jeżeli jesteś na tyle świadom potrzeb motocyklowych, że chcesz się doszkalać, to powinieneś być również świadom z jakiego powodu wymagany jest pełen strój. Chodzi m.in. o wyrabianie dobrych nawyków w trakcie jazdy - technika jak i strój. Bo właśnie najwięcej wypadków to te, kiedy się jedzie "w spodenkach po browary do sklepu".

I nie wiem co Ty się tak czepiasz pełnego kombinezonu? Wyraźnie napisałam że może być to komplet tekstylny (również nazywany kombinezonem). I nie wiedzę nic złego/głupiego w jeżdżeniu w pełnych teksach na GSie.

PS. Nie myl "paranoi dotyczącej ochrony" z marketingiem, jaki Ci zapodała sprzedawczyni. Chociaż i tak, czym więcej doświadczenia, tym człowiek szybciej się przekona, że jednak ten "Arai" jest lepszy niż inny "HJC" (marki podane przykładowo) - ze względu na wygodę użytkowania i nie tylko.

studi - Pon 02 Kwi, 2012

Huberto_88 napisał/a:
ale zastanawia mnie skąd im się wzięły te wymagania co do stroju.

Myślę, że z dbałości o bezpieczeństwo oraz rozmiar obrażeń na wypadek jakiegoś zdarzenia, od choćby zwykłej przewrotki na betonie.

Huberto_88 napisał/a:
Moim zdaniem osoba w kompletnym kombi na GSie wyglądała by komicznie (chodzi o wersję bez owiewek).

To co powiesz o osobach w pełnym kombi (pomijam tex czy skóra) jadących na 50ccm

Huberto_88 napisał/a:
a szlifa strzelisz jak będziesz jechać 200 metrów w spodenkach po browary do sklepu

Dlatego mimo, że jest to trochę niewygodne ja się nawet do sklepu nie ruszę bez kasku i chociażby jeansów moto i kurtki, przejechałem się po chodniku jadąc rowerem jak SPDy wypiąłem za późno przy zatrzymaniu i mi to stanowczo za nauczkę wystarczyło, nie muszę próbować jak to jest zedrzeć się na moto, ale jak ktoś lubi to polecam w castoramie zakup papieru ściernego, ziarno 40 albo lepiej 25, na pewno wrażenia będą niezatarte

Huberto_88 - Pon 02 Kwi, 2012

Kombinezon na placu na którym ćwiczy się przy prędkościach 20 km/h? Przerost formy nad treścią.

W teksach na GS spoko. Ale myślę, że do Pro-motor'a cię nie wpuszczą. Robiłem tam prawko więc wiem czego tam uczą i jak tam jest. Na jednym z wykładów wszechwiedzący, najmądrzejszy, elokwentny, przez wszystkich uwielbiany „JERRY” opowiadał swoją mongolską teorię, że kombi skórzane dwuczęściowe to słabizna, bo przy szlifie pierwsze co puści to suwak :rotfl: Najlepsze kombi jednoczęściowe. A i jego zdaniem na skuterze powinno się jeździć w kombiaku, bo szlif na skuterze nie różni się niczym od szlifa na moto :D Może jeszcze zbroja rycerska? Spełni rolę karoserii.
Nasze babki i dziadkowie i rodzice jeździli SHL'kami, WSK'ami, MZ'kami i innymi klasycznymi sprzętami bez kasków, w pantofelkach i żyją. Oczywiście nie osiągali takich prędkości jak my teraz, a ruch na drogach był mniejszy ale 100km/h bo tyle WSK dała radę wystarczyło, żeby się zabić albo zrobić sobie poważne kuku. A teraz słyszę jak Wielki „JERRY” mówi niczym oświecony Budda, że na chińskim skuterze, który osiąga zawrotną prędkość 50km/h (60km/h z górki z wiatrem w plecy) powinno jeździć się w skórzanym kombi :padam:

Jak wspomniałem we wcześniejszym poście, do stroju podszedłem poważnie i wydałem naprawdę kupę kasy.
Oczywiście Arai czy Shoei nie ma porównania do tańszych kasków. Wystarczyło założyć żeby poczuć różnicę ale na litość boską, nie zapłaze 5x więcej za kask.
Summa summaróm to i tak zdecyduje budżet, a że żyjemy w polsce to większość wybierze tańszy kask, a ci którzy mają za dużo pieniążków kupią Arai za dwa i pół patyka, do tego szybkę za 400 i będą jeździć.

