.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Mechanika - urwane śruby od wydechu

suzi93 - Pon 05 Gru, 2016
Temat postu: urwane śruby od wydechu
Witam jeśli ktoś widział mój poprzedni post to wie że chciałem zabrać się za odnowienie ramy i ten dzień nastąpił właśnie dzisiaj i dzisiaj dołożyłem sobie roboty a więc zacząłem rozbierać i niestety moje śruby mocujące wydech przy cylindrach same się poddały no i w ten sposób mam trzy zerwane śruby i jedną którą udało się wykręcić i pytanie do was czy idzie to jakoś rozwiercić żeby nowe śruby zamocować czy czeka mnie zakup nowych cylindrów ? i jeszcze chciałem zapytać czy ewentualnie obejdzie się bez rozbierania silnika czy niestety musze cylindry zdjąć ? :/
ded - Pon 05 Gru, 2016

Zaprowadź to do kogoś co się zna na rzeczy. Generalnie to śruby przy wydechu są podwyższonego ryzyka. Najpierw dajesz odrdzewiaczem żeby trochę puściły a potem z wyczuciem odkręcasz. Jeśli coś tam jeszcze wystaje to można próbować naciąć rowek, przyłożyć kilka młotków przez śrubokręt ślusarski i wtedy może pójdzie. Jak wystaje więcej to szczypce zaciskowe dają radę. Jak nie wystaje to wykrętaki albo lewe wiertła ale to już nie dla Ciebie robota. Jak zerwiesz gwint w cylindrze to wklejasz kawałek gwintu na ten najmocniejszy klej a dokręcasz tylko nakrętką. Zależy jaki teraz jest do tego dostęp ale ostatecznie trzeba będzie zdjąć przednie amory. Zanim się sam za to zabierzesz pamiętaj że przy takich operacjach to ważny jest profesjonalny sprzęt i doświadczenie- jak nimi nie dysponujesz to popsujesz jeszcze więcej.
PePeMotoryzacja - Wto 06 Gru, 2016

suzi93 napisał/a:
czy czeka mnie zakup nowych cylindrów ?

Raczej drugiej głowicy, bo śruby od wydechu przykręca się do głowicy.
suzi93 napisał/a:
pytanie do was czy idzie to jakoś rozwiercić żeby nowe śruby zamocować czy czeka mnie zakup nowych cylindrów ?

Przed zakupem drugiej głowicy wypada spróbować wykręcić zerwane śruby.
Masz dwa warianty /jak dla mnie/:

- zdemontować cały silnik i zakleić/zaślepić otwory w głowicy i próbować rozwiercać lub oddać do warsztatu gdzie naprawiają głowice. Wykręcą stare śruby lub zrobią nowe redukcje w miejsce tych zerwanych.

- zdemontować głowicę i reszta jak wyżej :) , z tym że dochodzi w tym wariancie mycie całej głowicy po obróbce, z wiórów i opiłków :) No i jeszcze zapięcie i ustawienie rozrządu z zapłonem.

Jeśli odnawiasz ramę to i tak będziesz wyjmował silnik:
suzi93 napisał/a:
chciałem zabrać się za odnowienie ramy


Osobiście jak mam taki temat to oddaję do warsztatu i wykręcają mi za 40 zł starą śrubę a redukcję wstawiają za 80 zł od jednej śruby.

W ramie raczej tego się nie da porządnie zrobić, więc tak czy siak czeka cię rozbieranie lub wyjęcie silnika.

PS> Tak na przyszłość
ded napisał/a:
Generalnie to śruby przy wydechu są podwyższonego ryzyka

Dlatego jak nie idą śruby na "zimno", to nagrzewa się silnik i odkręca w rękawicach na ciepło :) Sprawdzone, i większość śrub się odkręca.

suzi93 - Pią 27 Sty, 2017

Witam chciałbym troszkę odświeżyć temat i mam parę pytań będę jednak wymieniał głowice i czy może mi ktoś powiedzieć na co zwracać uwagę kupując głowice dodam że raczej będzie to kupowanie przez internet bo w pobliżu nikt nie sprzedaje niestety , i kolejna sprawa będzie wszystko raczej przełożone z mojej i tutaj też pytanie czy głowice trzeba oddać do planowania oraz jak jest z zaworami trzeba będzie je jakoś dopasowac do głowicy może ktoś mi to wytłumaczyć ? Z góry dziękuję i przepraszam jeśli napisałem coś nie tak jak trzeba
PePeMotoryzacja - Pią 27 Sty, 2017

suzi93 napisał/a:
na co zwracać uwagę kupując głowice dodam że raczej będzie to kupowanie przez internet

Najlepiej kupić głowicę kompletną wraz z zaworami, wałkami i półpanewkami.

