.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Prawo/Policja - Mandat

Kamil17 - Nie 27 Kwi, 2014
Temat postu: Mandat
Siemka ;) słuchajcie słyszałem że jak ma się prawko A1 i policja zatrzyma nas to dostaje mandat w wysokosci 300 zł i nie moge dalej poruszac sie pojazdem i tu moje pytanie bo slyszalem że moga scholować motocykl i czy to jest prawda ?
studi - Nie 27 Kwi, 2014

Drogi Kamil17u,
zgodnie z ustawami PoRD (prawo o ruchu drogowym) i OKP (o kierujących pojazdami) - ich treść jest na portalu w zakładce prawo - kategoria prawa jazdy A1 upoważnia Cię do prowadzenia pojazdu o mocy nie przekraczającej 11kW, pojemności nie większej jak 125ccm i stosunku macy do masy 0,1kW/kg

Prowadzenie pojazdu przewyższającego te kryteria traktowane jest jako prowadzenie pojazdu bez:
- prawa jazdy w wypadku gdy nie posiadasz go wogóle - 500PLN
- wymaganej kategorii prawa jazdy gdy nie posiadasz odpowiedniej kategorii - 300PLN

Dodatkowo policjant zabrania dalszej jazdy natomiast na tobie jako właścicielu pojazdu spoczywa obowiązek zabezpieczenia pojazdu, tzn. albo wzywasz kogoś, któ ma uprawnienia do jego prowadzenia i on Ci ten pojazd odstawi na miejsce postoju, albo musisz sam odprowadzić pojazd na jakiś parking np. pod centrum handlowe i tam go zabezpieczyć, jeśli nie będzie możliwości takiego zabezpieczenia np. jesteś w trasie, w takim wypadku policja ma prawo odholowania pojazdu do najbliższego parkingu mającego z nimi umowę (drogiego zazwyczaj, nawet do 600PLN za holowanie i pierwszą dobę postoju).
Nie zezwoli natomiast policja Tobie na dalszą jazdę tym pojazdem i nawet nie próbuj tego robić, gdyż może to się skończyć dla Ciebie wnioskiem o ukaranie do sądu, odebraniem czasowym lub całkowitym posiadanych obecnie uprawnień, zakazem czasowym lub całkowitym zdawania uprawnień w kategorii, której dopuściłeś się złamania przepisów.

Kamil17 - Nie 27 Kwi, 2014

ale dowodu nie zabierają ?
kysa275 - Nie 27 Kwi, 2014

Jeśli motocykl sprawny to nie.
malinovy - Nie 27 Kwi, 2014

prawo prawem a rzeczywistosc bywa inna. W duzej ilosci przypadkow dostajesz mandat 3 stowki i jedziesz dalej, a jak jestes konkretny w rozmowie i policjant rozumny to konczy sie bez mandatowo z banknotem w dowodzie. Moj kolega mial kilka takich akcji zanim zrobil prawko. Nigdy nie musial dzwonic po kogos z prawkiem ani nigdy mu nie odholowali motocykla. Generalnie nie polecam jazdy bez prawka bo kazdy wypadek i wszystko pokrywasz ze swojej kieszeni, nawet jezeli to nie byla Twoja wina.
simin - Pon 28 Kwi, 2014

malinovy napisał/a:
Generalnie nie polecam jazdy bez prawka bo kazdy wypadek i wszystko pokrywasz ze swojej kieszeni, nawet jezeli to nie byla Twoja wina.


Mnóstwo było tematów i postów co grozi za jazdę bez prawka. Polecam przeczytać bo o jakiś czas pojawiają się takie głupoty wyssane z palca jak pogrubiony fragment.

Qbol - Pon 28 Kwi, 2014

simin, a to nie jest tak jak napisał właśnie malinovy ? Pytam bo sam mocno wierzyłem właśnie w ten pogrubiony fragment i dalej taką wiedzę szerzyłem. Chętnie bym się dowiedział jak to jest naprawdę.
simin - Pon 28 Kwi, 2014

po raz 45 w tym dziale napisze:
Nie.

Jak ty spowodujesz wypadek - mandat za nieposiadanie uprawnień, ew sprawa w sądzie dla osoby która udostępniła ci pojazd, naprawa wszystkiego z twojej kieszeni, ewentualne odszkodowania/renty/kosztu leczenia ofiar z twojej kieszeni, ewentualne sprawy w sądzie itp.