A czy ty Irys jadąc 0,5km na moto do koleżanki, sklepu czy gdzieś tam zakładasz sumienni wszystkie ochraniacze jakie masz? Tylko szczerze ;)

[ Dodano: Pon 02 Kwi, 2012 ]
studi napisał/a:
Huberto_88 napisał/a:
ale zastanawia mnie skąd im się wzięły te wymagania co do stroju.

Myślę, że z dbałości o bezpieczeństwo oraz rozmiar obrażeń na wypadek jakiegoś zdarzenia, od choćby zwykłej przewrotki na betonie.

No spoko. Wiadomo. Ale robie to chyba wtedy na własne ryzyko nie? Wspomniałem wcześniej jakwygląda mój ubiór i jedyne co mogę sobie pozdzierać to tyłek, bo nie mam spodni.

studi napisał/a:
Huberto_88 napisał/a:
Moim zdaniem osoba w kompletnym kombi na GSie wyglądała by komicznie (chodzi o wersję bez owiewek).

To co powiesz o osobach w pełnym kombi (pomijam tex czy skóra) jadących na 50ccm

Jeśli ma to wygląd ścigacza to żaden problem. GS z owiewkami też spoko. Naked? Kuriozalnie...

studi napisał/a:
Huberto_88 napisał/a:
a szlifa strzelisz jak będziesz jechać 200 metrów w spodenkach po browary do sklepu

Dlatego mimo, że jest to trochę niewygodne ja się nawet do sklepu nie ruszę bez kasku i chociażby jeansów moto i kurtki, przejechałem się po chodniku jadąc rowerem jak SPDy wypiąłem za późno przy zatrzymaniu i mi to stanowczo za nauczkę wystarczyło, nie muszę próbować jak to jest zedrzeć się na moto, ale jak ktoś lubi to polecam w castoramie zakup papieru ściernego, ziarno 40 albo lepiej 25, na pewno wrażenia będą niezatarte
[/quote]
No bez kasku to wiadomo. Kurtałkę też nie problem zarzucić nawet w upalny dzień, no i rękawice podstwawa. Ale zakładać, buty, żółwia, nakolanniki itd to już wolę rowerem pojechać, samochodem, albo iść pieszo i spacwr od razu zaliczyć...

simin - Pon 02 Kwi, 2012

Huberto_88 napisał/a:
Kombinezon na placu na którym ćwiczy się przy prędkościach 20 km/h? Przerost formy nad treścią.

Szkolenia odbywają się chyba na torze. Na filmiku niżej widać wyższe prędkości niż 20 km/h.
http://www.youtube.com/watch?v=W8aZKcLrZgc

Huberto_88 napisał/a:
Nasze babki i dziadkowie i rodzice jeździli SHL'kami, WSK'ami, MZ'kami i innymi klasycznymi sprzętami bez kasków, w pantofelkach i żyją.
Kiedyś nie było innej możliwości. Jak mój tata jeździł na motocyklu wkładał pod zwykłą kurtkę gazety żeby nie wiało, ale to nie znaczy że to rozwiązanie było lepsze...

Huberto_88 napisał/a:

A czy ty Irys jadąc 0,5km na moto do koleżanki, sklepu czy gdzieś tam zakładasz sumienni wszystkie ochraniacze jakie masz? Tylko szczerze ;)

Ja mam 2,7 km w jedną stronę do pracy, a 2,4 w drugą. Zawsze jadę w pełnym stroju, żeby w pracy się przebrać :)
Miałem jednego szlifa jakoś przy 20 km/h jadąc w bluzie i jeansach, i mam po tym małą bliznę na kostce, i nie chce tego powtarzać.

Huberto_88 - Pon 02 Kwi, 2012

simin napisał/a:
Huberto_88 napisał/a:
Kombinezon na placu na którym ćwiczy się przy prędkościach 20 km/h? Przerost formy nad treścią.

Szkolenia odbywają się chyba na torze. Na filmiku niżej widać wyższe prędkości niż 20 km/h.
http://www.youtube.com/watch?v=W8aZKcLrZgc

W tym przypadku tak. I użycie pełnego stroju ma rację bytu. Ale w promotorze zanimi zacznie się treningi na torze to ludzie spędzają masę czasu na placyku. Widziałem na własne oczy, bo na tym samym placu odbywało się doszkalanie i kurs A. Ćwiczono przy niewielkich prędkościach.

simin napisał/a:
Jak mój tata jeździł na motocyklu wkładał pod zwykłą kurtkę gazety żeby nie wiało, ale to nie znaczy że to rozwiązanie było lepsze...
<hahaha> jest moc :hurra: :super: :padam:

simin napisał/a:

Ja mam 2,7 km w jedną stronę do pracy, a 2,4 w drugą. Zawsze jadę w pełnym stroju, żeby w pracy się przebrać :)
Miałem jednego szlifa jakoś przy 20 km/h jadąc w bluzie i jeansach, i mam po tym małą bliznę na kostce, i nie chce tego powtarzać.

