.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Mechanika - suza zatarta

czarnyszybki - Pon 20 Kwi, 2009
Temat postu: suza zatarta
Witam serdecznie wszystkich. 19 kwietnia wyjechałem pod jasną górę uroczyście rozpocząć sezon . Impreza przednia około 20000 maszyn lecz podczas wspinaczki pod jasną górę alejami
zagotowałem prawdopodobnie olej. W pewnym momencie straciłem sprzęgło a zaraz po tym silnik stanął. Wydaję mi się że zatarta tylko jeszcze nie wiem gdzie. Może wiecie co robić w takiej sytuacji, czy jest sens naprawiać jakie koszty gdzie szukac części np . wału korbowego może ma ktoś silnik. Dodam , że moja suza to 2005r i na oleju mobil 4t 10w 40 , nie polecam tego oleju.[/b]

midd - Pon 20 Kwi, 2009

wizyta u mechanika najwięcej Ci powie. ;)

2005 to w sumie całkiem świeże moto jeśli oleju było pod dostatkiem to aż niemożliwe żeby się zatarł :zdziwko:

salsafreak - Wto 21 Kwi, 2009

ja też mam 10w40 - w zeszłym sezonie miałem gęściejszy ale wydaje mi się że teraz lepiej chodzi. może to też kwestia braku upałów aktualnie :niepewny:
Leon84 - Wto 21 Kwi, 2009

Żeby sprawdzić gdzie się zatarł musisz rozebracv silnik - inaczej się nie dowiesz.
Olej nie jest tutaj winny. Stojąc w korku powinieneś wyłączać silnik.
To silnik chłodzony powietrzem więc nie ma chłodzenia jak stoi czy przeciska się w korku.
Ja także jak 90% użytkowników GS mam wlany 10W40 i nie miałem najmniejszych problemów
Faktycznie w Czewie było ostro. Widać było,że niektóre maszyny miały dosyć.
A poziom oleju miałeś prawidłowy?
Znajomy na Intruderze wrócił lawetą. Wywaliło uszczelkę głowicy :kwasny:

pootietang - Wto 21 Kwi, 2009

jak napisał Leon84 olej nie nic do tego. jeśli jedziesz na paradę motocyklem chłodzonym powietrzem gdzie jest kilkanaście tysięcy sprzętów to nie olej jest winny tylko brak chłodzenia, trzeba było trzymać się końca parady i dając raz po raz odetchnąć silnikowi.
ling24 - Wto 21 Kwi, 2009

mnie tez się traciło sprzęgło :kwasny: czułem ze luz na klamce sie zwiększa :przestraszony: i biegi cięzko wchodzą silnik starałem sie gasić ale co zgasiłem to znowu ruszali po kilku gaszeniach i zapalaniu mi aku siadł juz miałem z nim wczesniej problemy i to może mnie uratowało bo kawałek pocisłem ale ze 20 minut stałem prawie w miejscu silnika się jeszcze po 40min nie szłło dotknąć. Teraz myśle nad termometrem oleju :hyhy: ja mam motula 5100
pootietang - Wto 21 Kwi, 2009

niestety gs na parady średni się nadaje, nawet moto chłodzone cieczą może nie wytrzymać długo takiej jazdy i to jeszcze na półsprzęgle dlatego paradę sobie odpuściłem i moto postawiłem nie na placu a w bocznej uliczce.
ling24 - Wto 21 Kwi, 2009

pootietang napisał/a:
niestety gs na parady średni się nadaje, nawet moto chłodzone cieczą może nie wytrzymać długo takiej jazdy i to jeszcze na półsprzęgle dlatego paradę sobie odpuściłem i moto postawiłem nie na placu a w bocznej uliczce.


tak masz racje nawet bym powiedział ze sie nie nadaje ale ja czułem ze coś sie dzieje z nim po sprzęgle bo silnik chodził normalnie może lekko podwyszone obroty mi tez dały znak może tez chłodnica oleju mi troche pomogła przed zatarciem silnika ale jakoś tam trzeba było podjechac a pod górke potem mi żona pomogła pchać ;) w kazdym razie moto chodzi normalnie ;)

czarnyszybki jak długo jechałeś z małą prędkościom ile?

Breżniew - Wto 21 Kwi, 2009

Ale żeby miał full syntetyk 10W50 czy 10W60 to prawdopodobieństwo zatarcia moto by było dużo mniejsze . Po to wymyślono oleje do silników o większym obciążeniu cieplnym np wyścigowych.
Czy silnika nie można obrócić? Jeśli tak to prawdopodobnie musisz szukać drugiego. Jeśli natomiast bez świec wał lekko się obraca i ma odpowiednie ciśnienie sprężania to raczej nie zatarcie . Być może przegrzanie świec spowodował zgaśniecie moto. Zmierz też w warsztacie ciśnienie oleju w silniku.
Czy lampka ciśnienia oleju się nie zaświeciła bezpośrednio przed zgaśnięciem? Napisz coś więcej o tym zdarzeniu.