Jak nie ty jesteś sprawcą - mandat za nieposiadanie uprawnień, ew sprawa w sądzie dla osoby która udostępniła ci pojazd, reszta z ubezpieczenia sprawcy.

Dla ścisłości - pisząc z Twojej kieszeni mam na myśli kasę z ubezpieczenia twojego pojazdu lub funduszu gwarancyjnego, a potem ściągną z ciebie co do złotówki.

Machu - Pon 28 Kwi, 2014

Nawet jak Ty jesteś sprawcą zdaje się, że z tytułu OC muszą wypłacić a ubezpieczalnia potem ściąga kasę od Ciebie. Studi będzie wiedział na pewno.
studi - Pon 28 Kwi, 2014

Machu, ale właśnie to samo simin napisał powyżej
simin napisał/a:
pisząc z Twojej kieszeni mam na myśli kasę z ubezpieczenia twojego pojazdu lub funduszu gwarancyjnego, a potem ściągną z ciebie co do złotówki

Set3 - Wto 29 Kwi, 2014

Simin ok.
Ale jak jest w przypadku wypadku kiedy ktoś inny spowoduje wypadek np na motocykliście który nie miał uprawnień lub np był pijany. Czy ubezpieczyciel sprawcy który miał uprawnienia i z nim to było wszystko ok wypłaci odszkodowanie ze swojego OC na rzecz motocyklisty który nie miał uprawnień do kierowania tym pojazdem lub jeszcze gorzej był pod wpływem alkoholu.
Znam przypadek kiedy poszkodowany (kierowca samochodu) był pod wpływem alkoholu i wezwana policja ustaliła ze to własnie od jest sprawcą właśnie przez ten alkohol mimo że wg sytuacji na drodze był poszkodowanym.

studi - Wto 29 Kwi, 2014

Set3 zacznijmy od tego, że są różne kwalifikacje czynu, jazda bez uprawnień to wykroczenie podobnie jak jazda po użyciu alkoholu lub środka podobnie działającego, ale jazda w stanie nietrzeźwości to już przestępstwo i nigdy w takim wypadku kierowca nie może być ukarany w postępowaniu mandatowym tylko sprawa trafia do sądu to po pierwsze, po drugie zależy od skutków zdarzenia drogowego, nawet jak wszyscy są trzeźwi i z uprawnieniami, to jeśli nie ma osób rannych, które w wyniku zdarzenia maja niezdolność pow. 7 dni zdarzenie takie jest kwalifikowane jako kolizja i kończy się w postępowaniu mandatowym, jeśli są ranni o niezdolności pow. 7 dni to sprawa kwalifikowana jest jako wypadek, i kierowana do sądu.

Kolejna sprawa to proces likwidacji szkody - ubezpieczyciel zgodnie z ustawami (liczba mnoga - m.in. ustawa o obowiązkowym ubezpieczeniu OC, ustawa o prowadzeniu działalności ubezpieczeniowej) obowiązany jest każdorazowo w terminie 30 dni, a jeśli to niemożliwe w terminie 15dni od ustalenia wszystkich przyczyn, nie dłużej jednak niż w 90dni zbadać sprawę i podjąć decyzję. Z mocy ustawy ma sam zebrać materiał dowodowy i na jego podstawie podjąć decyzję i wypałcić lub odmówić wypłaty odszkodowania. Jest to zmiana, która weszła do ustawy dobre 7 czy 10lat temu i było konsekwencją działań rzeczników praw konsumenta oraz ubezpieczonych wskazujących na to, że ubezpieczyciel przeciąga sprawę zasłaniając się tym, że jest ona w sądzie i czekają na to kto wg. sądu zostanie uznany za sprawcę.

I, że nie jest to przepis martwy najlepiej świadczy likwidacja szkody na mojej GS'e, gdzie ubezpieczyciel w pierwszym momencie nie wystąpił do policji o odpis notatki policyjnej ze zdarzenia, co było jego oczywistym zaniedbaniem, zresztą nie jedynym w tej sprawie, ale nie o tym, tylko na podstawie mojego oświadczenia i oświadczenia złożonego przez sprawcę uznał mnie sprawcą zdarzenia i odmówił wypłaty odszkodowania, co było dalej to już historia nie na ten temat.

Co do zasady ustawa nie przewiduje, że ubezpieczenie "nie działa" jeśli sprawca był pod wpływem lub bez uprawnień, natomiast OWU już mogą zawierać takie klauzule, ale oznacza to tylko tyle jak już pisałem ja i simin, że ubezpieczyciel od takiego kierowcy ściągnie sobie wypłacone odszkodowanie co do każdego pensa.