Chwała ci za to :padam: Mi by się nie chciało.
Dobrze, że tylko mała blizna po tym została :|

studi - Pon 02 Kwi, 2012

Huberto_88 napisał/a:
Mi by się nie chciało

obyś nie musiał się nigdy dowiedzieć jak to jest, bo wtedy na pewno ci się zachce - zawsze

Huberto_88 - Pon 02 Kwi, 2012

studi napisał/a:
Huberto_88 napisał/a:
Mi by się nie chciało

obyś nie musiał się nigdy dowiedzieć jak to jest, bo wtedy na pewno ci się zachce - zawsze

No oby. Dlatego na taki krótki dystans wolę pójść "z buta" albo puszką niż ubierać się dłużej niż jazda na moto mi zajmie...

Irys - Pon 02 Kwi, 2012

Huberto_88 napisał/a:
A czy ty Irys jadąc 0,5km na moto do koleżanki, sklepu czy gdzieś tam zakładasz sumienni wszystkie ochraniacze jakie masz? Tylko szczerze ;)
Tak. Zarzucenie na siebie kurtki moto i wskoczenie w spodnie tekstylne czy moto-jeansy nie stanowi dla mnie problemu. O rzeczach tak oczywistych jak kask, rękawiczki czy buty nie wspominam.

W ProMotorze, owszem - najpierw uczysz się na placu. Ale głupia przewałka przy 20km/h na takiej powierzchni, w zwykłych ciuchach spowoduje automatyczne wykluczenie Cię ze szkolenia. A tu chodzi przede wszystkim o ciągłość. I o przyzwyczajenie się do jazdy w takich a nie innych warunkach. Skóra zupełnie inaczej się układa na ciele i "na baku" niż jeansy.

Huberto_88. Ale tak ogólnie się tylko zastanawiam... Ty próbujesz nam coś udowodnić, czy tłumaczysz sam siebie (głównie przed sobą) ze swojej głupoty i poglądów? Nie podobają Ci się zasady doszkalania? Twój problem. Nie musisz się doszkalać ani słuchać Jerrego czy innych trenerów - widać Ci to nie potrzebne. Życie zweryfikuje Twoje teorie w najmniej oczekiwanym momencie. Jeździj na golasa :)
Podejście przedstawiasz typowo "polaczkowe": wiem lepiej i jestem najMONDRZEJSZY a inni się mylą, bo przecież nigdy się nie wywaliłem jadąc do sklepu.

Huberto_88 - Pon 02 Kwi, 2012

Irys, Gdybym prezentował podejście typowo "polaczkowe" to bym nie wydawał prawie 2 tyś na akcesoria.
Nie chce nic nikomu udowadniać ale forum przeglądam od dłuższego czasu i z tego co zauważyłem to niektórzy mają obsesję na temat bezpieczeństwa na moto. Aż dziwo, że nie zaprzestali jeździć na nim.

Nie mów, że moje poglądy to głupota. Bo ja również ci odpowiem, że głupotą jest jechanie wspomniane 0,5km na moto skoro zanim założysz ciuchy to dojdziesz tam już pieszo. Jeszcze jak to będzie upalny sierpień to już całkiem superaśnie.
A skoro jesteśmy przy Jerrym to zapytam, korzystałaś z kursu doszkalającego u nich?

RedShadow - Wto 03 Kwi, 2012

Huberto_88 napisał/a:
niektórzy mają obsesję na temat bezpieczeństwa na moto. Aż dziwo, że nie zaprzestali jeździć na nim.

Może po prostu jeżdżą dłużej od ciebie i wiedzą co może się wydarzyć i chcą zminimalizować ryzyko odniesienia urazu w razie W.
Huberto_88 napisał/a:
Bo ja również ci odpowiem, że głupotą jest jechanie wspomniane 0,5km na moto skoro zanim założysz ciuchy to dojdziesz tam już pieszo

A kto tu mówił że jeździ 0,5km na moto? :zdziwko:

midd - Wto 03 Kwi, 2012

Cytat:
No ale czemu oni robią problem jak ktoś chce wziąć udział w takim szkoleniu w jeansach motocyklowych?


bo to ich szkolenie i mają prawo - jak nie leży to idź na inne szkolenie

na tory i inne obiekty też nikt w jeansach nie wpuszcza, musisz mieć ciuchy motocyklowe. I nie robią tego żeby chronić Twoją Pupę tylko swoją, bo jak coś sobie zrobisz to będą pytania kto tu wpuścił turystę

Cytat:
że kombi skórzane dwuczęściowe to słabizna, bo przy szlifie pierwsze co puści to suwak Najlepsze kombi jednoczęściowe.