kicek - Wto 21 Kwi, 2009

Też byłem w Czewie, ale trzymałem się z boku tak aby chociaż wiało na moto. I moja suzi zniosła to dzielnie, chodciaż zjadła troche oleju bo w drodze powrotnej dostała troszkę po garach :P
czarnyszybki - Wto 21 Kwi, 2009

Witam w tym korku jechałem dość długo i w bardzo żółwim tempie , gdy czułem że biegi wchodzą ciężko i tracę sprzęgło zostało mi już kilka metrów myślałem że dojadę. Nie widziałem czy lampka ciśnienia olej się zapaliła wcześniej czy moto się zdławiło brakiem sprzęgła. Suza zgasła i koniec. Jutro będę wiedział co się stało będziemy ją rozkręcać. Rozglądałem się po necie i nigdzie nie znalazłem silnika jak również wału korbowego z korbowodami. Wiecie może ile kosztują nowe i gdzie pytać pozdro
ling24 - Sro 22 Kwi, 2009

w serwisie suzuki ;) ale z tego co słyszałem to jest drogo :kwasny:
MZMaxi - Sro 22 Kwi, 2009

czarnyszybki, piszesz, że straciłeś nagle sprzęgło i silnik stanął. Możesz to przybliżyć? Trzymałeś go akurat na sprzęgle, czy był na luzie?
czarnyszybki - Sro 22 Kwi, 2009

Wiem że coś z zaworem nie wiem co dokładnie bo rozmawiałem z mechanikiem telefonicznie. Powiedział że trzeba robić całą głowicę i koszt około 1200 zł wcześniej mówił że za robotę zatartego silnika weżnie około 2000 nie wiem czy nie chcę mnie trochę wyrysać.Jak będę wiedział coś więcej to napiszę. Robił ktoś głowicę i ile to kosztuję pozdr

[ Dodano: Sro 22 Kwi, 2009 ]
mz maxi jechałem różnie i na polprzęgle i wyrzucałem na luz ale w ostatniej fazie trzymałem na sprzęgle i nagle zaczynal mi jechać i zarazpo tym się zadusił i wszystko się zblokowalo nara

MacDada - Sro 22 Kwi, 2009

bez jaj, silnik kupisz za 1000-2000 zł (ja dostałem za 1400 rocznik 1998). Dodatkowo zapłaciłem 300 zł za wyciągięcie starego, włożenie nowego, zalanie (moim) olejem, wstawienie filtru paliwa, nowej zębatki przedniej, regulację gaźników i transport całego motocykla na trasie sopot->tczew.

czyli 1700 za całą naprawę

MZMaxi - Sro 22 Kwi, 2009

czarnyszybki, coś ten Twój mechanik pitoli. Jaki zawór? Sprzęgło łapało, bo olej był masakrycznie zagrzany. Cenę, to ten mechanik z Marsa wycyrklował. Ja pierdzielę ale koleś.
Swoją drogą GSa wcale nie jest tak łatwo zatrzeć, a już na pewno na wysoką temperaturę jest odporny. Te motorki śmigają od Afryki po Kanadę w różnych warunkach i jakoś nie ma pomoru w RPA na GS-y:) Problem leży w technice jazdy. Kręciłeś go wysoko w trakcie parady?

yogi136 - Sro 22 Kwi, 2009

@czarnyszybki gdybyś sam robił kapitałkę głowicy, z wymiana wszystkich zaworów, uszczelniaczy i płytek, koszt w przybliżeniu 450 pln, mnie bez wymiany zaworów ( wystarczyło dotrzeć) wyszedł 100pln i jakieś 6 godzin pracy :P
Ale co zawory mają wspólnego z zatartym silnikiem :szok: ??
pzdr.

Breżniew - Sro 22 Kwi, 2009

Jeśli faktycznie jest uszkodzony zawór to mogła być taka sytuacja , że po bardzo mocnym zagrzaniu silnika i przegazowaniu zawór zakaleszczył się w prowadnicy (mogła to być tez szklanka w głowicy) i nie zdążył się zamknąc . tłok uderzył w grzybek a skutek wiadomy.
yogi136 - Czw 23 Kwi, 2009

Ale gdyby wystrzelił zawór, uszkodziło by też wałek rozrządu, a przynajmniej jego krzywki. ?
Popraw jeśli się mylę. A mechanik nic o tym nie wspomniał.
pzdr.

Breżniew - Czw 23 Kwi, 2009

Wałka nie uszkodzisz tak łatwo. Za to zawór ma trzonek o małej średnicy i duży grzybek wiec spotkanie z tłokiem powoduje zgięcie trzonka , odłamanie grzybka na zgrzewie i uszkodzenie tłoka. być może tłok ocalał ale z kolei pęknąć mogła prowadnica zaworowa. cylinder wewnątrz też mógł ulec uszkodzeniu. Po prostu trzeba rozebrać i ocenić szkody.
W najgorszym wypadku będzie głowica kompl. do wymiany , tłok i cylinder do szlifu.