Natomiast, jeśli osoba prowadziła pojazd bez uprawnień, to jeśli okaże się, że pojazd nie jest jej własnością a osoby trzeciej, to osoba ta zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za udostępnienie pojazdu osobie bez prawa jazdy, no chyba, że zgłosi ona kradzież takiego pojazdu aby mieć dupochron, co z kolei dla kierowcy nie jest wesołe, bo zostanie oskarżona co najmniej o czasowy zabór mienia w celu krótkotrwałego korzystania (bo tak ta instytucja się prawnie nazywa z tego co pamiętam).

Jeśli nie zgadzasz się z werdyktem policjanta nie przyjmujesz mandatu i idziesz do sądu, jeśli nie zgadzasz się z orzeczeniem ubezpieczyciela piszesz odwołanie, korzystasz z pomocy rzecznika ubezpieczonych a w końcu idziesz do sądu, ludzie są tylko ludźmi i mogą być omylni.

Set3 - Wto 29 Kwi, 2014

Ok czyli reasumując. Jadę bez uprawnień motocyklem. Ktoś na mnie najeżdża. Z OC sprawcy mogę dostać odszkodowanie z powodu poniesionych uszkodzeń pojazdu lub zdrowia. Ale potem mogę mnie prywatnie obciążyć tymi wszystkimi kosztami z OWU. ??
yezozwierz - Wto 29 Kwi, 2014

Set, OWU to "ogólne warunki ubezpieczenia", ustalane przez towarzystwo z którym zawierasz umowę. Mogą tam być klauzule że jak np kierujący sprawca nie ma 26 lat to odszkodowanie jest regresowane na sprawcę. Tyczy się to zdarzenia kiedy TY powodujesz wypadek - w owu może nie być zapisu że kiedy kierujący nie ma uprawnień to od niego ściąga się odszkodowanie (ale z reguły pewnie jest). Więc kiedy ktoś uderzy w Ciebie nie masz się co martwić o wypłatę odszkodowania, kasę dostaniesz - nie obejmuje Cię OWU sprawcy przecież. Jedyne co może ci grozić ukaranie za jazdę bez uprawnień.
studi - Wto 29 Kwi, 2014

Set3 napisał/a:
Ok czyli reasumując. Jadę bez uprawnień motocyklem. Ktoś na mnie najeżdża. Z OC sprawcy mogę dostać odszkodowanie z powodu poniesionych uszkodzeń pojazdu lub zdrowia.
Nie do końca, jak napisałem ubezpieczyciel ma obowiązek przeprowadzić własne dochodzenie w tej sprawie i w toku czynności może ustalić, że to, że nie masz uprawnień przyczyniło się przypuśćmy w 40% do powstania zdarzenia drogowego, a w związku z tym wypłaci Ci tylko 60% należnego odszkodowania, oczywiście ty masz prawo nie zgodzić się tym i od takiego orzeczenia odwołać i rusza cała machina papierowo-biurokratyczna.

Przypadek, gdy ubezpieczyciel wypłaca poszkodowanemu kasę a potem ściąga ją od Ciebie, Twój ubezpieczyciel dla ścisłości, to wtedy gdy to ty byłeś sprawcą a nie miałeś uprawnień czy byłeś pod wpływem.

Set bez urazy, ale właśnie ubezpieczyciele czekają tylko na takich nieświadomych swoich praw i obowiązków aby ich najpierw wydoić podczas podpisywania umowy ubezpieczeniowej a potem wycyckać podczas wypłaty odszkodowania stusując praktyki zakazane. Niestety nieznajomość prawa szkodzi, a niektóre ubezpieczalnie jak pokazuje historia nie boją sie nawet Rzecznika Ubezpieczonych czy kontroli z KNF i tylko sąd może ich zmusić do tego aby oddali Ci słusznie należne pieniądze.

Set3 - Wto 29 Kwi, 2014

Alez Studi ja sie nie urażę. Przyznam sie że dla mnie starego pryki który całe życie jeżdzi to to co robić potrafą firmy ubezpieczeniowe to masakra. Są firmy ubezpieczeniowe które lepiej unikać. I jak już ma Ci ktoś uderzyć to lepiej się przedtem spytać w jakiej firmie ma OC. I teraz jest lepiej bo niektóre firmy np PZU w której jestem wprawadziły coś takiego że wypłacą nam odszkodowanie z OC sprawcy a potem to już oni czyli moje PZU bedzie w moim imieniu dochodzić odszkodowania od ubezpieczyciela sprawcy.