- legenda stara jak świat nie mniej wiele osób w to wierzy i np. żeby pościgać się na poznaniu to w niektórych klasach trzeba mieć kombinezon jednoczęściowy.

studi - Wto 03 Kwi, 2012

midd napisał/a:
legenda stara jak świat

raczej jak sam Jerry, on ma już 61lat na karku.

"Za moich czasów" to Jerry zajmował się wyłącznie prowadzeniem biura więc się w tej sprawie wypowiadać nie będę jakim jest dydaktykiem.

kingusia1188 - Wto 03 Kwi, 2012

odkopuje temat.... Kto piszę się jakoś po świętach na jazdę doszkalającą ?
Z całą przyjemnością bym nauczyła się jeździć jeszcze przed pełnym sezonem :D

Lista jakaś się deklaruje?

Irys - Wto 03 Kwi, 2012

Huberto_88, cały czas prezentujesz podejście typowego nastolatka, który kupuje MOTOR i jeżdżąc od baaardzo niedawna, wie wszystko lepiej a i jeździ jak Rossi (co najmniej!) - i chyba niewiele ma to wspólnego z prawdziwą pasją. Nadal uważam, że jesteś polaczkiem, który uważa że wydane 2k zł na akcesoria, uprawniają go do wydawania osądów na ludziach zdecydowanie bardziej doświadczonych. Poczytaj sobie, ile ludzie wydają czasami na "podstawowe ciuchy". Śmiem twierdzić, że 2k zł to MINIMUM na początek.

Swoją drogą, czemu nie kupiłeś BigBanga tylko małego GSika? Przecież to też jest niejako dla Twojej ochrony i bezpieczeństwa...

Huberto_88 napisał/a:
A skoro jesteśmy przy Jerrym to zapytam, korzystałaś z kursu doszkalającego u nich?
Tak, korzystałam i korzystam. Co do Jerrego - z tego co pamiętam, on nie prowadzi teorii. On co najwyżej "wprowadza" kursantów do sali i chwilę opowiada.
I osobiście radzę ci się tam nie doszkalać. Jeżeli po kilku spotkaniach z Jerrym, tak umiesz go wyśmiewać na forum publicznym, to kontaktu z Markiem (jeszcze większym GURU) nie przeżyjesz.

Tomek Kulik - Wto 03 Kwi, 2012

Drodzy Państwo,
szkolenie na kursie i po kursie jest dość ryzykownym przedsięwzięciem, trudno ocenić który etap jest gorszy - czasem kursant wykonuje figurę, a potem jest bardzo ostrożny i sumienny, a czasem dopiero po egzaminie dochodzi do gleby...
W obu przypadkach wymagam stroju z ochraniaczami. Najlepsze są ubrania skórzane, ale przy prędkościach jakie osiągają nasze bestie, dobre atestowane texy też się sprawdzają.
Co do dżinsów, to w grę wchodzi tylko jeden przypadek: dżinsy motocyklowe (np. Mottowear) a pod nimi zawiasowe trzypunktowe ochraniacze plastikowe (polisport, madhead, etc...). Dżinsy motocyklowe są o wiele mocniejsze od zwykłych, a krój nogawki pozwala na założenie plastików. Zwracam jednak uwagę na jedną rzecz: spodnie posiadające integralne ochraniacze, ale latające luźno wokół kolana nie nadają się - w razie gleby kolano nie będzie chronione.
Co do butów, to żadne adidasy i kowbojki nie wchodzą w grę. Tylko obuwie motocyklowe, ostatecznie trekingowe i wojskowe. Co do tych ostatnich, to zauważyłem, że buty tzw. motocyklowe za 200 zł dają mniejszą ochronę stopy i stawu skokowego niż nowoczesne obuwie wojskowe i trekingowe za podobną cenę. Cóż, w dzisiejszych czasach buty na motocykl nie są tanie...

Huberto_88 - Wto 03 Kwi, 2012

Irys napisał/a:

Swoją drogą, czemu nie kupiłeś BigBanga tylko małego GSika


Przeczytaj moje powitanie to się dowiesz dlaczego.

Irys napisał/a:

Jeżeli po kilku spotkaniach z Jerrym, tak umiesz go wyśmiewać na forum publicznym, to kontaktu z Markiem (jeszcze większym GURU) nie przeżyjesz.

