.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Technika jazdy - Odpoczynek GS500 w trasie

Krzyzi - Pon 24 Lut, 2014
Temat postu: Odpoczynek GS500 w trasie
Cześć to mój pierwszy post przepraszam jeśli źle umieściłem temat ale tu wydawało mi się najrozsądniej. Proszę was o pomoc. Planuje przesiąść się z Rieju MRX 50 na GS500 i rieju ma chłodnice a ten jest jednak powietrzakiem. Chciałbym zapytać co ile (km minut) powinno robiś się przerwę w jeździe by suzi odpoczęło ? czy to ma duże znaczenie ?:) miałem kiedyś powietrzaka z wentylatorem Peugeot Vivacity 50 i jak nim jeździłem w dalsze trasy to co 40-50 km dawałem mu to 5 min. :)
dymny - Pon 24 Lut, 2014
Temat postu: Re: Odpoczynek GS500 w trasie
Krzyzi napisał/a:
Chciałbym zapytać co ile (km minut) powinno robiś się przerwę w jeździe by suzi odpoczęło ? czy to ma duże znaczenie ?:)


:zdziwko: :przestraszony:
To nie koń, żeby musiał odpoczywać. Chłodzenie powietrzem w czasie jazdy jest na tyle wydajne, że maszynie nie potrzebne są przerwy regeneracyjne (no chyba, że dla kierowcy, którego rozboli d**a).

Krzyzi - Pon 24 Lut, 2014

Dzięki wielkie :)
dymny - Pon 24 Lut, 2014

Krzyzi napisał/a:
Dzięki wielkie :)


Tylko, że mówimy tutaj o normalnej jeździe w ruchu drogowym w trasie, w mieście, w korkach. :ok:
Oczywiście chłodzenie powietrzem jest zdecydowanie mniej wydajne niż chłodzenie cieczą i należy o tym pamiętać. Był przypadek na forum, że koledze posypały się panewki w czasie parady-korka w Częstochowie (długotrwała jazda, toczenie się z minimalną prędkością).
Niektórzy, bardziej wyczuleni montują w miejscu bagnetu-korka wlewu oleju termometr. Podstawową sprawa w silnikach chłodzonych powietrzem, wiec też GSie 500 jest to, żeby często sprawdzać poziom oleju np. co 200-300km i utrzymywać go we właściwym poziomie, najlepiej okolice 3/4 na bagnecie.

Diesel21 - Pon 24 Lut, 2014

dużo jest roboty z tym bagnetem ? czy tylko trzeba kupić to cudo co pokazałeś i zamienić z bagnetem ?
dymny - Pon 24 Lut, 2014

Diesel21 napisał/a:
dużo jest roboty z tym bagnetem ? czy tylko trzeba kupić to cudo co pokazałeś i zamienić z bagnetem ?


Wkrecany jest zamiast standardowego korka.
Wiecej w dziale tuning i akcesoria

Niestety niema na nim poziałki min-max, wiec poziom oleju trzeba mierzyć standardowym korkiem lub na tym termometrze zaznaczyć odpowiedni przedział, wzorując się na oryginale.

dunja - Pon 24 Lut, 2014
Temat postu: Re: Odpoczynek GS500 w trasie
dymny napisał/a:


:zdziwko: :przestraszony:
To nie koń, żeby musiał odpoczywać.


:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Krzyzi - Pon 24 Lut, 2014

Dzięki :)
gacek778 - Sro 26 Lut, 2014

Jak będziesz użytkował motocykl zgodnie z przeznaczeniem i pilnował oleju to nie ma najmniejszych szans żeby cokolwiek złego się stało.
To że się coś komuś rozsypało raczej bym podsumował jako zdarzenie losowe. Chłodzone powietrzem silniki Suzuki są może mało kulturalne ale kuloodporne.

dymny - Sro 26 Lut, 2014

gacek778 napisał/a:
Chłodzone powietrzem silniki Suzuki są może mało kulturalne ale kuloodporne.


Czy takie kuloodporne i czy rzeczywiście to byl wy wypadek losowy... można byłoby dyskutować?
Tutaj dla przypomnienia cała historia. Pomieszało mi sie z tymi panewkami.

tmi - Sro 26 Lut, 2014

Ten przypadek to czysta głupota użytkownika motocykla i nic więcej.
Takiej jazdy mógłby nie wytrzymać też silnik chłodzony cieczą.
Nawet w serwisówce w rozdziale pośięconym regulacji i synchronizacji gaźników w GS'ie jest wyraźnie napisane, że należy przerwać czynność na kilkadziesiąt minut jeśli regulacja się przedłuża.