Poza tym te moje pytania akurat tu są więcej po to by innych tez trochę uświadomić. Mój syn nieraz brał motocykl a jeszcze nie zdał egzaminu na motocykl. Kurs skonczył ale nie zdążył z prawkiem i teraz musi czekać. Od roku nie pozwalam mu na takie praktyki gdyż obawiam się nie tylko tej kary 500 zł za brak uprawnień.

Z kolei inny temat mnie interesuje. Jazda pod wpływem.... Wiem że ktoś może uważa to za upierdliwość ale uważam że o tym nieraz trzeba mówić. Podobało mi się po zlocie jak kilka osób czuło że jeszcze za wcześnie i nie jechało. Właśnie to było fajne. Za kołnierz nie wylewali co niektórzy ale po pijanemu nie zauważyłem by ktoś siadał..

studi - Wto 29 Kwi, 2014

Set3 napisał/a:
że wypłacą nam odszkodowanie z OC sprawcy a potem to już oni czyli moje PZU bedzie w moim imieniu dochodzić odszkodowania od ubezpieczyciela sprawcy

błąd myślowy, oni wypłacą odszkodowanie z twojego OC, a potem zrobią regres, coś jak byś miał AC, ale czy doczytałeś drobny druczek - a co jak nie ściągną, bo nie będzie od kogo, albo druga strona tego nie uzna etc. co z twoimi zniżkami w takim wypadku ?

Set3 napisał/a:
Podobało mi się po zlocie jak kilka osób czuło że jeszcze za wcześnie i nie jechało. Właśnie to było fajne. Za kołnierz nie wylewali co niektórzy ale po pijanemu nie zauważyłem by ktoś siadał..

niektórzy mają jeszcze na tyle zdrowego rozsądku, ale wież mi są na tym forum tacy, co ze zlotu potrafili spokojnie jeszcze z % wracać, choć na oko dobrze wyglądali i dobrze się czuli.

A to, że edukacji nigdy dosyć to prawda, tylko jak już edukować to rzetelnie a nie powtarzając zasłuchane opowieści jak prawił jeden z forumowiczów stronę wcześniej

Machu - Sro 30 Kwi, 2014

Set3 napisał/a:
Podobało mi się po zlocie jak kilka osób czuło że jeszcze za wcześnie i nie jechało.


Na poprzednim ja z Kackiem i yaszczim byliśmy na komendzie sie przebadać. O dziwo po 2-3 ciepłych posiłkach i godzinie 17:00 niektórzy z nas dmuchnęli. W cenie zlotu obok identyfikatorów, smyczy czy innych opasek powinny być jednorazowe alkotesty po kilka zł za szt. z Żabki dla każdego. Jak chociaż jednej osobie dało by to w niedzielę do myślenia czy nie odczekać jeszcze 2h i iść na obiad to już warto.

