.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Mechanika - Brak zasilania w GS 500/dziwne objawy

Majkelo95 - Wto 18 Paź, 2016
Temat postu: Brak zasilania w GS 500/dziwne objawy
Witam wszystkich forumowiczów

Jest to mój pierwszy post na tym forum, jestem świeżym członkiem naszej społeczności jak i świeżym posiadaczem tytułowej maszyny. Maszynę kupiłem od znajomego, stała 2 lata nie odpalana ale w bardzo okazyjnej cenie. Do rzeczy.

Po pierwszych pracach z moto przed pierwszym odpaleniem tj. czyszczeniu gaźników i oczyszczeniu baku z benzyny która była tam 2 lata, uznałem, że czas na pierwsze odpalenie. Chciałem zobaczyć jak silnik chodzi, czy są jakieś niepokojące stuki itp. Akumulatora nie było, założyłem doraźnie pożyczony od kolegi.

Pierwsze podłączenie, wszystko na pierwszy rzut oka jest okej, kontrolka biegu neutralnego i niskiego ciśnienia oleju się świeci. Próbuje zakręcić, silnik dość szybko odpalił. Uśmiech na twarzy trwał jednak niedługo bo po minucie moto zgasło. Pomyślałem, że to nic dziwnego skoro 2 lata nie chodził. Po kolejnej próbie, znów pochodził chwilę aby za chwilę zgasł. W końcu po 4 próbie silnik zgasł w trochę inny sposób, mianowicie nie wyglądało to jak standardowo, że traci moc i powoli chyli się ku zgaśnięciu, tylko nagle przy w miarę równomiernej pracy KONIEC, jakbym wyciągnął kluczyk ze stacyjki. Brak świecących się kontrolek mimo kilkukrotnego przekręcenia kluczyka.

Pierwsza myśl, bezpiecznik. Sprawdzam, jest ok. Może stacyjka? Jakieś zwarcie? Też wyglądało na sprawne. Po kilku próbach zlokalizowania naocznego uszkodzenia elektryki, wydrukowałem sobie schemat i po kolei sprawdzałem miernikiem gdzie jest prąd a gdzie już nie dochodzi. Po 30 min ślęczenia z miernikiem doszedłem do zadziwiającego odkrycia. Wg miernika prąd jest wszędzie, wg suzuki, czegoś brakuje.

Z garażu przeniosłem się do pokoju, laptop, internet i szukam. I tu mam pytanie do was. Wyczytałem, że w tych modelach jest takie sprytne urządzenie CDI, które powinno działać nawet przy nagłym odłączeniu akumulatora podczas pracy silnika. Wtedy przypomniało mi się, że przy jednej z prób odpalenia motocykla, przypadkowo klema spadła z akumulatora podczas pracy silnika i motocykl automatycznie zgasł. Więc zacząłem się zastanawiać czy może to nie wina tego CDI. Mógłby ktoś potwierdzić lub obalić moją tezę, że problemu warto szukać przy tym właśnie urządzonku?

Za wszystkie porady, wskazówki, sugestie będę wdzięczny. Na mechanice/elektryce trochę się znam ale jakieś specjalistyczne pojęcia już sprawiają problemy. Jak nie dam rady sam ogarnąć, to oddam moto gdzieś to jakiegoś magika i posprawdza co w trawie piszczy. Ale gdyby się okazało, że to może kwestia jakiejś pierdółki to chętnie się z tym pobawię.

Liczę na waszą pomoc! :)

studi - Wto 18 Paź, 2016

Ok, piszesz, że miernikiem prąd dochodzi wszędzie, a fizycznie nic nie działa, nawet kontrolki - rozumiem, że także światła nie działają, nie kręci rozrusznik etc.

Pytanie sprawdzałeś to miernikiem względem "-" akumulatora, czy może względem przewodu masowego w instalacji elektrycznej (przewód czarny z białym paskiem), sprawdziłeś czy jest przejście z akumulatora na masę ?

Czy da się uruchomić rozrusznik na krótko - tam gdzie jest bezpiecznik to właśnie przekaźnik rozrusznika, z jego tyłu są dwa śrubunki wysokoprądowe idące które zamykają obwód między akumulatorem a rozrusznikiem, zrób jakimś śrubokrętem zwarcie między nimi oczywiście nie dotykając ramy i sprawdź czy zadziała rozrusznik - uwaga tego obwodu nie zabezpiecza żaden bezpiecznik a prąd rozruchowy w tym motocyklu to nawet 160A więc dość znaczny i można w przypadku zwarcia nieźle sfajczyć instalację i sam akumulator.

Po sprawdzeniu tych rzeczy będziemy myśleć dalej, bo może być to wina kilku elementów nie koniecznie sterownika zapłonu.

Ten motocykl jest wrażliwy na pracę cewek zapłonowych bez obciążenia jak i pracę regulatora napięcia bez podłączonego akumulatora.