Widziałem Marka w "akcji" jak szkolił ludzi, rozmawiałem z nim i wiem, że to człowiek, który potrafi jeździć. Metodę ma dość kontrowersyjną (darcie ryja przez 60 min) ale skuteczną :)
Marek jest pewnie prawdziwym GURU tak jak Tomek. Nie współpracowałem z nimi więc się nie wypowiadam na ich temat. Ale słynny Jerry z który spędziłem trochę godzin na wykładach to mądrala na strażackiej emeryturze, który myśli, że jest Bogiem, bo prowadzi biuro jednej z najlepszych szkół motocyklowych, którą i tak założył jego syn...

A propo stroju na szkolenie to widzę, że jedynie Tomek Kulik ma ciut luźniejsze podejście od was.
Moim zdaniem na tor nie wpuszczą was bez stroju, bo mamy w Polsce durne przepisy. Przepisy ruchu nie regulują w czym ma jeździć motocyklista, a w razie szlifa na torze i ewentualnych strat na zdrowiu problemy będzie miał prowadzący szkolenie i osoby opiekujące się torem. Na jakiej podstawie pytam??

Podobna sytuacja była kiedyś w Radomiu, że wpuścili chłopaka bez prawa jazdy kat. A i miał glebę. Założył im sprawę i chyba nawet wygrał. Na jakiej podstawie pytam poraz drugi?? Po co na tor prawo jazdy skoro tor nie jest drogą publiczną?
To kolejny objaw durnoty urzędników i przepisów w naszym kraju. Witamy w polsze...

midd - Wto 03 Kwi, 2012

Cytat:
Moim zdaniem na tor nie wpuszczą was bez stroju, bo mamy w Polsce durne przepisy. Przepisy ruchu nie regulują w czym ma jeździć motocyklista, a w razie szlifa na torze i ewentualnych strat na zdrowiu problemy będzie miał prowadzący szkolenie i osoby opiekujące się torem.


chyba nigdy nie byłeś na żadnym torze bo nie wiesz jak to wygląda,

po pierwsze nie jesteś tam sam, po drugie jak ktoś się wypieprzy to reszta stoi i czeka - w zależności od urazów i strat trwa to dłużej lub krócej. Dlatego w interesie wszystkich jest to żeby byle gleba nie kończyła się wezwaniem karetki bo ktoś zdarł sobie dupę do kości.


Cytat:
Podobna sytuacja była kiedyś w Radomiu, że wpuścili chłopaka bez prawa jazdy kat. A i miał glebę. Założył im sprawę i chyba nawet wygrał.


w tym wypadku akurat chodziło własnie o ciuchy a nie kat A.

Tomek Kulik - Wto 03 Kwi, 2012

Moje luźniejsze podejście dotyczy tylko ubrań, które mają homologację, czyli wszywkę z oznaczeniem.
Jeśli mam podejrzenie, że ubranie nie spełnia wymogów i może się przetrzeć, to nie pozwalam jeździć u siebie.
Tak samo nie zapraszam na zajęcia z kaskiem typu "orzeszek" lub "jet" - to nie nadaje się do jazdy, a tym bardziej do trenowania.

Co do szkolenia, to mam termin na 27 kwietnia w Ułężu - zapraszam.


PS Szkoda, że Jerry robi Piotrkowi krecią robotę... Gdy zakładaliśmy Pro-Motor'a było rewelacyjnie. Ale w pewnym momencie odszedłem na swoje. Szkoda...

Machu - Wto 03 Kwi, 2012

Huberto_88 napisał/a:

A i jego zdaniem na skuterze powinno się jeździć w kombiaku, bo szlif na skuterze nie różni się niczym od szlifa na moto :D


45 km/h (max. dopuszczalna prędkość motoroweru)
http://www.youtube.com/watch?v=xaJ55fRw-SU
50-60 km/h szacują po uszkodzeniach moto (chłopak nie przeżył :/ )
http://www.mmszczecin.pl/...ory=spozaMiasta

Huberto_88 napisał/a:

A teraz słyszę jak Wielki „JERRY” mówi niczym oświecony Budda, że na chińskim skuterze, który osiąga zawrotną prędkość 50km/h (60km/h z górki z wiatrem w plecy) powinno jeździć się w skórzanym kombi :padam:


http://www.scigacz.pl/Kom...erow,17500.html

Oho, chyba Pan Jerry wiedział o czym mówi ;) Kolejny który myśli że krzywdę to można sobie zrobić od 100 km/h wzwyż... 50 km/h wystarczy na poważne kuku z udziałem R-ki w drodze po piwo. A ryzyko jest jeszcze większe ponieważ to tylko po piwo więc jedziesz na zimnych oponach, rozkojarzony i przekonany że nic się nie może stać.