Przy normalnym użytkowaniu motocykla chłodzonego powietrzem nic się nie stanie, ale mowa o normalnym, a nie o katowaniu silnika w środku parady. Takie silniki są luźniej spasowane ale nie idioto odporne, takie podobno były olejaki suzuki jak już.

dymny - Sro 26 Lut, 2014

tmi napisał/a:
Ten przypadek to czysta głupota użytkownika motocykla i nic więcej.


Głupota, niewiedza, brak wyobraźni, nieprzewidzenie konsekwencji... - rożnie to można nazywać. :ok:

tmi napisał/a:
Nawet w serwisówce w rozdziale poświęconym regulacji i synchronizacji gaźników w GS'ie jest wyraźnie napisane, że należy przerwać czynność na kilkadziesiąt minut jeśli regulacja się przedłuża.


Myślisz, że osoba, która pyta czy GSem w trasie robić przerwy zna serwisówkę? ;)
Podkreśliłem to, że to nie jest silnik kuloodporny, po to aby w głowach tych nastolatków czytających to forum nie budować jakiejś dziwnej wizji o pancernym silniku w GSie.
Po to, aby uczulić na konieczność dbania o motocykl oraz by pokazać, że ta legendarna wytrzymałość ma jednak jakąś granicę, do której wbrew pozorom łatwo się zbliżyć np. jeżdżąc żółwim tempem w paradzie lub zaniedbując podstawowe czynności serwisowe.

tmi - Sro 26 Lut, 2014

Silnik GS'a jest bardzo ale to bardzo delikatny jeśli spojrzeć ile jest tematów gdzie ktoś szuka drugiego silnika, albo próbuje reanimować to co ma bo zapomniało się sprawdzić poziom oleju, a ten trzeba kontrolować co max 500 km. Ale tak już jest, jak dbasz tak masz. Nie inaczej.
Masz rację, warto uczulić. Nie bez powodu znacznie lepszy silnik CB 500 sprawia, że tamten motocykl jest zawsze droższy. Ale o wiele lepszy, jednak zaniedbany również padnie pod dowództwem kogoś kto nie wie, że trzeba dbać i z głową używać.

gacek778 - Czw 27 Lut, 2014

tmi napisał/a:
Silnik GS'a jest bardzo ale to bardzo delikatny jeśli spojrzeć ile jest tematów gdzie ktoś szuka drugiego silnika, albo próbuje reanimować to co ma bo zapomniało się sprawdzić poziom oleju, a ten trzeba kontrolować co max 500 km. Ale tak już jest, jak dbasz tak masz. Nie inaczej.

Poziom oleju powinno się sprawdzać CODZIENNIE!
Nic nie kosztuje, trwa kilka w porywach do kilkunastu sekund i gwarantuje długą i bezawaryjną pracę silnika. Nie chodzi nawet o to że go ubędzie tylko o to że może go kiedyś nagle przybyć i może być kiepsko.

Cytat:
Masz rację, warto uczulić. Nie bez powodu znacznie lepszy silnik CB 500 sprawia, że tamten motocykl jest zawsze droższy. Ale o wiele lepszy, jednak zaniedbany również padnie pod dowództwem kogoś kto nie wie, że trzeba dbać i z głową używać.

Czy ten silnik jest taki lepszy to pojęcie względne. To jednostka chłodzona cieczą, bardziej kulturalna, dysponująca większą mocą ale coś kosztem czegoś. To co jest pod bakiem w tym motocyklu to jest abstrakcja. Cebula jest bardzo fajna ale po kilku rozbiórkach CB500 i Gs 500 jakoś nadal jeżdżę GSem.
Cb 500 ma wiele zalet ale i kilka wad. Wole 3 razy w Gsie robić zawory niż raz w cebuli.
A cena związana jest też (albo może przede wszystkim) z marką.

Set3 - Pią 28 Lut, 2014

Świetny temat. W miastach coraz większy ruch to i częściej się stoi. GSka z racji chłodzenia powietrzem na pewno ma w lecie problemy z temperaturą. I nie jest wcale kuloodporna. Wręcz przeciwnie.
Czujnik temperatury przydaje sie. Ale kto napisał że trzeba poziom oleju mierzyć innym bagnetem. To nieprawda jeżeli kupimy czujnik od razu z bagnetem do Suzuki GS 500. Też są takie. http://netbiker.pl/produk...tury-oleju-nowy
Gacek nie zgadzam się z Tobą :D nie sprawdzajmy oleju codziennie. Przed wyjazdem wystarczy. :rotfl: . Ale co do reszty to masz racje.

dunja - Pią 28 Lut, 2014

Set3 napisał/a:
W miastach coraz większy ruch to i częściej się stoi.


Jak to stoi ?? ???? :przestraszony: :przestraszony: :przestraszony:

gacek778 - Pią 28 Lut, 2014

Set3 napisał/a:

Gacek nie zgadzam się z Tobą :D nie sprawdzajmy oleju codziennie. Przed wyjazdem wystarczy. :rotfl: . Ale co do reszty to masz racje.