Przekładanie wałków i półpanewek z innej głowicy może zakończyć się niepowodzeniem.
Pomimo że półpanewki w każdej głowicy GS 500 mają taką samą selekcję /wałek wydechowy A, B; wałek ssący C, D/ to i tak może nastąpić brak osiowości pomiędzy wałkiem i półpanewką a samą głowicą jeśli części pochodzą dwóch rożnych motocykli.

Dlatego doradzał bym zastosowanie całej kompletnej głowicy, której są dwa wykonania.
Wersja z napędem linki obrotomierza i wersja bez ślimaka.
Były jeszcze zmiany w lakierowaniu ale to tak na marginesie /wersja w kolorze czarnym i srebrnym/.

Kupując w necie, musisz uzyskać od sprzedającego np. 2 tygodniową gwarancję rozruchową. W tym czasie sprawdzasz czy trzeba planować czy nie, montujesz w moto zakupioną głowicę i sprawdzasz podczas jazdy czy wszystko OK.
PS. Jeśli rozbierzesz na części zakupioną głowicę /tak jak planujesz/
suzi93 napisał/a:
będzie wszystko raczej przełożone z mojej

to raczej nikt ze sprzedających nie wystawi gwarancji.

A tak na koniec mam pytanko, dlaczego wymieniasz głowicę skoro gwinty były zerwane na wydechu. Nie udało się ich naprwić/wydłubać?

suzi93 - Pią 27 Sty, 2017

No to mnie kolega nie pocieszył bo myślałem ze jak poskładam głowice że tak powiem z dwóch to będzie dobrze no cóż zobaczymy co mi mechanik powie, co do pytania na końcu to tak nie udało się jednej ze szpilek uratować i gniazdo w którym jest szpilka jest tak zmęczone że już po porostu nie da rady nic zrobić były próby wiercenia wielokrotnie i nic
Mordkaaa - Sob 28 Sty, 2017

Czyli szpilka utknela zapieczona w glowicy obrabiajac wszystko w kolo ? Nie da sie moze tego jeszcze nagwintowac ? Nie wiem za bardzo jak to wyglada, ale w sumie chyba zawsze mozna zrobic wiekszy otwor w glowicy i dac wieksza srube ? :)
KATANA - Nie 29 Sty, 2017

Przy urwanych śrubach (których nie da się złapać szczypcami) sprawdza się spawarka- to akurat oczywiste. Jednak ja przy tej metodzie stosuje dodatkowo podkładki, które przykładam z góry na urwaną śrubę, i wtedy rozpoczynam spawanie. Stosowanie podkładki jest dla mnie ułatwieniem tzn. podkładka stanowi kołnierz zabezpieczający, prowadzenie dla spoiny, oraz podstawę dla dalszego etapu pracy. Po takim przygotowaniu mogę do tak przygotowanej urwanej śruby, przyspawać do podkładki cokolwiek innego, co posłuży mi do wykręcenia śruby. Nie ukrywam, że pomysł sprawdza się w warsztacie wzorowo. Ważnym jest, aby spoinę wykonywać zdecydowanym i ciągłym ruchem, musi to być tzw. złoty strzał :D

Znajdę czas na rozstawienie statywów i kamer, to nagram jakiś mały tutorial z takiej operacji :D

Co do samego tematu wymiany głowicy, to stanowczo przestrzegam przed składaniem jednej głowicy z dwóch czy więcej. Przede wszystkim będzie zachodziła tutaj konieczność przeprowadzenia dokładnych pomiarów, które mogą wykluczyć montaż używanych części... i naprawa przedłuży się w czasie, oraz ewentualne jej koszty mogą wzrosnąć. Lepszym w ostateczności wyborem, będzie naprawa polegająca na wymianie głowicy na kompletnie uzbrojoną... i w dobrym stanie. Natomiast głowica z półpanewkami stanowi jedną spasowaną parę, i są to elementy między sobą nierozłączne... tak samo jak kartery silnika.

suzi93 - Pon 30 Sty, 2017

Właśnie nie da się nic zrobić bo nie można się w wiercić w szpilkę, a na dodatek ona jest delikatnie minimalnie wewnątrz głowicy więc wszystko co będzie ktokolwiek chciał przyspawać to przyspawa do głowicy o ile w ogóle udało by się coś do głowicy przyspawać , co do głowicy mechanik ściągnął i po głębszych oględzinach dostałem odpowiedź że korba ma luz na wale około pół centymetra na jednej stronie i coś tam jeszcze tylko nie pamiętam dokładnie co, i powiedział że oni już przeprowadzali na innym silniku taką operację i wyniosło to ponad 2 tyś zł, więc chyba zrezygnuję z naprawy obecnego silnika i po prostu kupię drugi bo chyba bardziej mi się opłaci kupić drugi silnik za około 1500 zł niż wydać ponad 2 tyś na naprawę tego, a nie będę ukrywał że nie jestem też bogatym żeby szastać kasą na lewo i prawo więc chyba podejmę decyzje kupna drugiego silnik chociaż to też nie będzie łatwe żeby kupić dobre serducho do suzi które po lata jeszcze długo, chyba że ktoś na forum ma jakieś porady to słucham :)
KATANA - Sro 01 Lut, 2017