Majkelo95 - Sro 25 Sty, 2017

Witam ponownie,

Po dłuższej przerwie (niestety z powodów zdrowotnych) znalazłem chwilę żeby znów przysiąść nad tematem. Problem leżał w połączeniu (-) z ramą. przeczyściłem złącza i Suzi ożyła :)

Dzięki za podpowiedź :)

Pozdrawiam :)

KATANA - Sro 25 Sty, 2017

Na przyszłość zapamiętaj, że układ zapłonu w twoim moto (i cała seria gs) nie ma nic wspólnego z układem CDI. Został błędnie nazwany nawet w katalogach specyfikacji techniczno/serwisowej pojazdu, przez co użytkownicy później powielają błędne info w takich, czy innych tematach. Dla ciebie/i innych użytkowników jest to bardzo ważna informacja- dlaczego?... bo o ile w układzie CDI po odłączeniu klemy akumulatora motocykl (czy inny podobny pojazd) będzie dalej pracował bez większego problemu, tak w twoim moto (jak każdym innym z tego typu układem zapłonowym) silnik zgaśnie, stwarzając jednocześnie zagrożenie uszkodzenia/spalenia min. modułu zapłonowego. Dzieje się tak dlatego, ponieważ regulator napięcia pracującego silnika zostaje pozbawiony odbiornika jakim jest akumulator, który jest jednocześnie stabilizatorem napięcia w instalacji elektrycznej moto, oraz podstawowym i jedynym źródłem zasilania modułu sterującego zapłonem. Z kolei wspomniany całkowicie odmienny układ CDI ma własne źródło zasilania (cewkę ładującą), który to układ zapłonowy jest całkowicie niezależny od akumulatora.

Rzecz jasna układ/typ zapłonu w gsie ma swoją właściwą (z zasady działania) nazwę

kempes - Sro 25 Sty, 2017

Katana, czy mógłbyś wymienić kilka znanych Ci z doświadczenia zachowań, które skutkują spaleniem CDI? Mam moto z CDI bez akumulatora, w którym podobno często padają moduły. Zastanawiam się na ile to wada fabryczna a na ile błędy użytkowników (np. sprawdzanie iskry gdy świeca nie dotyka żadnego elementu motocykla).
KATANA - Czw 26 Sty, 2017

W większej mierze moduły psują się z powodu dużego przebiegu. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego jaką ciężką rolę spełniają w zapewnieniu prawidłowej pracy silnika, przez cały okres użytkowania danego pojazdu (a jak wiemy najczęstszymi naprawami jest naprawa elektroniki). W modułach po dłuższym okresie ich pracy padają półprzewodniki, bardzo często powstają zimne luty, które powodują brak kontaktu na druku, dochodzi do rozczelnień hermetycznie zamkniętych modułów, to wszystko powoduje zakłócenia w ich funkcjonowaniu. Do częstych uszkodzeń modułów zapłonowych (także tych bardziej zaawansowanych jednostek sterujących) dochodzi na skutek umieszczania ich np. bezpośrednio na silniku, gdzie nie dość że panuje wysoka temperatura i sterownik znacznie się nagrzewa, to jeszcze narażony jest na ciągłe/zmienne wstrząsy pochodzące od pracującego silnika- ale cóż... projektanci czyli księgowi zawsze mieli bogatą fantazję, za którą ludzie później słono płacą.

Natomiast co do doświadczeń ze spalonymi modułami, to w tych przypadkach spotykałem się zazwyczaj z takim czynnikiem jak ludzki błąd. Po prostu ktoś w sposób niedoświadczony obchodził się z próbą naprawy moto, bo ktoś np. odłączył w niewiadomym celu akumulator podczas pracy silnika. Napięcie prądnicy jest wystarczająco duże, aby w takiej sytuacji regulator puścił całe napięcie na instalację/odbiorniki smażąc po drodze wszystko co akurat jest załączone pod sieć. Dotyczy to zwłaszcza układów zapłonowych opartych na zasilaniu bateryjnym. Ponieważ moduł w tym układzie jest również podłączony (wspólnie z akumulatorem) pod regulator napięcia. Z układami CDI jest podobnie, z tą różnicą, że mamy tutaj indywidualny układ zasilania modułu. Najważniejszymi elementami tego układu są cztery zasadnicze elementy: Cewka ładująca, induktor wyzwalający czas iskry, wysokonapięciowy kondensator (moduł), cewka WN- wszystkie te części muszą spełniać względem siebie ustalone fabrycznie parametry. Jest to bardzo ważne, ponieważ jeśli tego nie zrobimy/lub co gorsza o tym zapomnimy, to zastosowanie części zamiennych o innych parametrach może poskutkować nieprawidłowym działaniem... prowadzącym ostatecznie nawet do zagotowania modułu. Spotkałem się z takimi kilkoma przypadkami...ludzie mają czasami zadziwiające pomysły na próby naprawienia/uruchomienia maszyny... :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group