MacDada - Czw 23 Kwi, 2009

Jakby co to w niedługim czasie (w ciągu tygodnia?) będę miał do sprzedania silnik (najlepiej w całości, ale może pomęczę się, by sprzedać go na części). Jest on uszkodzony (zatarty wał na panewkach), ale góra silnika jest jak najbardziej w porządku. Pochodzi on z GS-a z 1994 r o przebiegu 56k km.
czarnyszybki - Pią 24 Kwi, 2009

Witam ponownie. Trochę się wyjaśniło , ten mój mechanik teraz twierdzi że żartował z tą ceną za naprawę. Gdy chciałem moto zabrać i jak mu powiedziałem o cenach jakie mają inni mechanicy, zmienił zdanie. Ponadto dowiedziałem się , że taki jest najpierw bada kienta wali mu cyfry i czeka na jego reakcję jak nie ma tej reakcji no do go odpowiednio
liczy. Przy mim moto dopiro zdjął górny dekiel wałki i krzywki wyglądają jak nowe . Kazał podjechać go niego w sobotę to już będę wiedział wszystko, oczywiście zaraz o tym napiszę.
narazie wielkie dzięki dla wszystkich za pomoc i swoje opinie.

andrzej - Pią 24 Kwi, 2009

Co to za mechanik który tak postępuje z klientami !! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :( :( :( :( ?? ??????????
MacDada - Pią 24 Kwi, 2009

Zmień tego mechanika póki możesz. Jak dla mnie to bezczelny naciągacz i kłamca.
Leon84 - Pią 24 Kwi, 2009

czarnyszybki napisał/a:
ten mój mechanik teraz twierdzi że żartował z tą ceną za naprawę. Gdy chciałem moto zabrać i jak mu powiedziałem o cenach jakie mają inni mechanicy, zmienił zdanie. Ponadto dowiedziałem się , że taki jest najpierw bada kienta wali mu cyfry i czeka na jego reakcję jak nie ma tej reakcji no do go odpowiednio


Uśmiałem się do łez. Chyba jeszcze w ryj dobrze nie dostał od wk...ego klienta. :rotfl:

czarnyszybki - Wto 19 Maj, 2009

Witam po długiej przerwie. Motocykl wreszcie w garażu. Okazało się że przegrzałem głowice i całą trzeba było regenerować. Usługę tę wykonała firma w częstochowie wstawiła nowe gniazda i wsystkie elementy wraz z zaworami. Koszt 800zł. Mechanik dodatkowo wziął za robotę z holowaniem 40 km 500zł i stwierdził ze to bardzo tanio "po kosztach". Uważam ,że można to było zrobić taniej więc każdą następną usterkę stwierdziłem,że będę robił sam. pozdrawiam
MacDada - Wto 19 Maj, 2009

ło maj got, za tyle to ty cały silnik mogłeś wymieniać
hubertgontarz - Wto 19 Maj, 2009

tamtego mechanika należy omijać z daleka, bo coś widzę że dwóch różnych klientów za wykonanie tej samej czynności serwisowej w dwóch takich samych motocyklach potrafi skasować kwotę x i np. 3x.
DJPIECZYWO - Pią 12 Sie, 2011
Temat postu: Zatarty silnik GS 500 E.... ??
Witam.
Mam ostatnio problem z moim gs-em...
Podejrzewam że go zatarłem - nie słuchałem innych i teraz jazda na czerwonym polu odbiła mi się czkawką.. :kwasny:


Suza pali na jeden gar - chodzi tylko prawy (lewy zimny jest a prawy ciepły)
mierzyłem kompresję na lewym 10,3 atmosfery na prawym 9,8 atm.

W lewym cylindrze zalewa świecę olejem z paliwem.

Jak jest czysto to odpali na chwile na dwa gary później dupa gaśnie lewy cylinder...

Czy to mogą być pierścienie olejowe ?? Czy do wymiany będą pierścienie tylko ??


Druga sprawa
Po około tygodniu stania całe 4 litry benzyny z baku dostało się do oleju nie wiem jakim cudem kranik i reszta jest sprawne był ustawiony na res. (rezerwa) musiałem wymienić olej
lecz dalej te same objawy czyszczenie gaźnika i regulacja synchro nic nie pomogło.

Problemy się zaczęły jak podczas jazdy na 3-cim biegu zamknąłem obrotomierz. Wtedy suza z każdym kilometrem zaczęła tracić moc aż przestał chodzić lewy gar.

Proszę o swoje rady, bo coś czuję że czeka mnie wydatek......


PS: Chętnie sprzedam jak by ktoś był zainteresowany.

kr28is - Pią 12 Sie, 2011

Sprawdż impulsator, jeżeli jest niesprawny to po osiągnieciu temperatury przez silnik nie pali jeden gar :looka:
DJPIECZYWO - Sob 13 Sie, 2011

impulsator sprawny czy ciepły czy zimny iskra zawsze jest.....
ściągłem fajkę i przypadkowo się dotkłem otworu i przeskoczyła iskra jak mnie jebł.... to ja cie dziękuje więcej nie chcę (napewno impulsator sprawny)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group