baraqs - Czw 01 Maj, 2014

Na wstępie witam wszystkich, i bardzo proszę o wyrozumiałość.
Otóż bez prawa jazdy jeżdżę już ładnych kilka lat.
Nie, żebym to popierał, w żadnym razie, jednak najpierw śmigałem skuterem 50-70cc, dzięki czemu nauczyłem się prawidłowo zachowywać na drodze, tak aby nie utrudniać innym jazdy, oraz aby samemu bezpiecznie podróżować po mieście.
Obok mnie mieszkało stado cyganów (pisze stado, bo jak stado bydła zachowywali się każdego dnia), i ci pomimo korzystania z pomocy Opieki Społecznej jeździli coraz to innymi samochodami, później dopiero dowiedziałem się, że handlują nimi, i nikt im tego nie może udowodnić.
Pewnego dnia ogromnie się zdziwiłem, gdy jeden z nich powiedział, że w gruncie rzeczy wszyscy oni pokończyli maksymalnie 4 klasy szkoły podstawowej i nie mają prawa jazdy.
Te 500zł mandatu to dla nich jak to określali "nic", płacą, dzwonią po kogoś z prawem jazdy, choćby i po taksiarza, który im samochód na najbliższy parking odstawi, i znowu wsiadają za kierownicę.
Wypadków się nie bali, no bo skoro tylko korzystają z MOPR i nie mają na siebie zapisanego żadnego majątku, to kto co im może zrobić?
Ale mniejsza o to, zobaczyłem któregoś dnia, jak jak grupa cyganów jedzie przed radiowozem w którym siedzi policja, a ta pomimo że był to dzielnicowy, który znał ich z imienia i nazwiska, znał ich akta i wszelkie dane, nic sobie z tego nie robił, nie zatrzymał, nie wypisał mandatu, po prostu pełna olewka.
Wkurzył mnie najbardziej ich śmiech gdy zobaczyli mojego ryja mocno otwartego ze zdziwienia, i powiedziałem sobie, że skoro tacy imbecyle, ledwie umiejący czytać i pisać jeżdżą bez prawa jazdy,a policja sobie nic z tego nie robi, to i ja nie będę gorszy.
Pierwszy mój samochód to Hyundai w automacie.
Jazda prawie zawsze zgodnie z przepisami, miałem go rok, i ani jednego zatrzymania.
Drugi też Hyundai i też żadnej kontroli.
Ostatnio miałem przez 1,5 roku skuter 125cc, i znowu ani jednego zatrzymania, a wszystko dlatego, że jeżdżę jak człowiek, staram się zgodnie z przepisami, a jak je łamię, to nie takie które zagrażają bezpieczeństwu, ale raczej najlżejsze w typie jazda pasem przeznaczonym dla autobusów, a i to wyłącznie gdy ciągnie się długi korek.
Prawka zrobić nie mogę, stres mnie za mocno zżera, ale na drodze zachowywać się potrafię, przeprosić też, a i podziękować mi się zdarza.
Nie szukam wytłumaczenia dla swojego postępowania, jednak kiedyś u lekarza spotkałem w poczekalni kobietę, która śmieje się, że policja ją zatrzymała, a w samochodzie brak gaśnicy, apteczki, ręczny nie działał, i śmiała się do chwili gdy powiedziałem, że jeżdżę bez prawa jazdy, i że u mnie w samochodzie jest wszystko czego wymaga prawo, na co ona stwierdziła, że tak nie można, jeździć bez prawa jazdy, na co ja odparłem, niech mi Pani powie, kto postępuje gorzej, ja jeżdżący bez prawa jazdy zgodnie z przepisami, czy mający prawo jazdy i nagminnie łamiący przepisy, ba, śmiejący się z tego, że ma samochód niesprawny, brak apteczki, gaśnicy i Bóg wie czego jeszcze?
No bo pomyślcie, czy kawałek plastiku czyni z was kierowców, czy umiejętność zachowania się na drodze?
To tak jak ze skuterami, mało kto mnie pozdrawiał podnosząc rękę gdy jeździłem skuterem, a przecież bycie motocyklistą nie zależy od tego czy jeździsz skuterem, czy motocyklem, bo to kwestia wyboru automat czy manual, i co wolę, lub co lubię.
Prawdziwy motocyklista wie jak się zachować i okazuje szacunek każdemu kto ma dwa koła, a wieśniak sprzeda krówkę, kupi moto i co, już od pierwszego dnia powiesz, że to motocyklista?
Panowie, szanujmy siebie samych, i każdego bez wyjątku.
Postępujmy tak jak byśmy chcieli, aby postępowano wobec nas, więc gdy żądasz szacunku okaż go innym, gdy żądasz prawidłowego zachowywania na drodze bądź przykładem dla innych, i dopiero wtedy masz prawo pogrozić komuś palcem, że źle postąpił.
Z wyrazami szczerego szacunku, przyszły właściciel GS500

Dizel - Czw 01 Maj, 2014

Był pewien czas w którym miałem jakiś szacunek do policji sam do pracy i z powrotem jeżdżę na Suzuki te 12 kilometrów dziennie. Skończyłem kurs podstawowy na A teraz czeka mnie tylko państwówka. Zdolności i predyspozycje mam idealne. Jednak sama procedura uzyskania prawa jazdy jest koszmarem finansowym i psychicznym ale już dociągnę do końca żeby mieć ten plastik . Co do policjantów ostatnio zwykłe czarnuchy w centrum miasta zrobili akcje niczym na przestępce. Przy pasach stał młody chłopak ze szczeniakiem razy amstaf widać było że bidulek jeszcze nie miał zębów , piesek nie miał kagańca. Wezwali duży radiowóz 10 policjantów i oczywiście mandat , i ja się pytam jeżdżą ludzie bez świateł po pijanemu i kradną miliony takich nie łapią tylko znęcają się nad normalnymi obywatelami.
studi - Czw 01 Maj, 2014

baraqs, oczywiście, że na co dzień raczej trudno wpaść na tym, że jeździsz bez uprawnień, nawet bywa, że podczas kontroli "przesiewowych" gdy sprawdzają trzeźwość nikt nie sprawdza dokumentów.
Pytanie natomiast kolegi zakładającego ten temat było co grozi za jazdę bez uprawnień, a nie to czy i jak szybko ktoś to wykryje.

