.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Off Topic - tematy motocyklowe - Jazda samotna czy w grupie ?

Read - Sro 13 Sie, 2014
Temat postu: Jazda samotna czy w grupie ?
Tak ostatnio mnie zastanawia czy lubicie jeździć sami czy w grupie ? I dlaczego ?
olecki - Sro 13 Sie, 2014

Na okoliczne latanko moge sie jeszcze przemeczyć i z kimś się wybrać, natomiast w trase tylko i wyłącznie sam. A dlaczego?

- jade stylem/tempem jakim chce.
- zatrzymuje sie wtedy kiedy chce i po co chce.
- jade swoją trasą.
- nie musze nikogo pilnować, czy wszyscy są, moge skupić się tylko na drodze i technice.


Jedyny minus to w razie W - nie ma kto pomoc

tholin85 - Sro 13 Sie, 2014

Trzeba znaleźć bratnią dusze :)
yezozwierz - Sro 13 Sie, 2014

No ja niestety zawsze śmigam sam :( kilka razy tylko udało się na krótkie przelatywanka pojeździć z kimś.. Ale samemu nie jest źle :) Można jechać na spontan swoją wyimaginowaną trasą, najfajniej jak się człowiek zgubi :D ale jak coś to szukam kompana do latania :P
Read - Sro 13 Sie, 2014

Ja tam przeważnie też jeżdżę sam, ponieważ nie mam z kim :) Ale są także plusy takiej jazdy .. trzymam swoje tempo, robię postoje kiedy chce i gdzie chcę, nikogo nie muszę gonić
Wilk - Sro 13 Sie, 2014

W grupie to na jakiś dalszy zlot lub jakiś określony wyjazd ewentualnie jezioro to spoko temat (zawsze raźniej i całkiem fajnie), ale tak żeby pośmigać po okolicach to lubię sam. :]
igorto - Sro 13 Sie, 2014

To ja się z Oleckim zgodzę.
Okoliczna jazda, terror na mieście :D - najlepiej w grupie, tak raźniej.
Dłuższa trasa raczej samemu.

tmi - Sro 13 Sie, 2014

Wolę sam.

Motocykl, ja i droga. Kto mi więcej do tego potrzebny? nawet niechętnie zabieram ze sobą swoją drugą połówkę.

yezozwierz - Sro 13 Sie, 2014

tmi napisał/a:
niechętnie zabieram ze sobą swoją drugą połówkę.


skąd ja to znam :rotfl: :padam:

sziwu - Pią 15 Sie, 2014

Jak jest towarzysz o podobnym stopniu doświadczenia to fajniej się jedzie z kimś. Jest się do kogo odezwać, można się pośmiać i trasa szybciej mija. Problem się pojawia kiedy kompana zaraz wszystko boli, ciągłe postoje albo trzeba myśleć za niego a to już zbędne dodatki ;)

yezozwierz napisał/a:
tmi napisał/a:
niechętnie zabieram ze sobą swoją drugą połówkę.


skąd ja to znam :rotfl: :padam:


Jak Wy tak możecie, ja chętnie dzielił bym się radością. Chyba lepiej przeżyć coś razem niż później opowiadać :)

Rene - Pią 15 Sie, 2014

tmi napisał/a:
Wolę sam.

Motocykl, ja i droga. Kto mi więcej do tego potrzebny? nawet niechętnie zabieram ze sobą swoją drugą połówkę.


jeśli chodzi o wyjazdy turystyczne to czy z plecakiem czy bez nie robi mi to większego znaczenia, ewentualnie plecak zrzucam i robię sobie sam kilka przejazdów ;)

Nie lubię jeździć w grupie bo ... w sumie to nie wiem wole samotnie, ale nowy zakup dla mojego plecaczka wraca powoli do "życia" i będziemy razem się przemieszczać po trasach.

beacia500 - Wto 26 Sie, 2014

Mi się podoba jeżdżenie w grupie...ostatnio był przejazd ulicami Trójmiasta (blokowane skrzyżowania itd.) to rewelacja, ale wiadomo takie akcje są dość rzadko. Ogólnie sama lubię jeździć, ale na krótszych odcinkach (codziennie do i z pracy)......w trasę jak zrobiliśmy 2 tys. km w 5 dni to sobie nie wyobrażam, żeby jechać samej.....lubię towarzystwo.

Chętnie jeździłabym w grupie kilku 3-8 motocykli, ale jakoś brak czasu i towarzyszy ;/

squarek - Wto 26 Sie, 2014

Ja zdecydowanie wolę jeździć samemu. Tak jak pisze Aleksander Krzysztof... :troll2:

Ale za to w jakieś trasy (nie mówię tu o dziennych wycieczkach po 300 km) wolę żeby był ktoś jeszcze. Koło komina sobie poradzę sam, daleko od domu lepiej żeby ktoś był. No i jest do kogo gębę otworzyć na postojach itd. I z kim się napić wieczorami. Ale też w jakąś trasę max 5 motocykli, powyżej już się robi za duża kolumna.

_adam_ - Sro 27 Sie, 2014

igorto napisał/a:

terror na mieście :D

GS`em ? :troll2:

omaddo - Czw 28 Sie, 2014

Ja wolę sam, tak motocyklem jak i samochodem. Chociaż nie ukrywam, że jak zdarzyło mi się jeździć z kimś też było fajnie. Sporo się można nauczyć po prostu jadąc za kimś i próbując się dopasować do jego jazdy. No i faktycznie, raz czy dwa jak jechałem sam, przydałby się ktoś do pomocy :P
W sumie lubię tak i tak, byle się jechało :)

dunja - Czw 28 Sie, 2014

Zgodzę się z Marcinem Sylwkiem :)
W trasach lepiej z kimś. Po długiej trasie lepiej piwko wchodzi z towarzystwie :) No i jest komu pomóc podnieść moto jakby jakiś paciak czy coś :zdziwko:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group