Jakbym raz nie sprawdził przed wyjazdem z garażu to pewnie byś mi szukał srebrnego silnika :rotfl:
Zawsze sprawdzam i polecam to robić codziennie. Nic nie kosztuje, nie zajmuje czasu, nie pobrudzimy się a mamy pewność że olej jest i że go nie przybyło (co niestety może się zdarzyć dość nieoczekiwanie).

Cytat:
W miastach coraz większy ruch to i częściej się stoi.

W Krakowie mamy bus pasy (i chodniki) :hyhy:

Set3 - Pią 28 Lut, 2014

Daniel mi chodziło o to że jak nie ma wyjazdu to nie trzeba lecieć do garażu i sprawdzać poziomy oleju w pojazdach. W tym dniu jak będzimy jechać przed samym wyjazdem sprawdzajmy.
Dunia ale u Was są podobno światła. U nas ich nie ma. Porobili ronda.

Ale żarty żartmi.W tamtym roku z okazji dnia dziecka - grupa kolegów miedzy innymi ja i Wolf przwoziliśmy dzieci wkoło placu. Taki prezent dla dzieci i ich mam :rotfl: . Mój silnik chłodzony powietrzem już był na granicy przegrzania. Dobrze że miałem ten termometr. Był już na czerwonym. Musiałem postać troche. Motocykle chłodzone cieczą nie miały tego problemu.

gacek778 - Pią 28 Lut, 2014

Set3 napisał/a:
Daniel mi chodziło o to że jak nie ma wyjazdu to nie trzeba lecieć do garażu i sprawdzać poziomy oleju w pojazdach. W tym dniu jak będzimy jechać przed samym wyjazdem sprawdzajmy.

No pewnie że tak. Po co miałbym mierzyć jak nie jeżdżę? :D

Co do tego przegrzania to jeszcze mi się nie zdarzyło żeby w Gsie coś było nie tak. A motocykle chłodzone cieczą mają swoje zalety ale i wady.

dunja - Pią 28 Lut, 2014

Mój giees w zeszły sezonie namachał prawie 30 tys i jakoś nic mu nie jest. Jeździł w warszawskich korkach, upałach, piaskach pustyni (jeszcze w wawie wydmuchiwałam piasek z klocków hamulcowych i baku) i jakoś dawał radę bez żadnych większych problemów.
Także mogę twierdzić, że giees, jak się o niego jako tako dba - jest nie do zdarcia!

dymny - Pią 28 Lut, 2014

Set3 napisał/a:

Czujnik temperatury przydaje sie. Ale kto napisał że trzeba poziom oleju mierzyć innym bagnetem. To nieprawda jeżeli kupimy czujnik od razu z bagnetem do Suzuki GS 500. Też są takie. http://netbiker.pl/produk...tury-oleju-nowy


Set, ten czujnik ma na bagnecie podziałkę min - max ? :niepewny:
Mój kumpel miał kiedyś coś takiego i nie miał tam podziałki. Musiał temperaturę mierzyć zwykłym bagnetem.

Chrupq - Sob 01 Mar, 2014

dymny napisał/a:
Musiał temperaturę mierzyć zwykłym bagnetem.


No to szacun dla niego, że mierzył temperaturę zwykłym bagnetem ;)

Z tego co wiem większość tego typu termometrów nie ma skali. Trzeba zrobić porównianie do zwykłego bagnetu i zapamiętać odwzorowanie.

dymny - Sob 01 Mar, 2014

Chrupq napisał/a:
dymny napisał/a:
Musiał temperaturę mierzyć zwykłym bagnetem.

No to szacun dla niego, że mierzył temperaturę zwykłym bagnetem ;)


<idiota> Oczywiście chodził o poziom oleju. :wstyd:

Chrupq napisał/a:

Z tego co wiem większość tego typu termometrów nie ma skali. Trzeba zrobić porównianie do zwykłego bagnetu i zapamiętać odwzorowanie.

No własnie tez tak kojarzę, dla tego pytam bo może Set ma termometry z podziałką...

Set3 - Nie 02 Mar, 2014

:) nie zauważyłem podziałki. Ale akurat to jest najmniejszym problemem. Wystarczy ustalic olej w silniku np na minimum przy pomocy normalnej miarki. Później wkręcić z termometrem i zaznaczyć na miarce od termometru. Może np lekko naciąć nożem.
W sumie to uniwersalna miarka i nie tylko zrobili ją do GSki.

pawulon40 - Nie 23 Mar, 2014

Ja w drodze do Włoch stawałem na stacji benzynowej po paliwko jak się wacha kończyła :) ;) albo jak dupka scierpła abo siku się chciało :) ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group