A.. to z doborem ubrania pod owiewki lub ich brak dobre, uśmiałem się :rotfl:

Irys - Wto 03 Kwi, 2012

Tomek Kulik napisał/a:
PS Szkoda, że Jerry robi Piotrkowi krecią robotę... Gdy zakładaliśmy Pro-Motor'a było rewelacyjnie. Ale w pewnym momencie odszedłem na swoje. Szkoda...
Tomku, wiesz to bo to widziałeś czy właśnie przeczytałeś od Huberto_88?? Z całym szacunkiem do Ciebie i ogromną sympatią z mojej strony... Nie wierz w każde słowo pisane, szczególnie kogoś kto realiów jednak nie zna, tylko jak widać mamle jęzorem. Nie zaczynajmy wojny ponownie ;)

Jerry jest niesamowitym człowiekiem, który przeżył już swoje. I jak to u starszych ludzi bywa, czasem trzeba mimo wszystko traktować opowieści z lekkim przymrożeniem oka - czasy się zmieniają, budowa i szyje kombinezonów również. Ale to nasza inteligencja wpłynie na to, co zaabsorbujemy a co puścimy drugim uchem wolno. Co absolutnie nie uprawnia do obrażania czy wyśmiewania się z takiego człowieka. Więc od Jerrego wara.

rolnikov - Wto 03 Kwi, 2012

kingusia1188 napisał/a:

Lista jakaś się deklaruje?


Tak, ja jestem chętny. Proponuję właśnie zrobić jakąś listę w tym wątku wraz z preferowanymi terminami.

Kod:

1. kingusia1188 - po świętach
2. rolnikov - Maj/Czerwiec/Lipiec ....
3.


Reszta "krzykaczy" niech sobie założy drugi wątek o tym kto lepiej szkoli :) Na pewno będzie ciekawy i merytoryczny :) (bez ironii)

Tomku, z jakim wyprzedzeniem grupa powinna się umawiać na szkolenie? Odpowiednio w Ułężu / na Bemowie ?

Huberto_88 - Wto 03 Kwi, 2012

Machu napisał/a:
45 km/h (max. dopuszczalna prędkość motoroweru)
http://www.youtube.com/watch?v=xaJ55fRw-SU


I co myślisz, że w takiej sytuacji kombinezon najlepszej firmy, skóra z pyty kangura, kask z materiału z którego wykonuje się spodki UFO i że ci to pomoże w takiej sytuacji? Przerwany rdzeń kręgowy i jeździsz po niebieskich autostradach...

Irys napisał/a:
Tomku, wiesz to bo to widziałeś czy właśnie przeczytałeś od Huberto_88?? Z całym szacunkiem do Ciebie i ogromną sympatią z mojej strony... Nie wierz w każde słowo pisane, szczególnie kogoś kto realiów jednak nie zna, tylko jak widać mamle jęzorem. Nie zaczynajmy wojny ponownie ;)

Nie zna realiów, bo co? Bo nie ma napisanych 936 postów i setek godzin na forum tylko 19?
W promotorze Jerry był dla mnie osobą, która podrzucała kłody kursantom swoją biurokratyczną gadką i postępowaniem. I to nie moje zdanie, bo nawet od jednego z jego pracowników (instruktora) usłyszałem opinie, żeby nie brać wszystkiego do siebie. Dla ciebie widzę, że każde jego zdanie jest święte. Spoko. Masz do tego prawo.
Dobra nie ma co drążyć już tego tematu. Oddajmy go Tomkowi i jego przyszłym uczniom :P

Irys - Wto 03 Kwi, 2012

Huberto_88 napisał/a:
...
O ho, kolejny, któremu czytanie ze zrozumieniem sprawia trudności :niepewny: To takie przykre, ale pokazuje że dyskusji nie ma co z Tobą kontynuować, jeżeli widzisz tylko to, co Ci wygodne albo nawet nie starasz się doczytać postów :) Pozdro i poćwicz. Ognień z rury...
Huberto_88 - Wto 03 Kwi, 2012

Irys, bez urazy ale z tobą też się dyskutuje jak ze świadkiem Jehowy. Masz swoją rację i jedyna opcja dla ciebie przy takiej "dyskusji" to uznać twoją rację. No albo nie otwierać drzwi lub poczęstować kaszanką :P
Nie ma co drążyć, przyczepności na warszawakich drogach, podczas jazdy na skuterze i w kombi ;)