kempes - Czw 01 Maj, 2014

studi napisał/a:
Pytanie natomiast kolegi zakładającego ten temat było co grozi za jazdę bez uprawnień, a nie to czy i jak szybko ktoś to wykryje.


http://forum.gs500.pl/viewtopic.php?t=813 ;)

Chrupq - Czw 01 Maj, 2014

kempes napisał/a:
studi napisał/a:
Pytanie natomiast kolegi zakładającego ten temat było co grozi za jazdę bez uprawnień, a nie to czy i jak szybko ktoś to wykryje.


http://forum.gs500.pl/viewtopic.php?t=813 ;)


czyli potwierdzałoby to wersję z:

http://www.scigacz.pl/Jaz...mity,14823.html

Pytanie tylko, czy jazda "bez uprawnień" jest interpretowana jako jazda bez uprawnień na dany pojazd, czy jazda bez jakichkolwiek uprawnień do pojazdów dopuszczonych w ruchu drogowym. Pewnie zależy od interpretacji urzędników z sądu rozpatrujących sprawę.

studi - Czw 01 Maj, 2014

Chrupq napisał/a:
Pytanie tylko, czy jazda "bez uprawnień" jest interpretowana jako jazda bez uprawnień na dany pojazd, czy jazda bez jakichkolwiek uprawnień do pojazdów dopuszczonych w ruchu drogowym. Pewnie zależy od interpretacji urzędników z sądu rozpatrujących sprawę.

Tu nie ma czego interpretować
Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 24 maja 2011 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń - tekst jednolity z dnia 23.12.2013 strona 20 pkt 186 i 187, w drugiej kolumnie jest podstawa prawna ukarania, a w kolumnie przedostatniej jaki przepis PORD został złamany, w oficjalnym orzeczeniu zabrzmi to tak:
na podstawie art. 94 § 1 kodeksu wykroczeń w związku z art. 87 ust. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym wymierza się za popełniony czyn karę grzywny w wysokości ... złotych

Marcys - Nie 18 Maj, 2014
Temat postu: Suzuki Gs 500 i A1
Witam przeszukałem forum i google i nie znalazłem coś z moim tematem związane.
I mam kilka pytań ale proszę o wyrozumiałość grzecznie tylko pytam tak ,więc nerwy są tu zbędne. Tak ,więc posiadając a1 i mając 17 lat i jeżdżenie na gs 500 i jak złapię policja to jaka jest kwota z tego co się zorientowałem to 300zł i tylko tyle czy coś jeszcze w tym jest. (gs jest na mojego tate dostanę jakaś grzywnę jeszcze on czy jak.)
Wiadomo gs opłacona,oc,przegląd itd wszystko jest. I w razie wypadku dajmy przykład ,że z mojej winy(Byle nie..) to wtedy jak to się odbywa. Wole jeździć z jakimś prawkiem z tym a1 niż wcale. Proszę o jakaś sensowne odpowiedzi a nie jakieś docinki.

studi - Nie 18 Maj, 2014

Marcys, scaliłem twoje zapytanie z tematem, gdzie inny forumowicz pytał się dokładnie o to samo, miłej lektury i życzę więcej szczęścia na drodze niż w przeszukiwaniu forum i googla

http://bit.ly/1lzGkKY

Daw90 - Nie 21 Wrz, 2014

W temacie mandatów - po jakim czasie od zrobienia zdjęcia ( jak przypuszczam ) przez fotoradar można się spodziewać mandatu?
pawulon40 - Wto 30 Wrz, 2014

Mandat do 180 dni od wykroczenia , co innego sprawy w toku sądowym :) ;)
Grz.Ko - Sob 25 Paź, 2014

Ja dużo ich nie mam, ale zazwyczaj przychodziły do 2 miesięcy.
zimny - Pią 26 Gru, 2014

Ja kilka w karierze złapałem, i przysyłali bardzo szybko z tego co pamiętam.
Daw90 - Pon 02 Lut, 2015

Ten co się bałem nie doszedł :P

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group