Uwierz suzi, że dobry ślusarz by sobie poradził z takimi szpilkami. Oczywiście że jest ciężko się wwiercić w śruby utwardzane, ale jak będzie zachowana kolejność postępowania tj. wiercenia kolejnymi (dobrymi) wiertłami, to ta robota sprawia tylko samą przyjemność. Dodatkowo można sobie pomóc czymś takim jak schładzanie w wodzie (woda dodatkowo polepsza właściwości samego wiercenia), jak również można też wspomóc się tzw. rozszerzalnością termiczną przy użyciu np. opalarki gazowej.

Gdybym sam stał przed takim dylematem, to bym zdecydował się na naprawę tego silnika. Dla mnie za tym wariantem przemawia jeden zasadniczy wzgląd "pewność" późniejszego stanu technicznego silnika. Jeżeli z pewnych przyczyn nie możesz/nie chcesz postąpić w podobny sposób, to musisz postarać się znaleźć drugi taki silnik, na który sprzedający da gwarancję, a jeszcze lepiej jakby znał również jego historię.

Kolejna sprawa to ciekawi mnie ten luz, który ponoć występuje na korbie. Czy wiesz może o jakim dokładnie luzie była mowa tzn. luz osiowy?, czy promieniowy?. Czy wcześniej kiedy jeździłeś moto, to nie słyszałeś żadnych stuków?

suzi93 - Pią 03 Lut, 2017

Jeśli chodzi o szpilke w głowicy to po prostu każdy jak słyszał ze ktoś przy tym grzebał to odrazu słyszałem ze on się tym.nie zajmie, głowicę wymienię lecz pójdzie do planowania, szlifowanie zaworów plus dotarcie zaworów. Co do silnika ogólnie to po krótkiej analizie wyszło jednak że naprawa wyjdzie około 1 tyś może troszkę przekroczy dlatego silnik obecnie naprawiam bo tak jak kolega wyżej pisał chyba będę wiedział co mam, a co do samego luzu to nie wiem jak to wytłumaczyć ogólnie chodzi o to że jak chwycimy korbowod to ruszać nim można góra dół a drugi stoi w miejscu na drugim mam jedynie delikatny luz jak ruszam na boki ale to raczej normalne dzisiaj oddałem wał do naprawy to mi powiedzieli ze korba do wymiany bo jest zatarta ale nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób się zatarła
PePeMotoryzacja - Pią 03 Lut, 2017

suzi93 napisał/a:
a co do samego luzu to nie wiem jak to wytłumaczyć ogólnie chodzi o to że jak chwycimy korbowod to ruszać nim można góra dół a drugi stoi w miejscu na drugim mam jedynie delikatny luz
suzi93 napisał/a:
korba do wymiany bo jest zatarta ale nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób się zatarła

Z praktyki mojej mam takie odpowiedzi na jedną "luźną" korbę:
1. Korbowód przykręcony z nieodpowiednią siłą i nakrętki się odkręciły. Nakrętki na korbowodzie skręca się finalnie z siłą 30-34 Nm. Jeśli proces trwał krótko to wał raczej będzie OK.
2. Brak synchronizacji gaźników i korby się wybijają. Nierównomierna praca gaźników/brak synchro/ powoduje powolne wybijanie się korbowodów, ze względu na nierównomierne obciążenie cylindrów. Jeśli poprzednik jeździł na nieustawionych gaźnikach to korba mogła się wybić. Wał korbowy w tym przypadku czasem daje się uratować.
3. Graniczne zużycie panewki/obrócenie panewki. Komplet panewka-wał korbowy raczej do wymiany. Czasami praktykuje się dorabianie czopu i panewki na bazie oryginalnego kompozytu, ale w przypadku GSa to raczej drugi dobry wał wyjdzie taniej.

Jeśli masz dobry wał korbowy /prosty i nie zatarty czop wału/ to dokup druga korbę i dobierz nową panewkę.
Rozmiary korbowodów i panewek dobiera się z tabeli do Twojego wału korbowego.
Dobór masz w instrukcji w rozdziale "ENGINE 3-34".
Jakby co mogę pomóc w doborze :)
pepe


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group