Irys - Wto 03 Kwi, 2012

Hubert, nie zuważyłeś że moja "racja" i dyskusja na ten temat, pokrywa się z racjami reszty użytkowników, w tym samego Tomka? I że została już potwierdzona i zakończona? Po czym bronię jedynie Jerrego, po którym jedziesz kompletnie go nie znając. Na koniec piszę że:
Cytat:
I jak to u starszych ludzi bywa, czasem trzeba mimo wszystko traktować opowieści z lekkim przymrożeniem oka - czasy się zmieniają, budowa i szyje kombinezonów również. Ale to nasza inteligencja wpłynie na to, co zaabsorbujemy a co puścimy drugim uchem wolno. Co absolutnie nie uprawnia do obrażania czy wyśmiewania się z takiego człowieka.
co oczywiście pominąłeś żeby zaraz napisać bzdurę i unosić się bo śmiałam napisać że nie znasz realiów. Ale Ciebie widać boli, że jednak niewiele jeszcze wiesz :)

Studi, sugeruję kosz :) Merci.

Machu - Wto 03 Kwi, 2012

Huberto_88, Nie chce mi się nawet rozpisywać skoro widzisz tylko jedną możliwość wypadku przy tej prędkości. Właśnie przy małych prędkościach dobra ochrona MOŻE sprawić różnicę czy wstaniesz obolały podnieść moto czy będziesz 6 tyg z np kostką w gipsie. Jak wpadniesz pod walec to wiadomo...
panbodzio - Wto 03 Kwi, 2012

Irys napisał/a:
dyskusji nie ma co z Tobą kontynuować


to stwierdzilem po 2 postach uzytkownika Huberto_88 a ciagnie sie 2 strona :offtopic:
Tomek wyjasnil juz jak wyglada u niego sprawa z ciuchami wiec wrzuccie na luz i nie karmcie trolla. zajmijmy sie lepiej tematem szkolenia

Tomek Kulik - Wto 03 Kwi, 2012

Irys napisał/a:
Tomek Kulik napisał/a:
PS Szkoda, że Jerry robi Piotrkowi krecią robotę... Gdy zakładaliśmy Pro-Motor'a było rewelacyjnie. Ale w pewnym momencie odszedłem na swoje. Szkoda...
Tomku, wiesz to bo to widziałeś czy właśnie przeczytałeś od Huberto_88?? Z całym szacunkiem do Ciebie i ogromną sympatią z mojej strony... Nie wierz w każde słowo pisane, szczególnie kogoś kto realiów jednak nie zna, tylko jak widać mamle jęzorem. Nie zaczynajmy wojny ponownie ;)

(...)
Ja tam pracowałem pięć sezonów. Zdanie swoje mam, wyrobione osobiście.
Więcej pisać o tym nie będę, bo nie miejsce na to.

Co do Ułęża, to proszę o zgłoszenia mailowe, ino nie potrafię powiedzieć kiedy zamknie się lista. Czasem dzień przed szkoleniem są miejsca, a czasem - jak teraz na 13 kwietnia - miejsc już niet.

Buziaki wsjem ***

wiatrak - Pią 27 Lip, 2012

Wybiera się ktoś do Ułęża 3go sierpnia ? Jeśli tak może jakiś wspólny przelot ? Ja jadę z Warszawy.
Irys - Pią 27 Lip, 2012

wiatrak napisał/a:
Wybiera się ktoś do Ułęża 3go sierpnia ? Jeśli tak może jakiś wspólny przelot ? Ja jadę z Warszawy.
Cieszę się że skorzystałeś z mojej rady ;)
Wybiera się chyba dunja. Ja również planuję się pojawić ;)

Jeżeli więc tylko dostanę urlop, to proponuję ruszyć razem. Żeby spokojnie dojechać, trzeba ruszyć koło 12:30 - 13:00 z Wawy.

wiatrak - Sob 28 Lip, 2012

Irys napisał/a:
wiatrak napisał/a:
Wybiera się ktoś do Ułęża 3go sierpnia ? Jeśli tak może jakiś wspólny przelot ? Ja jadę z Warszawy.
Cieszę się że skorzystałeś z mojej rady ;)
Wybiera się chyba dunja. Ja również planuję się pojawić ;)

Jeżeli więc tylko dostanę urlop, to proponuję ruszyć razem. Żeby spokojnie dojechać, trzeba ruszyć koło 12:30 - 13:00 z Wawy.


Jestem za ;-) i czekam na kontakt

dunja - Nie 29 Lip, 2012

Irys napisał/a:

Wybiera się chyba dunja. Ja również planuję się pojawić ;)

Jeżeli więc tylko dostanę urlop, to proponuję ruszyć razem. Żeby spokojnie dojechać, trzeba ruszyć koło 12:30 - 13:00 z Wawy.


Prawdopodobnie wybieram się ze znajomymi. Nie wiem ile osob bedzie ale mysle że bedzie mozna sie jakos ustawic :)

do zob :)

dunja - Wto 31 Lip, 2012

Plan jest taki by spotkać się w miejscowości Zakręt,
na stacji Orlen około 12.30.

Jeśli nie naprawię moto do piątku to niestety nie będę mogła jechać, ale jestem dobrej myśli. Jutro mają być części wiec szacuje na 95% że jade :)


do zob :)

Irys - Wto 31 Lip, 2012

Ja dopiero ok. 12:30 będę mogła ruszyć z pracy... Więc najwyżej będziemy Was gonić ;)
dunja - Wto 31 Lip, 2012

spoko....
zanim ruszymy :)

dunja - Czw 02 Sie, 2012

No i nie jadę do Ułęża :(

Miłego zamykania oponek !

Irys - Czw 02 Sie, 2012

Czyli jadę tylko ja? Wiatrak, a Ty?
Ruszmy o 13 spod MotoX.

wiatrak - Pią 03 Sie, 2012

Hej u mnie wszystko aktualne. Kończę pracę o12 i może spotkamy się gdzieś po drodze. Nie wiem gdzie ten moto x. Mój numer to 692191056. Piszę tu bo mam jakiś problem z wiadomościami prv. Później nie będę miał neta
Widelec - Pią 03 Sie, 2012

A ja jednak nie mogę :( d...pa, d...pa, d...pa :mur:
dunja - Pon 13 Sie, 2012

Z uwagi na fakt, że nie udało mi sie dołączyć 3 sierpnia - wybieram się 24 sierpnia.
Mam nadzieję, że tym razem nic nie stanie na przeszkodzie !

Ktoś się wybiera ?

Widelec - Pon 13 Sie, 2012

dunja napisał/a:
Ktoś się wybiera ?


Ja tam nie chcę zapeszać, tak jak ostatnio...

Irys - Czw 30 Sie, 2012

Kolejny termin doszkalania to 14 września. Od tego też terminu, szkolenia zaczynamy o godz. 14 i kończymy o 19 - kwestia co raz szybciej zapadającego zmierzchu.
Chętni? Zapraszamy :)

simin - Czw 20 Cze, 2013

Odkopuję temat:

Wybiera się ktoś na szkolenie w tym sezonie?

Ja chętnie w lipcu gdzieś bym się wybrał... :)

Irys - Pią 21 Cze, 2013

Simin, a chcesz do Kulika na Ułęż czy gdzieś indziej? Bo ja chętnie w jakiś weekend się wybiorę :)
simin - Pią 21 Cze, 2013

Wydaje mi się że ułęż...
Myślałem nad opcją wzięcia piątku wolnego w robocie, dorwania noclegu na 2 noce i zrobienia combo szkolenia piątek + sobota, ale na początek chyba wystarczy opcja 1 dnia...
chociaż trochę km do zrobienia jest :)

dunja - Pon 24 Cze, 2013

przemysliwuję tor gostyn w sobote z Kulikiem.
ktos cos ?

simin - Czw 27 Cze, 2013

Nadszedł czas żeby się zapisać :)

Ponieważ na 20.07 zapisałem się na bydzia-speed-day ( http://www.forum.gs500.pl...p=179021#179021 ) chciałbym wcześniej podkręcić technikę w związku z czym już poszedł do kulikowiska mail z pytaniami odnośnie szkolenia 12.07 w Ułężu.

Ktoś się wybiera?

doctype - Pią 28 Cze, 2013

Zastanowię się :) rozumiem, że cena po prostu podrożała od zeszłego roku do 300zł? Czy jest może jakaś zniżka dla forumowiczów?
Rav86 - Pią 28 Cze, 2013

Czy trzeba mieć ''A", by wziąć udział w szkoleniu? Pytam, bo jestem w trakcie, a naukę chcę przyśpieszyć...
AirMJ - Pią 28 Cze, 2013

do ułęża mógłbym się wybrać :) rzut beretem :P tylko, że przydałoby się mieć chyba jakieś crashpady albo gmole... :/
Irys - Pon 01 Lip, 2013

doctype napisał/a:
Czy jest może jakaś zniżka dla forumowiczów?
Szkolenie podrożało. O zniżkach dla forumowiczów nic mi nie wiadomo - tam prawie każdy jest z jakiegoś forum ;)
Rav86 napisał/a:
Czy trzeba mieć ''A"
Trzeba.
AirMJ napisał/a:
przydałoby się mieć chyba jakieś crashpady albo gmole
Nie są obowiązkowe, ale warto mieć. Chociaż prędkości nie są przeogromne :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group